Cyryl8 napisał(a):1. Na ilu takich niebezpiecznych liniach jeździłeś jako kierowca autobusu?
Cyryl8 napisał(a):Wydaje mi się, że znowu piszesz o rzeczach o jakich masz mgliste pojęcie.
Cyryl8 napisał(a):mnie zastanawia inny fakt, skąd u naszego kolegi taki strach przed innymi ludźmi?
Sam nie jeździłem. Ale mam na miejscu wieloletniego przyjaciela, który wiele lat jeździł jako kierowca PKS i autobusu miejskiego ( w sumie zakończył tą pracę dopiero niedawno) i wiele słyszałem. Także z uwagi na niego poznałem kilku innych weteranów komunikacji miejskiej i PKS i też dużo od nich słyszałem.
Ale jestem chyba źle rozumiany... Ja nie twierdzę, że status funkcjonariusza publicznego nagle wiele zmieni. Agresor/przestępca ma często gdzieś jak wysokie kary mogą mu grozić. Nawet w Iranie gdzie za kradzież grozi ucięcie ręki kradną z pewnością cały czas.
Ale mimo wszystko taka zmiana to tylko pozytyw. Bo dlaczego nie? Status f.publicznego kierowcy na pewno nie zaszkodzi.
Zgadzam się też, że kabiny kierowcy powinny być lepiej zabezpieczone. A kierowca co prawda pistoletu nie musi mieć, ale paralizator taki co strzela elektrodą już powinien mieć dostęp.
Masz jakąś wypaczoną opinie o mnie. Nie boje się ludzi. Ja tylko chce aby człowiek miał prawo się skutecznie bronić i miał czym się bronić... na wszelki wypadek.
W Polsce nie można zakupić bez licencji kamizelki kuloodpornej. I nie to, że ja bardzo chce mieć taką kamizelkę... bo ja bym jej podczas pójścia np. na spacer czy do sklepu nie zakładał. Ale moim zdaniem powinna być dostępna do kupienia bez licencji.
A kiedy taka kamizelka ewentualnie mogłaby się przydać??... Powiedzmy (bo nie można tego wykluczyć), że nastąpi konflikt zbrojny. I wtedy gdzie kupisz taką kamizelkę?... Nigdzie! Bo nawet jeśli w tym momencie władza da błogosławieństwo, że możesz kupić sobie legalnie takich kamizelek ile chcesz.... to nigdzie ich nie dostaniesz ani nikt Ci ich nie rozda zwykłemu cywilowi. Ponieważ jest ich w Polsce mała ilość bo dostępne są tylko dla służb mundurowych i dla wąskiego grona ludzi, którzy uzyskali licencję (np. ochroniarzy).
Oczywiście nie mówię, że kamizelka to jakaś tarcza Boska, która zapewnia nieśmiertelność, ale mimo to zawsze lepiej mieć niż nie mieć w takiej sytuacji.
I inna sprawa... Taki były prezydent Gdańska Adamowicz być może też uznał kiedyś, że po co mi kamizelka, mi nic nie grozi, ja się bał nie będę, itd. A co się stało podczas finału WOŚP w 2019 roku? Gdyby miał kamizelkę choćby przeciwnożową to prawdopodobnie dalej by żył.
Gdyby Adamowicz Cię zapytał: "Cyryl, czy warto na ten finał WOŚP 2019 założyć kamizelkę?" to zapewne byś mu odpowiedział: "Chłopie! Po co Ci kamizelka? Ludzi się boisz? Wstyd Panie prezydencie!". No i doszłoby do czego by doszło. Ja bym mu polecił założyć i żył by dalej.