Polski rygor?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Polski rygor?

Postprzez ks-rider » środa 05 czerwca 2013, 13:09

Odstressuj sie, siadz i pomysl, moze wlasnie dlatego, ze ktos Cie dlugo szkolil to nauka nie poszla w las i zdales a pierwszym razem.

:wink:
Ostatnio zmieniony środa 05 czerwca 2013, 13:30 przez ks-rider, łącznie zmieniany 1 raz
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Polski rygor?

Postprzez melnikss » środa 05 czerwca 2013, 13:11

Kod: Zaznacz cały
Odstressuj sie, siadz i pomysl, moze wlasnie dlatego, ze ktos Cie dlugo szkolil to nau´ka nie poszla w las i zdaels a pierwszym razem.



Niech mnie Pan nie rozśmiesza.
melnikss
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 05 czerwca 2013, 12:36

Re: Polski rygor?

Postprzez ks-rider » środa 05 czerwca 2013, 13:33

melnikss napisał(a):
Kod: Zaznacz cały
Odstressuj sie, siadz i pomysl, moze wlasnie dlatego, ze ktos Cie dlugo szkolil to nau´ka nie poszla w las i zdaels a pierwszym razem.



Niech mnie Pan nie rozśmiesza.


Troche mialem zamiar, przemysl, czy system w ktorym zdaje kazdy cokolwiek daje lub jest wymiernikiem ?

Jezeli zdaje kazdy to wymogi sa bardziej niz mierne. Nawet w USA nie kazdy zdaje :mrgreen:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Polski rygor?

Postprzez rusel » środa 05 czerwca 2013, 13:37

bez urazy dla kolegi ktory mial problem z egzaminami ale raczej to by lepiej pasowalo

http://www.youtube.com/watch?v=MfN9fZckoDs
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Polski rygor?

Postprzez melnikss » środa 05 czerwca 2013, 13:39

Troche mialem zamiar, przemysl, czy system w ktorym zdaje kazdy cokolwiek daje lub jest wymiernikiem ?


Masz racje ale u nas to już jest totalne przegięcie pały. System jest dla ludzi a nie ludzie dla systemu.
melnikss
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 05 czerwca 2013, 12:36

Re: Polski rygor?

Postprzez rusel » środa 05 czerwca 2013, 13:57

marzenie niejednego kierowcy czyli egzamin po turecku zapewne 30% odpadnie przy ruszaniu zatem 70% szans na zdanie


http://www.youtube.com/watch?v=413pLTaaOP4
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Polski rygor?

Postprzez JAKUB » środa 05 czerwca 2013, 15:53

Jestem w tym "bagnie" ,sytemu szkolenia i egzaminowania, już ho, ho, ho, a może i dłużej. Nie widzę choćby iskierki poprawy. Najwięksi mąciciele zbierają najlepsze kawałki "toru". W szkoleniu decyduje cena - nie jakość, a w WORD-zie - wchodzenie w dupę dyrektorowi, nie klientowi. Klient może sobie filmik zobaczyć - i się dowie jaki jest głupi, a jak nie, to najwyżej zwrot 140 zł za egzamin (bo się głupota egzaminatora nie nagrała). Jak się głupota nagrała to, w Urzędzie Marszałkowskim liczą się "właściwe" referencje.
"Ręka rękę myje",... a Ty Polko, Polaku zapłaciłeś np. "abonament radiowo-telewizyjny", bo do tego tylko jesteś potrzebny.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Polski rygor?

Postprzez szydlaczek » środa 05 czerwca 2013, 16:50

JAKUB napisał(a):"Ręka rękę myje",... a Ty Polko, Polaku zapłaciłeś np. "abonament radiowo-telewizyjny", bo do tego tylko jesteś potrzebny.


A w której instytucji publicznej tak nie jest ?. To jest w całym kraju i na pewno prędko się nie zmieni.
szydlaczek
 
Posty: 191
Dołączył(a): czwartek 24 stycznia 2013, 23:37

Re: Polski rygor?

Postprzez rusel » środa 05 czerwca 2013, 17:28

wszyscy memlają jak system jest zly itd itd ale nikt tak naprawde nie wie jak to zmienic i co zmienic, tylko hasla ze za granica jest tak czy siak, ze kurs jest do d...ze egzamin jest do d....czyli typowe narzekanie polaczka
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Polski rygor?

Postprzez KOSIKOSI » środa 05 czerwca 2013, 19:49

rusel napisał(a):wszyscy memlają jak system jest zly itd itd ale nikt tak naprawde nie wie jak to zmienic i co zmienic, tylko hasla ze za granica jest tak czy siak, ze kurs jest do d...ze egzamin jest do d....czyli typowe narzekanie polaczka



Nie prawda. Przecież sam przyznałeś że np. zadania które wykonuje osoba egzaminowana uważasz za całkiem sensowne, ale system odpalania kogoś za 2 błędy to nieporozumienie.
Nie sądzę że jesteś osamotniony w takich poglądach, ale kto ma to zmienić? Zwykli obywatele nie związani i nie pracujący w ośrodkach egzaminacyjnych?
Uważam że to egzaminatorzy powinni mieć poczucie obowiązku, w momencie w którym widzą jakieś absurdy w tym systemie, walczyć o to aby je wyeliminować. Rozumiem że w pracy robi się to co "góra" chce aby się robiło, ale nigdy nie widziałem problemu żeby zgłaszać swoje uwagi i sugestie do zarządu i często zdarzało się że zostały brane pod uwagę. Zapewne zupełnie inaczej wygląda to w firmie prywatnej w której ja pracuję, niż w u Was ale nie wiem, nie słyszy się jakoś aby ktokolwiek protestował chociażby przed wprowadzeniem nowej teorii, chociaż nawet sami dyrektorzy ośrodków potrafili na niej "odpaść".
To powiedz mi jak taki "żółtodziób" ma to zdać jak nie jedynie kolejną metodą "płać i podchodź do tego 5 razy aż w końcu zdasz.".
Znowu nabijanie kasy.
Owszem testy faktycznie trzeba było zmienić, bo te wcześniejsze były wręcz absurdalnie proste, ale czy należało robić z absurdalnie prostych, nieziemsko trudne? Przeginają albo w jedną albo w drugą stronę. Nie wiem czy tam na samej górze tej całej instytucji pracują jacyś ludzie o zdrowym rozsądku?



Przykro mi ale nie zauważyłem nigdy nigdzie miejsca w którym mógłbym zgłosić swoje uwagi co do tego jak wygląda egzamin i co bym zmienił. Nikogo moje zdanie nie obchodzi tak naprawdę, bo "oni ustalili że mam robić tak jak chcą, albo spadać".

Prawda jest taka, że nikt się tutaj z niczyim zdaniem nie liczy. Gdzieś u góry ustala się jak ma być i wszyscy muszą się dostosować więc jak niby o cokolwiek walczyć? Pozostaje narzekanie, bo cóż więcej?
Wcale się nikomu nie dziwię, bo do dzisiaj mnie krew zalewa jak wchodzę na takie forum i widzę jak ludzie opisują swoje kolejne podejścia do egzaminów, bo sam wiem jakie to męczące, dobijające psychicznie i frustrujące, a w dodatku kosztowne.
KOSIKOSI
 
Posty: 13
Dołączył(a): wtorek 04 czerwca 2013, 09:29

Re: Polski rygor?

Postprzez rusel » środa 05 czerwca 2013, 20:41

Uważam że to egzaminatorzy powinni mieć poczucie obowiązku, w momencie w którym widzą jakieś absurdy w tym systemie, walczyć o to aby je wyeliminować


no to powiedz mi jak mam walczyc, to powalcze, pojde do dyrektora, powiem co mi lezy na sercu.....ministerstwo nawet nie odpisuje na zapytania osrodkow co do interpretacji przepisow a Ty mowisz o walce z systemem...

To powiedz mi jak taki "żółtodziób" ma to zdać jak nie jedynie kolejną metodą "płać i podchodź do tego 5 razy aż w końcu zdasz.".
Znowu nabijanie kasy.


Ale dlaczego nabijanie kasy? to wszystkie egzaminy w tym kraju od spawacza do kierowcy kazdy ma zdac za 1 razem bo zaplacil?? bo ma ręce i nogi i uwaza ze potrafi?

A tak sie sklada kolego ze nie kazdy potrafi, nie kazdy ma latwosc w przyswajaniu wiedzy i umiejetnosci, nie kazdy ma dar nauki gry na fortepianie lub latwosc w nauce jezykow obcych, nie kazdy egzamin dojrzalosci jest w stanie zaliczyc na minimum.

Ale glowa do gory! Alleluja i do przodu

http://www.youtube.com/watch?v=wRkRpVdEAzQ&feature=player_embedded
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Polski rygor?

Postprzez eLLLka » środa 05 czerwca 2013, 20:53

rusel wydajesz się zapominać, że umiejętności nie stanowią jedynej podstawy do zdania egzaminu. Znam osoby świetnie jeżdżące, a któryś raz oblewające egzamin, bo mają pecha, bo trafiają na służbistę, który oblewa za pierdoły, tak za pierdoły, a nie za rzeczywiste zagrożenie na drodze. Egzaminatorów z ludzką twarzą za wielu nie ma, bo gdyby byli nie byłoby tego forum. Wiele osób, gdy oblewa, czuje, że sobie na to zasłużyli, ale gro oblewa przez "widzimisię" egzaminatora i w tym tkwi cały ból.
Egzamin to loteria, bo ten system ma to do siebie. A ten system to specyfika tego kraju, tu wszędzie trzeba zdać się na los, mieć szczęście jak w loterii, na porodówce też, żeby urodzić po ludzku trzeba trafić na ludzką położną i ludzkiego ginekologa i też nie każda ma to szczęście. I tak jest na egzaminie, masz pecha, trafiasz na chama i oblewasz na 3 minucie egzaminu, nawet dobrze nie wyjedziesz z worda i pozamiatane, masz szczęście, egzaminator się przywita, uśmiechnie, od razu nerwy schodzą i wszystko się układa jak po maśle. Także rusel, to w większej mierze od was zależy egzamin, nie od nas i dlatego jest takie halo.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Polski rygor?

Postprzez JAKUB » środa 05 czerwca 2013, 21:03

W całym systemie brak mi jednego: ODPOWIEDZIALNOŚCI .
Odpowiedzialności - za szkolenie, (brak całkowicie, bo im gorzej tym więcej zarobię))
Odpowiedzialności - za przeprowadzony egzamin (tu mniej, bo jest namiastka nadzoru)
Odpowiedzialności - za jazdę z prawem jazdy. (znikoma, bo co mi zrobisz jak mnie złapiesz?))

"Są psy i psiska - ludzie i ludziska",
a ci gorsi lepiej się w Naszym kraju mają.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Polski rygor?

Postprzez jasper1 » środa 05 czerwca 2013, 21:12

JAKUB napisał(a):W całym systemie brak mi jednego: ODPOWIEDZIALNOŚCI .
Odpowiedzialności - za szkolenie, (brak całkowicie, bo im gorzej tym więcej zarobię))
Odpowiedzialności - za przeprowadzony egzamin (tu mniej, bo jest namiastka nadzoru)
Odpowiedzialności - za jazdę z prawem jazdy. (znikoma, bo co mi zrobisz jak mnie złapiesz?

Dodałabym jeszcze brak poczucia odpowiedzialności za własne wyszkolenie czyli po 30 godzinach należy mi się prawko oraz skorygowała nieco odpowiedzialność za jazdę z prawkiem - nic mi nie zrobisz bo mnie nie złapiesz
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Polski rygor?

Postprzez eLLLka » środa 05 czerwca 2013, 21:22

jasper1 to jest bardzo niesprawiedliwe. My kursanci mamy prawo oczekiwać zdanego egzaminu po zakończonym kursie prawa jazdy. Skoro tak jest to zorganizowane, to niech nikogo nie dziwi gorycz po oblaniu, a tym bardziej gdy to się powtarza. Jeżeli nawoływać do zmiany systemu, to może by zmienić mechanizm od początku. Nie dawać fałszywej obietnicy kursantowi, że po 30 godzinach może zdać egzamin. Tylko ile to będzie kosztować, taki na przykład stugodzinny kurs prawa jazdy? Kto za to zapłaci?
Zatem, jeżeli tworzy się system, który zakłada, że po 30 godzinach jazdy kursant jest gotowy do podejścia do egzaminu i na przykład gotowy jest go zdać, to należy dostosować wymogi egzaminacyjne do systemu szkolenia a nie odwrotnie. Bo teraz kurs ewidentnie trwa za krótko, a na egzaminie wymaga się nie wiadomo czego, to potem rodzi to żale, frustracje i gniew, bo my kursanci czujemy się po prostu oszukani i okradani.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości