Czy podczas szkolenia ?

[złośliwy]

Pierwsze pytanie
Ciekawy jestem czy podczas szkolenia była wykonane jazdy poza obszarem zabudowanym. W rozporządzeniu o szkoleniu mówi się o 4 godzinach na odcinku nie krótszym niż 50 km. Czyli w sumie minimun 200 km ? To pytanie jest skierowane do kursantów i OSK z ceną poniżej 1000zł.
Drugie pytanie
Kto podczas szkolenia miał kartę przeprowadzonych zajęć. Kursant czy instruktor?

[Sławek_18]

U mnie karte przeprowadzonych zajec trzymal instruktor.

[ella]

Pierwsze pytanie
Ciekawy jestem czy podczas szkolenia była wykonane jazdy poza obszarem zabudowanym. W rozporządzeniu o szkoleniu mówi się o 4 godzinach na odcinku nie krótszym niż 50 km. Czyli w sumie minimun 200 km ? To pytanie jest skierowane do kursantów i OSK z ceną poniżej 1000zł.

Miałam jazdę poza teren zabudowany Warszawa-Góra Kalwaria-Czersk, Konstancin Jeziorna-Warszawa. Nie mam pojęcia ile to kilometrów :wink:

Drugie pytanie
Kto podczas szkolenia miał kartę przeprowadzonych zajęć. Kursant czy instruktor?

Ja ją miałam. Instruktor po każdych zajęciach wpisywał to co trzeba tam było wypełnić.

[emka]

Karte zajęć miał istruktor i myslę, że to było b. dobre rozwiązanie u niego była bardziej bezpieczna!

[niunia]

Kartę miał instruktor, a jazdy poza obszarem zabudowanym nie było. Nawiasem mówiąc, to dopiero na forum dowiedziałam się o tym przepisie.

[scorpio44]

Poza obszarem - ni cholery, kartę miałem ja.

[Ar]

Kartę miał instruktor, a jazdy poza obszarem zabudowanym nie było.

U mnie jest tak samo.

[miros]

karte mialem ja, a poza obszarem zabudowanym to przejechalem raczej znacznie mniej niz 200 km.

[to ja]

Kartę miał mój instruktor, wypełniał ją po przejechanych godzinach. A poza terenem zabudowanym nie przejechałam zbyt dużo...

[sharky]

Karte przeprowadzonych zajec mialam ja. Jazd poza terenem zabudowanym tez nie mialam (ale zaczynalam kurs w lutym- czy wtedy tez bylo takie rozporzadzenie?).

[ella]

ale zaczynalam kurs w lutym- czy wtedy tez bylo takie rozporzadzenie?).

Było, było. Ja miałam kurs w zeszłym roku i już takie jazdy miałam.

[arturros (papo)]

Karte przeprowadzonych zajec mialam ja. Jazd poza terenem zabudowanym tez nie mialam

U mnie to samo.
a najśmieszniejsze jest jeszcze to, że maksymalna prędkość osiągnięta przeze mnie na kursie to 60 km/h i to przypadkiem bo mam ciężką nogę (dosłownie) :)

[Aarienka]

u mnie tak samo..jak wsiadalam do samochodu to od razu dawalam karte i wio na miasto a czasami na plac:-) Ale jezdzialm tylko po miescie jakiejs tam wycieczki krajoznawczej poza miastem nie mialam :-(

[sylurek]

Czyzby kroil sie nowy temacik 'najwieksza predkosc osiagnieta w czasie kursu"? :wink:
Ja swoja karte jazd to zobaczylam, jak odbieralam zaswiadczenie o ukonczeniu kursu. Dostalam wtedy trzy rozne dlugopisy, zeby bylo kolorowo :) i podpisalam sie za wszystkie jazdy 'hurtem'.
Poza miastem , niestety, nie jezdzilam.

[hans]

Pan złośliwy coś słyszał, ale nie zadał sobie trudu poczytania dokładnie jak jest to określone w przepisach.
A zapis dokładnie brzmi:

4. Zajęcia praktyczne obejmują zajęcia prowadzone na placu manewrowym i w ruchu drogowym, przy czym:
1) mogą być rozpoczęte po przeprowadzeniu zajęć teoretycznych, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i ust. 2 pkt 1,
2) powinny uwzględniać jazdę poza obszarem zabudowanym lub na drogach o dopuszczalnej prędkości poruszania się powyżej 70 km/h o łącznym czasie nie krótszym niż:
a) 3 godziny, przy kategorii A1, A lub B1,
b) 4 godziny, przy kategorii B, C1, C, T, B+E, C1+E lub D1+E,
4) powinny być prowadzone łącznie na odcinku nie mniejszym niż 50 km (z wyjątkiem kategorii T) w czasie jednych zajęć, jeżeli dotyczą jazdy, o której mowa w pkt 2.

Oznacza to ni mniej ni więcej że można w ciągu jednych zajęć trwających 3 godziny (tyle max. pozwalają przepisy) pojechać z instruktorem trasą o dopuszczalnej prędkości powyżej 70 km/h (czyli minimum 80 km/h) na odcinku np. 50 km i już masz ten warunek spełniony. Nie oznacza to jednak, że prędkość z jaką będziecie jechać będzie właśnie powyżej 70 km/h - bo przepis mówi o drodze a nie o prędkości poruszania się :)
A niestety np. w Warszawie dośc trudno jest zrealizować ten przepis, gdyż aby np. z jakiejś dzielnicy wyjechać poza obszar zabudowany lub na drogę o dopuszczalnej prędkości minimum 80 km/h (czyli powyżej 70 km/h) i jeszcze w dodatku jechać na odcinku nieprzerwanym przez 50 km trzeba sie solidnei natrudzić.
A jak już znajdziemy taką drogę (np. Trasa Armii Krajowej w Wawie) to na kawałku za ul. Powązkowską mamy kawałek z ograniczeniem do 60 km/h i już czar prysł. Drugi dobry przykład to Wisłostrada i dalej Trasa na Gdańsk - wszystko fajnie, ale pierwsze ograniczenie - tunel a następne to budynek KS Spójnia i dalej całe Łomianki.
A jak interpretował ten przepis "złośliwy", że doliczył sie aż 200 km do przejechania nie mam pojęcia, bo wtedy nie mógłby za żadne skarby zmniejszyć prędkości jechania poniżej około 60 km/h. A co choćby z dojechaniem do takiej trasy lub małym spowolnieniem ruchu spowodowanym warunkami na drodze ?? - może taranem :):D