Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez mariusz79 » czwartek 06 lutego 2014, 16:54

Borys_q napisał(a):
W pale mi to się nie mieści.


Może za mała pała jak się nie mieści, policjanci kradną, strażacy podpalają, lekarze prowadzą niezdrowy tryb życia, sędziowie nadużywają immunitetu a instruktorzy i egzaminatorzy jeżdżą jak jeżdżą (najprawdopodobniej i tak bezpieczniej od reszty motłochu na drogach).

I uważasz że to jest normalne? Uważasz że tak powinno być?
mariusz79
 
Posty: 435
Dołączył(a): piątek 16 kwietnia 2010, 13:01

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez Borys_q » czwartek 06 lutego 2014, 17:02

Nie uważam, że tak powinno być ale jest, możesz albo szału dostawać z tego powodu wrzodów i nadciśnienia albo po prostu przyjąć do wiadomości i z tym żyć.

Z jednym się zgodzę dorabianie do tego nie wiadomo jakiej ideologi jest żałosne, Ja byłem instruktorem jeżdżę jak jeżdżę bo lubię a nie bo ......
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez RossoneriDevil » czwartek 06 lutego 2014, 17:27

mariusz79 napisał(a):Wybacz, ale nie odniosę się do tej części wypowiedzi.


Nie miałem na myśli, że wzorowo to tylko na egzaminie, a po wszystkim jeźdźmy jak chcemy.
Raczej chodziło mi o to że właśnie życie weryfikuje jak jest naprawdę na drogach i jest bardziej wymagające niż egzamin.

To wyprzedź wpierw jeden samochód, później drugi i trzeci. Po za tym skoro musisz przekroczyć prędkość, to tamci pewnie jadą z dopuszczalną prędkością, więc w zasadzie nie powinieneś ich wyprzedzać.


Nie jest to takie proste, w sytuacji gdy chce zając lewy pas, a właśnie na lewym ciągnie się sznureczek samochodów, to wypatruje większej luki w którą mogę się wcisnąć, aby to zrobić muszę jechać szybciej by móc prócz tego później dostosować prędkość i ten pas zmienić.....gdybym nie mógł przekroczyć dopuszczalnej prędkości, jechałbym 50 na godzinę z lewym kierunkowskazem i czekał aż ktoś się nade mną zlituje, i mnie wpuści.
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez jasper1 » czwartek 06 lutego 2014, 18:15

mariusz79 napisał(a):jasper1
Uważam to za nieetyczne, ponieważ publiczna forma reagowania w takiej sytuacji prowadzi de facto do popularyzowania niekorzystnych sądów czy postaw w większym stopniu niż do ich korygowania.

Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.

Odpowiem w takim razie jeszcze raz, choć wydaje mi się, że odpowiedziałam wystarczająco jasno.
Przy okazji ustosunkuję się do całości Twojej wypowiedzi. Przede wszystkim zastanowię się nad jej celem.
H1: Chcesz "napiętnować" zachowanie rusela, bo chcesz go wychować i skłonić do zmiany zachowania na drodze.
Mój komentarz: jesteś śmieszny - podejrzewam, że 18 lat skończył dość dawno, więc proces wychowania zakończony.
H2: Chcesz by nie dawał złego przykładu opowiadając o swoich poczynaniach.
Moja odpowiedź: OK, ale nie rób tego publicznie, bo sam przykładasz rękę do dawania złego przykładu cytując, boldując i kolorując wypowiedź rusela dajesz jej drugie życie (tak, jak pokazywanie w TV zadym na stadionie czy ustawek robi im tylko reklamę) i to jest właśnie nieetyczne, bo choć niby z czymś walczysz, to to wzmacniasz.
Niewychowawczy aspekt wypowiedzi może mieć znaczenie jedynie dla nastolatków chętnych do "luźnej jazdy" po egzaminie, oni w Twojej wypowiedzi znajdą tylko wzmocnioną przez powtarzanie wypowiedź rusela, Twoich komentarzy nie doczytają. Reszta i tak swoje wie i co ktoś inny robi i mówi nie ma dla ich wyborów na drodze znaczenia. Teraz jasne?
H3: Chcesz "napiętnować", czyli tak zwyczajnie po ludzku dokopać, zaatakować z pozycji "kierowcy idealnego", trafiła się okazja.
Moja odpowiedź: Rozumiem, rozumiem..., mam tylko wątpliwość czy jesteś taki idealny, by mieć do tego prawo, bo piszesz też
Każdemu zdarzy się naruszyć jakiś przepis

Bulwersuje Cię, że rusel pisze, że "codziennie", to ile razy w tygodniu można naruszać przepisy, żeby być ciągle jeszcze ideałem?
Jednocześnie nie widzisz, że rusel pisze też, że "prawdopodobnie", więc, to chyba jakieś niewielkie przekroczenia, skoro nawet nie jest pewien czy są, może sam tego za przekroczenie byś u siebie nie uznał, więc i poczucie bycia ideałem by na tym nie ucierpiało?
Jeśli uważasz za normalne nie przestrzeganie przepisów, które są po to by na drodze było bezpiecznie to Twoja sprawa.

Nigdzie tego nie napisałam, ale idealna nie jestem, zdarza mi się czasem przekraczać dozwolona prędkość przy zmianie pasa ruchu.
takie zachowanie zawsze będę "piętnował" jeśli ma to wpłynąć na bezpieczeństwo na drodze i wyeliminowanie cwaniaków z dróg

To nijak nie wpływa pozytywnie na bezpieczeństwo na drodze, chyba że na Twoje samopoczucie.
Kursant ma jechać zgodnie z przepisami, ja mam jechać zgodnie z przepisami, a egzaminator nie musi?

Nikogo fizycznie nie da się do tego zmusić, Ty też nie musisz (byle z premedytacją), co najwyżej możesz ponieść tego konsekwencje.
Przy okazji, jeśli dobrze zrozumiałam jesteś instruktorem (wspomniałeś o kursantach).

Jestem i dlatego nie wyobrażam sobie jak ucząc na co dzień jazdy zgodnej z przepisami sam mógłbym jeździć inaczej- nie zgodnie z przepisami. W pale mi to się nie mieści. Nie rozumiem też jak egzaminator na co dzień może oceniać innych pod względem jazdy zgodnej z przepisami prawa, a sam do tych przepisów się nie stosuje.Szok.

To już skomentował Borys_q, moge tylko dodać, że człowiek ze swej natury istotą grzeszną jest...
Czy jak widzisz u siebie na mieście instruktorów, którzy po robocie łamią przepisy autkami z reklamą szkoły też im zwracasz uwagę?

Bardzo rzadko się zdarza bym widział instruktora łamiącego przepisy, a jeżdżę naprawdę dużo. A jeśli już widzę takiego delikwenta, to moi kursanci jadący ze mną też widzą, a oni już wiedzą jaką reklamę zrobić (reklamę w cudzysłowiu)

Więc jednak nie napiętnujesz i nie pouczasz przez otwarte okno i na 997 nie dzwonisz, gdy zwiększa Ci się dystans między Tobą a kolegą po fachu przed Toba, gdy jedziesz z maksymalna dozwoloną prędkością..
Zawiodłam się.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez szerszon » czwartek 06 lutego 2014, 20:48

A ja napisze tak... na ekspresówkach poginam sobie 170 km/h to jest moja prędkość podróżna.
Poproszę o trochę kamieni w moją stronę. :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez rusel » czwartek 06 lutego 2014, 21:36

Pytam więc jeszcze raz. Gdzie Twoja etyka, gdzie Twoja moralność już nawet nie zawodowa, tylko czysto ludzka.Jak można Świadomie i z premedytacją przekraczać prędkość, a za chwilę za przekroczenie prędkości o więcej niż 20/h przerwać egzamin?
Chłopie w jakim Ty świetle się stawiasz i w jakim świetle stawiasz grono egzaminatorskie?
Wytłumacz mi to bo ja Cię nie pojmuję. Ty możesz przekraczać prędkość, ale osoba zdająca już nie? Dlaczego w ten sposób wywyższasz się ponad innych. Dlaczego psujesz wizerunek egzaminatora jako wzór do naśladowania? To tak jak by policjant w drodze do pracy pruł w obszarze zabudowanym 80 km/h a za chwilkę za to samo wykroczenie popełnione przez innego kierującego wystawił mandat.W taki razie nie rzetelnie wykonujesz swoje obowiązki, a w myśl art.63 ust.1 pkt 4 u.o.k.p. powinieneś wręcz masz obowiązek rzetelnie wykonywać swoje obowiązki. A jakie masz obowiązki to chyba wiesz. Czy może wytłumaczyć Ci?
Poczytaj rusel ustawę o kierujących pojazdami a zwłaszcza art.71 to może da Ci coś do myślenia. A następnym razem zanim znowu palniesz jakąś głupotę, zastanów się kilka razy czy lepiej nie powstrzymać się od pisania..


na ten dramatyczny wywód później odpowiem, najpierw racz odpowiedzieć na moje pytanie

1. KURSANT 3 KROTNIE PRZEKRACZA PREDKOŚĆ O 7KM/H - co robisz?
2. KURSANT PRZEKRACZA PREDKOŚĆ DWUKROTNIE O 15 KM/H - co robisz?
3. KURSANT PRZEKRACZA PREDKOŚĆ DWUKROTNIE O 15 km/H ale nie utrzymuje prędkości i naprawia swój bląd - co robisz?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez mariusz79 » czwartek 06 lutego 2014, 21:47

jasper1 zacytuję tylko część Twojej wypowiedzi:
Jednocześnie nie widzisz, że rusel pisze też, że "prawdopodobnie", więc, to chyba jakieś niewielkie przekroczenia, skoro nawet nie jest pewien czy są, może sam tego za przekroczenie byś u siebie nie uznał, więc i poczucie bycia ideałem by na tym nie ucierpiało?

Nie wiem czy jesteś jeszcze studentką, czy jesteś już na aplikacji, a może jesteś już radcą prawnym lub adwokatem. Na pewno ze mną nie poćwiczysz linii obrony, bo to nie ten rodzaj forum.
Odbiegasz celowo od tematu, by główny wątek zszedł na boczny tor i całe meritum sprawy zostało w cieniu. Ja jednak nie zamierzam dać się wciągnąć w prawnicze gierki bo najzwyczajniej w świecie nie mam na to ochoty.
Swoje zdanie wyraziłem i szacunek dla osób jeżdżących zgodnie z przepisami. Tyle mojego w tym temacie.
mariusz79
 
Posty: 435
Dołączył(a): piątek 16 kwietnia 2010, 13:01

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez rusel » czwartek 06 lutego 2014, 21:59

jasper chyle czoła przed czytaniem ze zrozumieniem, nie jest to popularne
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez szymon1977 » czwartek 06 lutego 2014, 23:00

Rusel, ja także czytam ze zrozumieniem. Często po prostu odpowiadam ironią na ironię. Ale Twoja wiara, że za czyn niezgodny z prawem popełniony na dodatek z premedytacją i bez przymusu nie zostaniesz ukarany bo Twoim zdaniem wszystko było w porządku to jakaś kpina. Dziwię się, że komuś mającemu bądź co bądź styczność z prawem w ogóle coś takiego do głowy przyszło.
-----
A wczuwając się w rolę właściciela szkoły nauki jazdy to gdybym przyłapał mojego instruktora na jeździe niezgodnej z przepisami oznakowana eLką to bym zwolnił z pracy.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez LeszkoII » sobota 08 lutego 2014, 14:31

rusel napisał(a):dobrze zrozumiałeś, przekraczam SWIADOMIE
Warunkami ruchu na odcinku drogi o ograniczeniu (maksymalnej) prędkości dopuszczalnej są między innymi: obowiązek stosowania się do Art. 20, jak również sama dyspozycja znaku B-33 (też C-14). Świadomie nie dostosowałeś prędkości do warunków panujących na drodze. Co ciekawe, jadąc 60 km/h, (przy uwzględnieniu tolerancji 10 km/h), również zachowałeś się niezgodnie z Art. 19. Prędkość wyższa niż dopuszczona przepisami jest zawsze tzw. "prędkością niebezpieczną" - czyli prędkością nie spełniającą założeń z Art. 19.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez rusel » sobota 08 lutego 2014, 14:49

Świadomie nie dostosowałeś prędkości do warunków panujących na drodze.


świadomie nie dostosowałem się do znaku ograniczającego prędkość, a nie warunków na drodze, o których mówil sąd.

przypomne, że w celu podniesienia predkosci należy uwzględnić m.in

"wypadki drogowe z uwzględnieniem wypadków z pieszymi, zagospodarowanie otoczenia drogi, odległośc między skrzyzowaniami, nateżęnie ruchu poprzecznego pojazdów i pieszych,s zerokość jezdni, natężenie pojazdów powolnych"

analogicznie do znakow ograniczających prędkość
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez LeszkoII » sobota 08 lutego 2014, 16:48

rusel napisał(a):świadomie nie dostosowałem się do znaku ograniczającego prędkość, a nie warunków na drodze, o których mówil sąd.
Czyli jak rozumiem, sąd uznał, że można poruszać się tzw. "prędkością bezpieczną"(to o czym mówi art. 19.1) łamiąc obowiązki płynące z art. 20.? Koślawe rozumowanie...bo:
Prędkość dopuszczalna, o której mowa w ust. 1, może być: zwiększona – jeżeli warunki ruchu na drodze lub jej odcinku zapewniają zachowanie bezpieczeństwa ruchu.
Więc jak z tymi warunkami ruchu?

Pd - prędkość dopuszczalna (określona znakami lub art. 20)
Pb - "prędkość bezpieczna" (określona art. 19.1.)

Zachodzi nierówność: Pb =< Pd
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez rusel » sobota 08 lutego 2014, 20:33

Ja już swoje napisałem


no to trzymam za słowo.

Czyli jak rozumiem, sąd uznał, że można poruszać się tzw. "prędkością bezpieczną"(to o czym mówi art. 19.1) łamiąc obowiązki płynące z art. 20.? Koślawe rozumowanie...bo:


sąd uznał że oznakowanie czyli ograniczenie predkosci na tej drodze było niewspolmierne do warunkow na niej panujących, byl chyba caly zapis video z tego miejsca i dokladny opis jaki ten czlowiek przedstawil na rozprawie i po dokladnej analizie sąd sie do tego przychylil. Byla ostra dyskusja u mnie w osrodku na ten temat.

Dla mnie ma to jeden ważny aspekt, sam fakt oznakowania na drodze nie musi wiązać rąk uzytkownikom drog jezeli ewidentnie nie spelnia swojej funkcji, nie wspominajac faktu czerpania z tego dodatkowych korzysci przez rozne sluzby.

'Znaki zakazu ograniczające swobodę korzystania z drog powinny być umieszczone po wnikliwej analizie skutkow jakie powodują dla uczestnikow ruchu'
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez LeszkoII » sobota 08 lutego 2014, 21:04

Dziwne to, bo sędzia powinien zająć się prostym problemem: "było wykroczenie / nie było wykroczenia". No chyba, że osobna sprawa toczyła się przeciwko zarządcy drogi... - oznakowanie zgodne ze sztuką czy nie zgodne (nie wiem czy można pociągnąć do odpowiedzialności i ukarać - z jakiego "paragrafu"(?) - osobę odpowiedzialną za nieprawidłowe oznakowanie drogi publicznej)
Trochę przykry precedens, bo wygląda na to, że sąd "dopisał sobie" jakiś jemu tylko znany przepis do PoRD. Innymi słowy uznał, że prędkość bezpieczna nie ma związku z jej ograniczeniami szczegółowymi. Szary śmiertelnik nie powinien nawet próbować powoływać się na taki wyrok, co innego SZEF CZEGOŚ TAM.

Ja bym przyjął mandat po męsku :) - teoretyzuję, bo nie przekraczam dop. prędkości. Nie spieszy mi sie też polemika ze "św. Piotrem" na temat bezpiecznej prędkości.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jeździmy przepisowo czy policja sie opitala ?

Postprzez rusel » niedziela 09 lutego 2014, 12:35

Nie spieszy mi sie też polemika ze "św. Piotrem" na temat bezpiecznej prędkości.


bezpieczna prędkość to pojęcie abstrakcyjne. Jeden zapanuje nad pojazdem przy 40km/h, inny już nie, dlatego żadna ograniczona prędkość nie jest gwarantem bezpiecznej, dlatego sąd mógł nie kierować się tym pojęciem a skupił się nad administracyjnym bublem.

Przez pól roku dojeżdzalem do pracy przekraczając prędkosc o ok 50 km/h, a dlatego że jakis idiota pozostawil znaki ograniczające prędkosc do 40km/h poza obszarem zabudowanym w miejscu gdzie wczesniej odbywaly się roboty drogowe. Ustawowo popełnilem wykroczenie, ustawowo również takiego znaku nie powinno tam być.

"Co jest głównym powodem zatrważającej liczby utonięć w okresie letnim?"

"woda"
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości