Instruktor na placu manewrowym

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Czy instruktor na placu manewrowym powinien być w samochodzie czy obok niego?

w samochodzie
4
11%
obok samochodu
31
89%
 
Liczba głosów : 35

Instruktor na placu manewrowym

Postprzez ella » sobota 09 lipca 2005, 13:53

Czy instruktor na placu manewrowym powinien obowiązkowo siedzieć w samochodzie czy też powinien być na zawnątrz i obserwować nasze postępy z tej lepiej widocznej strony?
Oczywiście pomijam instruktorów siedzących w kantorkach :D
U mnie chodził obok samochodu dając mi wskazówki. Po drugie lepiej widział linię czy na nia najeżdzam no i szybciej podniósł pachołek jak się przewócił :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez wiruswww » sobota 09 lipca 2005, 14:26

Oczywiście że powinien obserwować poczynania kursanta będąc poza samochodem. Tak było w moim wypadku, w samochodzi byl tylko kiedy po raz pierwszy wykonywałem dany manewr aby mi wytłumaczyć co i jak a potem wychodził na zewnątrz i obserwował. Jeżeli było coś źle tłumaczył co źle robie, jak było dobrze dawał gesty że jest OK i abym dalej ćwiczył. Oczywiście były sporadyczne przypadki kiedy się nieco oddalał ale to są takie usprawiedliwione wypady.
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Postprzez emka » sobota 09 lipca 2005, 15:14

Bez sensu!!!
To chyba sprawa instruktora gdzie wygodniej mu się szkoli. Najważniejsze by był stale z nami!!!
"Pytając kobietę o drogę w końcu zabłądzisz razem z nią"
Avatar użytkownika
emka
 
Posty: 164
Dołączył(a): niedziela 18 lipca 2004, 14:01
Lokalizacja: Śląsk, Katowice

Postprzez Sławek_18 » sobota 09 lipca 2005, 15:38

moj tam bacznie obserwowal mnie z kantorka. A na C czasami lazil mi pod kolami ale przewaznie takze gdzies tam człapał, i nie patrzyl co robie.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Wiedźma » sobota 09 lipca 2005, 16:33

Na poczatku moich zmagań z placykiem instruktor siedzial razem ze mną w aucie. Potem - raczej na zewnątrz. Pomijając przypadek, kiedy miałam jazdę w okrutnym deszczysku ;) Bo kiedy tylko sobie siąpiło - instruktor dreptał sobie pod parasolką, hihi :)
BYKOM STOP! Poprawna pisownia i ortografia w Internecie.
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez ari » sobota 09 lipca 2005, 16:33

Głównie poza samochodem, czasami odchodził dalej, żeby się odlać :D :lol: :lol: :lol:
ari
 
Posty: 11
Dołączył(a): sobota 09 lipca 2005, 16:28

Postprzez emka » niedziela 10 lipca 2005, 09:54

janek napisał(a):
emka napisał(a):Bez sensu!!!
To chyba sprawa instruktora gdzie wygodniej mu się szkoli. Najważniejsze by był stale z nami!!!

Instruktorowi to na pewno wygodniej wozić się samochodem a nie dreptać koło niego :D :D :D
Ja jak widziałem instruktora w samochodzie to zawsze zastanawiałem się ile on widzi z tych linii do parkowania.

No szczególnie w ten upał lubią siedzieć po kilka godzin w samochodzie...
"Pytając kobietę o drogę w końcu zabłądzisz razem z nią"
Avatar użytkownika
emka
 
Posty: 164
Dołączył(a): niedziela 18 lipca 2004, 14:01
Lokalizacja: Śląsk, Katowice

Postprzez miros » niedziela 10 lipca 2005, 23:29

brak mi tu jeszcze jednej odpowiedzi: pol na pol :)
to wszystko zalezy od podejscia instruktora i ucznia. jesli kursant potrzebuje duzo uwagi instruktora, to ten powinien siedziec w samochodzie i na biezaco kontrolowac poczynania kursanta. oczywiscie z czasem nauka idzie coraz lepiej i kursant nie bedzie juz potrzebowal ciaglej uwagi. na poczatkowych godzinach instruktor powinien jednak siedziec w samochodzie.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez emka » poniedziałek 11 lipca 2005, 08:39

miros napisał(a): na poczatkowych godzinach instruktor powinien jednak siedziec w samochodzie.


Ale dlaczego powinien (zdaniem kursanta) siedieć w samochodzie ?? Przecież jak chodzi obok wozu to tez ma z nami stały kontakt... Sam instruktor decyduje czy lepiej szkoli mu się w samochodzie - bo widzi więcej, czy poza nim bo wtedy napewno widzi więcej...
Czytający to instruktorzy muszą mieć niezły ubaw :lol:
"Pytając kobietę o drogę w końcu zabłądzisz razem z nią"
Avatar użytkownika
emka
 
Posty: 164
Dołączył(a): niedziela 18 lipca 2004, 14:01
Lokalizacja: Śląsk, Katowice

Postprzez Wojtek Malicki » poniedziałek 11 lipca 2005, 17:08

Popieram opinię Mirosa.
Mój dawny instruktor, pomimo że był mocno średni, podczas pierwszych godzin na placu siedział ze mną w aucie i starał się pokazywać z prerspektywy kierowcy jak się te manewry robi. Dopiero w następnych godzinach wychodził i sprawdzał czy wszystko dobrze sam robię.
Mi przynajmniej takie rozwiązanie odpowiadało.
Wojtek Malicki
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 22 marca 2005, 20:52
Lokalizacja: Stegna

Postprzez miros » poniedziałek 11 lipca 2005, 23:21

no wlasnie przeciez na poczatku kontakt z instruktorem powinien byc jak najlatwiejszy i jak najszybszy, zeby na biezaco korygowac bledy, a jak chodzi obok samochodu to taka komunikacja jest troche mniej skuteczna (trzeba gadac przez szybe, albo instruktor stoi po drugiej stronie auta)

u mnie przynajmniej tak bylo, ze instruktor najpierw wyjasnial manewry, potem sam probowalem je wykonac, a jak juz zalapalem o co chodzi i nie mialem pytan to instruktor lazil sobie kolo samochodu i kontrolowal moje poczynania.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Kasia » środa 20 lipca 2005, 21:29

To gdzie jest instruktor, zależy tylko od kursanta. czasami szybko zostawia się kursantów "samych", niektórych nigdy.... A w chwili obecnej ( po wyposażeniu się w łączność radiową) mogę prowadzić kursanta nawet będąc po drugiej stronie naszego placu...
Kasia
 
Posty: 217
Dołączył(a): niedziela 07 lipca 2002, 16:19
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Kasia » środa 20 lipca 2005, 22:01

Odrobina wprawy....po 7 latach uczenia....
Kto nie uczył ten nie zrozumie...
Kasia
 
Posty: 217
Dołączył(a): niedziela 07 lipca 2002, 16:19
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez miros » czwartek 21 lipca 2005, 14:51

a ja mimo ze nie uczylem to rozumiem :) a dlaczego, bo to naturalne, ze po tych kilku latach obserwowania kursantow czlowiek napewno nabiera wprawy i wystarczy jeden rzut oka na sam samochod (jak stoi w stanowisku) zeby stwierdzic, ze kursant najechal na linie.

lata praktyki czynia mistrza :)
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez emka » czwartek 21 lipca 2005, 17:25

No, no pogratulować sokolego wzroku :wink: Z takiej odległości zauważyć czy kursant najechał na linie czy też nie. I to po obu stronach samochodu.


hahahah własnie
"Pytając kobietę o drogę w końcu zabłądzisz razem z nią"
Avatar użytkownika
emka
 
Posty: 164
Dołączył(a): niedziela 18 lipca 2004, 14:01
Lokalizacja: Śląsk, Katowice

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości