Czy słusznie oblał

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez scorpio44 » piątek 19 października 2007, 22:17

Przecież ci na poprzecznej mają czerwone światło. Więc stoją! :shock:
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez paranoja » piątek 19 października 2007, 22:52

nie mieli czerwonego :/ czy to takie trudne do zrozumienia?

a co do wcześniejszej wypowiedzi : oczywiscie wiem jak mozna wykonac ten manewr :D ale tak zebym ja przezyla :D nie wymusila pierwszenstwa :D nie blokowala przejazdu no i przede wszystkim zeby bylo zgodne z przepisami ;D bo coz z tego ze ja zrobie to co mi kazal jak mnie za to obleje? nie w tym sztuka
30.03.2011
Teoria 17/18
Plac +/+
Miasto +/+
MORD Nowy Sącz

(3/7/11) Dokumenty w Starostwie - opłacone

(4/7/11) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.

(4/12/11) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.


JEDZIEMY!!!!! ;D
paranoja
 
Posty: 16
Dołączył(a): niedziela 18 marca 2007, 23:59

Postprzez wiesniak » piątek 19 października 2007, 23:04

Ej to jak wszyscy mieli zielone? Bo tak by wynikalo z Twoich wypowiedzi...
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez karolka89 » piątek 19 października 2007, 23:09

Może po prostu koleżanka dojeżdżając do prawej jechała po pasach tzn przejściu dla pieszych...
karolka89
 
Posty: 34
Dołączył(a): czwartek 27 września 2007, 11:46
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » piątek 19 października 2007, 23:54

paranoja napisał(a):nie mieli czerwonego :/ czy to takie trudne do zrozumienia?

Hmm.. No biorąc pod uwagę, że:
paranoja napisał(a):ja i pojazdy z naprzeciwka miały zielone światło
,
to dosyć trudne. :P :D
Ogólnie to przyznaję, że z każdym kolejnym postem rozumiem sytuację coraz mniej.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez assik » sobota 20 października 2007, 08:45

scorpio44 napisał(a):
paranoja napisał(a):ja i pojazdy z naprzeciwka miały zielone światło
,
to dosyć trudne. :P :D
Ogólnie to przyznaję, że z każdym kolejnym postem rozumiem sytuację coraz mniej.

Moze wjechala na srodek skrzyzowania i miala zielone,potem musiala czekać i nie widziala jak sie jej zmienilo na czerwone ,a w miedzyczasie na poprzecznej zapalilo sie juz zielone i mysli ,ze wszyscy mieli zielone :D
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez loser » środa 24 października 2007, 16:36

Czepiacie się stylistyki Paranoji.

Problem polega na tym, że dziewczyna uważa, że na dwóch kolejnych skrzyżowaniach, na których dostała polecenie zawrócenia, nie było dość miejsca aby wykonać ten manewr "na raz".
Zdaniem egzaminatora było dość miejsca i dlatego ją oblał.

Sprawa pasów jest drugorzędna. Paranoja i tak nie próbowała wykonać manewru.

Zielone światło mieli piesi na poprzecznej. Zdaniem Paranoji gdyby zawracała to musiałaby wjechać na to przejście dla pieszych. Mogli mieć także, zielone warunkowe, kierowcy na poprzecznej ulicy.


Może Paranoja podałaby gdzie są te skrzyżowania?

Ktoś z miejscowych by podjechał i spróbował zawrócić.
Jakby zawrócił to by napisał na forum, że egzaminator miał rację.
Jakby próbował zawrócić i nic już by na forum nie napisał, to wiadomo byłoby, że egzaminator dał polecenie nie do wykonania.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez asiuk » środa 24 października 2007, 19:31

Z tego, co wiem, egzaminatorowi nie wolno wydawać poleceń niezgodnych z przepisami lub mających na celu zmylenie zdającego, więc jeśli kazał Ci zawrócić konkretnie na tym skrzyżowaniu, to z pewnością da sie to zrobić.

Czy przejście dla pieszych na drodze poprzecznej były bardzo blisko skrzyżowania?

Podaję link z wyjaśnieniem i rysunkiem (mam nadzieję, że mogę :) )

http://www.motofakty.pl/artykul/sztuka_ ... _cz_1.html
asiuk
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 października 2007, 18:29
Lokalizacja: Gliwice/Łaziska

Postprzez chupacabra » środa 24 października 2007, 20:13

Czy ten opis zawracania jest napewno dobrze?? Bo ja mam pewne wątpliwości...
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez asiuk » środa 24 października 2007, 20:27

A co konkretnie wzbudza Twoje wątpliwości? To jest przykład zawracania na skrzyżowaniu równorzędnym, więc wydaje mi się on poprawny.
Z ciekawości szukałam przykładów na necie i taki właśnie znalazłam, może ktoś się jeszcze wypowie :)
asiuk
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 października 2007, 18:29
Lokalizacja: Gliwice/Łaziska

Postprzez chupacabra » środa 24 października 2007, 21:15

Nie podoba mi się to, że zatrzymujemy sie w pozycji A1 ustepujac pierwszentwa B.
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez cman » środa 24 października 2007, 21:56

Tzn. co, dziwne jest to, że ustępuje się pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony??
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez chupacabra » środa 24 października 2007, 22:25

cman napisał(a):Tzn. co, dziwne jest to, że ustępuje się pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony??


Nie. Chodzi o to, że ten pojazd ma zajętą prawą stronę....
Kurcze nie zdam tego. Mi sie wydawało, że dojeżdzamy do pozycji A2. Jedzie D, potem C, my zawracamy i jedzie za nami, B. No ale widąc źle mi się...wydawało... faktycznie bo wszysczy sa razem na skrzyżowaniu. Trudno jestem kretyn :D Najwiekszy problem sprawia mi to, jak zasygnalizowac innym pojazdam, że zawracam a nei skrecam w lewo, tak żeby zakumali baze...
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez asiuk » środa 24 października 2007, 23:23

chupacabra napisał(a): faktycznie bo wszysczy sa razem na skrzyżowaniu. Trudno jestem kretyn :D Najwiekszy problem sprawia mi to, jak zasygnalizowac innym pojazdam, że zawracam a nei skrecam w lewo, tak żeby zakumali baze...


Jeśli wszyscy są razem na skrzyżowaniu, to i tak ktoś musi ustąpić pierwszeństwa , więc zakładamy, że tą pierwszą "ofiarą" jest nasze zawracające autko :) (w tym przykładzie).
Z drugiej strony opis może sugerować, że dojeżdżając do skrzyżowania nie ma nikogo oprócz nas i wykonując manewr zawracania "napotykamy" się na wjeżdżające na skrzyżowanie samochody, którym ustępujemy.

A propos wyprzedzania bez użycia biegu wstecznego, na wykładach rysowali nam sposób zawracania "na balonik" ;) (właśnie na wąskich drogach) - przy tym sposobie trzeba włączyć lewy kierunkowskaz, ale ustawiamy się przy prawej krawędzi jezdni
asiuk
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 października 2007, 18:29
Lokalizacja: Gliwice/Łaziska

Postprzez scorpio44 » niedziela 28 października 2007, 00:30

chupacabra napisał(a):Najwiekszy problem sprawia mi to, jak zasygnalizowac innym pojazdam, że zawracam a nei skrecam w lewo, tak żeby zakumali baze...

To od tej pory niech to nie będzie dla Ciebie problemem, dlatego że... po prostu się nie da! :) Oczywiste jest, że sztuka właściwego używania kierunkowskazów polega na tym, żeby jak najprecyzyjniej poinformować innych o naszych zamiarach. Ale niestety, włączony lewy kierunkowskaz może oznaczać zamiar zmiany pasa, skrętu w lewo, zawracania itd. Sygnalizujemy to w taki sam sposób. Trzeba zachować ostrożnośc i być czujnym.

asiuk napisał(a):A propos wyprzedzania bez użycia biegu wstecznego

Yyy... Chyba zawracania? :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości
cron