Czy kat. BE powinna uprawniać do C1 (bez E) ?

[Blacksmith]

we Wrocławiu rejestracja DWR (potocznie Denwer lub Dolna Wirginia), czyli powiat wrocławski.

Rejestracje Braniewskie (miasto Braniewo jest w pobliżu granicy z Kaliningradem) to NBR- tłumaczymy jako- Niebezpiecznie blisko Rosji. Pasuje jak ulał.

W samym Elblągu rejestracje mają "NE". Poza Elblągiem (ale w obrębie powiatu Elbląskiego) rejestracje są "NEB" (nazywane Nebraską). W Elblągu często gęsto gdy kierowcy widzą rejestrację "NEB" to często złorzeczą na takich. Ale myślę, że to już taki miastowy szowinizm który występuje wszędzie.

P.S- Taka ciekawostka, jak nawet mieszkańcy właściwie jednego miasta potrafią nie pałać do siebie sympatią... i to w Niemczech...

W pewnym okresie pandemii mieszkańcy Monachium (rejestracja "M") jeździli mimo wszystko tłumnie do jednej popularnej dzielnicy/przedmieścia Monachium o nazwie "Miesbach". Niezadowoleni mieszkańcy dzielnicy "Miesbach" (mający rejestracje "MB") postawili takie tablice na granicy swojej dzielnicy...



Tłumaczenie: "Odpieprzcie się. Nie chcemy was".

[szofer80]

cyt:

"....także jak już coś piszesz to warto, żeby to nie było oderwane od rzeczywistości."

Hehe więc twierdzisz, że piszę od rzeczy? To nie ja rozwijam wątki słomy itp. Wydawało mi się, że jest zupełnie inaczej, że mam parę osiągnięć na swoim koncie. Parę spraw w międzyczasie potoczyło się po mojej myśli. Gdy zaczynałem pisać, rozmowy na tym forum przypominały coś w rodzaju sprawozdania z istniejących przepisów, doskonałych i niezmiennych niczym religijne dogmaty. Udało mi się to zmienić i rozmowa toczy się na temat jakości prawa. Także myślę że przez ten cały czas raczej piszę do rzeczy.

[Cyryl8]

...cały czas raczej piszę do rzeczy.

nie bardzo rozumiem.

mi nie chodziło o Twój dorobek, bo go nie znam i nie mogłem go komentować, ale o konkretne opisanie rolników, co robią lub co mają robić i stwierdzenie, że kto ze wsi, to źle jeździ, czyli ci z miasta są lepsi itp.

nie wiem co zmieniłeś,. ale temat że kat. B+E powinna uprawniać do prowadzenia pojazdu kat. C1 dlatego, że 3,5+3,5=7 załozyłeś w 2011 roku, minęło 11 lat i jakoś B+E dzisiaj nie uprawnia do prowadzenia C1 mimo iż nadal 3,5+3,5=7

[ks-rider]

cyt:
Hehe więc twierdzisz, że piszę od rzeczy? To nie ja rozwijam wątki słomy itp. Wydawało mi się, że jest zupełnie inaczej, że mam parę osiągnięć na swoim koncie. Parę spraw w międzyczasie potoczyło się po mojej myśli. Gdy zaczynałem pisać, rozmowy na tym forum przypominały coś w rodzaju sprawozdania z istniejących przepisów, doskonałych i niezmiennych niczym religijne dogmaty. Udało mi się to zmienić i rozmowa toczy się na temat jakości prawa. Także myślę że przez ten cały czas raczej piszę do rzeczy.

Wiesz, znam naprawde duzo ludzi ale nie znam nikogo kto pisze takie bzdury jak Ty ! Wiec moze tak sobie nie schlebiaj !

Moim dorobkiem jest zalatwienie pisiorom zwyciestwa w wyborach i zalatwiam im to przy kazdych nastepnych wyborach !

Zastanawiam sie jednak, czy zalatwic im wygrana ty tych ktore beda nastepne, to mniej wiecej tak, jak te Twoje osiagniecia w zmaianie prawa - wiec moze konkrety co dzieki Tobie zostalo zmienione, i dlaczego na grsze ?

[szofer80]

A Ty dalej swoją zdartą płytę. To że temat, który poruszyłem potoczył się po mojej myśli to zbieg okoliczności i nie oznacza, że jakiś ministerialny podrzędny urzędnik zabłądził tu i moje wpisy natchnęły go do zmian. Ile razy można Ci to tłumaczyć? Niemniej fakty są jakie są. Nikomu z branży się nie śniło, że można dać uprawnienia kat A1 na podstawie przesłanek (solidnych ale jedynie przesłanek) i przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa. Czy świat się zawalił, czy dramatycznie wzrosło niebezpieczeństwo drogowe z dania A1 ? Mineło już sporo lat można pokusić się o jakiś konkluzje. A ile po mnie jechano co ja wypisuję o A1 ? Poza tym z tego co czytam, jesteś tu głównie krytykiem. Nic dziwnego krytykowanie przychodzi o wiele łatwiej niż napisanie coś choćby odrobinę konstruktywnego. Jesteś wielki bonzo w komentarzach ale niczym specjalnym się tutaj pochwalić nie możesz.

[Cyryl8]

tak się zastanawiam, jeżeli argumentem za jest to, że kat. B+E uprawnia do prowadzenia zespołu pojazdów o sumarycznej DMC zbliżonej do kat. C1, to dlaczego kat. C+E nie powinna automatycznie przyznawać kat. D?

zespół pojazdów jakim można się poruszać po drogach z kat. C+E to jest 40/44t, natomiast autobusy poruszające się po polskich drogach maJą najwięcej 24t DMC, dodatkowo są krótsze lub równe w przypadku autobusów przegubowych.

[szofer80]

No w takim przypadku starczyłoby samo C. Już posiadać kat C może jeździć wieloma "wynalazkami" (np. jakimś naprawdę dużym kamperem, że przesiadając się w autobus bigosu by nie zrobił). Różne są zdania, spotkałem się na którymś kursie ze zdaniem instruktora, że robienie oddzielnie C i D to lekka głupota, spotkałem się z opinią innego instruktora na innym kursie, że co ma niby znaczyć kat C czy D jak trzeba robić kursy kwalifikacyjne. Więc nawet w branży zdania są podzielone. Pewnie, że można dalej dedukować, jednak z przypadku C i D mamy do czynienia z przewozem towarów lub osób. W przypadku B+E i C1 jest to tylko przewóz towarów. Przesłanki do liberalizacji prawa są ale ja tego nie postuluję. Wiadomo, że prawo w znacznej mierze zmieniają lobbyści, są inne niejasne względy powodujące zmiany prawa i nie takie rzeczy da się przepchnąć przez proces legislacyjny a względy bezpieczeństwa, to co jest zapisane w kodeksie drogowym i innych pokrewnych ustawach nie ma zasadniczego znaczenia jakby się mogło wydawać.

Przykład kampera na bazie autobusu. Jeździ się tym na C jak mówią w filmach więc widzimy przykład płynnego przechodzenia z jednej kategorii w drugą poza państwowym systemem szkolenia i egzaminowania (jeśli chodzi o samo prowadzenie danego typu pojazdu) i świat się nie zawala. Także nawet uprawnień nie trzeba przyznawać, częściowo to się już dzieje przerabiając i i rejestrując autobus na C. Odpada przynajmniej argument o niesłychanych różnicach konstrukcyjnych w budowie ciężarówki i autobusu wykluczających jazdę kierowcom tylko z jedną kategorią C lub D. Pozostaje tylko pytanie czy kierowca zawodowo wożących towary jest mniej odpowiedzialny do przewożenia zawodowo więcej niż 8 pasażerów? Pewnie na początku byłby mniej wyczulony na gwałtowne hamowania ale pasażerowi by mu wytłumaczyli...

https://www.youtube.com/watch?v=Htg_rQNQvko

https://www.youtube.com/watch?v=OO2d12Efse8

[Cyryl8]

Jeżeli nie widzisz różnicy w prowadzeniu ciężarówki i autobusu, to chyba nie jeździłeś autobusem lub ciężarówką, albo oboma tymi pojazdami.

Dodatkowo nie widzisz różnicy między transportem zarobkowym osób, a przewozem na potrzeby własne, radzę zajrzeć do Ustawy o Transporcie Drogowym.

Jeżdżąc kamperem na bazie autobusu nie wykonujesz przewozu osób.
Tak jak wymieniając gniazdko w domu nie musisz być elektrykiem, ale gdy chcesz montować u innych i ma to byćTwoje źródło utrzymania, to musisz mieć trochę większe umiejętności potwierdzone uprawnieniami.

Czy kierowca przeożący towary jest mniej odpowiedzialny?
A co to ma wspólnego z uprawnieniami, każdy kierujący każdym pojazdem, ba nawet pieszy powinien być odpowiedzialny.
Różnią się umiejętnościami i wiedzą.
Skąd kierowca przewożący towary może wiedzieć czym się różni przewóz regularny od okazjonalnego i jakie z tego powodu musi mieć dokumenty?

[szofer80]

Ja nie twierdzę, że nie ma różnic ale też nie ma aż tak kolosalnych różnic z którymi nie poradziłby sobie kierowca ciężarówki. Bez żadnego szkolenia i egzaminowania jak widzisz można przesiąść się na autobus.

Dlatego nie postuluję, żeby kierowcy zawodowo wożący rzeczy jeździli autobusami, mimo jakichś tam przesłanek na ich korzyść. I tu jest ta różnica, której nie ma przy B+E, C1. Temat został wywołany przez Ciebie ale jak widzisz znaku równości tutaj nie ma i sam przytaczasz powód.

Bardzo wiele rzeczy nie reguluje prawo a z takimi rzeczami jak przewóz okazjonalny powinien kierowca C zaznajomić się we własnym zakresie, tym bardziej że są szkolenia kwalifikacyjne i na nich może pozyskać tę wiedzę.

[Cyryl8]

Nie zrozumieliśmy się.

Kierowca wykonujący transport nie ma sobie pojeździć, ale wykonać usługę tak jak wymagają tego przepisy.

Nie poradzilby sobie z tym o czym napisałem.

Pojedzie z wycieczką do Paryża i jakiż to problem z przejechaniem tego po autostradach, pomęczy mocno się mocno jadąc pod hotel i tu mogłyby być spore trudności, ale przy pierwszej kontroli, nie wiedząc jakie dokumenty ma przedstawić, leży.
Francuz, czy Niemiec nie będzie go uczył, nałoży grzywnę na przewoźnika, mandat na kierowcę i dwie godziny opóźnienia.

A tak na poważnie, czy te kategorie prawa jazdy jakie masz w podpisie, to w celach estetycznych?
Bo z tego co piszesz nie za różowo to wygląda.

[szofer80]

Ale ja nigdy nie poruszałem tematu C czy D, ze jedno uprawnia do drugiego. Temat był zawsze między żartami poruszany przez któregoś z Was i nie chcę już się tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem.

kawał:

Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. Święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali,
a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.

[Cyryl8]

Nie o to chodzi.

Nie widzisz różnicy między wykonywaniem transportu a jeżdżeniem dla siebie.

[szofer80]

No jak mogę nie rozumieć co to jest wykonywanie transportu drogowego. Pisałem przecież o kierowcach wykonujących zarobkowy przewóz.

Są dwie kwestie, które teraz poruszyłem. Kwestia samego poruszania się autobusem, że można przerejestrować pojazd i defacto rozszerzyć sobie uprawnienia do samego poruszani się tym pojazdem. Więc upadł przynajmniej jeden argument, że są to zbyt różne konstrukcje dla jednych i drugich kierowców do samego niezarobkowego poruszania się nimi.

i druga kwestia przewozu osób. O okazjonalnym przewozie osób czy podpadającym pod ustawę o transporcie tak na dobrą sprawę się nie wypowiedziałem jak ja to widzę. Ale oczywistym jest, że skoro są kursy kwalifikacyjne to taki stosowny kurs musiałby kierowca C ukończyć na podstawie samej przesłanki, że ma C

Ale jeszcze raz powtarzam, że ten temat niespecjalnie mnie interesował.

[Cyryl8]

Kat. C1 mimo, że w rzeczywistości martwa, jest furtką dla osób które nie skończyły 21 lat i chcą zacząć pracować w transporcie.
Na egzaminie masz rzeczy dotyczące czasu pracy, czy innych zagadnień z Ustawy o Transporcie Drogowym, Prawa Przewozowego, konwencji CMR, czy zabezpieczania ładunków.

Natomiast egzamin B+E jest tylko praktyczny.
Zdecydowana większość to posiadacze przyczep kempingowych, łódek czy koni.
Dzisiaj na tą kategorię nie ma jak kiedyś laweciarzy, bo nie są one w stanie utrzymać się w wadze, więc ci robią kat. C I C+E za jednym razem.

[szofer80]

Brak jest 150 tysięcy kierowców i o ile dobrze mi się obiło o uszy w radiu zarobkowy transport ma wrócić dla 21 letnich kierowców na pełną skalę

Jeździłem różnymi ciężarówkami na kursie, jeździłem również taką 12 tonową z normalną skrzynią i powiem bajka. Jeszcze większa bajka z mniejszą ciężarówką C1 7,5t. Można jakoś zmodyfikować kurs na przyczepkę, zestaw może być większy, nie twierdzę że nic nie można pomyśleć.

Zacznijmy od tego, ze prawo jazdy B kompletnie nie powinno obejmować przyczepek. Widzę dość regularnie co jakiś czas na małym placu PSZOK ile są warte uprawnienia dane za darmo na przyczepkę lekką jak ludzie na tym małym placu zabierają innym czas, kluczą, manewrują a i tak wychodzą z placu z przyczepkę trzymając dyszel pod pachą. a kategoria B+E powinna być zmodyfikowana i obejmować obligatoryjnie C1. Kto to słyszał mieć uprawnienia na przyczepkę i nie mieć z nią na kursie i egzaminie nic do czynienia.