Ani trochę. Nie ma w nich niczego zgodnego z prawdą.scooby14444 napisał(a):Pasują wszystkim takie definicje?
-----
Tylko my dwaj dyskutujemy o tym co istotne, o podstawach istnienia dwóch oddzielnych teorii przejazdu przez rondo.szerszon napisał(a):...historia naszych polemik juz przeszła do klasyki
-----
Ja proponuję, żebyś mi w końcu wytłumaczył DLACZEGO to jest w trakcie, a nie pisał po raz kolejny ŻE.szerszon napisał(a):Ty mi proponujesz w trakcie...za późno
Nie. Ja tylko uważam, że dopóki pojazd jedzie tym samym kierunkiem to kierunku jazdy nie zmienia. Ty nie wiedzieć dlaczego łączysz rozpoczęcie i zakończenie zmieniania kierunku jazdy z wjazdem i wyjazdem ze skrzyżowania. Coś tu nie gra, bo na moim rysunku gołym okiem widać, że oba pojazdy zachowują się tak samo tylko w innym miejscu. Skąd pomysł, ze takie samo zachowanie tylko w innym miejscy raz jest zmianą kierunku jazdy a raz nie?szerszon napisał(a):ja uważam ,że z drogi w drogę, a Ty ze skrzyżowania w drogę.
A po co Ci to wiedzieć? Jedzie w jednym kierunku, jak będzie jechał dalej w tym samym to nie sygnalizuje. A jak będzie jechał w innym to tak. Tyle. Wjazd czy wyjazd ze skrzyżowaniu nic do tego nie ma.szerszon napisał(a):nie da sie określić skąd sie jedzie..czyli po co sygnalizowac dokąd
-----
Zgodnie z Twoim oznakowaniem droga z pierwszeństwem przejazdu przebiega przez skrzyżowanie na wprost, a na moim rysunku łukiem o dużym zwrocie i małym promieniu. Więc nie. Jeżeli już to pod znakiem A-6 tabliczka T-6 jak poniżej. Wiem, że masz wątpliwości co do wytycznych znakowania skrzyżowań z drogą z pierwszeństwem przejazdu przebiegającą przez skrzyżowanie bez zmiany kierunku ale łukiem o dużym zwrocie lub małym promieniu ale proszę, nie rób OT w tym wątku.dylek napisał(a):A może to miało być coś takiego ?