Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez mesta » czwartek 13 września 2012, 20:49

Naczytalam sie o tym Waszym batonie i chociaz w takie bzdety nie wierze bo licza sie umiejetnosci a nie czy sie pozre snickersa to jednak go zjadlam( psychologia tlumu zadzialala) :lol: :oops: - niestety nie w calosci bo nie moglam go w siebie wepchnac, zostawilam juz na prawde niewiele i tak samo tez poszedl moj egzamin teoria 0 bledow plac potem miasto 50 min krazenia po wszelkich uliczkach, skrzyzowania do skretu gdzie fizycznie trzeba byc za sygnalizatorem, torowiska, zawracanie z wyk infrastruktury i parkowanie, na skrzyzowaniach stalam jak lajza zeby mi tylko nie wcisnal wymuszenia pierszenstwa gdzie normalnie juz z 5 razy bym przejechala, teatralne rozgladanie sie zeby nie bylo ze nie wiem co sie wokol mnie dzieje i tak jezdzilam juz 50 min i spocilam sie jak pies, ze mi tak dobrze idzie w sumie to czekalam az mnie uwali bo szczerze powiedziawszy nie sadzilam ze moj "prad w pupie" pozwoli mi w ogole z placu wyjechac itp itd wszystkie manewry wykonalam prawidlowo z bledow - ruszalam pod gore i wzielam zbyt szeroki luk praktycznie wjezdzajac pupa na przeciwny pas ruchu i doskonale wiem ze to byl moj ewidentny blad, na jednokierunkowiej zwrocil mi uwagę ze zbytnio trzymam sie lewej ale po prawej byly zaparkowane auta wiec staralam sie je omijac, potem trzymalam sie prawej jak "pan" nakazal i wracalam juz do PORDU i zostalam ochrzaniona ze jade jak po poklepisku ze to droga i trzeba jechac prawym pasem pomimo ze nie jest on wyznaczony, a ja niereformowalana i dalej sie lewej krawedzi swojego "niewyznaczonego"pasa trzymam bo bedac lekko spieta ( stres mi odpuscil po wyjechaniu z placu, zezarlam rowniez pol opakowania neopersenu - w amoku jadlam te tabletki jak dropsy) po prostu staralam sie omijac dziury jak to zawsze bylo na kursie ( choc instruktor uprzedzal mnie ze na egzaminie mam auta nie oszczedzac i w nosie miec te dziury) dojezdzalam juz do Pordu myslalam ze kaze skrecic mi w lewo czyli do osrodka ale on cicho co znaczy ze jedziemy prosto w myslach sobie mowie na przejezdzie kolejowym chcesz mnie uwalic ale tam akurat bylam pewna siebie, kazal za przejazdem skrecic w lewo, zrobilam tak jak zawsze dojechalam do osi jezdni, krawedzi lewej udostepnilam msc tym z prawej ze w przypadku jak ja czekam na skret oni moga sobie przejechac a ja nie toruje im drogi, jechal tir w momencie zatrzymywania sie egzaminator zlapal mi za kierownice ( gdzie juz prakrtycznie kola mialam skrecone max w prawo i poruszalam sie z predkoscia chyba cm/godz :P ) i powiedzial ze spowodowalabym kolizje i zmusilam tira do zmiany toru jazdy bo mu sie na pas wepchalam ( heh szczerze powiedziawszy moim zdaniem racji nie mial bo tir sobie normalnie przejechal a on lapiac za kierwonice i tak niczego nie zmienil bo samochod stal juz w msc a kola byly skrecone wiec tylko sobie ja zlapal tak na prawde) oczywiscie pokornie odpowiedzialam ze pewnie ma racje ale moim zdaniem miejsce mial, nie chcialo mi sie z nim klocic bo i tak bym nic nie ugrala nawet wyskakujac z linijka i pokazujac mu ze tej racji nie ma, tak czy siak kazal skrecic w lewo a potem zaparkoac tak tez zrobilam i uslyszalam to na co chyba przez caly egzamin ( bo nie wierzylam ze tak latwo idzie) czekalam "niestety jestem zmuszony przerwac Pani egzamin bo by pani spowodowala kolizje" na co ja mu z jednej strony ucieszona ze jest po wszytskim a z 2 zalamana ze bylo tak blisko-" no trudno" potem przez najblizsze 2 min jazdy do Pordu opowiadal mi o tych lukach i trzymaniu sie zbytnio lewej krawedzi a potem jeszcze z 10 min pod zadaszeniem , generalnie egzaminator byl spoko nie byl jakims burakiem ( choc po piwrwszym zadniau gdzie kazal mi sprawdzic swiatlo stopu i plyn hamulcowy - ja mu plyn hamulcowy pokazuje a on mi ze mial byc plyn chlodniczy myslalam ze se jaja robi ze mnie i mysli ze mam cos z uszami no ale pokazalam mu 2 wiec sie chyba zadowolil) i za to ze mnie uwalil nie powiem ze byl be i niedobry, wszytsko skonczylo sie na smiechach podsumowal ze jezdze calkiem dobrze tylko mam skorygowac luki i trzymac sie bardziej prawej strony i za 2im razem pewnie mi sie uda.... heh za 2 to pewnie walne w tyczke ze stresu... heh lajza ze mnie nie zdalam niestety heh a tak to chcialam pierdyknac za 1szym razem( pomimo braku wiary w siebie) no ale coz - MORAL Z TEGO TAKI: "ZJEDZ SNICKERSA DO KONCA"" :P Pozdrawiam i zycze powodzenia Wszytskim zdajacym :spoko:
Kat. B,
1 egzamin, 11.09.2012:
Teoria + Plac + Miasto - 52 min walki zakonczone niepowodzeniem :(

2 egzamin 01.10.2012
Plac + Miasto+ 53 min walki zakonczone sukcesem :D
mesta
 
Posty: 180
Dołączył(a): czwartek 13 września 2012, 15:46
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez sabcik » poniedziałek 24 września 2012, 16:56

Haha, szkoda, że wcześniej nie widziałam tego tematu, bo bym na pewno spróbowała! :) Chociaż myślę, że z tego stresu nie dałabym rady nic zjeść.. Na dodatek czekając na wywołanie swojego nazwiska :)
sabcik
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 23 września 2012, 16:20

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez mesta » poniedziałek 01 października 2012, 14:45

Pomimo ogromnego pradu w pupie, gdzie stres byl jeszcze wiekszy niz za pierwszym podejsciem udalo sie podejscie nr 2 po 53 min walki zakonczone sukcesem :D tym razem zjadlam calego snickersa pomimo odruchow wymiotnych i udalo sie :D :lol: 8)
Kat. B,
1 egzamin, 11.09.2012:
Teoria + Plac + Miasto - 52 min walki zakonczone niepowodzeniem :(

2 egzamin 01.10.2012
Plac + Miasto+ 53 min walki zakonczone sukcesem :D
mesta
 
Posty: 180
Dołączył(a): czwartek 13 września 2012, 15:46
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez betonfemale » wtorek 02 października 2012, 19:29

Szkoda, że nie wiedziałam o tym wcześniej to dałabym tego batona dla mojej egzaminatorki. Nie wiem czy to PMS czy aż tak mnie nie polubiła, ale moje zdolności związane z jazdą i spokój ducha szlag trafił kiedy tylko zaczęła psuć się atmosfera. Niestety, ale nawet nie zdołałam wyjechać z placu.. Awrr.
betonfemale
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 02 października 2012, 19:25

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez mateoppl » wtorek 30 października 2012, 00:00

Sposobu konkretnego na zdany egzamin nie ma ; ). Co do batonu, to różnie to bywa. U mnie na jednym z egzaminów nie poskutkowało ; d. Ostatnio jak zdawałem i wynik był pozytywny, to w oczekiwaniu na "wezwanie" podejścia pod wiatę na praktyce, próbowałem rozmawiać z każdym, który również czekał za egzaminem, dzięki temu poznałem kilku ciekawych na prawdę ludzi, którzy pomogli mi się rozluźnić i zapomnieć częściowo o tym stresie, który lada moment mnie czeka. Do miłej pogawędki kupiłem sobie kawę w bufecie i oczywiście papierosek do miłej konwersacji : ). Nie stresowałem się w ogóle i czas w oczekiwaniu za egzaminem minął bardzo szybko : ). Miło słyszeć od ludzi, że życzą Ci powodzenia i podtrzymują na duchu, że tym razem się uda, mimo, że w ogóle się praktycznie nie znaliśmy.
Avatar użytkownika
mateoppl
 
Posty: 24
Dołączył(a): niedziela 09 września 2012, 23:02

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez Mrrrak » poniedziałek 14 stycznia 2013, 13:53

Tak zapisałem się na forum by tylko powiedzieć, że czekolada z orzechami działa! Zdałem dziś za pierwszym razem - Teoria na maxa, praktyka też do przodu!!

I już bez jakichś przesądów: jedzcie czekoladę z orzechami - naprawdę pomaga, koncentracja +10! :)
Mrrrak
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 14 stycznia 2013, 13:35

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez ancorek0409 » środa 16 stycznia 2013, 18:01

No to muszę koniecznie zaopatrzyć się w batonik. Mam nadzieję,że zadziała. :D
ancorek0409
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 27 grudnia 2012, 01:12

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez klops2580 » czwartek 17 stycznia 2013, 15:02

to działa bo ja tez za 1 podejsciem nie jadlem nic slodkiego a za drugim (zdane) zjadlem snikersa i zdane :)
16.10.2012 - Egzamin teoretyczny (+)
09.11.2012 - Egzamin praktyczny (-)
01.12.2012 - Egzamin praktyczny (+)

2012-12-17 prawko w kieszeni :D
klops2580
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 26 maja 2012, 11:23
Lokalizacja: poznań

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez kokos7 » czwartek 17 stycznia 2013, 16:07

Batonik, Redbull, Fajeczka i zdane
kokos7
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 08 stycznia 2013, 16:58

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez piotrek89a » czwartek 17 stycznia 2013, 16:33

Ja przed egzaminem nic nie jadłem ani nie piłem, wolałem mieć święty spokój i skupić się na egzaminie.
Egzamin zdany: 21 sierpnia 2012
Prawo jazdy kat. B: 6 września 2012
piotrek89a
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 24 sierpnia 2012, 16:47

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez sabi007 » piątek 18 stycznia 2013, 13:46

mnie tez udalo sie zdac za 1 razem, ale po dokupionych godzinach. Moj sposob to czekolada :)
sabi007
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 18 stycznia 2013, 13:34

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez luko221 » sobota 19 stycznia 2013, 13:01

hhahah witam was, dobrze że mogłem przeczytać ten temat jeszcze przed przystąpieniem do egzaminów :). W sumie cały dzień czerpałem energię tylko z kilku kanapek ze śniadania i trzech snicersach. Przed ostatnią jazdą 2 godziną zjadłem jednego, potem przed teorią drugiego a w czasie gdy oczekiwałem na egzamin praktyczny trzeciego i egzamin oczywiście POZYTYWNIE :D Czyli jakby nie patrzeć polecam jak najbardziej, dobry zastrzyk energii ale i ważne żeby wmawiać sobie o pozytywnym działaniu, efekt placebo :)
WORD BIAŁYSTOK

Kategoria B
(2013-01-15 15:00) - (1x) POZYTYWNIE
(2013-01-17 11:55:52) Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(2013-01-22 11:36:16) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

Takiego tempa to się nie spodziewałem ;p
luko221
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 19 stycznia 2013, 12:47

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez Pablo1986b » sobota 19 stycznia 2013, 13:52

Jak ostatnio zdawałem praktykę to też coś jadłem słodkiego- chyba 7 daysa i jakąś Princessę oraz czekoladę na gorąco wypiłem w Wordzie. Egzamin praktyczny kat B na mieście zakończony pozytywnie w 25 minucie:)
27.12.2012- zdany egz kat B
(2013-01-04 08:22:15) Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(2013-01-11 12:45:54) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie
2013-01-16- Dokument przysłany do domu:)
Pablo1986b
 
Posty: 8
Dołączył(a): czwartek 27 grudnia 2012, 22:53

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez ulubione238 » czwartek 24 stycznia 2013, 20:31

ja dzień przed egzaminem nie byłam w stanie zjeść niczego. Jeszcze całą noc sypał śnieg i sie trochę podłamałam, bo nigdy nie jeździłam po śniegu a co dopiero mieć swój pierwszy raz na egzaminie :lol:
Skutkiem czego wstałam rano o 4:30 (miałam o 5:30 jeszcze godzinkę jazd przed egzmainem), stałam jakąś godzinę bo z nerwów nie mogłam usnąć. Ale co, zjadłam Knopersa, poszłam na jazdy, potem oczekiwanie w mordzie, umiliłam sobie pobytem w toalecie... która nie należy do najprzyjemniejszych, po zdanej teorii wiedziałam, że chociaż tyle się udało, że "po staremu" i zjadłam w oczekiwaniu na praktyke drugiego Knopersa ;)
No i co, udało się, zdałam! Zabójcza moc słodyczy :)
ulubione238
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 24 stycznia 2013, 19:48

Re: Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

Postprzez Szymonx22 » poniedziałek 28 stycznia 2013, 00:00

W moim przypadku batonik (snikers) pomógł,świetny sposób na zbicie stresu i zdanie prawka.Ktoś powinien to opatentować bo naprawdę działa.Ja zadałem za 2 razem dopiero :)
Szymonx22
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 27 stycznia 2013, 23:47

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości