Oblany egzamin i nie wiem teraz co dalej :(

[alisiak]

Mam nadzieję, że ktoś mi podpowie co mam dalej zrobić. Otóż nie zdałam praktycznego wewnętrznego. No cóż - nie urodziłam się kierowcą i 30h to dla mnie za mało aby nauczyć się w miarę poprawnie jeździć. Ale teraz nie wiem co dalej robić. We wtorek mam iść odebrać papiery z ośrodka, ponieważ dzwonił do mnie mój instruktor i ma jutro dostarczyć do OSK jakieś zaświadczenie o moich jazdach i się zastanawia czy powinnam zdawać od nowa teorię. Wkurzona jestem bo teorię mam opanowaną i nie rozumiem dlaczego mam zdawać ją od nowa. Koleżanki radzą mi żebym zmieniła ośrodek, ja jednak chcę zostać w starym ale nie chce zaczynać od nowa kursu. Na pewno chcę zmienić instruktora ale nie wiem co mam teraz zrobić Poradzi ktoś?

Druga sprawa- w ciągu tych 30h nie miałam niektórych manewrów, m.in. parkowania równoległego czy zawracania na 3. Na wewnętrznym miałam np. parkowanie skośne, które wykonywałam po raz pierwszy na egzaminie. Na 28h powiedziałam o tym instruktorowi, że nie miałam takich i takich manewrów a on na to, że najpierw muszę opanować "łuk". Ale wydaje mi się, że na takim szkoleniu powinien pokazać mi wszystkie manewry, nawet jeśli mi nie wychodzą. Czy mam rację?

Help me!

[marzencia511]

Owszem masz racje instruktor ma za zadanie w ciągu 30 godzin kursu pokazać nam wszystkie manewry nawet jeśli inne nam nie wychodzą . Zazwyczaj instruktorzy nie pokazują wszystkich manewrów bo liczą na to że kursant dokupi godziny i pewnie było tak też w Twoim przypadku . Na Twoim miejscu zapoznałabym się z prawami kursanta .

[alisiak]

nawet o tym nie pomyślałam, dziękuję już lookam.

[szerszon]

Instruktor powinien poinformować , co moze nas czekac na egzaminie.
Ale czy jest sens ćwiczyc wszystkie manewry po łepkach i zaden nie wychodzi, czy metodycznie opanowywać jeden po drugim ?
Jeśli nie wychodzi łuk to po co katować parkowanie równoległe skoro nie powącha sie go na egzaminie ,który zakończy sie na placu ?
Po kolei:
1. opanować plac
2. pozostałe.

[alisiak]

No tak, zgadzam się z tym, że skoro nie umiałam łuku to nie nauczyłabym się parkowania. Ale z drugiej strony nie można z góry zakładać, że nie wyjadę z placu.

[szerszon]

Wybacz, ale to widać....czy wyjedziesz z placu czy tez nie...

[alisiak]

No okey, ale nie uważasz, że na kursie powinno się nauczyć wszystkich manewrów? Chociaż pokazać kursantowi co i jak?

[szerszon]

Oczywiście ,ze przynajmniej pokazać, aby nawet po zmianie osk wiedzieć co trzeba pocwiczyć.
Ale gdy leży takpodstawowa sprawa jak łuk to mija sie z celem cykanie po troszku pozostałych manewrów.
U siebie parkowania zaczynam uczyc około 20h. W tym czasie jestem już po dwukrotnej( 9,10 h i tak około 18,19 h) wizycie na łuku i mam orientację co sie dzieje.
Nie ma co sie przejmować. na palcach jednej reki można policzyc tych , co po 30h wiedzą co w trawie piszczy.
bardzo często są to osoby które juz gdzieś wcześniej po cichu jeżdziły...
Nie przejmuj sie , będzie juz tylko lepiej...

[alisiak]

Ja akurat nigdy nie siedziałam za kierownicą więc to, że nikogo nie przejechałam uważam za sukces mam nadzieję, że dogadam się z moim osk i zdam...

[marzencia511]

Wygląda na to że wszystko zależy od instruktora . Ja na luku byłam dopiero po jakiejś 5 godzinie ;p moja pierwsza jazda(trwała 3 h ) to była dość prosta droga po wsiach a dopiero później pojechaliśmy na miasto jednak kierownica to była mokra tak się stresowałam ... na początku uważałam iż to zły początek nauki jednak dzięki temu że miałam opanowaną jazdę łuk był już dla mnie drobnostką . Każdy uczy się inaczej . Jeżeli Tobie nie wychodził luk i instruktor tłukł z Tobą cały czas łuk to co ja mam powiedzieć jak łuku na oczy nie widziałam na pierwszej godzinie ? ja Ci mogę powiedzieć na moim przykładzie że instruktor mógł Cie najpierw nauczyć podstawowej jazdy gdzieś np też po wsiach a dopiero później zabrać Cię na luk jednak wiem że zaraz zostanę zjechana komentarzami że tak być nie powinno .. no ale każdy uczy się inaczej i każdy instruktor ma inny system nauczania . Po prostu jeżeli chciałabyś coś spróbować czego nie robiłaś i boisz się ze to Ci nie wyjdzie na egzaminie oznajmij to instruktorowi on ma za zadanie Ci to pokazać nawet jeżeli to on będzie za kierownicą .

[alisiak]

Na łuku to ja byłam ok.10h, jak nauczyłam się w miarę płynnie ruszać. Najbardziej zdziwiło mnie to, że obsługę pojazdu miałam dopiero na ostatnich godzinach a nie na samym początku. Widocznie każdy uczy inaczej...

[szerszon]

A po co zaprzatac sobie głowę na poczatku takimi rzeczami...
Ustawienie sie, lusterka,zmiana biegów, kieruny i mijania i fru...

[marzencia511]

Ja znajomość pojazdu też miałam na dwóch ostatnich godzinach

[alisiak]

A co z parkowaniem i zawracaniem?

[szerszon]

zawracanie to szybko. Najprostsze juz na pierwszych zajęciach. parkowanie robie około 20h jak już reszta jest w miarę opanowana.