czy egzaminatorzy wiedza ktory raz dana osoba zdaje egzamin?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

czy egzaminatorzy wiedza ktory raz dana osoba zdaje egzamin?

Postprzez agatkaja » środa 15 grudnia 2004, 11:57

oswieccie mnie!
agatkaja
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 15 grudnia 2004, 11:39

Postprzez Harry » środa 15 grudnia 2004, 12:22

Tzn. rzecz jasna mają wgląd w dokumenty w WORDZIE, bo wszyscy zapisani i ich papiery lądują w kopercie z datą i terminem egzaminu i egzaminator to wszystko uzupełnia-po egzaminie, zgodnie z tym co sobie nabazgrał w trakcie. Ale tak np. w czasie trwania egzaminu to nie pamięta tego wszystkiego, nawet nie wiem, czy to wcześniej czyta. W każdym razie w czasie egzaminu dobrze powiedzieć, że zdaje się n-ty raz;)
Einmal ist keinmal :)

Prawo jazdy kat. B:-)
Harry
 
Posty: 150
Dołączył(a): czwartek 29 lipca 2004, 22:03
Lokalizacja: Kraków

Postprzez marecky » środa 15 grudnia 2004, 14:24

Ja jak zdawałem, to miałem takie wrażenie, że jak ktoś zdaje 3 raz to egzaminator jakiś taki mniej szczegółowy. Pewnie to tylko moja wyobraźnia.
Do trzech razy sztuka.
Zdałem 17.11.2004
Avatar użytkownika
marecky
 
Posty: 13
Dołączył(a): piątek 19 listopada 2004, 19:24
Lokalizacja: Lublin

nty raz

Postprzez Mikolaj » czwartek 16 grudnia 2004, 11:24

a mi sie zdaje , ze wtedy szcegolnie sie przyglada, bo jak nie zdal kilka razy , to na pewno NIEZŁE NUMERY wyczyniał :shock: >nie wierzcie ze jak ktos sobie radzil , to go od razu oblewali.Ci ktorzy złorzeczą na egzaminatorow w wiekszosci sami sobie nie zdają sprawy z błedow ktore popełniaja( a to juz ich najbardziej dyskwalifikuje).A łapownictwa nauczyli sami kursanci, szczegolnie ci ktorzy najgorzej jezdzą.Od czasu do czasu jezdze sobie na GIEŁDE oczekujacych na egzamin i przysłuchuję sie dyskusjom :idea:

Miłych swiatecznych dyskusji nt. egzaminowania
Mikołaj :D
Mikolaj
 
Posty: 40
Dołączył(a): poniedziałek 16 sierpnia 2004, 11:49

Postprzez Harry » czwartek 16 grudnia 2004, 11:55

Ciekawe jak może się przyglądać, skoro nie wie o tym, który ktoś raz zdaje, chyba, że ktoś mu sie przyznał. Wiesz, tak najeżdżasz, a ciekawe jak sam jeździsz, Panie Święty Mikołaju, i te Twoje teorie, ech...- i to tyle, bo nie chce mi się denerwować 8) Musisz być bardzo nieszczęśliwy.
Einmal ist keinmal :)

Prawo jazdy kat. B:-)
Harry
 
Posty: 150
Dołączył(a): czwartek 29 lipca 2004, 22:03
Lokalizacja: Kraków

Postprzez gik » czwartek 16 grudnia 2004, 15:11

jak zdawałem trzeci raz to się zapytał, który raz zdaje (wcześniej też się pytali) i jak usłyszał, że trzeci to powiedział: "no to się pilnuj" nie wiem czemu ale pojechał ze mną na najłatwiejszą w opolu trase, cały czas po obwodnicy, jedno rozdo, trzy skrzyzowania, niecałe 10 min na miescie i prawko zdane :D:D

pozdrawiam i powodzenia zycze
prawko w łapie :D moje Ferrari 126p światło dzienne ujrzy w połowie stycznia :D na razie jest tuning....
gik
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 16 czerwca 2004, 21:52

Postprzez to ja » czwartek 16 grudnia 2004, 16:42

Jak zdawałam czwarty raz, pod sam koniec egzaminator zapytał się, który raz zdaję. Gdy odpowiedziałam, że czwarty zdziwił się, że to już czwarty raz i zapytał na czym oblewałam wcześniej. Zapewne zdziwiło go to, bo trasę przejechałam bezbłędnie.

Wcześniej egzaminatorzy nie pytali się, który to egzamin.
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Harry » czwartek 16 grudnia 2004, 19:34

U mnie było podobnie jak u Joasi:) Facet zdziwił się i pytał u kogo miałam poprzednie egzaminy- jak usłyszał u kogo to machnął ręką. Większość egzaminatorów to psychole, który powinni miec dozywotni zakaz wykonywania zawodu, normalnych jest 5% może.
Einmal ist keinmal :)

Prawo jazdy kat. B:-)
Harry
 
Posty: 150
Dołączył(a): czwartek 29 lipca 2004, 22:03
Lokalizacja: Kraków

Postprzez bodek541 » czwartek 16 grudnia 2004, 21:25

Harry wiedza bo przecież mają to w papierach chyba że jest dużo osób więc może nie czyta ale tak to czyta. Mój egzaminator 2 lata temu powiedział o już 3 raz :D
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez ella » czwartek 16 grudnia 2004, 22:27

Egzaminator ma tyle osób do przeegzaminowania, że mu się po prostu juz nie chce zaglądać w papieryprzed wyjściem na plac. Egzaminuje i dopiero idzie wypisać dokumentację. Mnie też pytał który raz zdaję.
Może jak ktoś zdaje 20 raz i ma grubą dokumentację-bo tam chyba coś wpisują- to już z ciekawości patrzą co to za osoba :D :D :D :D :D
chyba że jest dużo osób więc może nie czyta ale tak to czyta.
Teraz przeważnie jest dużo osób.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mmeva » czwartek 16 grudnia 2004, 22:45

Ale przecież na zaproszeniach na egzamin pisze np */... i * zmienia się w zależności od egzaminu; nie pamiętam tylko, czy na placyk wychodziło się z zaświadczeniem i z dokumentem, czy z samym dokumentem :?:

U mnie pytali zawsze, za ktorym razem zdaję; watpię, żeby to miało jakikolwiek wpływ na wynik egzaminu; tak po prostu pytają; na czym sie oblało itp. A zdziwienie egzaminatora czy kogokolwiek innego (dlaczego dana osoba nie zdała, przecież dobrze jeździ) nie musi oznaczać, że poprzedni egzaminator się uwziął, można umieć jeździć, a zrobić drobny błąd i po egzaminie; a pretensje można mieć tylko do siebie.

A na jakiej postawie te 5% Harry obliczyłaś to nie wiem; wierzę, że pojedyncze przypadki się zdarzają; ale generalizowania nie lubię.
Popieram Mikołaja, jak się czasami posłucha takich rozmów, jak to wszyscy egzaminatorzy są be i oblewaja bez powodu biednych kursantów
to ręce opadają. A jak to zaczynaja mowic znajomi to sie czasem zastanawiam, czy warto się jeszcze odzywać... ile można.
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez Mikolaj » czwartek 16 grudnia 2004, 23:35

noooo Harry, trochę mnie ruszyłes!!!
Jeżdżę juz po tych naszych i nie naszych drózkach samodzielnie pewnie ze dwa razy dłuzej niż TY masz latek :shock: I nie chwalac sie 8) nikomu nie zrobilem jeszce krzywdy, ani samemu sobie nie dałem.Wydawałoby sie , ze jednak o czyms to (przynajmniej dla wiekszosci)świadczy.
A broniac egzaminatorow(a znam ludzi z kilku WORDów), po tych wszystkich szkoleniach , odprawach co oni przechodza, to uwazam , ze sa łagodni jak baranki. Maja anielska cierpliwosc, tlumaczac , prosząc jak na placyku jechac,wrecz podpowiadaja w wielu wypadkach.Wiedzac ile potu trzeba wlac w niektorych kursantow, to czasem nie mogę patrzyc na TE sceny :D --TROCHĘ ŻÓŁCI ULAŁEM :D :D :D
Harry , jak Cię ktos PRZEPUSZCZONY na egzaminie stuknie w prostej sytuacji , to wtedy moze CI sie oczka otworzą CO KTO UMIE!!! :twisted:

Niech WAS omijają niedouczeni, tego WAM życzę!!!! :D :D :D
Mikolaj
 
Posty: 40
Dołączył(a): poniedziałek 16 sierpnia 2004, 11:49

Postprzez ella » piątek 17 grudnia 2004, 11:16

A broniac egzaminatorow(a znam ludzi z kilku WORDów), po tych wszystkich szkoleniach , odprawach co oni przechodza, to uwazam , ze sa łagodni jak baranki. Maja anielska cierpliwosc, tlumaczac , prosząc jak na placyku jechac,wrecz podpowiadaja w wielu wypadkach.

To u nas w kraju czy za granicą :?: :D :D :D :D :D :D
Ja nie przeczę, że w wielu wypadkach mają rację, ale to co piszesz to chyba było x lat temu jak ty zdawałeś egzamin. Proszą, tłumaczą :D :D :D :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Harry » piątek 17 grudnia 2004, 11:30

Mmeva- 5% na podstawie w WORDu w moim obecnym miejscu zamieszkania:) Oczywiście, że są wyjątki jeśli chodzi o egzaminatorów, a większość zdających jeździ fatalnie. Natomiast zachowanie egzaminatorów jest skandaliczne, szczególnie w małych miastach, gdzie rządzi korupcja i znajomości (choć wyjątkiem jest afera w Łodzi ostatnia).
Mikołaj, jesteś dorosły, a zachowujesz się jak gnojek, nie masz tu do czynienia z niedouczonymi szczeniakami. A tak w ogóle to czy możesz jeszcze prowadzić auto, skoro jeździsz od blisko 60 lat??? :twisted:
Einmal ist keinmal :)

Prawo jazdy kat. B:-)
Harry
 
Posty: 150
Dołączył(a): czwartek 29 lipca 2004, 22:03
Lokalizacja: Kraków

Postprzez bodek541 » piątek 17 grudnia 2004, 11:45

Zgadzam sie z ella i z harry częściowo. U nas nie ma takich idealnych egzaminatorów chyba że we śnie swoim. Mi sie zdarzył jeden na tylu że był w miare ok i na placu tłumaczył ale nie podpowiadał tylko sie obracał. A ogólnie wiem że u nas egzaminorzy są którzy nic nie mówią no chyba że zaliczył plac lub oblało sie i non stop patrzą.Tłumaczą tylko jak ma wyglądać manewr po losowaniu nic więcej
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości