Strona 1 z 5
WORD Jastrz. Zdrój-relacje z egzaminów, informacje i opinie

Napisane:
piątek 16 lutego 2007, 15:22
przez cman
http://www.word.katowice.plW tym wątku umieszczamy
- relacje zdane/oblane - pamiętaj, że mają one służyć również innym zdającym, postaraj się więc umieścić tutaj przede wszystkim istotne informacje (
zachęcamy również zwłaszcza osoby, które nie uzyskały pozytywnego wyniku, do dołączenia skanu lub zdjęcia arkusza przebiegu egzaminu, dzięki któremu jednoznacznie będzie widać popełnione błędy i konkretną przyczynę niezaliczenia/przerwania egzaminu)
- informacje dotyczące danego ośrodka (tylko nie takie, że ktoś gdzieś usłyszał albo kolega dowiedział się od kolegi - niech to bedą w miarę sprawdzone informacje)
- wszelkie rady i porady z nim związane
- nie podajemy nazwisk egzaminatorów (ustawa o ochronie danych osobowych)
- wszelkie off topy będą przesuwane albo kasowane
Postaraj się, aby ten wątek mógł jak najlepiej służyć innym osobom.
Pojazdy egzaminacyjne:
Kategoria AM - ROMET ZK 50 rok 2013 r.pojemność 49 cm3 moc 2 kW
Kategoria A1 -ROMET ZK 125
Kategoria A2 - Suzuki Gladius) SUZUKI SFV 650UA rok 2013 r.pojemność 645 cm3 moc 35 kW
Kategoria A - (Suzuki Gladius) SUZUKI SFV650A pojemność 645 cm3 moc 53kWHONDA MC 35,
Kategoria B - Toyota Yaris
Kategoria B+E - VOLKSWAGEN Transporter T5 Furgon, Przyczepa NIEWIADÓW B1400
Kategoria C1- MAN L2000
Kategoria C- MAN LE 10.150
Kategoria C+E- Ciągnik siodłowy: SCANIA R124LA4x2NA
Kategoria D - AUTOSAN A1010T LIDER MIDI, AUTOSAN

Napisane:
sobota 19 maja 2007, 18:29
przez herman
Uwaga na zakaz wjazdu na osiedlu "Boża Góra". Jeśli chodzi o egzaminatorów to niestety jest kilku z "manią wyższości". Proponuję dokładnie słuchać ich poleceń , nie dyskutować i olewać to, że mówią "z wykrzyknikiem"

Napisane:
wtorek 26 czerwca 2007, 19:57
przez salmonella
Ja zdaję jutro. Szkoda że nie ma tu jakichś porad bo teraz by mi się przydały.
W Jastrzębiu gdzieśtam jest takie malutkie rondo. Kiedyś miałam jazdę w nocy i instruktor kazał mi jechać prosto to ja pojechałam. Przez środek 8)
Ono jest naprawdę bardzo małe i trudno je zauważyć.
Poza tym to Jastrzębie [podobno] jest bardzo łatwe. Na jazdach szło mi dobrze, zobaczymy jak pójdzie na egzaminie.

Napisane:
niedziela 01 lipca 2007, 18:33
przez ewelina89
JAstrzębie jest jako tako proste jeśli chodzi o ruch drogowy... no chociaz teraz sa pewne utrudnienia ktore zmieniaja ruch ale jest wiecej korków wiec czas podczas egzaminu szybciej zleci :D :P Uwazajcie na rondach bo nie zle sie idzie pomylic ktora droga jest 3 czy tez ktora strona to prawa czy lewa !!

Napisane:
poniedziałek 30 lipca 2007, 14:24
przez bagi
w srode mam egzamin praktyczny juz drugi... pierwszy niestety oblałem na miescie... placyk jest łatwy ;) auta? hmm punto ktorego miałem na egzaminie był totalnym złomem :/ przy ruszaniu na wzniesieniu cos w zawieszeniu zaczelo skrzypiec ;D ale naszczescie sie nierozleciał :P hmm reczny cały "latał" na boki, mocniejsze szarpniecie i reczny zostaje ci w dłoni, sprzegło bardzo czułe chytało bardzo nisko hamulec tez czuły ;P trzeba uwazac troche ;) Egzaminator ktorego miałem nie był zbyt miły... ale co sie poradzi na to :)
Na egzamin praktyczny sie czeka ok 2 Msc :/ niestety
Jastrzebie jest teraz ponoc rozkopane, jutro tam jade sie przejechac to w razie czego cos dopisze :)
Pozdro

Napisane:
poniedziałek 30 lipca 2007, 21:14
przez Hanibal
Ja również mam w środę egzamin (pierwszy).
Jastrzębie w pobliżu WORDu jest całe rozkopane i trzeba jechać do okoła, albo przez Mszanę, albo przez Zebrzydowice.
Na samym dojeździe do miasta traci się jakieś 15 min, więc po mieście już tak dużo czasu nie zostaje.
W pobliżu UM, jest dosyć ciasne zawracanie. Jest ono na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną, jak jedzie się od strony stadiony. Trzeba tam ustawić się maksymalnie do prawej strony swojego pasa i jechać bardzo powoli oraz szybko kręcić kierownicą.
Jest też parę miejsc przy wjazdach na osiedla (nie pamiętam dokładnie gdzie), gdzie są ustawione znaki "strefa zamieszkania", które są dosyć słabo widoczne, więc trzeba dokładnie obserwować otoczenie drogi.
Jak się jedzie na JAS-MOS, to jest tam droga jednokierunkowa, więc jak każe zawrócić, to trzeba objechać wszystko do okoła.
Warto zwrócić uwagę na kościół na Arki Bożka. Tam też jest jednokierunkowa i jak każe zawrócić, to trzeba jechać wg znaków nakazu. (Z tego co słyszałem, to kilka osób na tym oblało).

Napisane:
wtorek 31 lipca 2007, 13:05
przez bagi
Dzis byłem sie tam przejechac z kumplem, dodatkowym utrudnieniem moga byc troche zle poustawiane auta ciezarowe wokoł tych wszystkich robot :/ ale na to nic juz nieporadzimy...
po godzinie 15:30 bedzie juz wszystko jasne :)

Napisane:
środa 01 sierpnia 2007, 14:25
przez WojtekB
Jeszcze dopiszę co do kopalni JAS-MOS. Jeśli egzaminator karze zawrócić między krawężnikami to trzeba uważać - po pierwsze przejechać drogę jednokierunkową (można sie pomylić). po drugie przy zawracaniu (najczęściej za samym skrzyżowaniem) jest mało miejsca, bo droga wąska i po trzecie po wykonaniu manewru trzeba jechać w prawo na skrzyżowaniu (łatwo jest się zagapić).
Samochody to wraki, a przynajmniej jeden Punciak - trzeba uważać na sprzęgło. Bagi - chyba mieliśmy to samo auto :P

Napisane:
środa 01 sierpnia 2007, 19:09
przez bagi
niech to... zas oblalem... :/ niechce nawet otym mowic...
Intruktor...
hmm jakis taki starszy pan... miły to on niebył... kazał sprawdzic co do jednej lampki osobno kierunki osobno awaryjne i wogole... jedna drogowa nieswieciła o czym go poinformowałem...
Samochod...
Punto... no i jak zwykle grat... konsolka z ustawiania lusterek była hmm wyciagnieta z tego plastiku co jest obok recznego takze sobie lezała luzno,
reczny... zas latał na boki... sprzegło... takze tragedia... hamulec... ostry jak zyletka ;P ledwo nacisłem a ten juz hamował na "gwałt"...
Termin oczekiwania wynosi 2 msc... bo panom sie chyba robic niechce... widziałem 5 wolnych "L" stojacych wolno na placu i jedna na łuku... gdyby wykozystali te pojazdy stojace na parkingu napewno by sie zmniejszył termin oczekiwania na egzamin...
WojtekB - no chyba tak... zreszta tam wszystkie pojazdy takie sa :/
Teraz nic mi nie pozostało jak tylko czekac na kolejny termin egzaminu

Napisane:
środa 01 sierpnia 2007, 20:45
przez Hanibal
Więc tak:
Zdałem dzisiaj egzamin.
Byłem tam na 9, miałem być w sali nr 3. Byłem 2 osobą w kolejce.
Jak się okazało nie musiałem długo czekać, bo ktoś przede mną oblał na łuku.
Jeździłem puntem.
Nie pamiętam jak się egzaminator nazywał, ale koleś był w porządku.
Najpierw plac, pyta się mnie czy wiem jak egzamin wygląda i czy mam jakieś pytania. Później chciał żeby wskazać płyny eksploatacyjne. Poradziłem sobie.
Następnie chciał żebym zapalił silnik i włączył wszystkie światła.
Włączając mówiłem jakie włączam. Musiałem mu pokazać że wiem który przycisk włącza przeciwmgielne przednie a który tylne oraz że wiem które kontrolki są od których świateł.
Przy omawianiu świateł zauważyłem że w reflektorach nie ma przeciwmgielnych (w puncie którym na kursach jeździłem, te lampki były w reflektorze). Egzaminator do mnie powiedział żebym trochę się odsunął i wtedy zobaczyłem że były te światła na zderzaku. Później światła z tył. Następnie wsiadłem do samochodu i nacisnąłem hamulec żeby egzaminator sprawdził czy jest światło stopu oraz wrzuciłem wsteczny bieg żeby sprawdził jego światło. Wszystko poszło bez większych problemów.
Kolejne zadanie to przygotowanie samochodu do jazdy. Poustawiałem wszystko, ale nie wiedziałem jak ustawić lusterka, gdyż były automatyczne. Pytam się egzaminatora a on wszystko dokładnie mi wyjaśnił co i jak.
Łuk poszedł bez problemów.
Ruszanie pod górkę też.
Na placu egzaminator zwrócił mi uwagę żebym sygnalizował jak skręcam.
Wyjazd na miasto. Jedziemy przez Zebrzydowice.
Egzaminator poinformował mnie że jeśli na skrzyżowaniu lekko najadę tylnym kołem na ciągłą linię to nic się nie stanie. To samo powiedział o drobnym przekroczeniu prędkości.
Wjechałem do miasta i skierowaliśmy się na to małe rondo co jest.
Wcześniej przed skrzyżowaniem dostałem polecenie żeby zawrócić na nim. Egzaminator powiedział też, że mam mu powiedzieć czy można zawrócić, czy nie i dlaczego (była strzałka kierunkowa na sygnalizatorze). Ok, jedziemy w lewo na skrzyżowaniu.
Później na to rondo, kawałek po parkingach i zawracanie z użyciem biegu wstecznego.
Następnie skierowaliśmy się pod UM. Na skrzyżowaniu w jego pobliżu miałem jechać w lewo, a później w prawo na ul Krakowską (nie jestem pewny czy tak się nazywała). Znowu zawracanie i parkowanie równoległe tyłem. OK, jakoś poszło. Wracamy pod ośrodek.
Jedziemy przez Zdrój i już nic nie musiałem robić, tylko jechać.
Wjeżdżamy i staje pod jakąś niebieską bramą.
Egzaminator pogratulował mi pozytywnie zaliczonego egzaminu i wspomniał że popełniłem 2 drobne błędy:
1 - na skrzyżowaniu przy skręcie w lewo wyskoczył mi kierunkowskaz i włączyłem go dopiero jak zacząłem ruszać
2 - tam gdzie parkowałem jest strefa zamieszkania, a ja w pewnej chwili miałem tam około 30km/h.
Powiedział że pomimo tych drobnych błędów bardzo dobrze sobie radzę.
Poinformował mnie że oni do 3 dni wyślą moje papiery...
Co do stresu, to wyjeżdżając na miasto, praktycznie cały stres minął.

Napisane:
środa 22 sierpnia 2007, 19:35
przez Agnieszka_
heh... ja jak narazie skutecznie oblewam w jastrzębiu...
za pierwszym razem z głupoty na placyku, egzaminator całkowicie nie sympatyczny, czepial sie wszystkiego, 2 pierwsze osoby oblal zanim wsiadly do autka (nie potrafily powiedziec gdzie sa jakie swiatla), kolejna dziewczyne zapytal o jakis bebech pod maską...
za drugim razem znowu poleglam na placyku, pan egzaminator wydawal sie byc miły ale uczepil sie tego ze cofajac na łuku za bardzo spoglądałam w lusterka... miły ale nikt z grupy nie zdał...
Dziś po raz trzeci... ewidentnie wymusiłam pierwszeństwo w 20 minucie... Egzaminator zajefajny... co prawda jedna osoba zdała, dwie poległy na placyku, a jedna wracając do ośrodka wzięła sie za wyprzedzanie traktorka napodwójnej ciągłej, zakręcie i wiadukcie...
Przerażający jest czas oczekiwania na egzamin... Jednak znowu można zapisać się na zestaw exclusive :lol: (teoria + praktyka)
Aktualnie okolice WORD-u rozkopane, duzo traktorków, koparek itd sie wlecze...
Pozdrawiam wszystkich zdających, z którymi stworzyliśmy grupe wsparcia przedegzaminacyjnego 8)
Pozdrowionka również dla Pana Super Egzaminatora M :wink:

Napisane:
niedziela 23 września 2007, 11:10
przez Milka
Ja zdawałam wczoraj 1 raz i nie zdałam :/ Troszke szkoda, ale sie tym nie przejmuje tak bardzo. Nie zdałam bo po 10 minutach wymusiłam pierwszeństwo na skrzyzowaniu. Ale ogulnie egzaminator był czepliwy. Do wszystkiego się przyczepiał. A to że za wolno wchodze w zakręt, ze za często spogladam w lusterka, i ogulnie o same gupoty. Ale się nie załamuje. W poniedziałek idę ustalic kolejny egzamin. Ciekawe na kiedy mi go ustalą (podobno najwczesniejszy termin jest na 15 listopada :/ ).A koło WORDU dalej jest przekopane, ale to już tylko z 1 strony.

Napisane:
czwartek 27 września 2007, 17:26
przez Tincu
Cholerka oblałem dzisiaj pod koniec egzaminu gdy miałęm wracac do WORDu. Znak STOP skrzyżowanie przy wyjeździe z BILLą i stacją benzynową z Aleją Piłsudskiego tam gdzie jest nakaz jazdy w prawo... Jestem nieźle wkur. taki głupi błąd... no ale cóż byłem piątą osobą u takiego egzaminatora (nota bene niezbyt miły no ale może takie wrażenie ma sprawiac ;) ) i wszystkie nie zdały, po mnie jeszcze kobietka zdawała, której wyniku rzecz jasna nie znam , no cóż jeszcze "tylko" dwa miesiące i kolejny egzamin...najgorsze jest to czekanie na egzamin a nie sama poprawka no ale cóż, tak pięknie zorganizowano WORDy... Oby następnym razem było lepiej ;)

Napisane:
niedziela 07 października 2007, 13:28
przez herman
W 2009r. ma zostać otwaryty ośrodek egzaminowania w Rybniku, to w Jastrzębiu na pewno będzie luźniej...

Napisane:
środa 14 listopada 2007, 17:49
przez Milka
Dzis znów zdawałam egzamin i niestety oblałam :/ Po 15 minutach jeżdzenia na mieście miałam zaparkowac równolegle (pod górke). Niezdałam bo auto mi zgasło i zapomniałam wzucić kierunkowskazu. Ale egzaminator zapytał sie czy chce kontynułować jazdę w ruchu miejskiem.Ja powiedziałam ze tak i pojechalismy. Widać bylo, że egzaminatorowi nie zależy na oblaniu mnie, ale trudno, moja wina, mój błąd, ja niezdałam. Nastepne podejscie mam na 6 grudnia, czyli w Mikołajki. Moze jakis prezent od Mikołaja dostane w postaci zdanego prawa jazdy? Zobaczymy :D