KOLIZJA NA RONDZIE

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez aaltonen » środa 09 kwietnia 2014, 07:25

LeszkoII napisał(a): nadmienię, że aaltonen nie sygnalizuje kierunkowskazem zamiaru zmiany kierunku jazdy, jeśli widzi znaki od C-1 do C-12 (w każdym przypadku).
Nie w każdym. Tylko w takim gdzie zmiana kierunku nie wynika z zamiaru.
LeszkoII napisał(a):1. Czy adept zdający na prawo jazdy słuchając polecenia egzaminatora "proszę skręcić w lewo", posiada zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo, czy nie?
2. Czy będąc na pasie oznaczonym P-8b/F-10/F-11 (do skrętu w lewo), używasz kierunkowskazu?
3. Czy stosując się do poleceń policjanta nakazującego skręcić Ci w lewo, używasz kierunkowskazu?
4. Czy na skrzyżowaniu o ruchu kierowanym S-3 ze strzałkami w lewo lub w prawo, używasz kierunkowskazu?
1. Skoro powiedział proszę skręcić w lewo, to widocznie była możliwość jazdy w innym kierunku.
Czy uważasz, że egzaminator powie proszę skręcić w lewo w sytuacji kiedy stoi c-4? :D
2. Tak, bo to, że znalazłem sie na tym pasie jest wynikiem zamiaru skrętu w lewo.
3. To samo co z egzaminatorem.
4. Tak, patrz ad 2.

Jestem za to daleki od nadużywania kierunkowskazów w sytuacjach jasnych kiedy zmieniasz kierunek, ale nie wynika to z zamiaru, czyli w sytuacjach kiedy art 22.5 nie wymaga użycia kierunkowskazu: Np. W czasie jazdy po łuku drogi;, w sytuacji kiedy skręcasz w prawo i masz znak p-2 i nie masz możliwości jechać prosto;, podczas skręcenia w prawo w czasie wjazdu na rondo gdzie masz c-12..... Itd.
LeszkoII napisał(a):A czym się różni zmiana kierunku od zmiany kierunku ruchu, skoro kierunek dotyczy ruchu uczestnika ruchu w obu przypadkach?
No właśnie kompletnie niczym.
A czym się różni zmiana kierunku ruchu i zmiana kierunku jazdy, skoro kierunek dotyczy jadącego uczestnika ruchu w obu przypadkach?
leszko napisał(a):
aaltonen napisał(a):Z twojego rysunku wynika że zmiana kierunku była istotna, i zielony prawdopodobnie wjechał na sąsiedni pas ruchu.
Kierunku czego?
Ruchu/jazdy (obojętnie) przecież rozmawiamy o jadącym/ poruszającym sie pojeździe.
leszko napisał(a): Wniosek słuszny, choć zielony nie zmienił kierunku jazdy a zmienił kierunek ruchu.
Sorry ale to jest brednia, nie poparta niczym. Zreszta do tej pory nie doczekałem sie odpowiedzi czym sie różni jeden od drugiego.... :D
aaltonen
 
Posty: 325
Dołączył(a): środa 18 września 2013, 23:38

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez LeszkoII » środa 09 kwietnia 2014, 19:30

Uczepiłeś się tego ZAMIARU. Strasznie komplikujesz znaczenie oraz intencję powstawania przepisów. Podobna gmatwanina wychodzi przy interpretacji par. 36..

Tymczasem... kończy Ci się pas ruchu (zanika) i musisz zjechać na sąsiedni. Jest zamiar czy nie ma zamiaru zmiany pasa ruchu? Sygnalizujesz czy nie?

Robisz podstawowy błąd. Uzależniasz zamiar od możliwości alternatywnego wyboru. Mieszasz z sobą znaczenia słów zamiar i wybór. Należy sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy/pasa ruchu - ale na tym nie koniec, bo sygnalizowanie ma trwać w momencie wykonywania manewru aż do chwili jego ukończenia.

Widząc znak C-4 posiadam zamiar skręcania w lewo. Zamierzam zmienić kierunek jazdy - w tym szczególnym przypadku nakazany znakiem. To wciąż jest zamiar - czyli myśl towarzysząca chwili przed wykonaniem manewru.
aaltonen napisał(a):Sorry ale to jest brednia, nie poparta niczym. Zreszta do tej pory nie doczekałem sie odpowiedzi czym sie różni jeden od drugiego....
Ano tym się różni, że kierunek ruchu posiada ogólniejszy kontekst niż kierunek jazdy, bo dotyczyć może trajektorii pojazdu na jezdni (np. ominięcie dziury, przeszkody) nie zaliczanej jako zmiana pasa ruchu. Zielony nie zmienił kierunku jazdy, chociaż zmienił kierunek ruchu - dlatego doszło do nieustąpienia pierwszeństwa. Określenia te nie są zawsze tożsame.
Pisałem o tym wielokrotnie w różnych klonowych wątkach o rondach i innych tematach. Masz krótką pamięć i musisz zakładać co chwilę nowe konta...
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez aaltonen » środa 09 kwietnia 2014, 21:20

LeszkoII napisał(a):Robisz podstawowy błąd. Uzależniasz zamiar od możliwości alternatywnego wyboru. Mieszasz z sobą znaczenia słów zamiar i wybór..
Wyjaśniamy sobie pierwszą kwestię:

Żeby mógł istnieć ZAMIAR musi wystąpić możliwość wyboru.
Jeżeli masz wybór możesz zamierzać coś zrobić albo nie.
Jeżeli nie masz wyboru - wtedy musisz to zrobić - nie ma mowy o zamiarze.

Jeżeli dojeżdżasz do końca pasa zanikającego jaki jest sens informowania o czymś co i tak wynika z geometrii drogi i musisz to zrobić. Kierunkowskazy są do informawania innych o swoim zamiarze zmiany kierunku lub pasa. Nie ma sensu informować o czymś co do czego nie ma wątpliwości.

Dlatego nie ma sensu informowania o zmianie kierunku na łuku drogi albo przy wjeżdżaniu na rondo.
Jeżeli jesteś nadgorliwy to sobie informuj, że nie masz zamiaru na zakręcie pojechać w pole, czy wjechać na rondzie pod prąd.

Ja takiej potrzeby, a tym bardziej obowiązku nie widzę.

LeszkoII napisał(a): Ano tym się różni, że kierunek ruchu posiada ogólniejszy kontekst niż kierunek jazdy, bo dotyczyć może trajektorii pojazdu na jezdni (np. ominięcie dziury, przeszkody) nie zaliczanej jako zmiana pasa ruchu. Zielony nie zmienił kierunku jazdy, chociaż zmienił kierunek ruchu - dlatego doszło do nieustąpienia pierwszeństwa.
Nie leszko, nie dlatego doszło do nieustąpienia pierwszeństwa. Przecież wykazałem, że zmiana kierunku przez zielonego nie ma żadnego wpływu na nieustąpienie pierwszeństwa przez czerwonego. Zielony mógł nie zmienić kierunku ani o jotę, a nieustąpienie pierwszeństwa wystąpiło.

Zresztą nie wiem po co w ogóle podejmujesz kwestię zmiany kierunku przy definicji ustąpienia pierwszeństwa.
Przecież w takiej sytuacji tym bardziej nie może być mowy o zamiarze, bo nastąpiła sytuacja nieoczekiwana dla kierowcy, której nie mógł wcześniej zaplanować.

Co do kwestii rozróżnienia kierunku ruchu i jazdy musisz wykazać, że to dwie różne rzeczy.
Ustawodawca nie zdefiniował ich jako odrębne pojęcia, co tylko utwierdza w przekonaniu, że zgodnie z zamysłem ustawodawcy znaczą dokładnie to samo.
Nie ma żadnej potrzeby różnicowania tych tożsamych w znaczeniu powszechnym (słownikowym) pojęć.
aaltonen
 
Posty: 325
Dołączył(a): środa 18 września 2013, 23:38

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szerszon » środa 09 kwietnia 2014, 21:40

T-18 nieoczekiwana zmiana kierunku jazdy... :hmm:
Jeszcze wymuszona, prawie jak znakiem z grupy C-x...prawie :wink:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez aaltonen » środa 09 kwietnia 2014, 21:57

No to patrz: nieoczekiwana zmiana kierunku jak byk.
T-18: tabliczka wskazująca nieoczekiwaną zmianę kierunku ruchu o przebiegu wskazanym na tabliczce.

I co tu niby ma świadczyć o tym ze kierunek ruchu i jazdy to dwie rożne rzeczy?
Jadący pojazd nie porusza się?
aaltonen
 
Posty: 325
Dołączył(a): środa 18 września 2013, 23:38

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez JacekRB » środa 09 kwietnia 2014, 22:06

Jakiś czas temu myślałem, że już mi wszystko wyjaśniliście, ale dziś znów zostałem obtrąbiony na rondzie w Piastowie.
Obrazek
Ja jechałem jako zielony. Czerwony był jak widać dość daleko. Jednak jechał dość szybko i mnie obtrąbił w miejscu oznaczonym gwiazdką. Z całą pewnością nie miał włączonego kierunkowskazu w chwili, kiedy ja wjeżdżałem na rondo.
Ponieważ nie sygnalizował zamiaru zjechania z ronda, a także nie zjeżdżał na zewnętrzny pas, domniemywałem, że będzie chciał zjechać tym zjazdem, którym i ja miałem zamiar zjechać.
Uważam, że miałem prawo wjechać na rondo - bo jest dwupasmowe. Gdyby to było rondo bez dwóch pasów ruchu, nie wjeżdżałbym.
Jeśli ja zachowałem się niewłaściwie, to po co w ogóle na takich rondach są te nieszczęsne pasy ruchu? Utrudniają tylko a nie upłynniają.
Proszę o odpowiedzi językiem w miarę prostym, nie jestem biegły w skrótach art xxx
JacekRB
 
Posty: 39
Dołączył(a): sobota 29 marca 2014, 00:36

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szerszon » środa 09 kwietnia 2014, 22:12

aaltonen napisał(a):Jadący pojazd nie porusza się?

Nie. Jedzie.
jacekRB
Uważam, że miałem prawo wjechać na rondo

Chyba rowerem jechałeś.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez JacekRB » środa 09 kwietnia 2014, 22:17

szerszon napisał(a):jacekRB
Uważam, że miałem prawo wjechać na rondo

Chyba rowerem jechałeś.
Przecież ja ruszałem, tam jest przejście dla pieszych przed którym się zatrzymałem. Ale nawet, jeśli ruszyłem zbyt wolno, to co? Chciałem odpowiedzi na problem, a nie drwin :(
JacekRB
 
Posty: 39
Dołączył(a): sobota 29 marca 2014, 00:36

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez aaltonen » środa 09 kwietnia 2014, 22:22

szerszon napisał(a):
aaltonen napisał(a):Jadący pojazd nie porusza się?

Nie. Jedzie.
Skoro tak, to proponuję powrót do nauczania początkowego. Myślę, że klasa 2 lub 3 szkoły podstawowej będzie odpowiednia.... :D
Słownik PWN:
jazda - «poruszanie się, posuwanie się środków lokomocji»
aaltonen
 
Posty: 325
Dołączył(a): środa 18 września 2013, 23:38

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szerszon » środa 09 kwietnia 2014, 22:26

Napisałem, ze jechałeś rowerem , ponieważ rowerzyści nie muszą na chwile obecna mieć uprawnień i nie jest dziwne, ze nie mogą pojąć ,ze pojazd jadący po skrzyżowaniu o ruchu okrężnym na pierwszeństwo względem wjeżdżającego na takie skrzyżowanie.
A-7 nie dotyczy tylko najbliższego pasa.

aaklon
Kiedy pojmiesz różnicę pomiędzy wyrażeniami potocznymi, a używanymi w prawie ?

jazda - «poruszanie się, posuwanie się środków lokomocji»

Ja nic na drodze nie posuwam. :wink:
Czy jazda konna to też posuwanie się? :wink:
Podaj teraz definicje "posuwania" . Tylko dobierz odpowiednią. Nie ma jeszcze 22.00
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez aaltonen » środa 09 kwietnia 2014, 22:31

Szerszon skoro nie możesz zrozumieć co znaczy jazda i poruszanie się to nie widzę żadnej nadziei, że zrozumiesz co to posuwanie. :lol:

Jakiś czas temu myślałem, że już mi wszystko wyjaśniliście, ale dziś znów zostałem obtrąbiony na rondzie w Piastowie.
Trzeba było jechać, miałbyś za friko odnowiony przód.
aaltonen
 
Posty: 325
Dołączył(a): środa 18 września 2013, 23:38

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szerszon » środa 09 kwietnia 2014, 22:36

Na razie wystarczy mi zrozumienie , ze nie odróżniasz kierunku ruchu od kierunku jazdy.

Z poprzedniej strony..
Cos ci się zawiesiło.
Przeczytaj wolno i ze zrozumieniem. Możesz nawet sylabizować.
JA-DĘ PRO-STO U-LI-CĄ GRÓ-JEC-KĄ.Rozumiesz ? Jadę prosto.
Czego jeszcze mogę oczekiwać w twoim wykonaniu ? Może jeszcze sygnalizacji kierunkowskazami ?
Na poparcie ,iz jadę prosto służę kolejnym linkiem z tego miejsca

https://www.google.pl/maps?q=Gr%C3%B3je ... 12,,1,0.73
Tak wygląda zmiana kierunku jazdy w związku z tabliczka T-18 w twoim wykonaniu.
Dalej uważasz, ze jest zmiana kierunku jazdy i jest to tożsame ze zmiana kierunku ruchu ?

Oczywiście pominąłeś. :D
Ostatnio zmieniony środa 09 kwietnia 2014, 22:39 przez szerszon, łącznie zmieniany 1 raz
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez JacekRB » środa 09 kwietnia 2014, 22:39

szerszon napisał(a):Napisałem, ze jechałeś rowerem , ponieważ rowerzyści nie muszą na chwile obecna mieć uprawnień i nie jest dziwne, ze nie mogą pojąć ,ze pojazd jadący po skrzyżowaniu o ruchu okrężnym na pierwszeństwo względem wjeżdżającego na takie skrzyżowanie.
A-7 nie dotyczy tylko najbliższego pasa.
To po co są w ogóle na rondach te pasy? Nie lepiej i prościej byłoby zamalować pas wewnętrzny, skoro podział obwiedni ronda na dwa pasy nie pozwala, żeby dwa pojazdy mogły jechać obok siebie?
JacekRB
 
Posty: 39
Dołączył(a): sobota 29 marca 2014, 00:36

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez aaltonen » środa 09 kwietnia 2014, 22:40

Na razie wystarczy mi zrozumienie , ze nie odróżniasz kierunku ruchu od kierunku jazdy.
Ty za to widzisz więcej niż sama ustawa przewiduje.

A co z kierunkiem posuwania się? Kiedy się zmienia? :lol:
aaltonen
 
Posty: 325
Dołączył(a): środa 18 września 2013, 23:38

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szerszon » środa 09 kwietnia 2014, 22:43

To po co są w ogóle na rondach te pasy? Nie lepiej i prościej byłoby zamalować pas wewnętrzny, skoro podział obwiedni ronda na dwa pasy nie pozwala, żeby dwa pojazdy mogły jechać obok siebie?

Po to, aby mogli zawracać pasem zewnętrznym :wink:
Przepustowość i płynność ruchu/// cos słyszałeś w tym temacie ?
W twoim przypadku nie jechały dwa pojazdy obok siebie , tylko jeden wjechał..pardą .. posunął sie za daleko i nie ustąpił.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości