twoja pierwsza samodzielna jazda

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez Shotgun » poniedziałek 04 października 2010, 11:10

Pierwszą samodzielną jazdę mam za sobą. Jeździłam na próbę autem które zamierzam kupić. Stres był ogromny, mimo, iż zrobiłam raptem kilka km i to po względnie pustej drodze. Najtrudniejszy był chyba sam początek, bo ruszyłam prosto na ulicę autem, którym nigdy nie jeździłam i potrzebowałam go "wyczuć". Ale źle nie było :spoko:
Obrazek
Avatar użytkownika
Shotgun
 
Posty: 14
Dołączył(a): środa 22 września 2010, 20:33

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez Bury » poniedziałek 25 października 2010, 00:17

Ja pierwszy raz jak sam jechałem to nie ogarniałem Warszawskich pasów ruchu/zjazdów itd.
Ogólnie na Wisłostradzie poleciałem nie w tym kierunku co trzeba , no i troche pokręciłem ;p
Bury
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 24 października 2010, 22:35

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez k4tarzyna321 » środa 01 lutego 2012, 11:48

Samodzielnej jeszcze nie miałam. Cały czas się do tego zbieram, nastawiam psychicznie :) Od tygodnia jeżdżę samochodem, ale mając z boku zaufanego pasażera. Nie jest źle, ale z instruktorem było lepiej :P
k4tarzyna321
 
Posty: 14
Dołączył(a): niedziela 15 stycznia 2012, 16:34

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez AceCold » wtorek 14 lutego 2012, 22:10

Pierwsza samodzielna jazda.. hmm moim oplem astra I z ojcem.. dziwnie sie czułeem nie slyszac instruktora, dziwnie sie czulem jadac innym autem. Byl stresik nie powiem :wink:
Obrazek
Avatar użytkownika
AceCold
 
Posty: 15
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 20:39

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez ina241 » środa 28 marca 2012, 12:20

Moja pierwsza jazda była w dniu odebrania prawka.Stres i analizowanie trasy . Obok mnie siedział mąż.Nawet cieszyłam się z jego obecności.Gorsze samopoczucie miałam kiedy miejsce pasażera zajęła teściowa.Na razie brak mi odwagi na samodzielna jazdę :-)
ina241
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 03 stycznia 2012, 14:22

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez oskbelfer » czwartek 29 marca 2012, 00:22

moja pierwsza samodzielna jazda, po odebraniu prawka, byłem mokry jak mysz kościelna --- oczywiście ze stresu :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez grinula » wtorek 03 kwietnia 2012, 22:18

Dzis odebralam prawko i dzis zabralam meza z synkiem na przejazdzke. Trase sobie obmyslilam latwa jak na pierwszy raz, zeby sie dodatkowo nie pocic... udalo sie, doczlapalam sie do celu i spowrotem. Ale ciezko bylo, bo nasze auto to ford mondeo kombi.. taki toporny mi sie wydawal, wielki... a jeszcze mezus wcale mi nie ulatwial zadania, nonstop uwagi jakies odnosnie traktowania auta :oops: bilans taki, ze raz mi zgasl, raz zrobilismy kangura :oops:wstyd, a tak normalna jazda baby za kolkiem. Musze pocwiczyc, wyczuc auto, bo yariska na kursie idealnie mi przypasowala i czulam, ze panuje nad nia, a ford to jakis kosmita poki co.... A i meza obok mnie juz nie wpuszcze (albo namowie go na kupno jakiegos malego autka).
grinula
 
Posty: 11
Dołączył(a): sobota 24 marca 2012, 14:56

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez k4tarzyna321 » czwartek 05 kwietnia 2012, 15:16

Prawko zdałam w styczniu i jakieś 2 tygodnie później, jeździłam z mężem. Na zupełnie samodzielną jazdę zdecydowałam się dopiero niedawno, bo w połowie marca. Bałam się strasznie. Byłam sztywna, trzęsła mi się noga (jak na egzaminie:) i gdy udało mi się dojechać do celu (trasa nie była łatwa a godzina też niezbyt sprzyjająca), czułam, że mam mokre plecy. Od tego czasu jeździłam sama jeszcze jakieś 7 razy i nadal trochę się boję, ale już nie tak panicznie. Myślę, że z dnia na dzień będzie lepiej.
k4tarzyna321
 
Posty: 14
Dołączył(a): niedziela 15 stycznia 2012, 16:34

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez jaar » piątek 06 kwietnia 2012, 09:48

Moja pierwsza jazda po zdanym egzaminie odbyła się w marcu,czyli 2 miesiące po zdaniu PJ. Chłopak zaproponował: "może Ty poprowadzisz?". Mi momentalnie zrobiło się sucho w gardle,ale stwierdziłam,że zawsze będę miała obawę,a wolę uczyć się przy nim,niż przy tacie :P Fakt bałam się,ale dałam jakoś radę (20 km). Na drugiej jeździe tak mnie zestresował,że powiedziałam że już nigdy nie będę jeździć jego autem i z nim(ciężko zmieniało mi się biegi). Ale chłopak wymienił sprzęgło na nowiuśkie w swoim vw golfie III i powiedział,że teraz jeździ się o niebo lepiej, więc dałam się wczoraj namówić i jeździło mi się świetnie!
Oby już tak zostało :))
21.01.12 kat. B zdane :D
jaar
 
Posty: 14
Dołączył(a): wtorek 24 stycznia 2012, 23:12

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez cxxiv » wtorek 10 kwietnia 2012, 20:55

Nie pamiętam ile temu to było, ale jakieś 1,5 roku do 2 lat po uzyskaniu uprawnień przejechałem pierwsze 2 samodzielne kilometry ze sklepu do domu. Nie mam kogo wozić, a codziennie korzystam z komunikacji publicznej.
Obecnie mam już po trzech latach posiadania prawa jazdy przejechałem samodzielnie 207 kilometrów.
Egzamin zdany 02.01.2009 7:00
WORD Warszawa - Odlewnicza
(1/20/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Uprawnienia od 16.01.2009
Ważne do 07.05.2012
cxxiv
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 28 grudnia 2007, 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez Radhezz » wtorek 10 kwietnia 2012, 22:07

Pierwsza jazda samodzielna była... po odbiór prawka :D

No niestety, nie miałem za bardzo czasu się przyzwyczajać i rozczulać nad swoją niedolą początkującego kierowcy - ojciec w szpitalu po operacji, matka bez prawka, a że mieszkamy na wsi, no to już wiadomo że jeździć trzeba było od początku. No i od początku sam.

Uczucie było jak na egzaminie mniej więcej, trochę bałem się szybkości, nie mogłem się z początku z tym oswoić, a każdy kto jechał po mieście więcej jak 50km/h był dla mnie "wariatem"... Heh, wystarczył miesiąc żeby zacząć uważać 50km/h za prędkość dla zawalidrogi :lol:
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez among » czwartek 26 kwietnia 2012, 23:55

Dziś przeżyłem swoją pierwszą samodzielną jazdę po odbiorze PJ. Pochodzę z Żar, a samochód którym miałem jechać czekał na mnie w Bytomiu. Jakby nie patrzeć 350 km do przejechania pociągiem. Z Żar do Bytomia dzień wcześniej dojechałem w zawrotnym czasie 8 godzin (po drodze 3 przesiadki) !!! W końcu dojechałem i od razu przystąpiłem do sprawdzenia stanu w jakim znajduje się pojazd, którym będę wracał.

Dziś o 10:30 rozpocząłem jazdę. Jak to bywa na Śląsku włączenie do ruchu nastąpiło z bramy. Zanim wjechałem na drogę sobie trochę poczekałem bo oczywiście każdy się śpieszył i "nie mógł" mnie wpuścić przed siebie. Dopiero nadjeżdżający radiowóz zatrzymał się i "wpuścił mnie" (podziękowania dla Straży Miejskiej z Bytomia).
Po wjeździe na ulicę Wrocławską kierowałem się w stronę Gliwic i dalej autostrady A4. Po drodze oczywiście tankownie pod Carrefour'em i dalej w drogę. Wjazd na autostradę bez większych przeszkód, gdyż wszystko było czytelnie oznakowane. Prędkość na autostradzie to mniej-więcej 120-130 km/h, a więcej tylko przy wyprzedzaniu TIR-ów gdyż jazda za takim "śmierdziuchem" jest straszna :) Zjazd z autostrady praktycznie pod samymi Żarami, gdzie przez moment jest do droga ekspresowa nr 36. Ogólnie cała trasa pokonana w czasie około 4 godziny. Wrażania oczywiście ogromne, ale pozytywnie :D
Zbieraj punkty karne - 24 punkty możesz wymienić na rower.
"Gdy alkoholu pełne nieba - pękają mózgi oraz drzewa"
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
among
 
Posty: 293
Dołączył(a): środa 11 kwietnia 2012, 03:00
Lokalizacja: Szukam Satelity...

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez exilium » niedziela 29 kwietnia 2012, 22:27

To ja dziś też miałam swój "chrzest bojowy" :D
Właściwie zostałam niespodziewanie zmuszona do niego :P

Wiadomo - ciepło, początek majówki i na dodatek urodziny w mojej rodzinie, więc prawie wszyscy wypili co najmniej kieliszek na zdrowie itp....
Moja siostra wybrała się rano z koleżankami na wycieczkę rowerową do Tyńca. popołudniu w drodze powrotnej nogi odmówiły jej posłuszeństwa :P Zadzwoniła do rodziców, żeby tata po nią przyjechał - no a tata wypił już piwo, więc nigdzie nie pojedzie... mówią mi żebym wsiadała i jechała
Zaczęłam się tłumaczyć, że nie znam trasy, dawno nie jeździłam i samochód zupełnie inny niż ten z kursu itd.
Sama zaczęłam wypytywać wszystkich obecnych na przyjęciu kierowców, czy czasem by nie pojechali - wszyscy już coś wypili :( Mnie odrzuca całkowicie od alkoholu - tylko raz w życiu wypiłam piwo (pierwsze spotkanie integracyjne mojego rocznika na 1szym roku studiów) i raz drinka na chrzcinach mojej chrześnicy. A teraz to alkoholi to nawet wąchać nie mogę, bo mi się niedobrze robi :P
Więc zostałam tylko ja i nie miałam wyjścia.
Przerażona wsiadłam tata jechał ze mną, żeby mnie pokierować na ten Tyniec
W sumie wydaje mi się, że poszło całkiem nieźle... Miałam tylko dwie małe "wpadki" :)
Pierwsza już w drodze powrotnej - przejazd kolejowy na górce, więc zatrzymałam się i skorzystałam z zadania egzaminacyjnego :D Poszło ok, tylko dałam trochę zbyt dużo gazu, bo aż opony zapiszczały :oops: ale w sumie się nie dziwię, bo w yarisce na kursie musiałam dać ponad 3tys obrotów, żeby ruszyło mi auto pod górkę takiej samej wielkości... w aucie taty też tyle dałam i jednak zbyt dużo... pewnie dlatego, że silnik mocniejszy , ale muszę wyczuć to auto :)
a druga wpadka - już na podwórku koło domu - miałam auto na 3cim biegu, i już powoli hamowałam i (z wrażenia :P) zbyt późno wcisnęłam sprzęgło i auto mi zgasło :( ale i tak właśnie się zatrzymywałam, więc nikt nie zauważył xD

głównie to samochód taty mnie "przerażał" - Renault Kangoo II - w porównaniu do yariski to gigant :D Ciągle miałam wrażenie, że samochód jest tak szeroki, że inne auta wymijające zaraz we mnie walną, albo w przeciwnym wypadku ja wpadnę do rowu :D a dodatkowo to była pierwsze spotkanie z samochodem od zdania egzaminu (14luty) więc czasu już trochę minęło... ale strasznie mi się podobało :D mam nadzieję, że na następną jazdę nie będę musiała znowu tyle czekać ;P
teoria 15.12.2011 +praktyka 14.02.2012 +
Od 07.03.2012 plastik w kieszeni :D
Obrazek
exilium
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 31 października 2011, 12:46

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez Tomasz2222 » piątek 11 maja 2012, 16:03

Śmiałem się z tego co wypisywali poprzednicy ale gdy sam znalazłem się w takiej sytuacji po prostu byłem cały mokry roztrzęsiony zestresowany ponieważ prawko odebrałem 07.05.2012 czyli w poniedziałek,a już dziś miałem pierwszą swoją samodzielną jazdę wśród ruchu drogowego w mieście ręce mi się trzęsły jak galareta często miałem takie ekscesy że ruszałem zamiast z jedynki to ruszałem z dwójki lub jadąc bardzo wolno nie redukowałem biegów i samochód zaczął mi się dusić lub spóźniałem wyjazd ze skrzyżowania ale sądzę że z czasem ten stres i ta bojaźń minie i już takich ekscesów nie będzie.Teraz wiem co mieli na myśli moi poprzednicy pisząc że pierwsza samodzielna jazda to stres i nerwy mieliście rację więc najmocniej przepraszam.Jadąc L-ką każdy nas przepuszczał mieliśmy obok pasażera który dbał oto aby nic nam się nie stało gdy chcemy wjechać na skrzyżowanie naciskał pedały gdy jechaliśmy za szybko hamował nas teraz obok nas nie ma nikogo jesteśmy sami w samochodzie więc i sami musimy się o siebie zatroszczyć i zadbać aby dojechać do celu w jednym kawałku.
Tomasz2222
 
Posty: 40
Dołączył(a): środa 09 listopada 2011, 18:36

Re: twoja pierwsza samodzielna jazda

Postprzez InWORD » niedziela 27 maja 2012, 17:32

Zupełny lajcik :) W końcu nie musiałem słuchać komentarzy na temat mojej jazdy.
InWORD
 
Posty: 10
Dołączył(a): niedziela 27 maja 2012, 17:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości