Forum Chat #1

[Cyryl8]

...Nie ma fizycznej możliwości, aby hulajnogista trzymał się limitu 20km/h (albo prędkości pieszego) jak ma pod manetką 50km/h...

no tak, ale większość pojazdów osobowych ma pod butem co najmniej 150km/h, ale w obszarach zabudowanych jeżdżą zdecydowanie wolniej.

...Tak samo, jak nikt nie sprawdza rowerów elektrycznych z napędem na manetkę...

możesz opisać co to jest i czym różni się zwykły rower elektryczny od tego na manetkę?

[mp0011]

Rower elektryczny, według ustawy, na moc regulowaną zależnie od prędkości jazdy, uruchamianą obrotami korby.
Rowerzysta kręci, rower jedzie, uruchamia się napęd. Im szybciej jedzie, tym mniejsza moc idzie na silnik elektryczny (powyżej 25km/h wspomaganie nie działa)

Rower "na manetkę" ma silnik działający jak w hulajnodze, czyli uruchamiany manetką. Nie ma ograniczeń, nie trzeba pedałować.

[Blacksmith]

Ks-rider. Mamy akurat w tym temacie różne spojrzenie na sprawę.

1. Powinni wogole zlikwidowac i bylby spokoj !

Idąc tą drogą to w ogóle samochody zlikwidować. Brak tysięcy ofiar, zaoszczędzona kasa co by poszła na drogi, brak wielu innych problemów. A ludzie sobie poradzą i przeżyją tak jak tysiące lat wcześniej zanim auto wynaleźli.

2. I bardzo dobrze STOP debilizmowi i imbecylstwu !

Karta rowerowa nie uchroni przed naginaniem/nieprzestrzeganiem przepisów tak jak i prawo jazdy.

3. Oczywiscei, ze tak !

Proponuję kartę hulajnogową. Rower to nie hulajnoga.

4. Na latanie dronami musisz miec licencje, przynajmniej tymi wiekszymi ...

Drony to nie latawce. Dzisiaj porządne drony dostępne dla Kowalskiego polecą nawet na wysokość lotu samolotu pasażerskiego.

5/6.To hulajnogi nie powoduja wypadkow ? OOOOOOOOOOOOOOOOOOo, cos slabe informacje masz !

Powodują, ale ks-rider.... To wszystko od człowieka zależy. Tak jak masz wariatów za kółkiem mających PJ i OC tak i znajdą się wariaci na hulajnodze prujący między ludźmi na chodniku 60km/h. Ale z uwagi na ten fakt, że znajdą się wariaci to trzeba utrudniać życie rozsądnym? Bo Ty na pewno masz na myśli wiariatów na hulajnodze.. To ja proszę w mieście aby auta jeździły z prędkością pieszego. Co z tego, że auta jeźdżą po jezdzni, wpadnie taki w poślizg przy 60km/h czy coś i mnie rozwali na chodniku.

6. Kolega ma hirurga w jednej z miejscowosci w Niemczech. Opowiada, ze takich skomplikowanych polaman szczeki nigdy nie mial do czynienia a jest tego cala masa !

A po wypadkach samochodowych ludzie zawsze wyglądają jak po wizycie w salonie piękności?


p.s- I żeby nie było, pisze to jako osoba nieposiadająca e-hulajnogi i nie korzystająca z wypożyczania ich.

[Cyryl8]

Żadne uprawnienia nie uchronią przed złą wolą, czy głupotą, jednak część niebezpiecznych sytuacji z tymi pojazdami wynika z braku wiedzy i odpowiedzialności.

Problem w tym, że współczesne hulajnogi elektryczne poruszają się z szybkościami zbliżonymi do rowerów, dawno przestały być dziecięcymi zabawkami, a spora część użytkowników dalej je tak traktuje.

[Blacksmith]

Żadne uprawnienia nie uchronią przed złą wolą, czy głupotą, jednak część niebezpiecznych sytuacji z tymi pojazdami wynika z braku wiedzy i odpowiedzialności.

Bądźmy poważni. Jeżdżenie hulajnogą to nie jest wyższa matematyka czy filozofia. Chyba każdy wie, że jak wjedzie z prędkością 50km/h w pieszego to nie skończy się to dobrze. Myślę, że nie trzeba szkolenia aby ten fakt komuś uświadamiać. Jeszcze raz chciałbym powtórzyć... Przed złą wolą i nieodpowiedzialnym zachowaniem nic nie uchroni, nawet jeśli taka osoba na hulajnodze będzie miała uprawnienia, rejestrację, OC, Hulajcasco i inne. Tak samo nic nie uchroni ludzi na przystanku gdy kierowca zapragnie w nich wjechać. Ten nowy przepis o poruszaniu się na chodniku na e-hulajnodze z prędkością pieszego bez względu na sytuację (nawet jeśli chodnik po horyzont będzie pusty) nie powstrzyma świrów tak jak przepisy często nie powstrzymują kierowców przed przekraczaniem prędkości.

współczesne hulajnogi elektryczne poruszają się z szybkościami zbliżonymi do rowerów

Jeśli porównujesz do zwykłego roweru to chyba masz informacje sprzed lat albo mówisz o tych standardowych stojących na mieście do wypożyczenia. Dzisiejsze hulajnogi elektryczne z wyższej półki potrafią pruć nawet do 100km/h. Chociaż to już dla mnie gruba przesada i trzeba mieć skłonności samobójcze.

[Cyryl8]

...Bądźmy poważni. Jeżdżenie hulajnogą to nie jest wyższa matematyka czy filozofia...

mi też się wydawało, że cofnięcie samochodem osobowym po łuku to nie jest wyższa matematyka czy filozofia, ale pewien człowiek przekonywał mnie, że nie mam racji.

...Dzisiejsze hulajnogi elektryczne z wyższej półki potrafią pruć nawet do 100km/h. Chociaż to już dla mnie gruba przesada i trzeba mieć skłonności samobójcze.

nie wiem czy uwierzysz, że dzisiejsze samochody osobowe z wyższej półki potrafią pruć nawet ponad 200km/h. chociaż to już dla mnie gruba przesada i trzeba mieć skłonności samobójcze, a mimo to:
https://www.tvp.info/51120949/niemcy-sa ... smiertelne
https://forsal.pl/artykuly/1388650,samo ... czech.html
https://www.mypolacy.de/berlin,1289/vid ... y-sa-ranni

dałem przykłady z Niemiec, aby nie było, że to wina naszego systemu szkolenia.

[Blacksmith]

ale pewien człowiek przekonywał mnie, że nie mam racji.

Ale się tego uczepiłeś. 300 razy z rzędu zrobiłem bezbłędnie, a potem raz przejechałem na egzaminie to znaczy, że nie umiem? A doszło do tego odmienne branie sprzęgła i hamulca niż na aucie na którym wcześniej jeździłem i cham egzaminator.

dałem przykłady z Niemiec, aby nie było, że to wina naszego systemu szkolenia.

Tylko nie wiem po co te linki. Nie pisałem, że tylko w Polsce są wariaci za kółkiem.

[Cyryl8]

...Tylko nie wiem po co te linki. Nie pisałem, że tylko w Polsce są wariaci za kółkiem.

zdarzają się przypadki wjechania samochodem w ludzi.
aby prowadzić pojazd trzeba zdać egzamin i w obszarze zabudowanym jeździć z dozwoloną prędkością bez względu na sytuację i to jesteś w stanie zaakceptować.

ale nie rozumiesz, że jeżeli pojazd, bo współczesna hulajnoga jest pojazdem, wjeżdża na obszar przeznaczony dla pieszych to musi się do tych pieszych dostosować i dlaczego jadący hulajnoga musi znać chociaż w zarysie zasady poruszania się po drogach.

bo nie wiem czy mi uwierzysz, ale zdanie na kartę rowerową jest łatwiejsze od zdania na prawo jazdy, większości nawet 7-latków nie sprawia to kłopotów i nie ma łuku.

[Blacksmith]

bo nie wiem czy mi uwierzysz, ale zdanie na kartę rowerową jest łatwiejsze od zdania na prawo jazdy, większości nawet 7-latków nie sprawia to kłopotów

Zdanie na kartę rowerową to bułka z masłem. Ale hulajnogi nie mogą się poruszać po ulicach (póki co, bo o ile nowe przepisy wejdą w życie to będzie można poruszać się na jezdni z ograniczeniem do 30km/h o ile obok nie ma drogi dla rowerów) i tutaj nie ma zbyt wiele do nauczenia się. Więc moim zdaniem to bezsens. Ale dobrze, niech będzie wymóg tej karty rowerowej. Dużo gorszy jest przepis o prędkości z jaką poruszają się piesi nawet na chodniku gdzie nie ma pieszych w zasięgu wzroku. To jest głupota.

i nie ma łuku.

Macie z tym łukiem jakiś fetysz. Ty i szerszon.

[szerszon]

Macie z tym łukiem jakiś fetysz. Ty i szerszon.

Bekę z ofiary losu.

[Cyryl8]

...Rower "na manetkę" ma silnik działający jak w hulajnodze, czyli uruchamiany manetką. Nie ma ograniczeń, nie trzeba pedałować.

rower mojej żony ma 8 biegów - przerzutek, i 6 stopni wspomagania.
możesz jechać na dowolnej przerzutce i włączyć wspomaganie dowolnego stopnia, silnik wyłącza się gdy przestajesz pedałować lub gdy naciśniesz hamulec.

jest jeszcze funkcja prowadzenia roweru, tu na lewym uchwycie jest manetka i jak ją dasz "do siebie", to rower sam jedzie Ty utrzymujesz tylko kierunek.
jednak jeżeli podczas jazdy przekręcisz tą manetkę rower jedzie jak elektryczny bez pedałowania, ale tylko przez jakieś 20 sekund, jak zacznie zwalniać trzeb ruszyć korbą.

nie ma ograniczenia prędkości.

[mp0011]

...Rower "na manetkę" ma silnik działający jak w hulajnodze, czyli uruchamiany manetką. Nie ma ograniczeń, nie trzeba pedałować.

(...)
nie ma ograniczenia prędkości.

No i to jest normalny rower elektryczny. Nie ma ogranicznika, ale powyżej 25km/h już nie wspomaga (albo wspomaga minimalnie).

Natomiast, są dostępne rowery, w których w ogóle nie trzeba pedałować, tylko jest manetka "gazu".
Takie mogą lecieć i 100km/h.

Są one oficjalnie robione na potrzeby np. sportów grawitacyjnych, gdzie pod górę (w lesie, na terenie prywatnym, podczas imprezy sportowej) się wjeżdża właśnie manetką, a w dół już normalnie. Niestety, coraz częściej spotyka się takie na mieście.

Generalnie, pojęcie roweru elektrycznego wprowadzono do PoRD nie pod kątem takich właśnie rowerów i ułatwiania życia leniwym rowerzystom (paręnaście lat temu), ale dla emerytów czy osób o ograniczonej ruchomości. Oczywistym było, że taki rower (zgodny z PoRD) będzie się nadawał na drogi rowerowe i nie będzie nikomu przeszkadzał w jeździe. W przeciwieństwie do tych na manetkę. Albo spalinowych, bo też coraz częściej takie widuję.

[Cyryl8]

...Albo spalinowych, bo też coraz częściej takie widuję.

jak byłem dzieckiem sąsiad miał rower z silniczkiem spalinowym, rolka na przednie koło, poniemiecki, coś takiego:

[Blacksmith]

Ostatnio widziałem gościa na rowerze z silnikiem spalinowym. Nie wiem czy są jeszcze do kupienia czy sam zrobił.

[mp0011]

Dla mnie, to mogą sobie montować i silniki odrzutowe (też takie widziałem).
Tyle, że won z tym z dróg publicznych, a zwłaszcza rowerowych. Jak bardzo lubi, niech sobie taki zarejestruje jako motorower lub motocykl, zrobi przegląd, OC, uprawnienia i śmiga nawet po autostradach.