przez aguusia88 » czwartek 10 grudnia 2015, 00:46
mam do was pytanie, przejezdzam przez dwa ronda, na pierwszym zawracam bo kogos podrzucam a to miejsce jest po drugiej stronie drogi. wlaczam lewy kierunkowskaz i objezdzam rondo do okola. zjezdzajac wlaczam prawy kierunkowskaz. jest to male rondko, tiry musza po wysepce jezdzic. potem dojezdzam do drugiero ronda, jest duze, nie ma pasow, wylozone kostka , dwa auta obok siebie przejada, po nim tez tiry jezdza. ja zjezdzam w 3 zjazd, wlaczam lewy kierunkowskaz , nie wazne czy jade srodkiem, bardziej na lewo czy na prawo, zawsze Janusz z 1 wjazdu wpycha sie i mi zajedzie droge, ja moge gwałtownie zahamować albo odbic na lewo i razem omijamy 2 zjazd i zajezdzam jemu druge bo musze zjechac zaraz w 3. ja zajmuje prawy pas, zeby nie blokowac wiecznie spieszacych sie w superfurze, jest torowisko i stop i niektorzy nawet nie zatrzymuja sie. co robię nie tak?
przez zjazd moga dwa auta osoboqe przejechac ale jest tez torowisko pod katem i ntroche jade srodkiemie bardzo chce stracic panowanie nad pojazdem (wiadomo o co chodzi)
Prawo Jazdy B - 2009r za I razem