zero tolerancji dla beztroski na drodze

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

zero tolerancji dla beztroski na drodze

Postprzez ella » środa 17 listopada 2004, 17:15

http://www.autocentrum.pl/?FF=355&id=PAP20041117W03602
Zero tolerancji dla beztroski na drodze


każdy beztroski pieszy czy zatrzymany po zmroku rowerzysta będą karani wysokimi mandatami lub odpowiedzą przed sądem

I prawidłowo, bo teraz jak szybko robi się ciemno to jest plagą naszych dróg. Pieszy idący poboczem/ albo i nie jak go nie ma/ i to na dodatek prawą stroną.
Mieliście już jakieś "doświadczenie " z pieszym albo rowerem po zmroku?
Ja na szczęście jeszcze nie i oby jak najdłużej.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez miros » środa 17 listopada 2004, 19:42

no ja juz mialem taka kiepska sytuacje z rowerzysta. bylo ciemno droga dwupasmowa, po jednym pasie dla kierunku. jechalem z 60 km/h i nachwile rzucilem okiem na radio zeby stacje przelaczyc, potem znowu na droge i gdzies tak 10 metrow przed maska zauwazylem rowerzyste (bez zadnych odblaskow, poprostu wylonil sie z mroku) fart ze nikt nie jechal w przeciwnym kierunku bo musialbym wybrac rowerzyste jako ofiare.

ludzie czesto popelniaja karygodny blad. widzac swiatla nadjezdzajacego pojazdu mysla ze kierowca juz ich widzi, a prawda jest taka ze takiego pieszego zobaczymy dopiero na jakies 30 metrow przed maska, a wtedy przy wiekszej predkosci pozostaje juz malo czasu na reakcje.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 20:50

Nieoświetleni rowerzyści to SAMOBÓJCY!!! Tylko jest jeden problem - gdyby zdarzył się jakiś wypadek, to nasze kochane sądy uznają, że kierowca jest winny, bo powinien uważnie obserwować drogę i takiego rowerzystę zauważyć (znam kilka takich wypadków). A w jaki sposób niby ten biedny kierowca ma go zauważyć? A zwłaszcza, jak akurat jedzie coś z przeciwka? Noktowizor ma w oczach?

Ale w samochodzie to są przynajmniej światła, które dają widoczność o niebo lepszą niż moja halogenowa lampka przy rowerze - kiedyś jechałem na rowerze po zmierzchu nieoświetloną drogą niecałe 5 km i przez te 5 km prawie wjechałem w kuper chyba pięciu nieoświetlonym rowerzystom, których po prostu nie widziałem. Jednego to tak o.p.i.e.r.d.o.l.i.ł.e.m, że gdyby w tej ciemności był w stanie zauważyć moją twarz, toby mnie zapamiętał. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Mmeva » środa 17 listopada 2004, 21:21

Oby tak w całym kraju się za to wziełi, to przeciez prawdziwa plaga. Ja nie miałam 'doswiadczeń" z rowerzystami; ale wiadomo, jak krótkowidz widzi w ciemnościach :? , dobrze, że z rozpoznaniem rowerzysty nigdy nie ma klopotu tata dalekowidz; cos mnie trafia jak nagle pojawia się przede mną nieoświetlony pieszy czy rowerzysta. Policja do boju !
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez ella » środa 17 listopada 2004, 22:03

Kierowcy w nocy boją się nawet zjechać trochę na pobocze, żeby ustąpić pojazdowi go wyprzedzającemu, bo nigdy nie wiadomo czy tym poboczem nie będzie szedł jakiś pieszy czy rowerzysta.

A czy ktoś z nas, kierowców, spotkał idącego poboczem pieszego, który miał umocowane do kurtki czy płaszcza prosty odblask, który można znaleźć chociażby na szkolnych tornistrach. A taki prosty kawałek plastiku naprawdę może uratować życie i nie jest to żaden wstyd czy dyshonor wyjść w ten sposób przystrojonym na pobocze ulicy.

Czy to taki duży koszt w zamian za życie? Warto o tym pamiętać szczególnie obecnie, gdy ciemność zapada już wczesnym popołudniem...
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 22 listopada 2004, 01:12

ella napisał(a):nie jest to żaden wstyd czy dyshonor wyjść w ten sposób przystrojonym na pobocze ulicy.

Nie jest to żaden wstyd czy dyshonor. Powiem więcej - kiedyś byłem zmuszony iść pieszo po ciemku drogą bez pobocza spory kawałek i powiem Wam szczerze, że dziwnie się czułem - trochę tak, jakbym jechał nieoświetlonym rowerem, bo zdawałem sobie sprawę z tego, że jestem kompletnie niewidoczny. I to nawet nie dlatego, że bałem się o własną skórę, tylko raczej dlatego, że próbowałem się postawić w sytuacji kierowcy jadącego z przeciwka.

Kiedy moja najbliższa wędrówka nieoświetloną drogą będzie wcześniej zaplanowana, na pewno pomyślę o jakimś odblasku czy czymś takim. Obiecuję. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez dorsio » sobota 27 listopada 2004, 13:55

Ja mam takie fajne odblaski przy plecaku. :D I raczej na wycieczkę nieoświetloną drogą zabrał bym go ze sobą.
Avatar użytkownika
dorsio
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 19 czerwca 2003, 15:29
Lokalizacja: Puławy

Postprzez sonix » sobota 27 listopada 2004, 14:41

A kto szkoli pieszych i rowerzystów. Przecież piesi nie powinni poruszać się po jezdni tylko po poboczu. Oni o tym nie wiedzą. Może by tak media trochę dupę ruszyły i przynajmniej przez tydzień w trakcie trwania wiadomości przekazywały informacje o zachowaniu się pieszego. Abonament to sobie życzą a co dla ludzi. Również i rowerzyści powinni posiadać kartę rowerową i być obowiązkowo na kursach. 2 godziny takiego kursu dla dorosłego wystarczy a i po zdanym egzaminie państwowym uzyska uprawnienia bo to co się dzieje to "plaga" wypadków z udziałem rowerzystów którzy nie znają przepisów i znaków drogowych. A może by ośrodki szkolenia wydawały takie uprawnienia po odpowiednim szkoleniu i egzaminie?
Avatar użytkownika
sonix
 
Posty: 141
Dołączył(a): niedziela 14 listopada 2004, 12:42
Lokalizacja: Prabuty

Postprzez ella » sobota 27 listopada 2004, 15:22

A kto szkoli pieszych i rowerzystów. Przecież piesi nie powinni poruszać się po jezdni tylko po poboczu. Oni o tym nie wiedzą. Może by tak media trochę dupę ruszyły i przynajmniej przez tydzień w trakcie trwania wiadomości przekazywały informacje o zachowaniu się pieszego.

Jak to kto szkoli.
Zajęcia wychowania komunikacyjnego są już w szkole podstawowej.
Różne akcje typu "Bądź bezpieczny w drodze do szkoły" organizowane przez rózne instytucje.
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=538290
Akcje P. Stalińskiej
- Dzieci nie muszą ginąć na drogach - mówi aktorka Dorota Stalińska, założycielka Fundacji Nadzieja, która od lat walczy o to, by można było kupić ubrania z odblaskami.

A także inne akcje a jest ich sporo
Proponując temat "Bezpieczeństwo pieszych to również nasza sprawa!", Renault zaprasza uczniów szkół podstawowych do opracowania w klasie plakatów uświadamiających ich otoczeniu znaczenie bezpieczeństwa pieszych.

Sporo jest też takich akcji w telewizji w programach dla dzieci i młodzieży.

Sądzisz, że wiadomości to akurat program najbardziej oglądany przez dzieci, po przecież szkolić i wpajać wiedzę należy już od małego.

Może to jest mało. Być może tak. Być może informacje sobie a ludzie sobie :wink:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez sonix » sobota 27 listopada 2004, 17:30

Ella. W jakim Ty świecie żyjesz. jak polaka nie zmusisz, to on się nie dowie o swojej śmierci. A jeszcze wierzysz w akcje. W szkole uczniowie olewają naukę przepisów. Nie ma egzaminu nie ma nauki. To zostaje do studenckich czasów, uczymy się dla egzaminu - zakuć-zapamiętać-zapomnieć. potem mamy świetnych lekarzy, nauczycieli, inżynierów - bez wiedzy
Avatar użytkownika
sonix
 
Posty: 141
Dołączył(a): niedziela 14 listopada 2004, 12:42
Lokalizacja: Prabuty

Postprzez ella » sobota 27 listopada 2004, 18:01

W jakim Ty świecie żyjesz. jak polaka nie zmusisz, to on się nie dowie o swojej śmierci.

Na takim samym jak Ty :D
Mam dzieci w szkole i wiem, że takie akcje są organizowane. Wiem jakie dzieci mają przedmioty w szkole.
W szkole uczniowie olewają naukę przepisów.

A po co uczyć od razu przepisów. Wystarczy jak nauczysz dziecko, którą stroną drogi ma chodzić i że powinien nosić znaczki odblaskowe i dlaczego. Czy to tak dużo a jak wiele da, żeby uniknąć targedii. Sama pamiętam lekcje jak przechodzić przez ulicę. Najpierw spójrz w lewo, potem w prawo i z powrotem w lewo i jak nic nie jedzie przechodź :lol: Każdy pierwszak we wrześniu zostaje poinformowany o tym.

Tylko, że nie wiem ile takich lekcji przeprowadzisz i ile różnych akcji zrobisz to i tak będzie sporo nieoświetlonych pieszych i rowerzystów nie tam gdzie powinni być. Z czego to wynika. Z niewiedzy czy z lekceważenia sobie tego :?: Bo mnie sie wydaje, że z lekceważenia.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: zero tolerancji dla beztroski na drodze

Postprzez edonis » sobota 08 stycznia 2005, 13:05

ella napisał(a):Mieliście już jakieś "doświadczenie " z pieszym albo rowerem po zmroku?

Znajomy "zdjął pijaczka z przejścia" (określenie policji) - wtargnął na przejście na czerwonym.
Pijaczek połamane nogi w kolanach, koledze nic się nie stało, tylko samochód stracił, bo bez OC jeździł... :roll:

Drugi kumpel jechał spokojnie ulicą, a poboczem szła kobieta (oczywiście zgodnie z ruchem samochodów ;)).
Gdy kolega do niej dojeżdżał, ta stwierdziła, że musi przejść na drugą stronę i bez ogladania się za siebie, poprostu weszła mu pod maskę...
Dziewczyna żyje, kolega wymienił przednią szybę.

edonis
Obrazek
Avatar użytkownika
edonis
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 07 stycznia 2005, 22:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mmeva » niedziela 09 stycznia 2005, 14:03

No i mamy zderzenie czołowe... :evil:

"W Zalutyniu w Lubelskiem czołowo zderzyło się dwoje pijanych rowerzystów. Wypadek zakończył się tragicznie - do szpitala z ciężkim urazem głowy trafiła 56-letnia kobieta.

Pijanemu trzydziestolatkowi, który także uczestniczył w zderzeniu, nic się nie stało. Oba rowery nie były oświetlone, a rowerzyści, łamiąc wszelkie przepisy, beztrosko jechali środkiem jezdni."

Źródłó: http://fakty.interia.pl/news?inf=579872
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez set » niedziela 09 stycznia 2005, 15:01

Mmeva napisał(a):Pijanemu trzydziestolatkowi, który także uczestniczył w zderzeniu, nic się nie stało.

Sprawdza sie powiedzenie, ze pijany ma zawsze szczescie... :roll:
Swoja droga sam kiedys ledwo uniknalem wypadku czolowego na rowerze przy ok. 40km/h tyle, ze na sciezce rowerowej no i ofcoz bylem trzezwy...:D Nie wiem jak ten drugi :wink: .
Drugi przypadek byl poza miastem, na terenie zabudowanym, jadac na rowerku zauwazylem zblizajacego sie dlugiego TIRA ciagnacego zlaczone naczepy. Jak przejezdzal kolo mnie to zaa niego wylonil sie jakis samochodzik - na czolowe. Kierowca truck'a zaczal na niego trabic widzac co sie dzieje - ja nie mialem czasu: koles grzal ze 130 to najmniej ... wiec ... musialem wyladowac w przydroznych krzakach. Calosc trwala ulamki sekund a ja pozniej nie moglem dojsc do siebie...
Na tej samej trasie pare dni pozniej na czolowe wyszedl mi kierowca duzego fiata - pijany byl napewno - to bylo widac z daleka ... nie panowal nad samochodem, kiedy zblizal sie do mnie specjalnie odbil w moja strone zeby mnie przestraszyc ... jechalismy w kolumnie kazdy wyladowal na trawie ... Gosc oczywiscie cos jeszcze krzyczal przez szybke swojego bolida :lol: .
Czyli nie tylko rowerzysci daja plamy, ale takze kierowcy zapominajac o bezpiecznym odstepie.
Piesi to juz inna bajka ... w miescie sa poprostu plaga ... Wychodza gdzie chca, jak chca i kiedy chca, wylatuja prosto pod kola, przeskakuja przez barierki itd.
O niektorych uczestnikach ruchu mozna powiedziec: SAMOBOJCY. Niestety czasami gina przez nich niewinni ludzie.
"Musicie byc mocni moca milosci, ktora jest potezniejsza niz smierc..." Jan Pawel II
Prawo jazdy kat. B zdane za 1 razem: 09.03.2005, odebrane: 21.03.2005
Avatar użytkownika
set
 
Posty: 117
Dołączył(a): niedziela 02 stycznia 2005, 20:38

Postprzez guli » niedziela 09 stycznia 2005, 15:39

A ja ostatnio pokonywalem odcinki 100 km w jedna strone, wiadomo drogi lokalne nieoswietlone, ale jestem mile zaskoczony bo rowerzysci uzywaja tzw. "CatEye", ostatnio jeden gosciu nawet mial na kurtce odblaskowy pasek i to moglo mu uratowac tylek bo wtedy sprawdzalem jak sie jedzie uniakiem bo lokalnych drogach w powiecie górowskim ;) (zgodnie z przepisami 90 km/h zeby nie bylo ze wariat jestem), ale przy tej predkosci gosciu i tak nie mialby szans, na szczescie byl oswietlony i za to szacunek.

Niestety ale wielu rowerzystow czy pieszych nadal nie ma odblaskow, tak jak ktos zauwazyl wczesniej sa to samobojcy...najlepiej to wysiasc z samochodu, zbic mu szklanke to sei moze delikwent nauczy...
Pozdrawiam
Guli
Avatar użytkownika
guli
 
Posty: 92
Dołączył(a): sobota 14 grudnia 2002, 00:30
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości