Muzyka za kółkiem.

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Muzyka za kółkiem.

Postprzez nokeyb » niedziela 25 marca 2007, 15:43

Witam!

Co sądzicie o wpływie muzyki która gra w aucie na kierowcę?
Nie sądzicie że to może wpłynąć na jego działania?
Czy odpowiedni gatunek muzyki powoduje konkretne odruchy?


Pisząc te pytania na myśli ciąży mi obraz technorąba za kółkiem stuningowanego Golfa II ze sprzętem grającym Alpierd.
Avatar użytkownika
nokeyb
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 23 stycznia 2007, 16:12

Postprzez scorpio44 » niedziela 25 marca 2007, 16:10

Ja na początek stwierdzę tyle, że muzyka zawsze w jakimś tam stopniu wpływa na człowieka (jego zachowanie, samopoczucie itd.), więc w samochodzie również. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Silent » niedziela 25 marca 2007, 19:28

Stig z Top Gear'a słucha muzyki poważnej gdy bije rekordy na torach wyścigowych ;) Więc może muzyka poważna jest najlepsza do słuchania w czasie jazdy i ułatwia podejmowanie właściwych decyzji? ;);) Tyle tylko że Stig'a w Top Gear gra kilku kierowców, wszyscy słuchają muzyki poważnej? ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond

Postprzez Dj.Polarny » niedziela 25 marca 2007, 20:32

Najlepsza jest muzyka zaliczana do spokojniejszych lub poprostu wlaczcie sobie radio :) Eska zetka rmf jesttego troszku.Napewno do jazdy bezpiecznej i wmiare normalnej a szczegolnie po miescie niejest dobre ostre techno ale i muzyka relaxacyjna bo to moze skoleji uspac ;)
2006 Ciechanow
Oblane jazdy ale teoria bez bledu za 1wszym razem

A teraz czas na wawe :)

Word Odlewnicza w Warszawie
12.04.2007 Teoria bezblednie +
06.06.2007 Plac - :(
27.07.2007 Godz 7:00 Praktyka :)
Dj.Polarny
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 23 marca 2007, 11:44
Lokalizacja: Warszawa-ursynow

Postprzez Pimpinellanisum » niedziela 25 marca 2007, 20:46

Ja mam wlasnie problemy na egzaminie bo w aucie nie gra muzyka... A smiertelna cisza na egzaminach wywoluje u mnie wrecz odruch placzu...moze dlatego, ze ja jestem obsesyjna maniaczka muzyki...u mnie musi wiekszosc czasu cos grac. Najlepsze jest wlasnie radio...taki przekroj przez wszystko, nie skupiasz sie na wyspiewywaniu wszystkich piosenek ktore znasz, ale stojac na swiatlach mozesz pomachac malym palcem na kierownicy...
Pimpinellanisum
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 25 marca 2007, 20:19

Postprzez ella » niedziela 25 marca 2007, 22:23

W Londynie opublikowano badania wpływu muzyki na kierowcę. Wyszło na to, że kierowcy, którzy lubią śpiewać prowadząc pojazd koncentrują się lepiej i rzadziej zasypiają niż kierowcy milczący.

Kierowcy powinni wystrzegać się nadmiernie żwawych melodii i zbyt złożonych rytmów, które mogą odwracać ich uwagę od drogi. „Podśpiewywanie podczas prowadzenia samochodu stymuluje nie tylko mózg, także cały organizm jest w stanie podwyższonej gotowości; zmniejsza też zmęczenie” - twierdzi psycholog muzyki, doktor Nicola Dibben z Uniwersytetu Sheffield.

„Dla osiągnięcia optymalnego stanu pobudzenia i czujności muzyka jest skuteczniejsza niż milczenie, słuchanie radia lub rozmowa - uważa Dibben. - Śpiewanie zaś mniej rozprasza uwagę niż rozmowa, ponieważ kierowcy przypominają znane już sobie słowa i ponieważ o wiele łatwiej jest zapamiętać tekst”.

badań przeprowadzonych na zlecenie firmy ubezpieczeniowej Privilege Insurance, którymi objęto 1780 osób wynika również, że 63 procent kierowców bezwypadkowych (którzy nie mieli ani jednego wypadku przez co najmniej cztery lata) czuje się spokojniej, kiedy podczas jazdy słucha muzyki.

Niecałej jednej czwartej muzyka pomaga w koncentracji. Melodie, które zdaniem doktor Dibben pomagają w bezpiecznej jeździe to np. śpiewany przez Joss Stone utwór „Don't Cha Wanna Ride” lub klasyczne rondo „Kanon D-dur” Johanna Pachelbela.

Doktor Dibben odradza melodie takie jak „Firestarter” zespołu The Prodigy czy najsławniejsze dzieło Elgara - marsz „Pomp & circumstance march no. 1, op. 39,1”, którego wolniejsza partia pt. „Land of hope and glory” jest podobno najlepiej znanym utworem brytyjskim po hymnie narodowym.


źródko interia.pl

I jeszcze jedno badanie
Nie tylko prędkość, ale także szybka muzyka w aucie może być niebezpieczna. Testy wykonane w symulatorach przez naukowców dowodzą, że szybka muzyka podwaja ryzyko wypadku.

Badania wykonane zostały na 28 studentach. Każdy z niech przebył wirtualną rundę po ulicach Chicago. Część osób słuchała podczas badania muzyki, a część odbyła je w ciszy. Studentom puszczano muzykę od wolnych, nastrojowych ballad do rytmicznej, dudniącej muzyki. Wszyscy badani mieli mniej więcej siedmioletnią praktykę w prowadzeniu auta.
Zauważono, że wraz ze wzrostem tempa muzyki studenci byli bardziej skłonni do ryzyka, częściej przeoczali czerwone światła i znaki drogowe, a w efekcie popełniali więcej wypadków. W porównaniu do wolnych ballad, przy dudniących melodiach wpadki były popełniane dwukrotnie częściej. Okazuje się, że muzyka, niezależnie nawet od rodzaju, wpływa na częstotliwość bicia serca, co nie ma miejsca w przypadku prowadzenia samochodu bez muzyki.


motofakty.pl

U mnie zawsze coś gra.
Oczywiście nie jestem technorąbem za kółkiem :D :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Nazgulek » poniedziałek 26 marca 2007, 18:57

U mnie podczas kursu prawie zawsze grało radio i w najmniejszym stopniu mi to nie przeszkadzało, bo mam podzielną uwagę. Teraz jeżdżąc samochodem, to przyznam, że jeszcze ani raz nie jechałam z włączoną muzyką. Powód jest prosty: średnio raz na miesiąc siadam za kółkiem i zawsze jadę nie dalej niż kilka kilometrów, więc ledwo wsiadamy do samochodu jak już trzeba wysiadać.
26.06. - 25.08.2006 - Kurs
26.09.2006 - Pierwsze i jedyne podejście :D
6.10.06 - prawko odebrane

>>Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu <<
Avatar użytkownika
Nazgulek
 
Posty: 128
Dołączył(a): wtorek 29 sierpnia 2006, 14:08
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

Postprzez bkt » poniedziałek 26 marca 2007, 22:30

Ja sie na egzaminie uczyem z dwoma fajnymi chlopakami. Jeden zawsze sciszal mi muze (technopodobne i housowe kawalki typu sosei MNIAM) bo chcial do mnie mowic, zreszta i tak cala droge nawijalismy (ja tam uwielbiam gadac jadac jak musze sie skupic na jednym i drugim wydaje misie ze jestem bardziej skoncentrowany) a drugi wlaczal swoje technopodobne kawalki tak, ze nie slyszalem NIC wokol. I przez godzine mi to przeszkadzalo a potem bralem predkosc na oko i co dobre nie mylilem sie :) takze troszke sie juz eLka "pobujalismy" po Wwie;]
A jak bede teraz jezdzil to na poczatku na pewno bez muzyki :)
bkt
 
Posty: 103
Dołączył(a): czwartek 15 marca 2007, 15:04
Lokalizacja: wwa

Postprzez ania18 » piątek 30 marca 2007, 23:22

Ja jak slucham mocnego techna w samochodzie to bardzo mnie to pobudza wrecz rozrywa potrzeba ruchu. Mam ochote wjechac w kogos jak za wolno jedzie albo niezatrzymac sie gdy garbaty wlasnie wszedl na jezdnie.
Mam już dość myślenia o prawku
ania18
 
Posty: 157
Dołączył(a): niedziela 07 maja 2006, 17:10
Lokalizacja: Bytom

Postprzez maciass » sobota 31 marca 2007, 01:06

ania18 napisał(a):Ja jak slucham mocnego techna w samochodzie to bardzo mnie to pobudza wrecz rozrywa potrzeba ruchu. Mam ochote wjechac w kogos jak za wolno jedzie albo niezatrzymac sie gdy garbaty wlasnie wszedl na jezdnie.


to zart mam nadzieje? ;)

ja jezdze samochodem mamy w ktorym nei ma odtwarzacza CD wiec jestem skazany na radio, zwykle Roxy FM slucham bo to jedyna we Wroclawiu stacja w której dobrego rocka można posluchac :) a cisza w samochodzie bardzo mnie irytuje, zawsze musi coś lecieć
prawo jazdy kat. B od grudnia 2006 ;)
Avatar użytkownika
maciass
 
Posty: 202
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez slayer17 » niedziela 01 kwietnia 2007, 10:54

Zawsze można wsłuchać się w muzykę silnika. Po paru kilometrach nie jest potrzebny do szczęścia obrotomierz :mrgreen: A jeszcze jak ktoś ma silnik 6 cylindrowy albo jeszcze lepiej V8 :P
A tak generalnie to lubię posłuchać w aucie dobrego rocka, tylko taka muzyka nie pozwoli zasnąć. Tylko rodzciele nie pozwalają mi takiej muzyki słuchać to w radyjku leci ZZ Top albo nieśmiertelni The Beatles.
Uff ale się rozmarzyłem :mrgreen:
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez miros » niedziela 01 kwietnia 2007, 11:24

Kazdy kto jezdzi i jako tako ma wyrobione ucho, wie ze rozne rodzaje muzyki moga roznie wplywac na nasze zachowanie na drodze.
Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze jak wrzucam do radia jakas plytke z "bitami" :] to odrazu chce sie szalec, jakos mnie to nabuzowywuje (ale nie negatywnie, zadna muzyka nie wplywa na mnie negatywnie, wiec napewno za jej sparawa nie bede mial ochoty wjechac komus w bagaznik :] ). Jazda staje sie wtedy bardziej dynamiczna, ostra.
W przypadku muzyki spokojnej, jakiegos "lajtowego" :] kawaleczka, jade sobie wtedy wlasnie tak spokojnie, bez gwaltownego przyspieszania, ostrego wchodzenia w zakrety itd.

Tak jest u mnie i pewnie u duzej czesci mlodszych kierowcow tez :]
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez EgoisicBoY » wtorek 03 kwietnia 2007, 01:47

Co sądzicie o wpływie muzyki która gra w aucie na kierowcę?


hm .. jak pisano już wyżej zależy jaka muzyka :P

nie bede sie rozpisywał o różnych gatunkach ale o tempie :P

szybka "ostra" muzyka nie ważne czy techno metal itp .. wpływa raczej kiepsko na kondycje kierowcy szczególnie gdy jest słuchana głośno !

szybka agresywna muzyka powoduje że i człowiek staje sie za bardzo agresywny za kółkiem :?

zaś łagodna wolna muzyczka potrafi usypiać :P

przyznam że najlepiej się jeździ słuchając radia ! pewnie dlatego że zwykle w radiu leci zróżnicoweany repertuar muzyczny do tego co jakiś czas jakies wiadomości itp

więc 3 minutowy kawałek szybkiej muzyki z radia zapewne nie zdąży wzbudzi w kierowcy chęci do mocniejszego wcisniecia gazu

a wolniejszy kawałek nie uspi :)
EgoisicBoY
 
Posty: 67
Dołączył(a): niedziela 04 marca 2007, 02:43

:)

Postprzez Polonez » wtorek 03 kwietnia 2007, 17:29

miros napisał(a):
Tak jest u mnie i pewnie u duzej czesci mlodszych kierowcow tez :]


Zgadzam się :) Też tak mam :)
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez ania18 » środa 04 kwietnia 2007, 23:18

maciass napisał(a):
ania18 napisał(a):Ja jak slucham mocnego techna w samochodzie to bardzo mnie to pobudza wrecz rozrywa potrzeba ruchu. Mam ochote wjechac w kogos jak za wolno jedzie albo niezatrzymac sie gdy garbaty wlasnie wszedl na jezdnie.


to zart mam nadzieje? ;)

Niestety nie zart dlatego:
1. Bog chcial zebym niezdala prawa jazdy
2. Nawet gdy zdam bede sluchac tylko radia 8)
3. Jeśli bede miala ogromna ochote posluchac mocnego techna(co zdaza mi sie dosyc czesto) nie wsiadam do auta :mrgreen:
Mam już dość myślenia o prawku
ania18
 
Posty: 157
Dołączył(a): niedziela 07 maja 2006, 17:10
Lokalizacja: Bytom

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości