Pytanie o skręt w lewo.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Pytanie o skręt w lewo.

Postprzez barto125 » środa 24 sierpnia 2011, 13:54

Witam. Dziś prawie miałem stłuczkę, wydaje mi się, że jechałem przepisowo.
No ale:Obrazek
Droga jest tak, jednokierunkowa, tam gdzie jest parking, zmieści się jeden samochód, pasy nie są oznaczone, droga pokryta 'kocimi łbami'. Tam gdzie się kończy parking, robi się tak szeroko, że ze trzy samochody by się zmieściły, jezdnia pokryta kostką brukową, na środku są ułożone z niej kwadraty koloru czerwonego, aż do krzyżówki.
Skręcając w lewo, na drogę dwukierunkową (jadąc samochodem niebieskim) zawsze zjeżdżam do lewej krawędzi jezdni, zaraz gdy jest miejsce, by to zrobić, dużo wcześniej włączam kierunkowskaz. Osoba jadąca przede mną, nie miała kierunku, no ale będąc w miejscu zaznaczonym czerwonym x prawie była na moim boku, na szczęście miałem jeszcze miejsce, żeby odbić.

Gdyby doszło do stłuczki, kogo by była wina? Czy ja jeżdżę poprawnie, czy mam tak jak większość, skręcać w lewo z prawej krawędzi jezdni? Gdy w takiej sytuacji we mnie wjedzie, mam pewne szanse na odszkodowanie z OC sprawcy?
barto125
 
Posty: 7
Dołączył(a): środa 24 sierpnia 2011, 12:32

Re: Pytanie o skręt w lewo.

Postprzez benio101 » środa 24 sierpnia 2011, 14:22

Jednokierunkowa droga... oczywiście wcześniej kierunkowskaz i jazda możliwie blisko lewej krawędzi jezdni.
Czerwone kwadraty? nie mam pojęcia co to, więc zapewne ozdoba, bo w kodeksie drogowym czegoś takiego nie ma.

Jeśli samochód przed Tobą nie włączył kierunkowskazów, to skąd miał(e/a)ś wiedzieć, że skręca.
Oczywiście jego wina. Nie od gadania. Stworzył bezpośrednie niebezpieczeństwo w ruchu drogowym.

Ogólnie istnieje możliwość, że skłamie i zarzecze się, że miał włączone kierunkowskazy. Wówczas już nie jest tak różowo.
Tym bardziej, jeśli znajdzie "wiarygodnych" świadków, którzy "rzekomo" jechali z nim i widzieli, że włączał on lewy kierunkowskaz.

Jednak w tej sytuacji mamy do czynienia z drogą jednokierunkową. Skoro zdołał(a/e)ś znaleźć się po lewej stronie od tego auta, to nie ma wątpliwości,
kierowca różowego autka nie zjechał do lewej krawędzi jezdni, a definitywnie widać byłoby, że stuknął Cię w prawy bok, więc żadne ich słowa nic by nie dały.
Znowu jego wina, już nie do podważenia.

Podsumowując, jak najbardziej, ich wina. Odszkodowanie trafi do Ciebie z ich OC lub ich kieszeni, jeśli nie mają opłaconego OC.
Ale świetnie, że zachował(a/e)ś tą tzw. szczególną ostrożność i unikn(ąłe/ęła)ś stłuczki. Powinni Cię po stopach całować.
benio101
 
Posty: 424
Dołączył(a): piątek 11 marca 2011, 22:50

Re: Pytanie o skręt w lewo.

Postprzez barto125 » środa 24 sierpnia 2011, 14:36

Zjechałem, bo jechałem nie swoim autkiem, a swoje mam do kompletnego lakierowania, więc różnicy i tak by mi to nie zrobiło.
Prowadziła kobieta, oczywiście trąbiła na mnie później i gdy przejeżdżała obok (zatrzymałem się do wjazdu w bramę) popukała się w głowę.
Tak to jest, gdy ludzie jeżdżą jak chcą, szkoda, ze policja też na to nie reaguje. Tak to jest w małych miastach.

Tak więc, dzięki za odpowiedź.
barto125
 
Posty: 7
Dołączył(a): środa 24 sierpnia 2011, 12:32

Re: Pytanie o skręt w lewo.

Postprzez Zonaimad » niedziela 28 sierpnia 2011, 18:50

Prowadziła kobieta


Czemu mnie to nie dziwi? ;)

Swoją drogą to jakaś plaga - ostatnio ze dwa razy miałem niemal identyczną sytuację. Zajechanie drogi przez osobę skręcającą w lewo z prawego pasa ruchu. Zmówili się, czy co?
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Pytanie o skręt w lewo.

Postprzez barto125 » niedziela 28 sierpnia 2011, 23:58

Nie myślą, nie znają przepisów, jeżdżą 'bo tak robią wszyscy', bo się nie chce zjechać do lewego pasa, bo jak tam jest parking, tu tu pewnie też. Nie mam pojęcia :)
barto125
 
Posty: 7
Dołączył(a): środa 24 sierpnia 2011, 12:32

Re: Pytanie o skręt w lewo.

Postprzez BOLEKlodz » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 08:16

Połowa kierowców nie potrafi rozpoznać drogi jednokierunkowej, albo nie może zapamiętać, że droga taką jest.
BOLEKlodz
 
Posty: 326
Dołączył(a): środa 19 stycznia 2011, 17:11

Re: Pytanie o skręt w lewo.

Postprzez maryann » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 12:44

Moja ulubiona zabawa, to(wbrew przepisom) ominięcie z lewej takiego czekającego na skręt w lewo przy prawym krawężniku. Ja jadę powoli, on stoi, więc ryzyko niewielkia; a ta jego mina-bezcenna!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości