Zdalam za pierwszym podejsciem!!!!
Nie musze chyba pisac jaka jestem szczesliwa
po 10 mialam testy - poszly bez bledow
po testach krotkie spotkanie z psychologiem - i od ok 11 oczekiwanie na jakis mily glos z mikrofonu...Zostalam wyczytana jako jedna z pierwszych dwoch osob z "naszej" 12 os grupy teoretycznej. ugiely mi sie nogi - bo bylam w srodku listy i myslalam ze pojdzie alfabetycznie....
Corsa ktora jechalam miala odwrotnie swiatla z przodu..kierunkowskazy od wewnatrz i cala reszta tez pomieszana...zamotalam sie
na luku poszlo mi fajnie - do momentu gdy wjezdzalam z tylna koperte - spanikowalam ze sie nei zmieszcze i zatrzymalam sie - aby nie przejechac lini i aby skorzystac z drugiej szansy..egzaminator podszedl i pyta: po co sie pani zatrzymala...wjechalabym - no ale drugie podejscie - i czysto zakonczylam z dala od linii
gorka tez bez problemu - i hop - do miasta
nie pamietam calej trasy...nie pamietam nr samochodu jakim jechalam - chyba 10 - nie pamietam nazwiska instruktora...
troche pokrecilismy sie po Os. Lesnym, 11 Listopada, potem gdanska i mnostwo uliczek w centrum - wiele z nich jednokierunkowych..pozniej Lelewela, R Waysenhoffa, Chodkiewicza,Gajowa, Bartodzieje
zatoczka, parkowanie przodem, zawracanie z wyokrzystaniem infrastruktury
wreszcie slysze ze mam skrecic do Wordu - wreszcie...
zaparkowac pomiedzy czerwonymi corsami - zrobic korekte - zakonczyc jazde. Uslyzalam wynik pozytywny!!!!! Powedzialam panu ze chyba go usciskam
:oops: :oops: Nie wiedzialam w sumie sama jaki uslysze wynik bo egzaminator podczas jazdy zwracal mi czasem uwage...i myslalam ze ogolnie mnie uwali - albo tak bardzo nie wierzylam w siebie...
Mialam bardzo milego i spokojnego egzaminatora - starszy pan - kulturalny i bardzo ludzki
Chcialam tylko dodac nie ma co sluchac co gadaja Ci zwlaszcza - ktorzy nie zdali - bo widzialam chlopaka ktory wysiadl wczesniej od tego pana z samochodu i nie zdal i slyszalam co gadal
Grunt to byc opanowanym, skoncentrowanym i starac sie jak najlepiej wykonwa swoje zadanie!!!! :oops: