Relacje po egzaminie - zdane

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez kamis221 » środa 18 października 2006, 22:30

Egzamin 18.10.2006

Hmmmm plac poszedł mi dobrze. Poszłam wyluzowana ale jak nastał moment wyjazdu na miasto... byłam w takim szoku, ze zapomniałam o światełkach ale pan Egzaminator przypomniał. Później na mieście jeździłam starając zachowywać wszystkie zasady :P jednak z tych nerwów zgasł mi kilka razy samochód na światłach. Byłam już pewna, że oblałam.. 40 minut jazdy minęło mi bardzo szybko aż się zdziwiłam, że wracam juz do WORD-u. Na końcu jak juz zaparowałam myślałam, że teraz się zacznie. Przez droge Pan Egzaminator był bardzo w porządku gadał ze mną i nie stresowal. Jednak okazało się inaczej Pan pogratulował mi zdania i kazał się zgłosić za 2 tyg. Co mi dalej mówił nie pamiętam byłam w takim szoku :O
kamis221
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 14 października 2006, 15:58

Postprzez kasia24 » czwartek 19 października 2006, 14:00

Mam za soba zdany egzamin z czego bardzo sie ciesze. Zdawalam na Odlewniczej 2-gie podejscie. O 9:00 mnie wyczytali i do samochodu, egzaminator byl taki sobie ale nie najgorszy. Bardzo sie ciesze a teraz tylko czekac na odebranie ukochanego dokumentu. Zycze wszystkim zdajacym powodzenia i zeby mogli sie tu jak najszybciej wpisac. :lol: :lol: :lol:
Warszawa Odlewnicza moja trasa egzaninacyjna:
-Odlewnicza
-Annopol
-Rembielińska
-Kondratowicza
-Łabiszyńska, zawrotka na rondzie
-Kondratowicza
-Rembielińska
-Poborzańska
-Ogińskiego
-Bazyliańska
-Wysockiego
-Syrokomii
-Odrowąża, przy szkole zawracanie i jazda na Odlewniczą przez skrzyżowania równorzędne niestety nie pamietam tych uliczek bo za duzo ich było
-Annopol
-Odlewnicza
Mam nadzieje że się komuś przyda
Ostatnio zmieniony środa 25 października 2006, 14:40 przez kasia24, łącznie zmieniany 1 raz
kasia24
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 28 sierpnia 2006, 13:19
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez laura88 » czwartek 19 października 2006, 21:10

Zdałam w poniedziałek 16.10. o godzinie 17:55. w Katowicach
Na poczatku egzamin teoretyczny zdałam bez błędnie - godzina 15:30
W mojej grupie było 9 osób i o dziwo tylko 2 przeszły placyk, ja i pewnien chłopak.
Byłam na początku strasznie zestresowana a najbardziej denerwowało mnie to, że byłam ostatnia co pogłębiało mój stan. W końcu wywołano mnie, pokazałam dokumnt i placyk.
Tylko pokazałam gdzie jest jaki płyn, nic nie musiałam odkręcać, włączyłam światełka, klakon nacisłam i kazał mi się przygotować. Powiedział jeszcze, że na końcu jest spad i prosi żebym uważała. :shock:
Łuk przejechałam, choć koleżanka, która ze mną była powiedziała, że prawie bym na linie najechała, ale na szczęście przejachałam ok.
Wzniesienie to juz pestka.
Wyjechaliśmy na miasto, było ok, autko mi nie gasło, było fajnie aż tu nagle zachamował mi auto. Uważał, że byłam za blisko i mogłabym stłuć lusterka, wtedy spanikowałam, ale na jechałam dalej. Trochę korku było, jechało się żółwim tempem a tego nie lubię, bo wtedy mi gaśnie, na szczęście było ok.
Potem w strefie zamieszkania kazał mi zawrócić na 3 i zaparkować. Zaparkowałam nie tam gdzie chciał, stwierdził, że tu jest za łatwo no to wycofałam, okazało się, że w zła stronę och jak wtedy spanikowałam. Ale zawróciłam i wszystko było ok. Na koniec wziął mnie na Muchowiec tam jest taki jakby park, ale na drodze jest pułapka, bo jest nazaz w lewo, a droga szeroka na 10 metrów. I potem wróciliśmy do ośrodka.
Mowi mi "pani ....... no to zaliczone ".
Ja w szoku. Mówię zdałam??
on , tak, a nie chce pani??
ja mówię: oczywiście, że chcę
wyskoczyłam z samochodu i poleciałam do koleżanki, wpadłyśmy w ramiona a on sie patrzy i śmieje :))[/url]
laura88
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 19 października 2006, 20:08

Postprzez x_tomasz_x » sobota 21 października 2006, 00:54

Ja zdawalem 9 pazdziernika o 14 w Suwalkach. Najpierw teoria 0 bledow. Pozniej praktyka. 10 osob na liscie bylem 4. 3 osoby przedemna oblaly ja zaliczylem najpierw luk bez problemu pozniej gorka podobnie jak luk i na miasto. Mialem parkowanie skosne przodem (latwe) zawracanie na rondzie, ruszanie z recznego na gorce, zawracanie z wykorzystaniem parkingu tylem, zawracanie tylem z wykorzystaniem bramy, zawracanie na swiatlach. Troche mnie pomeczyl ale zdalem za pierwszym razem:D Nie ma to jak dobre podejscie do sprawy:D Mam nadzieje ze w poniedzialek bedzie juz moj dokumencik w starostwie:) Dla zdajacych: zero stresu i duzo pewnosci siebie ale nie przesadzac z tym:) pozdro i zycze wszystkim powodzenia - moze niedlugo sie spotkamy na ulicach:D
9. X. 2006 - ZDANY EGZAMIN (PIERWSZE PODEJSCIE) :)

17. X. 2006 - POSTEPOWANIE ADMINISTRACYJNE

23. X. 2006 - PRAWO JAZDY DO ODBIORU W URZEDZIE

24.X.2006 - ODBIOR PRAWKA :)
x_tomasz_x
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 23:42
Lokalizacja: Lipsk

Postprzez wloseczek » sobota 21 października 2006, 10:37

Zdałem wczoraj (20.X.2006) w WORDzie w Bielsku - Białej!
Było to moje drugie podejście, poprzednio głupi błąd i z placu nie wyszedłem nawet :). Niestety nie pamiętam jak się nazywał mój egzaminator, ale tak powinien zachowywać się każdy z nich! Rzeczowy człowiek, spokojnie wydawał polecenia, nie robił nic złośliwie i jak wsiadłem do auta to już wiedziałem, że zdałem :)
Opowiem tylko pokrótce bo nie każdemu się będzie chciało czytać :)
Egzamin miałem na 12, zaliczyłem plac (placu się bałem straszliwie, miasta wogóle) i 4,5 h czekania na wyjazd na miasto :( No ale w końcu wywołali mnie i odrazdu się dowiaduje, że jest problem :) Nie ma punt wolnych :D Egzaminator mówi, że możemy jechać corsą, albo czekać na punto. Oczywiście powiedziałem, że wsiadamy do corsy :) Nigdy wcześniej nie jezdziłem corsą , ale powiem wam, że po paru zakrętach, spadkach i wzniesieniach wyczułem jak swoje :) No to wziął mnie na przejazdzke po Bielsku. Na początku jakieś podstawy - rondko, droga do 40, zawracanie na skrzyżowaniu. Później bardziej hardkorowe skrzyżowania, tak już pod koniec osiedle i parkowanie - prostopadłe przodem. Nie odbiłem zabardzo do osi, więc przód mojego auta na centymetry przejechał obok następnego, aż egzaminatorowi szyja wyrosła czy nie przypieprze :), no ale wszystko glancko, więc wsteczny, wycofuje, jade, a on mówi - no to jeszcze zawracanie z użyciem begu wstecznego między tymi autami :) No to ja łups :shock: , no ale cóż - nikt nie powiedział, że będzie łatwo :). Po tym manewrze powrót do bazy i egzaminator jeszcze mnie nastraszył, że zrobiłem błąd - nie włączyłem kierunkowskazu jak omijałem, zaparkowany pojazd na jednokierunkowej (oddaliłem się tak gdzieś o 30 cm, więc myślałem, że nie trzeba). No ale wynik - pozytywczoRR!!! :D :) :D
Ech... za tyle stresu co się człowiek naje :)
wloseczek
 
Posty: 6
Dołączył(a): sobota 21 października 2006, 10:14

Postprzez Morten » poniedziałek 23 października 2006, 15:28

23.10.06 - WORD Wałbrzych - zdane za 1 razem.

Teorię miałem na 7:20 rano, lekki stres był, ale 0 błędów.

Przejście na plac - miałem praktyke wyznaczoną na 8:00. Na łuk zostalem wywołany ok. 8:40, sprawdzenie plynów i świateł - ok, następnie łuk - nie moglem wyczuc dobrze sprzegła, ale udało sie bez problemu.

Jazde miałem o 12:15, więc sie troche naczekalem. Egzaminator z gatunku tych "strasznych", instruktor ostrzegał mnie przed nim wiec miałem pewne obawy. No ale dobra - wsiadam, górka - ok i na miasto. Wyjazd z osrodka na prawo, wywiózł mnie do Szczawna (zorientowani wiedza gdzie), w okolicach rynku wogóle nie jezdziłem, co mnie zdziwilo. Z manewrów miałem zawracanie dwupoziomowe, zawracanie z użyciem biegu wstecznego, zawracanie na 3 oraz parkowanie prostopadłe przodem. Stresu zero, o wiele wiekszy był podczas oczekiwania na jazde. Jezdzilem jakies 45 minut, po czym egzaminator stwierdził: "zaliczam Panu, bardzo spokojna i płynna jazda".

Teraz czekam już tylko na odbiór :)
11.07.2006 - rozpoczęcie kursu kat. B
23.10.2006 - egzamin kat. B - zdany za 1 podejściem
3.11.2006 - Wniosek przyjęty, trwa postępowanie administracyjne
09.11.2006 - prawo jazdy do odbioru w urzędzie
Morten
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 04 kwietnia 2005, 22:52

Postprzez organ87 » wtorek 24 października 2006, 22:03

Ja dzisiaj zdałem w WORD w Skierniewicach (woj. łódzkie) za drugim razem. Pierwszy raz oblałem z mojej winy wymuszając pierszeństwo na lewoskręcie. A dzisiaj na początku plac, na którym zapomniałęm powiedzieć o płynie hamulcowym (poźniej mi się przypomniało),rękaw i górka bez problemu i na miasto. Wyjechałem ok 8.10. Popełniłem bardzo drobne błędy, ale pan egzaminator Darek (nazwiska nie pamiętam) udzielił mi kilka rad i powiedział, że egzamin jest na ocenę pozytywną. Kazał mi iść do biura żeby sprawdzić czy w dokumentach wszystko ok i życzył mi szerokiej drogi. Jakimi ulicami jedziłem nie wiem bo nie jestem ze Skierniewic. Na egzaminatorów w tym ośrodku nie mogę narzekać bo za pierwszym razem czy za drugim goście byli ok. Pozdrawiam ich i życzę dobrych i zdolnych kursantów.
organ87
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 24 października 2006, 21:45
Lokalizacja: Łódź

Postprzez as » czwartek 26 października 2006, 11:23

po pierwsze to witam wszystkich ponownie bo dawno mnie tu nie było... brak czasu :( (matura matura i jeszcze raz matura... :wink: )
po drugie zdałam 23.10.2006 podejście nr 2 WORD Zamość
za pierwszym razem poległam bo stres był silnijszy ode mnie i powiem wam szczerze nie opłaca się stresować... za drugim razem poszłam do WORDu z może trochę naiwnym podejściem do sprawy... mianowicie pomyślałam, że umiem jeździć na tyle, żeby zdać i zdam...czekałam ponad 2h i przestawało mi się to podobać...zwłaszcza, że co druga osoba nie mogła sobie dać rady z łukiem (szok bo na pierwszym egzaminie wszyscy bez wyjątku zaliczyli plac)... ok godziny 15.30 poproszono mnie na plac (nareszcie)...po raz drugi ten sam egzaminator... ale nie ważne...plac bez problemu... miasto też( nie będę dokładnie opisywać trasy jak kogoś to interesuje to gg)... najbardziej się bałam kiedy kazał mi kopertę zrobić(tzn fachowo to się chyba nazywa parkowanie równoległe wjazd tyłem) ale dałam radę... jeździłam ok 0,5h...dojechałam do WORDu i pan egzaminator powiedził "jazda w ruchu miejskim pozytywnie" nie mogłam uwierzyć w to co słyszę (chyba na długo zapamiętam te słowa) a jednak zdałam... i teraz czekam sobie spokojnie na dokument....
wszystkim powodzonka życzę :D
przyjaciel to ten, który wie o tobie wszystko.... i nadal cię kocha;)
Avatar użytkownika
as
 
Posty: 93
Dołączył(a): piątek 21 lipca 2006, 19:10
Lokalizacja: Zamość

Postprzez fledgling » piątek 27 października 2006, 10:11

26 października 2006, godz.11, WORD Opole

A więc,było to moje drugie podejście do praktycznego (pierwsze oblane za nie zatrzymanie się na STOPie :roll: ).Tym razem nie byłam już tak zestresowana,jak za pierwszym razem,ale do całkowitego wyluzowania też było daleko ;).
Po odprawie poszłam do poczekalni,w której spędziłam 2 godziny (było bardzo dużo zdających).Ok.13 usłyszałam swoje imię i nazwisko i poszłam pewnym krokiem do stanowiska nr 3.Po chwili podjechał pan egzaminator i zawołał mnie do samochodu.Najpierw maska:pokazałam gdzie co się wlewa i jak sprawdza ilość płynów.Później światła,pan egzaminator stwierdził,że nie będzie mnie ganiał wokół samochodu,żebym tylko włączała te światła,o które prosi,ewentualnie jak będzie jakaś niejasność to mnie poprosi żebym wysiadła i pokazała które to są światła.Ale z tym zadaniem to nie miałam żadnego problemu.Następnie kazał mi się przygotować do jazdy po łuku.Ustawiłam fotel,lusterka i zaczął mnie łapać stres...Do przodu bez problemu,do tyłu troszkę gorzej (nieraz słyszałam od instruktora,że jak cofam to jadę jak pijany zając :D ),ale pan egzaminator powiedział,że ok i kazał podejść pod górkę.Podjechał do mnie,usiadłam za kierownicą,wjechałam do połowy wzniesienia i powolutku ruszyłam.Wprawdzie silnik trochę zawył,ale dla egzaminatora nie było to wielkim problemem:).
No i usłyszałam magiczne:proszę przygotować się do jazdy po mieście.Wszystko miałam już poustawiane w autku,więc zapiełam pas i usłyszałam: ruszamy.Przy wyjeździe z ośrodka pomna wszystkich uwag i dobrych rad,ładnie się zatrzymałam coby włączyć się do ruchu,przepuściłam jadące samochody i pojechałam w prawo Oleską.później na skrzyżowaniu w lewo (koło akademików polibudy) i na światłach w lewo.Następnie usłyszałam:jedziemy na Wrocław.Patrzę,jest tablica,Wrocław w prawo,więc pięknie zjechałam na prawo i czekam na zielone.Jadę dalej i znowu słyszę:na Wrocław,więc patrzę-jest Wrocław,prosto.Później wyjechałam na jakąs obwodnicę chyba (nie znam Opola na tyle dobrze,żeby stwierdzić co to było :oops: ).W każdym bądź razie na początku tej drogi było ograniczenie do 60km/h,więc jadę spokojnie 60,a pan egzaminator do mnie:a z jaką prędkością możemy tu jechać??Ja mu na to że było ograniczenie do 60.A on:A nie widziała pani odwołania tego znaku??Pot mnie oblał i mówię,że nie :oops: .A on z uśmiechem na ustach:Oj,co to za szofer co nie widzi znaków.No to ja wtedy wrzuciłam piątkę i dalej już jechałam 90km/h.Później na skrzyżowaniu kazał mi skręcić w prawo,znowu trochę postałam na światłach.Dalej to trochę nie pamiętam któredy jechałam,ale znalazłam się koło Castoramy,Tam musiałam przez rondo pojechać prosto,ustąpiłam pierwszeństwa pieszym i jechałam dalej.Od tego momentu jechałam praktycznie cały czas prosto,jeden skręt na światłach był w lewo i już wiedziałam,ze wracam do ośrodka:).Jak znalazłam się na Oleskiej to tylko czekałam aż powie:skręcamy do WORDu i tak też się stało:).Wjechałam na teren ośrodka,zaparkowałam koło innych eLek,wyłączyłam wszystko w samochodzie i czekam.A pan egzaminator do mnie:No i co,mogło być lepiej,prawda??Ja mu na to,że mogło,ale stres robi swoje.A on do mnie:Stres??A czy ja na panią krzyczałem??I się uśmiecha i mówi:Wszystko zaliczyła pani pozytywnie!!Normalnie,kamień z serca!!Chwilę jeszcze z nim pogadałam w aucie,ale już nie na tematy związane z egzaminem :D i grzecznie dziękując i mówiąc do widzenia wysiadłam z auta i poleciałam podzielić się tą szczęśliwą nowiną z moim ukochanym :).
Aha.Zapomniałam napisać,że jeszcze w trakcie jazdy po mieście musiałam wjechać na jakiś parking (na którym stał aż jeden samochód) i zaparkować prostopadle przodem obok tego samochodu.Prosty manewr więc nie było z nim żadnego problemu :).
No i teraz już tylko pozostało mi czekać aż będę mogła odebrać prawko i usiąść za kierownicą i jeździć,jeździć,jeździć...
fledgling
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 06 września 2006, 15:36
Lokalizacja: opolskie

Postprzez Zygo » piątek 27 października 2006, 18:35

MORD Kraków 26.10.2006r
godz. 14:30


Po wielkich stresach udało mi sie zdać :) jak chyba większość na forum nie 1 ale 3 podejście :wink: Wszyściutko poszło elegancko do niczego konkretnego sie nie przyczepił tylko jakieś językowe przy opowiadaniu co i jak pod maską i raz prze skręcie w lewo że troche za blisko środka tak to wszyściutko cacy :D Heh czekałem od 14:20 wywołano mnie dopiero koło 16:15 zanim doszłem wszystko zrobiłem egzaminator skończył rozmowe o autach z innym była 16:25 i tak sie zaczęło aż do niby ustalanej 17:10 ale było kilka min puźniej. Trasa spoczko nie pamietam po nazwach ale skręciłem z koszykarskiej w lewo na światłach w prawo potem na najbliższym możliwym w lewo i przez jakies pobocza bo mega korki były ale jak sie okazało na tych poboczach też były. Wszystkie manewry elegancko bez korekty mi sie udały :P Heh siedząc i czekając mówiłem do koleżanki że nie chciał bym trafić na tego egzaminatora bo sie wydawał troche "straszny" haha ale jak to bywa trafiłem i sie okazał równy koleś troche porozmawialiśmy wszystko poszło w miłej atmosferce. No i teraz zostaje mi czekać aż pojade zapłacić na prawko i odebrać plastik 8)
Zygo
 
Posty: 9
Dołączył(a): sobota 18 lutego 2006, 16:33

Postprzez disaster » piątek 27 października 2006, 23:00

WORD Łódź.
9.10.2006

Podejście drugie.
Pogoda paskudna - zimno i wieje, o godzinie 7:30 wysiadam z autobusu linii 57 udaję się ulicą smutną w kierunku WORDu.
Godzina 8, wchodzi egzaminator, sprawdza listę i oznajmia mi, że jadę pierwszy - z nim Corsą numer 15.

Kilka kwestii formalnych i płyny.
Pokazałem zbiorniczki, spytał jak się sprawdza poziom oleju i skąd wiadomo, że jest właściwy. Potem szybko kazał pokazać światła i przygotować samochód do jazdy.
Sprawdzenie czy któreś z drzwi lub bagażnik nie jest aby niedomkniety. Lusterka, siedzenia, pasy i plac manewrowy.
Jedynka, gaz, skręt, hamulec. Wsteczny, zakręt na wyczucie wyszedł mi pięknie, potem szybko do koperty, hamulec.
Następnie górka i wyjazd z ośrodka.
Ulica smutna, potem w lewo w strykowską.Zaczeliśmy rozmawiać o korku, potem zeszliśmy na komunikację miejską a przez resztę drogi na temat ŁTR
Na rondzie Solidarności kierunek Warszawa (ulica Kopcińskiego)
Korek jak cholera pierwsze skrzyżowanie. Pierwsza trudnosć - karetka pogotowia na sygnale. Krawężnik dośc wysoki zacząłem kombinować jak pod niego podjechać, na szczęście egzaminator polecił mi przepuścić ją skręcając w prawo w Jaracza. Następnie kazał skręcić mi w lewo w pierwszą ulicę w którą mogę. No to na lewy pas (ulica jednokierunkowa) na plac dąbrowskiego.
Potem w lewo potem w lewo, potem w lewo w Jaracza (pierwszy błąd - zajęcie dwóch pasów) w prawo w Sterlinga w prawo w północną, w lewo w źródłową, w lewo w smugową w prawo w Franciszkańską w lewo w wojska polskiego w lewo w nowomiejskiej, przez plac niepodległości w lewo w pomorksą w lewo we wschodnią w lewo w północną w lewo w zachodniąw lewo w rewolucji 1905 w lewo przez p-lac pokoju w uniwesytecką potem w strykowską i z powrotem w smutną. Teraz czekały mnie jeszcze jak on to określił niezwykle trudne manewry :) Czyli parkowanie równoległe tyłem i parkowanie prostopadłe.
Potem przez bramę wiazdową do WORDu Łódź.
Egzaminator oznajmił mi, że zdałem po czym dodał - "Gratuluję, proszę pamiętać, że od dzisiaj pan jeżdzi na własny rachunek" 6 dni później miałem prawo jazdy :)
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez NIKITA » niedziela 29 października 2006, 23:34

WORD Warszawa kat "A".. zdane za pierwszym razem ...10:00
z grupy zdających... jedna osoba odblała na placu manewrowym ( 2 razy silnik zgasł przy ruszaniu pod górkę)
(ps... uwaga na sprzęgło przy ruszaniu na wzniesieniu (tzw.pochylni :? )
slalom- bez kierunków.. rozglądając się... ósemka z kierunkami...
trasa stała....
(szambiara przy wyjeździe :evil: )
A - 2006r ... B - 1999r
... WORD Warszawa ...
... STOP Wariatom drogowym ... Obrazek

www.cheri.webpark.pl Obrazek
Avatar użytkownika
NIKITA
 
Posty: 11
Dołączył(a): niedziela 29 października 2006, 10:02
Lokalizacja: wawa

Postprzez manutd » poniedziałek 30 października 2006, 18:42

Word Katowice kat,C za 1 razem

Placyk to norma łuk później prostopadłe przodem i zawracanie na 3.
Miasto to wyjazd z word na ulice Francuską z Francuskiej na autostrade , później po autaostradzie aż do zjazdu na rybnik, ruda ślaska tam zawróćiłem i z powrotem autostradom do word.Jazda po mieście trawała około 45.
manutd
 
Posty: 14
Dołączył(a): sobota 16 września 2006, 21:55

Postprzez malutka88 » wtorek 31 października 2006, 10:01

:):):):) ZDAłAM :):):):) WORD Piła 30 paż godz. 10
to bylo moje trzecie podejscie, ciesze sie ze mam to juz za soba:) parkowanie prostopadle, zawracanie "na 3 ", w sumie ok 40 min na miescie:)
zdane:D
malutka88
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 19 września 2006, 18:34

Postprzez ctl83 » wtorek 31 października 2006, 15:11

PORD Gdynia, 27.10.2006, godzina 8:05
Pierwsze podejście.

Teoria - 1 błąd, zdali wszyscy. Pan egzaminator całkiem normalny, potem jeszcze z nami pogadał.

Potem ponad godzina czekania na placyku, byłem trzeci z mojej grupy. Przede mną wszyscy oblali. Na zewnątrz stał z nami jakiś pan, chyba nadzorujący. Starał się uspokajać sytuację, tłumaczył, że na górce trzeba mieć co najmniej 3000 obrotów, żeby nie zgasł itp.

Potem na placu nie dojechałem do końca łuku przy cofaniu. Egzaminator kazał jechać jeszcze raz. Górka dobrze. Na mieście próbowałem ruszyć z trójki, zaczęli na mnie trąbić (na terenie zabudowanym), zajęłem 2 pasy ruchu na skrzyżowaniu i próbowałem przejechać na żółtym. Chciałem stanąć przy linii za przejściem, ale pan egzaminator kazał stanąć przed i że mam się cieszyć, że mi pozwoli jechać do ośrodka. Ja się wytłumaczyłem, że chciałem stanąć, a on później mi wytłumaczył, że tam, gdzie chciałem stanąć nic bym nie widział (na Nowogrodzkiej przy Śląskiej - tam są takie dziwne chodniki na podwyższeniu). Podobało mu się natomiast, że na ulicy Sportowej nie pojechałem na pamięć tylko zgodnie ze znakiem (a właściwie brakiem znaku), a ja na prawdę to nigdy tam nie byłem.

Na koniec sam byłem zdziwiony, że zdałem.

Trasa: WORD - Węglowa (w lewo) - zawracanie w bramie - Węglowa - św. Piotra - Waszyngtona - Derdowskiego - Żeromskiego - Borchardta - parking przy kasynie wojskowym (parkowanie) - Armii Krajowej - Świętojańska - Żwirki i Wigury - Władysława IV - zawrotka przy skrzyżowaniu z Piłsudskiego (jak autobus 109) - Piłsudskiego - Śląska (koło Geanta) - droga Różowa - rondo k. Saniporu - Sportowa - zawracanie pod lasem - Śląska - Warszawska - Nowogrodzka - Śląska - 10 Lutego - 3 maja - Armii Krajowej - Władysława IV - Wendy - Węglowa - WORD
ctl83
 
Posty: 27
Dołączył(a): piątek 20 października 2006, 14:19

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości