kamiles napisał(a):to prawda, tylko z moich obserwacji wynika, że trzeba być jeszcze bardziej przewidującym... wielu kierowców "oszczędza" żarówki, dlatego kiedy dojeżdża się do skrzyżowania i stoi przed nami 5 samochodów, z których żaden nie ma włączonego kierunkowskazu, to można być prawie pewnym, że może jeden z nich pojedzie prosto, dwóch skręci w prawo, pozostali w lewo, a kierunkowskazy włączą w ostatniej chwili...
Święte słowa... Szczególnie jak nie ma wyznaczonego pasa wyłącznie do skrętu w lewo. Ja to zawsze jak podjeżdżam do skrzyżowania i jak nie jestem pierwszy to się na lewym pasie nie ustawiam. Choćby na prawym była kolejka na 2 km :).
A co do podanej sytuacji, to chyba lepiej by było, jakby kursant poczekał na zmianę świateł, nawet jak już stał za linią zatrzymania. A najlepiej w ogóle, jakby poczekał przed światłami, jak widzi, że przed nim jest 5 samochodów, tak jak już to parę osób powiedziało.