Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez piotrz » środa 19 maja 2010, 12:12
przez sankila » środa 19 maja 2010, 22:28
przez athlon » czwartek 20 maja 2010, 00:22
Czy oby na pewno?sankila napisał(a): Imo, sprawa jest prosta:
z dużą prędkością, to znaczy z jaką? Czy z fizyki pojazd który wjeżdża z dużą prędkością w zakręt nie powinien pofrunąć do rowu? a skoro nie pofrunął widocznie jego prędkość nie była taka duża. Zresztą w poście nic nie ma o dozwolonych prędkościach i o prędkości auta B więc pisanie o dużej prędkości jest naginaniem sytuacjikierowca wyjechał z zakrętu z dużą prędkością,
a może zobaczył pojazd który jechał wolno i postanowił go wyprzedzić. Z opisu wynika ze auta nie stały tylko cały czas jechały mat4u napisał: "zwalnia prawie do zera"zobaczył przed sobą stojące samochody i zamiast hamować, próbował je ominąć;
najwieksza jego głupota, zamiast walnąć błotnikiem w auto i je co najwyżej przerysować władował się na czołowe z drzewemna szczęście, na widok skręcającej babki, przytomnie zjechał z drogi
to są insynuacje nie poparte żadnymi dowodami.Raz, jechał za szybko;
w którym miejscu jest napisane ze auta się zatrzymały??? a propos to byś się zdziwiła ilu baranów staje na środku drogi nawet nie sygnalizując tego manewru (nawet była kiedys dyskusja tu na forum, czy pojazd który się zatrzymuje na ulicy a nie zjezdza na pobocze powinien uzywać kierunkowskazu) i ilu baranów jeździ 30-40km/h na 90tce.dwa - samochody nie zatrzymują się na środku drogi dla przyjemności,
z tym się zgodzęwięc już to powinno zmusić go do zachowania szczególnej ostrożności;
tu mam troszke odmienne zdanie, a to dlatego że z opisu kolegi wynika: iż pojazd B mógł widzieć pojazdy jadące wolno (pojazd który sygnalizował chęć wykonania manewru skrętu/zawracania mógł byc zasłonięty przez auto jadące za nim lub pojazd A chciał wykonać manewr skrętu w lewo zamiast z osi jezdni to z prawej jej strony (głupio brzmi ale każdy wie o co chodzi)) więc mógł widzieć tylko pojazdy jadące wolno, miał wolny lewy pas i dostatecznie miejsca do bezpiecznego wykonania manewru, więc rozpoczął manewr wyprzedzania (który także chwilę czasu trwa). Z opisu kolegi wynika także że pojazd A widząc pojazd wyprzedzający B świadomie wyjechał mu "pod maskę"trzy - nie sprawdził, co się dzieje przed samochodem, który chciał ominąć.
Więc zgodnie z tym co napisał kolega, auto A świadomie wyjechało autu B. Więc auto A powinno być winne kolizji, a auto B powinno dostać mandat za wyprzedzanie auta sygnalizującego skręt w lewo.patrzy w lusterko a tutaj auto B jest w czasie wyprzedzania więc auto A się zatrzymuje delikatnie wjeżdżając na przeciwny pas ruchu a auto B omija auto A i uderza w drzewo.
Teoretycznie jak i praktycznie jest tutaj duża liczba niewiadomych. W zależności kto przedstawia tą sytuację, można ją różnie zinterpretować. Poznaliśmy tylko wersję mat4u, nie poznaliśmy wersji kierowcy B. W sumie sąd może także orzec za czym osobiście sam jestem, że oboje kierowcy są winni zaistniałej kolizji i procentowo uznać ich udział w powstaniu jej. Auto B wyprzedzało auto skręcające w lewo, auto A (już pomijam wersję z celowym wyjechaniem autu B pod koła) wykonuje manewr skrętu w lewo bez upewnienia się czy ma możliwość bezpiecznego jego wykonania. Sam jestem ciekaw werdyktu :] Ale też zalecałbym adwokata kolezance, bo sprawa nie jest na pewno łatwa. Tylko czy jej to się opłaci. Na pewno nie będzie ona bez winy (bo coś mi się nie chce wierzyć, że całą winą za zdarzenie obarczyli by tylko kierowcę B) i czy taniej nie wyjdzie utrata odsetek (w koncu jej auto nie zostało uszkodzone) czy wynajecie papugi i walczenie o, hmm utrata 10% zniżek z jej polisy czyli w najlepszym wypadku gdzieś 40zł a w najgorszym z 250zł?? Czy dla takich pieniędzy opłacić się bedzie marnowanie całego dnia i pójście do sądu? Ni wspominając już o nerwach.Teoretycznie, jego wina jest bezsporna, ale z sądami nigdy nic nie wiadomo. Lepiej będzie, jak babka weźmie adwokata.
przez kg1956 » czwartek 20 maja 2010, 09:37
przez lith » czwartek 20 maja 2010, 12:20
przez sankila » czwartek 20 maja 2010, 20:17
athlon napisał(a):z dużą prędkością, to znaczy z jaką?
a może zobaczył pojazd który jechał wolno i postanowił go wyprzedzić.
pojazd który sygnalizował chęć wykonania manewru skrętu/zawracania mógł być zasłonięty przez auto jadące za nim
Z opisu kolegi wynika także że pojazd A widząc pojazd wyprzedzający B świadomie wyjechał mu "pod maskę"
Auto B wyprzedzało auto skręcające w lewo, auto A wykonuje manewr skrętu w lewo bez upewnienia się czy ma możliwość bezpiecznego jego wykonania.
przez mat4u » czwartek 20 maja 2010, 23:22
athlon napisał(a):(...)
przez athlon » czwartek 20 maja 2010, 23:39
to rozumiem że ty jadąc np. w mieście z prędkością X w przypadku gdy tobie z ulicy podporządkowanej zasłoniętej np. płotem wysunie się jakiś pojazd to zatrzymasz się w 1-2 metry?sankila napisał(a):taką, że nie zdążył zareagować na sytuację na drodze (ok, prawidłowo powinnam powiedziec "z prędkością nie dostosowaną do warunków")
wskaż mi art. który zabrania wyprzedzania pojazdu który hamuje. I każdy kierowca ma teraz zwalniać przed każdym bocznym zjazdem, łączką, bramą, wjazdem i innym tego typu obiekcie w który można skręcić? Nie wiem w takim razie po co auta wyposażone są w lusterka, jak wystarczy tylko włączyć kierunkowskaz i po chwili skręcać.widzi przed sobą hamujący pojazd, widzi zjazd w lewo i nie kuma, o co chodzi?
Właśnie dlatego wyprzedzać można tylko w miejscu, gdzie się widzi, co się dzieje przed wyprzedzanym samochodem.
hmm, pojazd B pojawił się nagle i nie wiadomo skąd przy pojeździe A? Auto A jakiś czas jechało bardzo bardzo wolno, a auto B w ułamek sekundy nie wyprzedzi kilku aut (to też chwilę trwa).Z opisu kolegi wynika, że na widok szarżującego pojazdu B, A zatrzymała się, będąc już małym fragmentem na sąsiednim pasie. ("Delikatnie wjeżdżając" nalezy rozumieć jako "odrobinę wystając"; koledze wyszło trochę literacko :)
Niee, to kierowca pojazdu A wykonał najpierw skręt i wjechał kawałek na lewy pas a następnie spojrzał w lusterko (juz nie będe tworzył teorii spiskowych i nie napisze, że równie dobrze pojazd A wcale nie patrzył w lusterka, a zahamował dopiero jak pojazd B przejechał koło niego i walnął w drzewo. Wszak mnie tam nie było więc nie jestem w stanie tego udowodnic :P)"A" miała wszystko pod kontrolą, o czym świadczy fakt, że zdążyła sie zatrzymać na widok wyprzedzającego pojazdu. To B jechał jak ostatnia melepeta, bo nie popatrzył, co się dzieje na drodze.
A kiedy ty zrozumiesz do czego służą lusterka! Przejechanie lewego pasa przy skręcie zajmuje max 2-3-4 sekundy. Wyprzedzenie ciągu kilku aut zajmuje sporo więcej czasu. Gdyby znajoma dostała centralnie w tylne drzwi, tył auta, była by praktycznie bezsporna wina auta B. W tym przypadku auto B zdążyło przejechać ładny kawałek drogi i wyprzedzić półtora auta, a twoja znajoma ledwo wysunęła kawałek błotnika na lewy pas. Dla mnie sytacja wygląda tak, że znajoma włączyła lewy kierunek przed zakrętem (może wtedy spojrzała w lusterka, może nie) i tak sobie jechała na nim, az w końcu wyhamowała w miejscu gdzie chciała skręcać i wykonała manewr skrętu bez upewnienia sie.bo co z tego że sygnalizujemy i kilka aut hamuje za nami i czeka aż wykonamy manewr jeśli jakiś się wyrwie do wyprzedzania bo mu 'za wolno' ludzie zacznijcie myśleć.
Praktycznie wszystkie auta po zderzeniu bokiem z latarnią, drzewem czy innym tego typu przedmiotem nawet przy małych prędkosciach są do kasacji. A nawet jak starego 20letiego forda przerysujesz kluczem po całej długości także będzie do kasacji, dlatego że koszt lakierowania 5 elementów przewyższy znacznie rynkową wartość auta.i czołowo nie zderzył się z drzewem tylko je bokiem przetrącił ale z tej prędkości jego auto stało się autem do kasacji bo wg. mnie straciło na konstrukcji.
przez bac » piątek 21 maja 2010, 00:24
przez bac » piątek 21 maja 2010, 14:31
athlon napisał(a):A np art 22.1 ?
przez lith » piątek 21 maja 2010, 14:57
bac napisał(a):athlon napisał(a):A np art 22.1 ?
Dotyczy obu pojazdów w takim samym stopniu.
I wygląda na to, że pojazd wyprzedzany zachował więcej ostrożności, niż wyprzedzający.
przez bac » piątek 21 maja 2010, 19:28
przez lith » piątek 21 maja 2010, 19:35