LeszkoII napisał(a):Jeśli nadal twierdzisz, że analiza prawna PoRD ma mniejszą wartość użytkową niż lakoniczne znaczenie słownikowe wyrazu "skręcać"...
Powtórzę bo nie dociera:
Jeżeli w tekście prawnym jakikolwiek zwrot jest użyty w znaczeniu innym niż ogólnym jego znaczenie musi być w sposób odmienny zdefiniowane w tymże tekście prawnym. Jeżeli odmiennej definicji w tekście prawnym nie ma należy je rozumieć zgodnie ze znaczeniem ogólnym. Jakiekolwiek próby wykazania, że zwrot oznacza co innego niż w słowniku PWN przy braku odmiennej definicji w tekście prawnym jest więc błędem kardynalnym.
A jakakolwiek analiza tekstu prawnego z pominięciem znaczenia ogólnego jest całkowicie bezwartościowa. Jedyne co możne analiza tekstu prawnego wykazać to sprecyzowanie w stosunku do znaczenie ogólnego.LeszkoII napisał(a):Przy czym doskonale rozumiem, dlaczego zależy Ci na znaczeniu tak bardzo ogólnym i zubożonym o sens prawny.
Właśnie wykazałeś, że nic nie rozumiesz. Zależy mi na znaczeniu ogólnym bo jeżeli nie zdefiniowano inaczej, znaczenie prawne musi być ze znaczeniem ogólnym pełni zgodne.
Jeżeli analiza treści prawa wykazuje, że znaczenie prawne jest ze znaczeniem ogólnym niezgodne jest to niepodważalny dowód na... błąd w analizie prawnej. Nie można więc znaczenia ogólnego pominąć - wprost przeciwnie
znaczenie ogólne powinno być podstawą wszelkich rozważań mających na celu sprecyzowanie znaczenia prawnego w stosunku do znaczenia ogólnego.LeszkoII napisał(a):Po kilku latach aktywności na Forum chwytasz się ostatniej brzytwy... i niestety są to coraz bardziej zdumiewające argumenty (jeśli można użyć słowa argument).
Powoływanie się na PWN to nie żadne chwytanie się brzytwy. To wymóg absolutny, którego nie można pominąć.
Wykazanie, że czyjaś interpretacja niezgodna jest z treścią PWN to nie argument - to nokaut. A sami się przyznajecie do sprzeczności z PWN "waszego" znaczenia określeń w PoRD użytych?
LeszkoII napisał(a):Moja znajomość słowa skręcać ogranicza się do wyeliminowania znaczeń, które z całą pewnością nie mają nic wspólnego z PoRD
To zdecydowanie za mało. Ba
analizując PoRD starasz się od nowa zdefiniować skręcanie na podstawie poszlak, które cechami skręcanie nie są pomijając za to zasadnicze jego cechy.LeszkoII napisał(a):...skręcać w rozumieniu Art. 22. to znaczy "skierować się w inną stronę". I przyznasz zapewne, że znaczenie to jest tak szerokie...
Nie jest aż tak szerokie jak Ci się wydaje. I z pewnością zbyt "wąskie" na znaczenia, które Ty mu przypisujesz.
Wbrew temu co poniektórzy dyskutanci uważają:
1.
"Skręcanie" nie jest zjawiskiem bezwzględnym i nie oznacza poruszania się inaczej niż w linii prostej. Jest pojęciem względnym i aby ocenić, czy w którymś punkcie skręcanie nastąpiło należy porównać, czy przed tym punktem kierowaliśmy się w tę samą stronę, w którą kierujemy się po tym punkcie. Czy pojazd jadący serpentyną kieruje się cały czas w tę samą stronę? Tak.
2.
"Skręcanie" nie jest zjawiskiem w jakimkolwiek sposób powiązanym z miejscem. Nawet jeżeli określimy w jakim miejscu rozpatrywać będziemy czy skręcanie nastąpiło to poza ograniczeniem obszaru poszukiwań nic to nie wnosi.
Ponieważ miejsce nie jest ani żadnym warunkiem wystąpienia "skręcania", ani żadną jego cechą teoretycznie w każdym dowolnym miejscu skręcić możemy w dowolną stronę i to dowolną ilość razy. Tylko teoretycznie, bo w praktyce w niektórych miejscach, w którąś stronę skręcenia mogą nam np. zabronić przepisy (np. znak drogowy) albo warunki uczynią skręcanie bezsensownym (np. po skręceniu wjechalibyśmy w mur).
3.
"Skręcanie" musi wystąpić za to w punkcie, w którym mamy możliwość wyboru, w którą stronę się skierujemy. Jadąc co najwyżej tylko w jednym z kilku możliwych kierunków będziemy kierować się nadal w tym samy kierunku co przed tym punktem. Jadąc w jakimkolwiek innym skręcimy.
LeszkoII napisał(a):Nie może być bowiem tak, że dla znaku P-8b skręcanie jest czym innym niż dla znaku B-21 lub przepisu z Art. 22.2.
Zgadza się. Za każdym razem, gdy termin jest użyty MUSI oznaczać dokładnie to samo (chyba, że sprecyzowano inaczej). A teraz wytłumacz jedną rzecz:
Uważasz, że skręcanie podczas zjazdu ze skrzyżowania jest czymś innym niż skręcanie pokrywające się z przejazdem przez skrzyżowanie. Uważasz, że tak dalece innym, że aż skręcaniem w sensie PoRD go nie nazywasz.
Skąd ten pomysł skoro wszystkie cechy skręcania opisane w PWN posiada, a różni się czymś, o czym w żadnej definicji nie wspomniano? Skąd w ogóle pomysł aby skręcanie rozpatrywać przez pryzmat miejsca skoro miejsce żadną cechą skręcanie nie jest? =====
W sumie to cieszy mnie, że zamiast w kółko powtarzać co z Twojej autorskiej analizy prawnej wynika zdecydowałeś się choć jej ogólny zarys przedstawić. Sam obnażyłeś jak dalece założenia, na których swoje analizy opierasz są sprzeczne z regułami języka prawnego są Twoje wywody nt PoRD.