Rewolucja w OSK?????

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez oohhh » niedziela 28 marca 2010, 19:17

Moje wypowiedzi to moja prywatna opinia
12godz jest podstawowych i srednio drugie tyle czeba wyjezdzic,tyle ze nikt nie oskarza instruktora o naciaganie go na godziny.Tak wlasie dbaja dobre szkoly o swoja reputacjie i to prubuje wytlumaczyc.To o czym piszesz ze mozna zazyczyc to w niemiaszkowie jest standartem bo egzamin zdajesz autem na ktorym uczyles sie jezdzic i obowiazkowo z instruktorem.Egzaminator siedzi na tylnim siedzeniu.W Polsce od dnia ukonczenia kursu do egzaminu czesto mija ponad miesiac a czasem i dluzej,gdzie jest wtedy osk,czy masz jazdy?????nie.W niemczech masz rozpanowane jazdy do samego egzaminu
oohhh
 
Posty: 32
Dołączył(a): piątek 30 stycznia 2009, 18:23

Postprzez piotrekbdg » niedziela 28 marca 2010, 19:20

piotrekbdb jesli razi cie moja pisownia to niemusisz czytac mojch wypowiedzi.


Nie, to Ty musisz się dostosować do panujacych tu standardów, a nie odwrotnie. Z resztą internet kipi od wszelkich słowników on-line więc dla chcącego nic trudnego.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez lith » niedziela 28 marca 2010, 20:13

To w Niemczech nie ma kozaków 'cooo ja nie umiem po 12h jeździć? taki allerbeściak jak ja?' na pewno są, przecież w każdym kraju ludzie są tacy sami, tylko gadają trochę inaczej ;]

Nawet niedawno był temat o osku, który dbając o własną opinie nie chciał komuś tam papierów wydać. Czyli jednak niektóre oski dbają o opinię. Obecność instruktora nie była mi na egzaminie potrzebna, z 'obcym samochodem' sobie jakoś poradziłem.
W Polsce w przypadku pierwszego egzaminu otrzymujesz go maksymalnie w ciągu 3 tygodni, chociaż np. w lokalnym wordzie jest to koło tygodnia, na forum słyszałem o terminach 'za kilka dni'... z opowieści wynika, że na śląsku mają z terminami problem, ale nie wiem nie byłem :P) jazdy miałem rozplanowane praktycznie do samego egzaminu. Nie uwierzę też, że w niemiaszkowie wszystkie oski sa takie cudowne i nie ma takich, co puszczają dalej po minimalnej liczbie godzin, albo przytrzymują na siłę.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez ks-rider » niedziela 28 marca 2010, 21:22

lith napisał(a): To w Niemczech nie ma kozaków 'cooo ja nie umiem po 12h jeździć? taki allerbeściak jak ja?' na pewno są, przecież w każdym kraju ludzie są tacy sami, tylko gadają trochę inaczej ;]

Kozaki sa na calym swiecie, Lith, nie czytasz ze zrozumieniem ktore jest tu potrzebne. Powtarzam, te 12 godzin o ktorych wspomniano jedzie sie gdy jestes juz calkowicie wyszkolony, no chyba, ze uwazasz, ze jakis szkoleniowiec wybierze sie ze swierzakiem na autostrade ? Pojechal bys ? Kursant podczas nauki jest doprowadzany do stadium gdzie mozesz mu naznaczyc granice i pokazac jego slabostki, mozesz wierzyc lub nie szybko przejzy na oczy gdy stwierzdi, ze jeszcze mu brakuje.

lith napisał(a):Nie uwierzę też, że w niemiaszkowie wszystkie oski sa takie cudowne i nie ma takich, co puszczają dalej po minimalnej liczbie godzin, albo przytrzymują na siłę.


Wierzyc nie musisz, w kazdym razie maja zdawalnosc o ktorej w Polsce mozna marzyc. Dlaczego dbaja o zdawalnosc ? Bo gdy ich statystyka spada do pewnego poziom to najpierw staja na urzedowym dywaniku gesto sie tlumaczac, gdy statystyka sie nie podnosi po prostu urzad cofa zezwolenie i szkola zostaje zamknieta. Nikt sie tam z dyletantem nie pier**li. Czy puszczaja po minimalnej liczbie godzin, hmmmm, minimalnych godzin tam niema, te 12 godzin to psi obowiazek. Przetrzymywanie oczywiscie jest ale bardziej na dobro kursanta ktory czasem jest rownie uparty jak kursant polski.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez oohhh » niedziela 28 marca 2010, 21:49

Nie bede sie rozpisywal bo niema sesu.
ks-rider dopowiedzial to czego nienapisalem ja i trzymajmy sie watku tematu
Owe 12 godz jest do wyjezdzenia po autostradzie,drodze expresowej i po zmroku.Ciekawe jaki kozak wyjedzie na pierwszej lekcji na autostrade z kursantem????? :shock: :wink:
oohhh
 
Posty: 32
Dołączył(a): piątek 30 stycznia 2009, 18:23

Postprzez ks-rider » niedziela 28 marca 2010, 22:25

oohhh

Gdzei w jakim miescie w Niemczech robiles PJ ?

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez lith » niedziela 28 marca 2010, 23:25

oohhh napisał(a):Nie bede sie rozpisywal bo niema sesu.
ks-rider dopowiedzial to czego nienapisalem ja i trzymajmy sie watku tematu
Owe 12 godz jest do wyjezdzenia po autostradzie,drodze expresowej i po zmroku.Ciekawe jaki kozak wyjedzie na pierwszej lekcji na autostrade z kursantem????? :shock: :wink:


Z wcześniejszych postów to nie wynikało, a ja odnosiłem się do tego co napisałeś wcześniej, bo tam nigdy prawka nie robiłem. Po prostu to jak opisałeś ten niemiecki kurs równie dobrze można by odnieść do mojego kursu czy innych kursów osób, które znam.



Jeżeli patrzę na statystyki osków i widzę, że w zależności od szkoły poznawalność teorii waha się pomiędzy 75-90% to uważam, że wyżej tego nie da się skoczyć, bo testy takie powinien zdać bez większych problemów uczeń podstawówki, a największą trudnością jest opanowanie klawiaturki egzaminacyjnej i jeżeli ktoś zapłaci ponad 100 zł, a potem nawet nie zajrzy do ogólnodostępnej bazy pytań, którą można przerobić w jedno popołudnie to na takiego już nie ma siły. I w sumie jedynym sensownym usprawiedliwieniem takiej zdawalności teorii jest stres, który towarzyszy naszym egzaminom na prawko, a który ma jeszcze większe szansę przyczynić się do oblania praktyki - mity, legendy niestworzone opowieści, a potem połowie lata noga na sprzęgle i nie wiedzą gdzie są. Myślę, że gdyby podejście do egzaminu było luźniejsze to zdawalność by była dużo wyższa.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez ks-rider » poniedziałek 29 marca 2010, 08:35

Pytanie tylko jak bardzo luzne ma ono byc. Swego czasu ( 10 lat temu ) spedzalem dosc duzo czasu przygladajac sie praktycznym egzaminom przeprowadzanym w Koszalinie. Powem Wam szczerze, ze co niektorych oblalbym juz gdy widzialem jak podchodza i wsiadaja do samochodu. O jezdzie co niektorych po placu nawet nie wspomne, w niektorych przypadkach mozna bylo by miec wrazenie, ze zdajacy / ca widzi auto poraz pierwszy w zyciu :lol:

Co do zmniejszenia czasu egzaminu, hmmm czas pokaze, czy bylo to dobre posuniecie, moim zdaniem zanizy to poziom szkolenia.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez oohhh » poniedziałek 29 marca 2010, 10:21

W Düsseldorfie w 2003 roku
oohhh
 
Posty: 32
Dołączył(a): piątek 30 stycznia 2009, 18:23

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość