Metoda na STRES!!! pomocy

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Snorkmaiden » sobota 12 grudnia 2009, 23:30

Nie napiszę tutaj chyba nic odkrywczego, ale postaram się jakoś pomóc :)

Oczywiście, łatwo się mówi - nie martw się, to tylko egzamin itd., ale to przeważnie mówią ci, którzy mają to już za sobą albo wogóle nie mieli do czynienia ze zdawaniem na prawko obecnie.

Muszę szczerze przyznać, że oprócz moich osobistych umiejętności na egzaminie miałam swój dzień. Nic nie było w stanie go popsuć, a wręcz przeciwnie, jakby mi pomagało.
Padał deszcz - dziwnie to zabrzmi, ale na jazdach ani razu nie padało, więc mógł być to jakiś dyskomfort, ale podeszłam do tego w ten sposób - chłodniej - mniej niesfornych pieszych i gapiów pod WORD-em, mokro - śliska nawierzchnia, można wolniej jechać.

Nowa 6-biegowa toyota, z którą miałam do czynienia tylko jeden raz. Egzaminator pokazał mi zasadę działania, bezstresowo.

W owym nowiuteńkim samochodzie, ni stąd, ni z owąd, spadło lusterko "wsteczne" egzaminatora. Przesiedziałam wygodnie w samochodzie pół godziny, czekając na naprawę 'awarii'. Jeden z panów od inspekcji 'szpetnie przeklął' - nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Drugi powiedział mi na ucho, że ten pan to pożądny gość i się 'nie czepia'.
Kamień z serca. Łuk wyszedł pięknie, jak dawno już nie wychodził. Jazda po mieście też ok. Jeździłam prawie szkolną godzinę lekcyjną. Wynik pozytywny! ;-)


Nie możesz się tylko tak bardzo denerwować, wiem, że to łatwo powiedzieć, ale postaraj się podczas czekania i czasu drogi do samochodu nabrać dystansu, wziąć głęboki oddech.
Stres, jak to powszechnie wiadomo, działa potwornie destrukcyjnie, więc może uświadomienie sobie, że nadmiar szkodliwego stresu i lęku szkodzi (nie pomaga!) - ja powtarzałam sobie to przed egzaminem. Nie podziała jak cudowny środek, ale może pomóc trochę go rozładować :)

Nie warto się giąć w pas przed egzaminatorem i bać się egzaminu jak koszmaru, ale też nie popadać w nadmierną pewność siebie, bo to także może mieć kiepskie skutki.
Podczas mojego egzaminu starałam się cały czas utrzymywać koncentrację, do samego końca, nawet wtedy, kiedy mnie kusiło 'pocieszyć się, że mi dobrze idzie', gdy stałam w korkach.

Motywujący malutki stres, ciągła koncentracja - to jest ideał, który tak ciężko osiągnąć. Mnie dopomogły okoliczności, wierzę, że u Ciebie będzie podobnie i sama dojdziesz do tego jak to wykombinować, żeby wsiąść do autka i zdać :)

Nie wiem, jak lubisz się odstresowywać. Może słuchanie muzyki? Jeśli tak, weź ze sobą osobę towarzyszącą, słuchawki w uszy i sobie czekasz, aż ten, kto z Tobą przyszedł powie Ci, do którego samochodu Cię wywołali.
Może pomoże ten słynny czekoladowy batonik albo rozmowa z kimś bliskim, odstresowujące żarty ze znajomymi, wspomnienia śmiesznych sytuacji? :)



Tobie też na pewno się uda! :)

Trzymam mocno kciuki!
Pozdrawiam =)
23.07.2009 - pierwsza jazda! ^^
29.09.2009 – zdane! =)
07.10.2009 - odebrane 8)

"Wiem, że jazda samochodem to ekscytujące erotyczne doświadczenie, ale patrzcie, proszę, czasem na znaki i wogóle uważajcie na drodze!" (Szef mojego OSK 8) )
Avatar użytkownika
Snorkmaiden
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 29 września 2009, 13:44
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Calvados » niedziela 13 grudnia 2009, 01:28

ja nie wiem na 100%, tak slyszalam, zreszta tu byl na forum watek gdzies o tym i bylo powiedziane ze wiedza...


włsnie tez przegladałam forum w tej sprawie i chyba znalazłam ten sam watek co Ty ... jedni pisza ze wiedza 2 ze nie ....
Nie wazne ...
Co do jazdy rano - wolałabym tego uniknac ostatnio na kursie ciagle jezdze wieczorami ... i wtedy czuje sie najbardziej komfortowo... deszcz tez by sie przydał i moze jakis przymrozek :P
najprawdopodobniej bede zdawała jakos w styczniu wiec wszystko mozliwe ...

Stres napewno mobilizuje ... tylko nie w tak mega dawce jak ja zawsze mam ... :P
Zobaczymy jak bedzie .... jak juz wsiade w auto to jest ok najgorsze jest wyczekiwanie ...
Calvados
 
Posty: 159
Dołączył(a): sobota 21 listopada 2009, 10:37

Postprzez Hanka_18 » niedziela 27 grudnia 2009, 20:36

Hej... :) Najważniejsze jest to żeby się nie dołować i cały czas mieć dobre nastawienie, chociaż wiem, że jest to bardzo ciężkie po kilku niepowodzeniach. Sama to przeżyłam. Ważne, aby nie brać żadnych ziółek i leków to sprawia, że jesteśmy jakby nieobecni i "przymuleni". Nie polecam wdawania się w żadne dyskusje z osobami przed egzaminem oraz egzaminatorami... Wiadomo stres jest nieodłącznym towarzyszem, ale najważniejsze jest spróbować się uspokoić. Sama się denerwowałam, ale po wyjeździe z Wordu trochę się uspokoiłam. Można także obrać sobie, że jedziesz sam a osoba która z tobą jedzie to GPS który mówi tylko gdzie trzeba jechać. Wiem, że jest to trudne, ale mnie osobiście uspokoiło. :) Życzę powodzenia... Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam.:)
Hanka_18
 
Posty: 10
Dołączył(a): niedziela 27 grudnia 2009, 20:15

Postprzez opel_corsa » niedziela 27 grudnia 2009, 22:24

Ja nie znalazłam żadnej metody na stres, a tyle ich wypróbowałam. Żadna nie podziałała, po prostu tak mocno się bałam. Za ostatnim razem też, ale kiedy usiadłam do auta i kiedy egzaminator się przedstawił to jakoś się uspokoiłam, bo nazwisko mi się wydało jakieś takie znajome, dobre ;) Hehe ;p I to chyba pomogło.
03.03.2008 - plac
28.04.2008 - plac
26.06.2008 - plac
01.10.2008 - miasto
19.11.2008 - plac
08.01.2009 - miasto
22.10.2009 - plac
15.12.2009 ZDANE!!!
Avatar użytkownika
opel_corsa
 
Posty: 62
Dołączył(a): niedziela 17 lutego 2008, 21:22

Postprzez ===Dawid=== » niedziela 27 grudnia 2009, 22:38

ooo stres! jak to słowo jest mi dobrze znane, niestety.

Wszelkie ziółka, tabletki z apteki sobie daruj. Batony? przy mocnym stresie to tylko sraczki dostaniesz i tyle.

Proponuję się coś dowiedzieć na temat leków z grupy benzodiazepin, teoretycznie nie wolno ich stosować do jazdy samochodem ale... jeżeli przez ogromny stres nie możesz zdać to może warto się nad tym zastanowić. Leki te stosuje się tylko doraźnie.
Niektóre działają zamulająco, usypiająco a niektóre przeciwlękowo- i te polecam na egzamin. np. alprazolam.
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez WOJO » niedziela 27 grudnia 2009, 23:39

===Dawid=== napisał(a):Proponuję się coś dowiedzieć na temat leków z grupy benzodiazepin, teoretycznie nie wolno ich stosować do jazdy samochodem ale... jeżeli przez ogromny stres nie możesz zdać to może warto się nad tym zastanowić. Leki te stosuje się tylko doraźnie.
Niektóre działają zamulająco, usypiająco a niektóre przeciwlękowo- i te polecam na egzamin. np. alprazolam.


Człowieku, wiesz o czym piszesz ?!
Namawiasz do przestępstwa, gdyż jazda samochodem pod wpływem tych leków może być potraktowana podobnie jak jazda pod wpływem narkotyków ! Każde podanie tego typu leku powinno być poprzedzone badaniem lekarskim. W skrajnych przypadkach lek taki może doprowadzić do zapaści i śmierci, nie wspominając o właściwosciach uzależniających !
WOJO
 
Posty: 182
Dołączył(a): wtorek 08 grudnia 2009, 18:19

Postprzez ===Dawid=== » poniedziałek 28 grudnia 2009, 00:44

WOJO- oczywiście, że podanie takiego leku powinno być poprzedzone wizytą u lekarza, zresztą "benzo" można dostać tylko na receptę.

Zapaść i śmierć? hmm z kąd wziąłeś takie info? Zapewne przeczytałeś skutki nagłego odstawienia po dłuuugotrwałym stosowaniu.

Działanie uzależniające- no tak, ale biorąc raz na egzamin się nie uzależnisz, gwarantuje Ci to :wink:

Zresztą, ja tylko podałem możliwość jak można skutecznie pozbyć się lęku i stresu na egzaminie a leki kupione bez recepty CI w tym nie pomogą.
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez lapeno » poniedziałek 28 grudnia 2009, 11:53

Jeśli ktoś posiłkuje się lekiem,nawet teoretycznie o słabym działaniu- polecam kilka dni przed egzaminem zażyć i sprawdzić jaka jest nasza reakcja na jego działanie.Lepiej nie ryzykować przyjęcia medykamentu po raz pierwszy w dzień egzaminu.

Ja miałam jakiś ziołowy,kupiony bez recepty i ...pomogło. :wink:
2.XII.2008 Kat B zdane za I razem
Avatar użytkownika
lapeno
 
Posty: 36
Dołączył(a): czwartek 01 stycznia 2009, 11:19

Postprzez Hanka_18 » poniedziałek 28 grudnia 2009, 20:47

Zgadzam się z poprzednikiem, nie warto stosować leków niesprawdzonych, ale ogólnie nie jestem zwolenniczką takiego sposobu zwalczania stresu... Każda osoba indywidualnie wie co może jej pomóc w przypadkach stresu...
Hanka_18
 
Posty: 10
Dołączył(a): niedziela 27 grudnia 2009, 20:15

Postprzez deedee1984 » poniedziałek 28 grudnia 2009, 23:56

hmmm może przed egzaminem - szybki numerek lub dzień wcześniej, od razu jest się rozluźnionym :D
Obrazek
Avatar użytkownika
deedee1984
 
Posty: 40
Dołączył(a): środa 09 grudnia 2009, 14:20
Lokalizacja: Bełchatów

Postprzez adio » wtorek 29 grudnia 2009, 15:07

Ja przed dzisiejszym egzaminem stałem i chodziłem na dworze.
Zimne powietrze mnie rozluźniło, a do tego rozmawiałem z Tatą, który opowiadał mi o swoich egzaminach.
Pozwoliło mi to zapomnieć o stresie i się rozluźnić.
Nie polecam poczekalni, ludzie tam opowiadają o swoich przeżyciach, co może nas podłamać.
Możesz się napić melisy, zjeść czekoladę na koncentrację.
Teoria - 7.12.2009r. (zdana bezbłędnie)
Praktyka - 29.12.2009r. (zdana)
Czekam na odbiór prawa jazdy.
adio
 
Posty: 12
Dołączył(a): poniedziałek 23 listopada 2009, 18:22
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ===Dawid=== » wtorek 29 grudnia 2009, 21:46

lapeno napisał(a):
Ja miałam jakiś ziołowy,kupiony bez recepty i ...pomogło. :wink:


Wszystko zależy od poziomu stresu i lęku. np. nervosol - ja w ekstremalnych stresach mógłbym wypić całą buteleczkę a i tak by mi to nic nie dało.

Zapomniałem właśnie dodać to co pisaliście, że trzeba przetestować tego typu leki wcześniej.
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Regista » środa 30 grudnia 2009, 14:31

Jeśli chodzi o jakiekolwiek leki, to tak jak pisali moi poprzednicy, koniecznie trzeba je wypróbować kilka dni wcześniej, żeby nie było niemiłych niespodzianek.
Na mnie, w stresowych momentach, najlepiej działa spokojne, powolne, głębokie oddychanie. Robię jeden, dwa bardzo głębokie oddechy, a potem staram się oddychać cały czas głębiej i spokojniej niż normalnie. Skupiam się na tym oddychaniu, czasem powtarzam sobie: "spokojnie, będzie dobrze" i po chwili myśli mi się uspokajają, ciało przestaje drżeć i panika mija. Tak przetrwałam wszystkie życiowe egzaminy, na prawo jazdy też. I zawsze ludzie pytali się, jak mogę być taka spokojna w danych momentach. A to tylko trik z oddychaniem. Tylko nie zrażajcie się, jeśli po kilku oddechach pozornie nic się nie zmienia. Im większe zdenerwowanie tym więcej trzeba na to czasu. Najlepiej zacząć jak najszybciej. Starałam się tak oddychać już w drodze do WORDu, tak samo w poczekalni i już w samochodzie. Dzięki temu stres trzymałam cały czas na poziomie mobilizującym i udało się za pierwszym razem. Byłam skoncentrowana jak nigdy i nie popełniłam żadnego błędu.
Regista
 
Posty: 31
Dołączył(a): poniedziałek 08 grudnia 2008, 16:48

Postprzez Kamas » środa 30 grudnia 2009, 19:44

ja co prawda wziolem sobier, dwie tabletki meliski, ale to jakis 5 godizn przed egzaminem, wiec juz nie dzialaly.

A najlepsza metoda, wyłącz swój umysł na te pare minut, ja skupialem sie na kazdym zadaniu, myslalem jedynie o nim, jak przychodzila inna mysl własna,staralem się ja wypędzac (jak w ferdydurke) poprostu, kazde skrzyzowanie, kazde zadanie na placu traktowalem osobno. Wyobraz sobie żę grasz w NFS i poprostu wykonujeesz zadnia. Najgorsze jest pomyślenie że "O już chyba zdałem" , zrobilem to za 1szym egzaminem, zaraz przed osrodkiem, nastawilem sie ze skrece w prawo, on mówi w lewo, ja się już caly zdenerwowalem ze jeszcze nie i oblałem 30 sekund pozniej. nie mysl otym gdzie jesteś. za 2gim zdalem, ta metoda wymiata.
Kamas
 
Posty: 7
Dołączył(a): środa 30 grudnia 2009, 19:40

Postprzez Logan » środa 30 grudnia 2009, 22:43

Najlepiej takie środki co nie wpływają negatywnie na poziom koncentracji. Przed samym egzaminem złapać dwa, trzy duże wdechy. Nawet w czasie jazdy można poinformować egzaminatora o zjeździe na chwilę na poboczę w celu opanowania nerwów. Trochę z tym siary, ale pomoże. :roll:
Logan
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek 03 grudnia 2009, 11:23

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości