chesiu napisał(a):po pierwsze nie ma rozwaznych wariatow. Albo jest sie wariatem albo nie.
jak mozna szalec w miejscach do tego przeznaczonych i do tego jesli to yblo juz takie miejsce, to co tam policja robila?
Jesli jechales po drodze po ktorej jezdza inne pojazdy to chetnie bym ci dal mandat w wysokosci dodatkowo 300zl i dal bonus 5 punktow wiecej.
A moze jechales 150km/h po jakiejś piaskowej drodze? gdzie tylko krowy sie przechadzają?
powtorze:
NIE MA ROZWAZNYCH WARIATOW. ZROZUM!
Widzę, ze mamy różne podejście do tematu.
Nigdy nie zauważyłeś na naszych drogach, że w niektórych miejscach znaki są ustawione BEZ SENSU? A dodatkowo Policja zamiast dbać czynnie o bezpieczeństwo staje sobie z suszarką i łapie biedaków takich jak ja.
Nie mówię, że takie wyłapywanie jest z założenia złe, tylko należy zachować w tym umiar.
i nie, nie jechałem 150km/h. Jechałem w terenie niezabudaowanym całe 94km/h. dojeżdżałem do zabudowanego (trasa "pocięta jest" terenem zabudowanym) a policja już czekała. Nawet nie zdążyłem wychamować. Wiem wiem, wcześniej powinienem zacząć hamować....
Co do pojęcia "rozważny wariat" nie zgodzę się z Tobą. Oczywiście, że istnieje ktoś taki. Przykład: masz świadomość swej jazdy po drogach, nie szalejesz przy szkołach, nie jeździsz 220km/h po mieście, zatrzymujesz się na stopach itp. Jesteś rozważny. Jednak czasami jedziesz troszkę szybciej, albo tak jak ja, nie nadużywasz hamulca.
Proste?
Pozdrawiam