Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lewy pas, kolizja.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez szerszon » poniedziałek 08 listopada 2010, 23:19

mk61 napisał(a):
Jakim prawem (moralnym) niektórzy decydują się na uderzenie i zranienie, bądź zabicie innej osoby, kiedy jest możliwość uniknięcia tej tragedii?

:spoko:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez ks-rider » wtorek 09 listopada 2010, 08:20

mk61 napisał(a):Jakim prawem (moralnym) niektórzy decydują się na uderzenie i zranienie, bądź zabicie innej osoby, kiedy jest możliwość uniknięcia tej tragedii?


Wszystko zalazy od sytuacji i miejsca ! Jakim prawem moralnym masz zabic motocykliste ktory akorat w tym momencie jest na pasie obok Ciebie, robiac taki unik wysylasz go na czolowke, ( w miwjsce motovxkla mozesz wstawic mniejsze auto, tez bedzie pasowac )

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez lith » wtorek 09 listopada 2010, 09:23

Ale w tej sytuacji nie ma mniejszego auta/motocyklisty/rakietowego kombajnu bojowego, jest pusty lewy pas.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez maryann » wtorek 09 listopada 2010, 10:21

mk61 napisał(a):Jakim prawem (moralnym) niektórzy decydują się na uderzenie i zranienie, bądź zabicie innej osoby, kiedy jest możliwość uniknięcia tej tragedii?(...)Maryann, czy jesteś w stanie mi to wytłumaczyć?
Ja? A dlaczego ja mam tłumaczyć głupie teksty policjanta? Ja napisałem:
maryann napisał(a):z takim odruchem trudno liczyć na usprawiedliwienie; jedynie na cud. A co, jeśli odruch zadziała na zakręcie w prawo albo w godzinach szczytu? Może nic, może to samo a może katastrofa w ruchu lądowym.
-czyli to samo co Ty na początku. Statystycznie lżejsze konsekwencje grożą po walnięciu w tył niż po zjechaniu na lewo. Mówisz- widać? Albo jesteś supermenem, albo masz tyle czasu by ocenić wolną przestrzeń, ile potrzeba na wyhamowanie przed zadkiem. Nawet jeśli oceniłeś 51% pola widzenia i ci się udało, to zapiszesz to sobie jako odruch- następnym razem najpierw będziesz upatrywał wolnego po lewej. Następnym razem możesz ocenić 49% wolnego i zginąć. Średnio zawsze mniejsze są skutki kolizji z kimś stojącym czy jadącym w tym samym kierunku niż w przeciwnym.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez Razor1990 » wtorek 09 listopada 2010, 10:32

maryann napisał(a): Średnio zawsze mniejsze są skutki kolizji z kimś stojącym czy jadącym w tym samym kierunku niż w przeciwnym.

Wszystko zależy od samochodu - w tym przypadku nie miałoby znaczenia czy byłaby czołówka, czy uderzenie w tył/bok...
Razor1990
 

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez maryann » wtorek 09 listopada 2010, 11:07

Jakim więc prawem mam ryzykować życiem kogoś niewinnego, ani nie mającego pecha(bo to nie jemu jakiś idiota wyjechał), a ratować sprawcę wszystkiego?
Swego czasu, może z pięć-dziesięć lat temu pod Rzeszowem zginął ktoś(chyba nawet kierowca i pasażer), bo odruchowo ominął psa. Ludzie- takie rzeczy trzeba przemyśleć wcześniej, bo jak się zdażą to nie będziesz miał czasu na napisanie wątku na forum "Czy ominąć z lewej?" tylko trzeba w ułamku sekundy właściwie zareagować.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez lith » wtorek 09 listopada 2010, 11:39

No nikt nie pisze, że trzeba za każdym razem zjeżdżać na lewy. Ale w tym była to najlepsza opcja i wątpię, że reakcja byłaby taka sama gdyby się miało to skończyć wjechaniem na czołówkę. I nie wiem ile u was trwa analiza czy jest pusto czy nie jest pusto...
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez maryann » wtorek 09 listopada 2010, 11:52

maryann napisał(a):zapiszesz to sobie jako odruch- następnym razem najpierw będziesz upatrywał wolnego po lewej.
Jak masz czas tobie potrzebny to dobrze, bez względu jaki on jest. Odpowiedz sobie na pytanie- co zrobisz, jak nie będziesz go miał albo widocznośc będzie słaba?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez lith » wtorek 09 listopada 2010, 12:02

jak nie będę widział to nie będę walił przecież na ślepo... ogólnie to na pewno najpierw ratowałbym siebie i moich pasażerów (no taki to samolub ze mnie)... więc np. nieszczęsny pieszy niech nie liczy na to, że zaryzykuje czołówkę, żeby go ominąć. Ale jak jest możliwość to chyba lepiej uniknąć w ogóle wypadku, a nie zadbać o to, żeby nie było wątpliwości czyja wina.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez mk61 » wtorek 09 listopada 2010, 14:37

Maryann, zajęcia z czytania ze zrozumieniem są rozpoczynane już od 1 klasy szkoły podstawowej i kontynuowane aż do matury. Jeśli masz z tym problemy, to może jednak warto powrócić do tego okresu?
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez maryann » wtorek 09 listopada 2010, 14:51

Nie mam nic przeciwko- wracaj!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez mk61 » wtorek 09 listopada 2010, 17:07

To dotyczyło Ciebie, nie mnie.

Nie dość, że nie czytasz do końca (albo udajesz, że nie czytasz, bo tak Ci wygodniej), to jeszcze sobie dopowiadasz tak, aby wyjść na swoim.

W temacie masz konkretnie opisaną sytuację, ale musisz oczywiście palnąć coś, żeby być "oryginalnym". To podchodzi pod karierę w show-biznesie. Może tam spróbuj swoich sił, a nie na forum...
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez maryann » środa 10 listopada 2010, 12:36

Możesz krótko, prosto i jasno napisać co ma Ci wyjaśnić? Bez względu jak mnie postrzegasz to będzie dobra metoda.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez mk61 » środa 10 listopada 2010, 12:56

Wyjaśnij mi, dlaczego "dorysowujesz" sobie auta jadące z przeciwka, kiedy ich tam nie było. Uważasz autora za debila, który robi to, co mu się podoba? Bo według mnie nastąpiła tutaj prawidłowa ocena sytuacji i reakcja, czyli ciągle obserwował otoczenie i w nagłej sytuacji postanowił się ratować, bo miał taką możliwość. Nic nie jechało z przeciwka, więc postanowił uniknąć zderzenia. Ty od razu zaczynasz filozofować i twierdzisz, że autor ZAWSZE zjeżdża na przeciwny pas, jeśli jest jakaś nagła sytuacja.

Poza tym:
Jakim więc prawem mam ryzykować życiem kogoś niewinnego, ani nie mającego pecha(bo to nie jemu jakiś idiota wyjechał), a ratować sprawcę wszystkiego?

Jakim prawem (moralnym) niektórzy decydują się na uderzenie i zranienie, bądź zabicie innej osoby, kiedy jest możliwość uniknięcia tej tragedii?

Rozumiesz słowa "kiedy jest możliwość"? To jest odniesienie do tej konkretnej sytuacji, kiedy możliwość uniknięcia zderzenia była, a Ty sugerujesz, że trzeba było walić w tył. I znowu sobie dorysowujesz innych "niewinnych ludzi" na przeciwległym pasie, chodniku, czy gdziekolwiek, kiedy ich nie było.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez maryann » środa 10 listopada 2010, 13:06

Rozumuje w/g logiki:
maryann napisał(a):z takim odruchem trudno liczyć na usprawiedliwienie; jedynie na cud. A co, jeśli odruch zadziała na zakręcie w prawo albo w godzinach szczytu? Może nic, może to samo a może katastrofa w ruchu lądowym.

maryann napisał(a):Wikipedia:
"Odruch – w fizjologii automatyczna reakcja na bodziec zewnętrzny lub wewnętrzny(...)
W psychologii to nieświadoma reakcja psychiczna."

maryann napisał(a):Statystycznie lżejsze konsekwencje grożą po walnięciu w tył niż po zjechaniu na lewo.(...)Nawet jeśli oceniłeś 51% pola widzenia i ci się udało, to zapiszesz to sobie jako odruch- następnym razem najpierw będziesz upatrywał wolnego po lewej. Następnym razem możesz ocenić 49% wolnego i zginąć. Średnio zawsze mniejsze są skutki kolizji z kimś stojącym czy jadącym w tym samym kierunku niż w przeciwnym.

Jeśli masz możliwość oceny sytuacji, to zareaguj, ale jeśli robisz coś odruchowo, to zjazd w lewo jest złym odruchem. Teraz rozumiesz?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości