Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez szerszon » wtorek 01 listopada 2011, 00:08
przez Zonaimad » wtorek 01 listopada 2011, 00:15
przez szerszon » wtorek 01 listopada 2011, 00:29
przez Zonaimad » wtorek 01 listopada 2011, 16:39
Tylko DDR nie ma jezdni i nie widze powodu dlaczego rowerzysta miałby korzystać ze znaków przeznaczonych dla pojazdów jadacych po jezdni.
Poza tym jesli skrzyzowanie jest przecieciem sie kierunków jazdy, dlaczego ustawodawca w oddzielnym ustepie skonkretyzował to pojecie( przeciecie) ?
Po co są znaki D-6a,D-6b i zwiazane z tym paragrafy.
przez szerszon » wtorek 01 listopada 2011, 20:47
Zonaimad napisał(a):
1.B-20 nakazuje zatrzymać się przed skrzyżowaniem (czy też: zakazuje wjazdu na skrzyżowanie bez wcześniejszego zatrzymania się - na jedno wychodzi), w miejscu nieutrudniającym ruchu ludziom na drodze z pierwszeństwem. Jeżeli tego nie zrobimy, nie możemy wjechać na skrzyżowanie. B-20 nie daje prawa do przeprowadzania domniemań, co widzi kierujący poruszający się drogą poprzeczną. Po prostu wymusza określone zachowanie.
2.Jak łatwo zgadnąć - przecięcie się kierunków ruchu jest po prostu kategorią ogólniejszą. Stąd zasady zachowania się na skrzyżowaniach zdefiniowane są w rozdziale "Przecinanie się kierunków ruchu" - w tym samym, w którym zdefiniowano zasady zachowania się w razie przecinania się kierunków ruchu poza skrzyżowaniem.
3.Znaki D-6a i D-6b są po to, by informować o miejscu występowania przejścia dla pieszych, przejścia dla pieszych i przejazdu dla rowerzystów.
przez maryann » środa 02 listopada 2011, 12:09
przez Zonaimad » środa 02 listopada 2011, 16:33
Otóż nie, Zonaimad. Tam mamy skrzyzowanie, czy skrzyżowanie i przejazd dla rowarzystów?
To ja dalej sie pytam- jesli rowerzysta nie wie ze jest na drodze z pierwszeństwem i zatrzymuje sie aby przepuscic nadjezdzający samochód( np ww jest z prawej), a samochód zatrzymuje sie bo ma B-20 czy A-7 to:
-Beda stali i patrzyli sobie głeboko w oczy ?
Mozna zapomnieć o drodze z pierwszeństwem , czy drodze podporządkowanej w przypadku przeciecia sie DDR i jezdni.
D-6a lepiej i prosciej zalatwia sprawę.Rowerzysta ma większe prawo i nie musi sie zastanawiać jaka to droga jechał.
2.To Cię z drugiej strony.Czy może występować skrzyzowanie dróg posiadających jezdnie i jednocześnie na tym samym skrzyżowaniu moze istnieć przeciecie sie kierunków ruchu nie związanych z powyzszym skrzyzowaniem ?
3. Paragrafy nic dodatkowo nie wymuszają.Jest znak i jest konkretny zapis który zobowiązuje do okreslonego zachowania w danym miejscu.
przez maryann » środa 02 listopada 2011, 16:40
przez Zonaimad » środa 02 listopada 2011, 16:52
A więc jednak mamy przejazd dla rowerzystów. Zróbmy więc to, co się robi z przejazdem dla rowerzystów.
A dlaczego nie to, co mamy zrobić na skrzyzowaniu? Bo wtedy nie byłoby definicji i instrukcji pokonywania pdr z oczywistych, logicznych powodów.
Bo wtedy nie byłoby definicji i instrukcji pokonywania pdr z oczywistych, logicznych powodów.
- i w druga stronę- samochód jedzie z drogą z pierwszeństwem i co ? olewa rowerzystę na PdR ?
przez maryann » środa 02 listopada 2011, 17:05
A skąd! Żadne 'oprócz tego'. Mamy albo - albo.Zonaimad napisał(a):Tylko, że oprócz tego mamy
przez Zonaimad » środa 02 listopada 2011, 18:07
A skąd! Żadne 'oprócz tego'. Mamy albo - albo.
przez szerszon » czwartek 03 listopada 2011, 00:07
przez Zonaimad » piątek 04 listopada 2011, 20:16
Ani nie musi się na nich znać.
Nie proponuje nic wygodniejszego tylko to co obowiązuje.
Rozważ sobie taka sama konfigurację rowerzysty wzgledem samochodu gdy:
1.Skrzyzowanie jest równorzedne
2.samochód jedzie drogą z pierwszeństwem.
A dla mnie rowerzysta wjężdżający lub bedący na PdR w każdej z trzech sytuacji ma pierwszeństwo, bo nie mieszam znaków D-1/a-7 dotyczących jezdni i skrzyżowań do przeciecia sie kierunków ruchu, w tym przypadku DDR i jezdni co jest regulowane najogólniej mówiąc znakiem D-6a.
Nie wiem jak sobie wyobrazasz relacje uczestnika ruchu( w tym przypadku rowerzysty), który nie ma prawa wiedziec, czy jest na drodze z pierwszeństwem czy na podporzadkowanej, ponieważ nie ma znaków dla niego określających jego status, a kierowca samochodu mającym D-1, A-7.
Nie rozjedż tylko rowerzysty skoro na skrzyzowaniu równorzednym wjeżdża Tobie na PdR z lewej...
przez szerszon » piątek 04 listopada 2011, 23:59
Zonaimad napisał(a):1.Więc chyba nie doczytałeś przepisów. Są one niestety bezwzględne, jasne i nie wiem, skąd jakiekolwiek wątpliwości. Znaki A-7 i B-20 odnoszą się do obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pojazdom jadącym po poprzecznej drodze. Żadne określenie użyte w rozporządzeniu nie zawęża pojęcia drogi do samych tylko jezdni (uwaga - założyłem w tym miejscu, że droga dla rowerów nie jest jezdnią [tzn. szczególnym rodzajem jezdni],
2. choć z definicji jezdni wynika wprost, że jest). Przepisy są, jakie są. Może błędne, może nieprzystające do realiów, ale po prostu takie są. Tak w nich napisano i musimy się z tym pogodzić.
3.To, że kwestia przejazdów dla rowerzystów jest regulowana przez D6b i przepisy dotyczące przejazdów dla rowerzystów jest sprawą odrębną. Zapominasz wszak, że pierwszeństwo jest rozstrzygane przez przepisy o przejeździe rowerowym dopiero wtedy, gdy rowerzysta na przejazd wjedzie. W innym przypadku regulacji tej się nie stosuje.
4.Widząc zestaw znaków: A-7 i D6b jest więc zobowiązany do:
- ustąpienia pierwszeństwa przejazdu uczestnikom ruchu poruszającym się drogą z pierwszeństwem (A-7);
- ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście, który już znajduje się na przejeździe (fakt istnienia PdR sygnalizowany przez D6b);
- poruszania się z taką prędkością, by nie narazić na niebezpieczeństwo rowerzysty znajdującego się przy PdR, na PdR, albo na niego wjeżdżającym (D6b).
5.Stosowanie tych regulacji w sposób łączny jest konieczne, ponieważ przepisy dotyczące PdR regulują jedynie status tych rowerzystów, którzy już znajdują się na PdR (art. 27). Milczą na temat statusu tych rowerzystów, którzy do PdR się zbliżają, więc należy przyjąć, że status takiego rowerzysty oraz kierującego samochodem jest równorzędny - a w przypadku użycia odpowiednich znaków, regulowany właśnie nimi.
6.Czym się różni rowerzysta zbliżający się do PdR od tego, który się na nim znajduje, tłumaczyć chyba nie muszę?
7.Rowerzysta powinien mieć na uwadze, że dopóki nie znajduje się na PdR, pierwszeństwa wynikającego z użycia znaku D6b i (w związku z tym) z artykułu 27 PoRD de iure nie ma - nabierze je dopiero wtedy, gdy się na PdR pojawi. Poza tym należy stosować przepisy dotyczące - odpowiednio:
- skrzyżowania (jeżeli zbliża się do skrzyżowania);
- innego niż skrzyżowanie przecięcia się kierunków ruchu.
8.Co regulują, a czego nie regulują znaki D-6a i D-6b - o tym powyżej.
9. gdy jedziesz sobie ulicą, nie masz żadnych znaków regulujących pierwszeństwo, i oto dojeżdżasz do skrzyżowania z drogą poprzeczną na której widzisz znak A-7 i ustępujący Ci pierwszeństwa samochód. Jeżeli jeździsz dużo to wiesz, że tak oznakowanych w Polsce jest tysiące skrzyżowań.
10.Jak wyjedzie z lewej to i tak zanim bym go rozjechał, zdobyłby pierwszeństwo na mocy art. 27.
przez Zonaimad » niedziela 06 listopada 2011, 21:41
Jako że nie dotyczą rowerzysty na DDR( nie wiem dlaczego nie chcesz zauwzyć, ze rowerzysta na DDR nie ma po swojej prawej stronie ani D-1, ani A-7) chroni go Paragraf 47.4 i D-6a
poza tym nie chcesz zauważyć,ze ww paragrafie jest napisane nie o rowerzyście będącym na PdR ale takze na PdR wjezdżającym( a wjęzdżający to nie jest ten ,którego pół roweru jest na PdR)
2. Skoro jest jezdnia to dlaczego np w Art 2.11) w opisie PdP napisali:
3. A po co ? Skoro nie ma przeciecia sie kierunków ruchu.
Nie.Masz znak jako kierowca i masz się do niego zastosować, a nie do artykułu.
Chyba zapomniałeś ,ze znaki są wazniejsze od przepisów, nawet gdy stosowanie sie do nich jest sprzeczne z zapisami uatawy( Art 5)
Nie istnieje PdR bez oznakowania.
Mieszasz przepisy ustawy z rozporządzeniem i dlatego wychodzi Tobie kogiel mogiel.
6.Paragraf 47.4 i masz wjezdzającego i bedącego. Rowerzysta zblizający sie, a nie będący wjezdzającym nie interesuje mnie póki nie wymuszę na nim pierwszenstwa- a jeśli wymuszę to juz był wjezdżający.
7. Pomyłka.Cały czas przy oznaczonym PdR stosuje sie par. 47.4 i nie ma znaczenia czy jest to skrzyzownie, czy inne przeciecie
( ciekawy jestem jak wytłumaczysz to inne przeciecie skoro uwzasz że DDR ma jezdnię- czy mam to rozumieć, ze rozwazamy sytuacje oddzielnie na skrzyżowniu i na skrzyzowaniu ?)
Rowerzysta bedący i wjęzdząjący na oznaczony PdR ma pierwszeństwo niezaleznie czy jedzie droga z pierwszenstwem, czy podporządkowaną, czy też przecina inaczej jezdnię.
9.Staram sie pisać o prawidłowym oznakowaniu, a nie o miejscach, gdzie są błedy
10. Artykułem 27 to moze sobie co najwyzej pomachać.D-6a załatwia sprawę i paragraf z nim zwiazany.