Picek:
cwaniakzpekaesu, zostaw w spokoju ustawę o drogach publicznych
Chciałbym, ale się nie da... prawo drogowe to zbiór różnych aktów normatywnych (w tym akty wykonawcze, no i tak nie lubiana ustawa o drogach publicznych).
A swoją drogą pamiętam czasy, gdy dla potrzeb jakiegoś tam postępowania :D w celu zdefiniowania określenia
zmierzchu zasięgałem opinii biegłego rzeczoznawcy, który wyjaśniając tę kwestię powoływał się na prawo łowieckie. I co Ty na to?
Proszę dobrze poczytac sobie prd w szczególności art.24, a może lepiej usiądź i rozwiąż test na kat.B
No nieźle... testy źródłem prawa :D A co do czytania prd to w zasadzie od mniej więcej ćwierć wieku nie ma dnia, bym tego nie robił.
Nyoy, moim zdaniem w teście nie ma błedu... a jego autorom chodziło o zasadę dot. możliwości wyprzedzania pojazdu szynowego na drodze jednokierunkowej.
Na pewno wielu kwestii za lub przeciw nie uda nam się rozstrzygnąć, gdyż mogą one budzić (i budzą) wątpliwości, także w literaturze z zakresu prawnych problemów ruchu drogowego. I nie od dziś wiadomo, że nasze prawo drogowe nie jest doskonałe, o czym świadczą np. omawiane przez nas, a wzajemnie wykluczające się przepisy. Konkluzja jest taka: gdyby wszystko było cacy, to sporo osób straciłoby utrzymanie...
P.S. Podtrzymuję tezę, że torowisko tramwajowe jest swego rodzaju pasem ruchu, zmusza mnie do tego treść definicji ustawowych z art. 2 prd.