Akane napisał(a):W poślizg, odpukać, nie wpadłam ani razu, ale i tak od dawna myślę o jakimś dodatkowym kursie w tym kierunku. Niestety organizowane są one chyba tylko w Warszawie i Poznańskim WORD. Jeśli ktoś ma inne informacje odnośnie ośrodków tego typu nauki, to będę wdzięczna za podanie namiarów (Karolina chyba też się nie obrazi, że pytam o to w jej wątku?).
Wystarczy nieodśnieżony parking pod jakąs większą galerią handlową w godzinach rannych - sama możesz doskonale wtedy przeanalizować jak twój samochód się zachowuje w poślizgu, kiedy w niego wpada i jak najszybciej go wyciągnąć na prostą.
Utrata przyczepności występuje najczęściej gdy:
- dokonujemy gwałtownych ruchów kierownicą na śliskiej nawierzchni
- przekazujemy gwałtownie spory moment obrotowy na przednią/tylną oś
-gwałtownie hamujemy (szczególnie bez ABS)
Wniosek jest jeden: unikać mocnego hamowania i wduszania gazu gdy koła są skręcone:) Sytuację mocno poprawia dobrze działający ABS, układ hamulcowy i najważniejsze: wysokiej klasy opony zimowe. Ci co wpadli w poślizg niech się zastanowią jaki mają rozmiar opon i ile kosztują takie same nowe, bo to jest główny powód poślizgów
Co do wychodzenia z poślizgu to jednak warto zaznaczyć jaki rodzaj napędu ma koleżanka założycielka tematu.