Jako od wielu lat pełnoletni motorowerzysta zamarzyłem o dachu nad głową podczas dojazdu do pracy. Informacje o zmienionych przepisach i zapewnienia ze strony sprzedających "samochody bez prawka" przekonały mnie i o mało co nie dokonałem zakupu. W trakcie rozmowy telefonicznej z potencjalnym sprzedającym dowiedziałem się, że pozbywa się autka, gdyż w trakcie kontroli drogowej został uświadomiony o tym, że motorowerem jako osoba dorosła może sobie podróżować, ale czterokołowcem to już nie.
Z początku nie dowierzałem, ale... trzeba to sprawdzić. I co?
Okazuje się, że owszem nowe przepisy akceptują moją znajomość przepisów w zakresie kierowania motorowerem i nie muszę zdobywać ponownie uprawnień do kierowania tym pojazdem (czyli obecnego prawa jazdy kategorii AM), ale czterokołowcem nie pojeżdżę bez płacenia mandatów.
Zacząłem więc szukać jakiegoś wyjścia z bądź co bądź trochę dziwnej sytuacji. Mam uprawnienia, ale nie do końca. Niestety wszystko wskazuje na to, że chcąc pojeździć autkiem o pojemności 50 cm3 muszę jednak zdobyć stosowne uprawnienia kat,AM. I tu kolejne moje zaskoczenie. Egzamin w cenie 170 PLN (oczywiście po odbytym kursie za ok. 700-1000 PLN) kandydaci zdają jeżdżąc NA NICZYM INNYM JAK NA MOTOROWERZE na którym mogę jeździć bez Kat AM.
Czy ktoś z czytających ma może jakieś inne rozwiązanie ABSURDALNEGO PROBLEMU?