MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez kawa » środa 25 lipca 2012, 16:26

Mord Kraków Koszykarska

Podejście pierwsze 10.07:


Egzamin teoretyczny zaczął się planowo, sprawdzenie listy, przydzielenie stanowisk, szybkie wyjaśnienie zasad i test próbny. 5 minut walki z przyciskami na urządzeniu elektronicznym i teoria z głowy :)

Na praktyczny musiałam trochę poczekać- zostałam wylosowana jako jedna z ostatnich z grupy (już się zaczęłam zastanawiać czy przypadkiem nie miałam omamów z tym pozytywnym wynikiem teorii ;)). No ale się doczekałam, poszliśmy z egzaminatorem do samochodu, tam standardowa formułka i do boju. Wylosowałam płyn chłodniczy (wystarczyło wskazać zbiornik wyrównawczy i powiedzieć o minimum i maksimum) i kierunkowskazy. Pierwsze zadanie z głowy, teraz przygotowanie do jazdy w ruchu miejskim (tzn. ustawić lusterka tak, żeby nie było trzeba ich przestawiać po zaliczeniu łuku i włączyć światła) i jedziemy na łuk. Bez problemów choć po zakończeniu manewru o mało nie dostałam zawału jak egzaminator podszedł do tyczki ograniczającej kopertę z tyłu- na szczęście odstawiał ją tylko żeby następny nieszczęśnik mógł wjechać na łuk ;) Górka bez filozofii i jedziemy na miasto. A przynajmniej tak miało być bo egzamin zakończyłam jeszcze w bramie- grzecznie przepuszczając trzy samochody i nie zauważając czwartego. Oczywiście hamulec, powrót na plac i zapraszamy ponownie :(

Podejście drugie 25.07:

Tym razem moje nazwisko pojawiło się na liście osób wylosowanych już po 15 minutach. Niestety byłoby to zbyt piękne żeby było prawdziwe- czekałam na wywołanie przez egzaminatora jeszcze 20 minut (w tym czasie 5 czy 6 osób wylosowanych po mnie zdążyło odjechać w siną dal a jedna chyba nawet wrócić ;)). Nie wiem dlaczego tak ale najważniejszy jest spokój.

Wylosowałam do sprawdzenia płyn hamulcowy (standardowo- gdzie jest zbiornik, minimum, maksimum i ocena wizualna) i światła awaryjne. Łuk, górka, krótkie przypomnienie zasad obowiązujących w czasie kolejnej części egzaminu i wyjeżdżamy na miasto. Trasę można zobaczyć tu: http://www.trasy.prawojazdy.com.pl/rout ... dex/id/952

Trasa wydawała mi się dość łatwa, głównie dzięki dobremu oznakowaniu ulic i skrzyżowań- nie ma wątpliwości skąd i gdzie jechać. Na dużej części tych ulic jest dozwolona prędkość 70 km/h więc można się wykazać wiedzą jak włączyć wyższe biegi ;)

Po 40 minutach powrót do ośrodka i informacja o wyniku egzaminu: pozytywny mimo dwóch malutkich N-ek na karcie :)

Parę luźnych myśli na koniec: negatywne komentarze egzaminatora nie muszą być obliczone na wyprowadzenie zdającego z równowagi. Warto wyciągać spokojnie wnioski i jeśli egzaminator mówi, że dynamika jazdy jest beznadziejna to nacisnąć mocniej gaz a nie użalać się nad sobą że krzyczy i stresuje.

Egzaminacyjne autka są rewelacyjne. Bałam się trochę przesiadki z pięciobiegowej benzynki na sześciobiegowego diesla ale okazało się że jeździ się dużo łatwiej i przyjemniej. Sprzęgło bierze bardzo fajnie a auto znacznie lepiej zbiera się z miejsca. Czuć że jest więcej mocy. Trzeba tylko pamiętać żeby nie wrzucać dwójki na placu a już zwłaszcza na zakręcie ;)

Powodzenia dla wszystkich zdających :)
Odmawiam walki na rozum z osobą nieuzbrojoną.
kawa
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 19 lipca 2012, 08:16

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez amfre » piątek 27 lipca 2012, 09:41

Prawy Jazdy Kategoria A w Krakowie

Plac manewrowy
Egzaminator zawsze przedstawia wszystkie zasady, więc nie ma się co denerwować. Oczekiwać należy w poczekalni lub w okolicy. Na plac wychodzi cała grupa. Komplety ubranek są dwa. Najpierw egzaminator omawia całość zadań na placu, jest czas na ewentualne pytania. Co mamy do zrobienia?
1. Sprawdzenie pojazdu do jazdy. Każdy ma wylosowane 2 elementy do sprawdzenia: jeden z płynów (płyn hamulcowy, olej i uwaga: sygnał dźwiękowy jest w grupie z płynami), a drugi ze świateł (do świateł mijania, drogowych i ostrzegawczych potrzebujemy mieć odpalony motocykl). Oczywiście poza obowiązkowymi elementami każdy musi wspomnieć o sprawdzeniu stanu łańcucha napędowego tj. luzu na nim (góra 2-3 cm amplitudy) oraz nasmarowania - o tym elemencie egzaminator zawsze przypomina przed rozpoczęciem egzaminu.
2. Przetoczenie pojazdu 5 metrów do przodu. Ściągamy z nóżki, przetaczamy, zatrzymujemy i najlepiej od razu wsiąść.
3. Poprawiamy w tym momencie lusterka, zapalamy i mamy kilka metrów z nawrotką lub bez na wyczucie maszyny, kończymy zatrzymując się przed ósemką.
4. Wjeżdżamy na liniach przerywanych na ósemkę i objeżdżamy ją 5 razy, egzaminator daje znak na wyjazd z ósemki (oczywiście też przez linie przerywane), jedziemy na koniec/początek slalmu i objeżdżamy 2 razy (najlepiej bez zatrzymania, nie ma sensu sobie utrudniać).
5. Po slalomie ruszanie z wniesienia, które jest bardzo delikatne i hamowanie awaryjne na znak ręką egzaminatora. Rzeczywista prędkość możliwa do osiągnięcia to około 40 km/h, 50km/h ciężko na tej prostej wyciągnąć.
6. Odstawiamy motocykl.

Z ciekawych uwag:
- z 3 znanych mi egzaminatorów żaden nie wymagał kierunkowskazów na slalomie,
- oglądanie się za siebie na slalomie obowiązkowe u każdego,
- na ósemce tylko 1 z 3 egzaminatorów wymagał oglądania się na środku,
- każdy element można raz poprawić (np. w przypadku najechania na linię lub strącenia pachołka),
- każde ruszenie na placu należy poprzedzić upewnieniem się co do możliwości jazdy (obracamy głowę szeroko w lewo i w prawo), najlepiej nawet przy przetaczaniu ;-)

Miasto
Starej trasy nie jechałem, nowa wbrew pozorom nie jest taka straszna. Po prostu jest dłuższa i nieco bardziej pokręcona. Zwracam uwagę, żeby na nowohuckiej i innych miejscach gdzie jest podwyższenie do 70 km/h faktycznie jechać 70. Cięższe fragmenty to jednokierunkowa przy sądach (puszczamy z naprzeciwka, pierwszeństwo nad jadącymi z lewej, ustawiamy się do skrętu przy lewej krawędzi jezdni), ograniczenie 30 km/h po skręcie z alej pokoju w prawo (na początku trasy), tak samo 30 km/h po zjeździe w prawo za rondem grzegórzeckim w stronę Galerii Kazimierz i za Galerią Kazimierz skręt w lewo, gdzie puszczamy wszystkich. Oczywiście na samym końcu przy skręcie w nowohucką w lewo mamy skrzyżowanie kolizyjne. Przy 3-4 samochodach śmiało trzeba wyjechać na krzyżówkę żeby egzaminator nie zwracał uwagi, że nie pojechaliśmy mimo że mogliśmy. Na co zwracać jeszcze uwagę? Zmiana pasa = oglądanie za siebie, dynamika jazdy (nie tyrkać 40 km/h całej trasy), uwaga na pieszych i rowerzystów (szczególnie na nowej trasie 2 razy przecinamy ścieżkę rowerową).

Podstawa: spokój i opanowanie. Powtarzać sobie na siłę: SPOKÓJ. :-)
amfre
 
Posty: 55
Dołączył(a): czwartek 20 listopada 2008, 09:20

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez masakrah » środa 05 września 2012, 16:55

Czy ktoś mi powie na czym dokładnie wygląda to standardowe zawracanie na Lindego?? Zawracanie na skrzyżowaniu, czy "na trzy", a może z wykorzystaniem infrastruktury? Bo nie wiem o co chodzi...
Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź!:)
masakrah
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 05 września 2012, 16:52

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez jpl » czwartek 06 września 2012, 05:40

W moim przypadku wyglądało to tak, że zawracałem "na trzy" (choć tak naprawdę nie musi to być dokładnie "na trzy") i musiałem się zmieścić między krawężnikami. Oczywiście, zawracanie nie musi się odbywać tam, może się odbyć w zupełnie innym miejscu.

Powodzenia na egzaminie :!: :!:

PS: przepraszam za (chyba) offtop... :wink:
jpl
 
Posty: 235
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 00:53

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez emkaa » czwartek 06 września 2012, 22:27

MORD Kraków, Nowohucka

17.08 10.45, pierwsze podejście
teoria spoko, bez stresu, 0 błędów. Na praktyczny czekałam chyba z godzinę, jeszcze się wtedy nie stresowałam. Wywołał mnie taki starszy niski pan, od razu popędził do samochodu, tylko spojrzał na dowód i już chciał zaczynać. Miałam omówić sprawdzanie poziomu oleju i światło cofania, oczywiście musiał mi przerwać jak omawiałam i coś tam zaczął wtrącać. Kiedy się przygotowywałam do jazdy, cały czas mnie pospieszał. Już w sumie wtedy spisałam ten egzamin na straty, no ale pojechaliśmy na łuk. Pan egzaminator kazał mi zaciągnąć ręczny, dać luz, zgasić światła i zaczął mówić na czym polega zadanie, po czym wyskoczył z auta i krzyknął żebym zaczynała. Ja już cała w stresie, że mu się spieszy więc odpalam, zgasł. No to odpalam drugi raz i jadę, gościu krzyczy, że egzamin niezaliczony i co ja wyprawiam, a ja idiotka nawet się nie zorientowałam, co było źle.. Ręcznego nie spuściłam, oto co stres robi z człowiekiem :P egzamin trwał całe 10 minut, poszłam się zapisać na kolejny i w sumie jakoś strasznie mi nie było smutno, bardziej żal mi było mojej głupoty i 114 zł :P

06.09 12.30, drugie podejście
znów czekałam godzinę na swoją kolej, ale tym razem było warto, ponieważ moje nazwisko wywołała sympatyczna, dosyć młoda, niska pani egzaminator, uśmiechnięta, wszystko było na spokojnie. Miałam pokazać zbiornik płynu do spryskiwaczy i światła pozycyjne. Przygotowałam się do jazdy, spytała czy na pewno jestem gotowa, więc sprawdziłam jeszcze raz na głos, czy wszystko mam (FLiPS :P) i pojechałyśmy na łuk. Zapytała tylko, czy znam zasady i czy mogę zaczynać. Sprawdziłam czy ręczny nie jest zaciągnięty (!), czy mam światła itd, no i pojechałam. Zaliczone za 1 razem, pojechałam na górkę. To też za 1, chociaż zagazowałam auto i lekko zaczęło śmierdzieć :P Cały stres ze mnie odpadł, gdy wyjechałam już za rampę. Pojechałam w lewo na światłach, Stoczniowców, później Ofiar Dąbia, Aleja Pokoju, Francesco Nullo, Sądowa. Nie pamiętam dokładnie trasy, bo nie znam Krakowa aż tak dobrze, ale w każdym miejscu byłam wcześniej kilka razy na jazdach, więc znałam mniej więcej okolice. Na rondzie Grzegórzeckim zawracałam no i tu spieprzyłam, bo wjechałam na lewy pas przy pierwszym skręcie, mimo że nie było miejsca i tylnymi kołami stałam na torach tramwajowych, wiedziałam, że jest źle, no ale już nic nie mogłam zrobić. Kobietka nie skomentowała nic, ogólnie była bardzo rzeczowa, wydawała jasne polecenia, nie musiałam się o nic dopytywać, ale jednocześnie nie dogadywała, nawet nie wytykała żadnych błędów. Później pojechałam chyba gdzieś w okolice Sądowej, tam gdzie są ograniczenia prędkości i jednokierunkowe, tam gdzieś parkowałam prostopadle w prawo, następnie miałam znaleźć miejsce do zawrócenia również w takiej małej uliczce wąskiej, więc wykorzystałam wjazd do jakiejś firmy czy fabryki po lewej stronie :P To z takich podstawowych rzeczy, moja trasa była megałatwa! Żadnych rond niekierowanych, przełączek z tramwajami, agrafek, skrzyżowań wąskich i szerokich, nawet pieszych było mało, a rowerzystów to już w ogóle. Wszystkie drogi miały jasno określone pierwszeństwo, więc trudno się było pogubić. Jedynie skręty w prawo i w lewo, no i rondo Grzegórzeckie z tych ze światłami. Jeden skręt w lewo z jednokierunkowej i coś tam poomijać musiałam. Nie zabrała mnie w żadne miejsce pułapkę, nie wydawała poleceń sprzecznych ze znakami, naprawdę nie mogę powiedzieć na tę panią złego słowa. Kiedy już byłam na tym moście blisko MORDU, pomyślałam, żeby tylko teraz nic nie spieprzyć, bo już tak blisko jestem. Zajechałyśmy spowrotem, zaparkowałam znów prostopadle po prawej, zgasiłam wszystko. Egzaminatorka zaczęła mówić o tym rondzie Grzegórzeckim, że jak tak mogłam zrobić, że przecież widziałam, że nie ma miejsca, a i tak wjechałam itd. Uznałam, że nie będę się tłumaczyć, bo po prostu nie sprawdziłam czy jest miejsce, no mój błąd. Jeszcze do jednej rzeczy się przyczepiła i mówiła to takim smutnym głosem i miała taką poważną minę, że pomyślałam, że nie zdałam. Ale jednocześnie zakrywała ręką moją kartkę z napisem WYNIK POZYTYWNY :D zaczęłam piszczeć, niedowierzać no i oczywiście dziękować jej, powiedziała tylko, żebym więcej nie grzeszyła i uważała :P Cały egzamin łącznie z placem trwał od 13.35 do 14.18, sprawnie i bezboleśnie :)
Jednym słowem idealne warunki - trasa, pogoda, egzaminatorka, natężenie ruchu, nic tylko zdawać!
emkaa
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 06 września 2012, 21:13

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez ll93 » piątek 07 września 2012, 20:20

MORD Nowohucka.
Egzamin zdawałam dziś po raz pierwszy (7.09.12.), łączony, od 8:30. Teoria 0 błędów, około godzinka czekania na praktykę. Wylosowałam płyn hamulcowy i światło cofania. W zasadzie dalej mogłabym zacytować wypowiedź Emki, bo zdaje się, że egzaminowała nas ta sama Pani, jechałyśmy tą samą trasą, nieco inne błędy miałam (odnośnie dynamiki jazdy, konkretnie zbyt wolny wyjazd z jakiejś podporządkowanej), no i jej tekst "nie grzesz więcej" - POZYTYWNY. :):)
ll93
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 26 lipca 2012, 15:16

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez kamyczek84 » środa 17 października 2012, 19:46

.............................................................................................................

..............................................................................................................
Ostatnio zmieniony piątek 15 listopada 2013, 23:22 przez kamyczek84, łącznie zmieniany 3 razy
kamyczek84
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 17 października 2012, 19:35

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Jastjast » środa 21 listopada 2012, 09:32

Ja zdawałam wczoraj na Balickiej, udało sie za drugim razem:):)co jest dla mnie wielkim sukcesem .Trasa dokładnie nie pamietam bo nie jestem z Krakowa i byłam tam tylko 2 razy. Podaję: od ośrodka pierwszy skret w prawo-chyba ul.Lindego, tam zawracanie na trzy , potem trochę w góre i w mała uliczke, potem w góre do centrum , tam drogą prowadzącą do ronda ofiar katynia, na rondzie w lewo i prosto, potem zawracanie w mozliwym miejscu, duzo jazdy po tych wąskich jednokierunkowych ulicach, nie znam nazwy bo byłam tam pierwszy raz, ale z pewnoscia byłam na ulicy Zarzecze bo ją dostrzegłam, potem parkowanie równolehłe tyłem.. jesli ktoś ma pytania moge na nie odpowiedzieć .Egzaminator pan JERZY bardzo fajny, jezdziłam 44 minuty:):)
Jastjast
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 20 listopada 2012, 19:43

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez carro » wtorek 27 listopada 2012, 23:16

Zdałam 16.11. na Nowohuckiej za 4. razem... 2 egzaminy zawaliłam na łuku - niestety, uczyłam się go na pamięć, mój instruktor tak mi doradzał (miała to być "metoda, która zawsze się sprawdza") i przy spokojnej jeździe na kursie to zwykle faktycznie wystarczało, ale na egzaminie okazało się fatalnym pomysłem. Wystarczyła godzina z innym instruktorem, spokojne wytłumaczenie, o co w tym wszystkim chodzi, obserwacja prawej linii w lusterku i dziś sama się dziwię, że łuk mógł być dla mnie jakimkolwiek problemem i że dałam sobie wmówić, że można go robić automatycznie :? Moja rada... nigdy nie uczcie się łuku na pamięć czy metodą "na słupki"!

Jeśli chodzi o trasy, to na mieście byłam dwa razy (za drugim razem bez problemów zdałam), zawsze wyjeżdżając z MORD skręcałam w lewo i za każdym razem miałam zupełnie inną trasę.

Trasa nr 1: Nowohucka w lewo - Stopień Wodny Dąbie - na Dąbiu (skrzyżowanie przed Al. Pokoju) w prawo w osiedle, tam parkowanie prostopadłe (uwaga! wąskie uliczki, w większości samochody zaparkowane lusterko przy lusterku i bardzo mało miejsca oraz progi spowalniające) - potem wyjazd na Al. Pokoju - Kosynierów - Mogilska - zawracanie na przełączce przy AWF (jest tam podwójna linia ciągła!) - Al. Jana Pawła - Meissnera - wjazd w Ugorek (i zawracanie z wykorzystaniem wjazdu do garażu - jw., miejsca mało) - Rondo Młyńskie - Pilotów - Narzymskiego - okolice Cmentarza Rakowickiego - Rakowicka -> tam, niestety, na łamanym pierwszeństwie, zakończył się mój egzamin (wymuszenie). Dalsza trasa, jak mi wyjaśnił bardzo miły egzaminator, miała przebiegać przez Rondo Mogilskie, Grzegórzeckie i Al. Pokoju, a potem już do MORD-u. No cóż... mówi się trudno i walczy dalej!

Trasa nr 2 (szczęśliwa:-)): Nowohucka w lewo - Stopień Wodny Dąbie - Al. Pokoju - R. Grzegórzeckie w lewo - obok Galerii Krakowskiej w prawo - Daszyńskiego zawracanie na skrzyżowaniu drogi z pierwszeństwem - uliczka osiedlowa: zawracanie z wykorzystaniem biegu wstecznego (było możliwe tylko w formie: wjazd tyłem, wyjazd przodem) - Podgórska - Kotlarska - Rondo Grzegórzeckie w prawo - Al. Pokoju (parkowanie skośne przed światłami przy F. Nullo) - Ofiar Dąbia - Stopień Wodny - skrzyżowanie Saska/Nowohucka i powrót do MORD-u oraz egzamin zakończony wynikiem pozytywnym, jedyne uwagi dotyczyły dynamiki jazdy :)

Co do egzaminatorów - słuchając różnych relacji myślałam, że będą dużo gorsi, a w zasadzie nie mogę o nich złego słowa powiedzieć, wszyscy byli kulturalni (a jeden - młody pan przed trzydziestką - wręcz bardzo miły), ich uwagi były słuszne, na mieście nie szukali na siłę powodów do oblania mnie. Nie wspominam ich źle, już gorsze było oczekiwanie na egzamin i atmosfera napięcia w poczekalni.

Wszystkim zdającym życzę powodzenia!
carro
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 24 listopada 2012, 23:13

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Arek707 » wtorek 22 stycznia 2013, 13:07

18 stycznia zdałem swój egzamin za pierwszym razem ;) Dodam jeszcze tylko, że wybrałem egzamin rozłączny (teoria 9.01.2013). Zameldowałem się W MORDzie sporo przed 6:00 choć miałem wyznaczony na godz. 6.15 i poszedłem zza ogrodzenia "zlustrować" plac manewrowy :)
Nie czekałem zbyt długo, zostałem wylosowany jako trzeci ze swojej grupy i o godzinie 6:25 usłyszałem swoje imię i nazwisko przez megafon. Egzaminator wydał mi się w pierwszej chwili dość niesympatyczny, ale to wrażenie minęło po kilku chwilach. Obsługa poszła bez najmniejszych problemów. Gorzej było z łukiem... Podczas mojego egzaminu była mżawka, asfalt był mokry a nad placem świeciły mocne lampy. Niby wszystko cacy, ale światło odbijające się od mokrego asfaltu zlewało mi się z liniami pasa ruchu! Nie wiem jak ja to przejechałem, w lusterkach ledwo co widziałem jechałem do tyłu tylko na tylniej szybie, udawając, że patrzę od czasu czasu w lusterka. Zdane... Co za ulga... Teraz górka.. Kolejka.. Stoją przede mną dwa egzaminy. Wzniesienie bez problemu.
MIASTO:

Z MORDu na lewo w Nowohucką. Obiecałem sobie, że na egzaminie nie będę wyprzedzał ;D Na nic się to jednak zdało, widząc przed sobą wlekący się 30km/h egzamin błyskawicznie go wyprzedziłem. Na skrzyżowaniu skręciłem w prawo w ul. Stoczniowców, gdzie przy podjeździe na zaporę znów wyprzedziłem nie jadący w moim tempie kolejny egzamin ;P Dojechałem do Alei Pokoju, gdzie skręciłem w lewo w kierunku Ronda Grzegórzeckiego. Następnie w prawo w Francesco Nullo. Wolno, spokojnie, bo tam strefa do 30, zaraz w lewo w Sądową a później o dziwo prosto do Al. Powstania Warszawskiego. Potem jak wiadomo w prawo do Ronda Mogilskiego, gdzie znów w prawo w ul. Przy Sądzie. Nie dałem się nabrać - tam jednokierunkowa zaczyna się w połowie ulicy - potem niby prosto a w rzeczywistości w lewo i w prawo koło budynku Wydziału Komunikacji (ul. Kordylewskiego) i aż do Al. Pokoju. Na strzałce skręciłem prawo i zaraz potem szybko zawróciłem na Rondzie Grzegórzeckim. Za chwilę egzaminator zabrał mnie na parking osiedlowy, więc z Al. Pokoju skręciłem na prawo w ul. Rozgozińskiego i w lewo w Grzegórzecką, gdzie przy skrzyżowaniu z ul. Fabryczną są takie piękne garaże.. Tam parkowałem prostopadle i zawracałem "na trzy". Wszystkie dotychczasowe manewry odbyły się bez jakichkolwiek uwag egzaminatora. Pojechałem więc dalej prosto Fabryczną do Al. Pokoju i skręciłem doń w prawo. Tutaj egzaminator znacznie się ożywił - mówił żeby uważać przy przejściach dla pieszych, ustąpić autobusowi linii 125 wyjeżdżającemu z zatoki przystankowej (pojechaliśmy znów w stronę zapory na Dąbiu). Lekko się zdziwiłem, bo egzaminator zaczął się zachowywać jak instruktor ;) Pojechaliśmy tą drogą aż do skrzyżowania z Nowohucką, gdzie miałem wykonać manewr skrętu w lewo. Dalej już bez problemu do ośrodka. Dostałem jeszcze przypomnienie, żebym czasem nie zapomniał włączyć kierunkowskazu ;) W MORDzie już po egzaminie poprosił mnie nadobowiązkowo o "zaparkowanie się" prostopadle tyłem między eLkami i w tym momencie dostałem karteczkę z napisem POZYTYWNY ;) Bardzo się ucieszyłem, jeździłem tylko 24 minuty (start 6:40, koniec 7:04) cały czas bezbłędnie. Egzaminator stwierdził, że mu się podobało i życzył szerokiej drogi ;)
Rozpoczęcie kursu 16.10.2012
Teoria 09.01.2013 - zero błędów
Praktyka 18.01.2013 - zero błędów ;)
Arek707
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 18 stycznia 2013, 11:20

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez dominiks1 » środa 13 lutego 2013, 11:21

Ośrodek: Przy Balickiej
Egzaminator: Grzegorz W.

Właśnie wróciłem ze swojego pierwszego egzaminu praktycznego - ZDANEGO :)
Teorie (NOWĄ) zdawałem 29.01.2013 i udało mi się zaliczyć ją za pierwszym razem. Następnie zapisałem się na egzamin praktyczny na 13.02.2013 - 7:00.
Na egzamin zostałem wywołany (dopiero) o godzinie 7:55 i do sprawdzenia miałem spryskiwacz oraz światło cofania. Następnie łuk, wyjazd pod górkę i na miasto. Pan egzaminator ani miły ani niemiły bym powiedział. Wydawał proste polecenia wystarczająco wcześnie.
Moja trasa: Z Balickiej w lewo, następnie w Lindego - tam zawracanie z użyciem wstecznego - ja wykorzystałem wjazd po prawej stronie prawie na końcu ulicy, po zawróceniu powrót na Balicką. Później zjazd w dół ślimakiem w Armii Krajowej w strone Ronda Katynia. Na rondzie miałem skręcić w lewo i zawrócić w możliwym miejscu (tam jeszcze pod estakadą). Tam miałem pierwszy błąd ponieważ jak stwierdził Pan egzaminator już po egzaminie nie włączyłem kierunkowskazu (szczerze powiem, że nie pamiętam - pewnie rzeczywiście tak było). Następnie skręt w prawo w Armii Krajowej, aż do skrzyżowania z ulicą Zarzecze. Tam zawracanie i wjazd na górę na Bronowicką. Następnie skręt w Przybyszewskiego i tam do końca do skrzyżowania z Zarzeczem. Na skrzyżowaniu w lewo i później również w lewo w ul. Lea. Na skrzyżowaniu z Piastowską w lewo, później także w lewo w Bronowicką i w lewo w Rydla (tam parkowanie prostopadłe). Później w prawo w Jadwigi z Łobzowa i w Gabrieli Zapolskiej. Później w prawo w Przybyszewskiego i na końcu w lewo w Bronowicką i powrót do ośrodka. Jeździłem 40 minut. Trasa wydaje się dosyć prosta, jednak bardzo trzeba uważać na tramwaje oraz na lewoskręty przez tory ponieważ łatwo jest zablokować skrzyżowanie. Na końcu Pan Egzaminator poinformował o pozytywie i dał małe kazanie na temat kierunkowskazów, że za często ich używam kiedy nie trzeba i że raz ruszałem z dwójki no i tam przy katynia nie dałem kierunkowskazu.

Nie taki diabeł straszny jak go malują, wystarczy się skupić i patrzeć na znaki. (Na bronowicach i azorach zwłaszcza na jednokierunkowe bo jest ich na prawdę dużo a można się zagapić).
Teraz pozostaje tylko czekać na odbiór. Powodzenia wszystkim :)
dominiks1
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 13 lutego 2013, 10:56

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez crossroads » poniedziałek 17 czerwca 2013, 01:24

Mam pytanie do osób, które zdawały egzamin na ul. Koszykarskiej.
Ostatnio po zapisaniu się na egzamin teoretyczny obserwowałam przez chwilę osoby wyjeżdżające w trasę egzaminacyjną. Moje pytanie dotyczy się dziur na drodze, którą dojeżdża się do skrzyżowania z Nowohucką. Czy powinno użyć się kierunkowskazu, żeby zasygnalizować zmianę pasa (chociaż nie jest on namalowany na drodze), czy można te dziury objechać bez włączania kierunkowskazu? Patrząc na kierujących na pewno przejeżdżali oni poza granicę swojego pasa, ponieważ dziury są niemal na całej szerokości drogi, ale chyba nikt kogo zaobserwowałam nie włączył kierunkowskazu.
Chciałabym uniknąć zastanawiania się nad tą kwestią na egzaminie i dodatkowego stresu, więc będę bardzo wdzięczna za odpowiedź!:)
crossroads
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 17 czerwca 2013, 01:18

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez KasiaT » poniedziałek 11 listopada 2013, 19:33

KasiaT
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 11 listopada 2013, 19:29

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez SardonicAlly » piątek 24 stycznia 2014, 20:03

Widzę, że temat troszkę przymiera, pora odświeżyć.
Egzamin zdawałam po kilkuletniej przerwie od kursu, tym bardziej cieszę się z pozytywnego wyniku ;) Egzamin odbył się 22.01.2014 o godz 9:15 MORD Kraków, Nowohucka. Pogoda była fatalna, pierwszy śnieg tej "niby-zimy" tegorocznej, nieodśnieżone mniejsze ulice, padający śnieg. Na swoją kolej czekałam tylko 15 min. Po egzaminie miałam pustkę w głowie, ale włączyłam Google Maps i przypomniało mi się wszystko.
TRASA: Z koszykarskiej w lewo, w Nowohucką, potem w prawo w Stoczniowców, przez Stopień wodny Dąbie, Ofiar dąbia, w lewo w Aleję Pokoju (tam wyprzedziłam Lkę jadącą chyba 40km/h), do ronda Grzegórzeckiego, tam skręt w lewo w Kotlarską, przed mostem skręt w prawo i jeszcze raz w prawo, w Gęsią (koło galerii kazimierz ta wąska, kręta dróżka), Rzeźniczą, potem w lewo w Masarską, stamtąd w prawo w Aleję daszyńskiego, tutaj zostaliśmy na dłużej - 2 razy skręt w lewo, zawracanie, aż w końcu straciłam orientację, ale plątaliśmy się po wąskich dróżkach, na pewno byliśmy Franciszka Blachnickiego, i tam zawracanie na trzy z użyciem biegu wstecznego i infrastruktury. Tutaj uwaga, jest znak stop jak wracamy w kierunku Alei Daszyńskiego. Z Blachnickiego na wprost w Masarską, w lewo w Rzeźniczą, z Rzeźniczej w prawo na Grzegórzecką, na pas do jazdy na wprost. Na wprost przez rondo Grzegórzeckie, w Aleję Pokoju. Potem w prawo do Ofiar dąbia, Stopień dąbie, Stoczniowców. Na skrzyżowaniu w lewo, w Nowohucką i w prawo, w Koszykarską i za parędziesiąt metrów jeszcze raz w prawo, w uliczkę z parkingiem, tam parkowanie prostopadłe w lewo. Ciasno było, i śnieg nieuprzątnięty, ale jakoś się udało, no, trochę za blisko lewej, ale ok. Wyjazd w prawo (czyli de facto zawrócenie). Potem wyjazd z tej uliczki w prawo w Koszykarską (uwaga, jest znak ustąp) i już pod ośrodek, tam parkowanie prostopadłe przodem w prawo między samochodami egzaminacyjnymi. Tam już wyszło równo na środku miejsca, i nawet nie krzywo ;)
Trasa jak widać łatwa i przyjemna, żadnych przełączek, rond niekierowanych, czy lewoskrętów na kolizyjnych światłach. Może jedna trudność że na uliczkach osiedlowych ciasno i śnieg, pare razy przystawałam jak jechało coś większego, pamiętając uwagi mojego instruktora, pana Witka, żeby się nigdzie nie wpychać na siłę. Druga trudność - jakiś idiota stał na awaryjnych na Gęsiej, tuż przed zakrętem, musiałam go omijać po ciągłej, chociaż nie miałam dobrej widoczności. Fuksem się udało. Na placu bez problemów, łuk na prawym lusterku, pod koniec na tylnej szybie. Jeździłam 44min. Egzaminatorka, pani Magdalena M. wydawała proste polecenia wystarczająco wcześnie. W czasie jazdy odezwała się poza poleceniami chyba dwa razy "Za dużo gazu" i "Ostrożnie z tym wyjeżdżaniem". Na karcie brak negatywnych wpisów. Uwagi na koniec dotyczyły zbyt ostrego ruszania w śniegu (za dużo gazu) i jednego z lewoskrętów gdzie wjechałam w zaspę i lekko sie poślizgnęliśmy (ale odratowałam ;). Stres owszem, był, ale zelżał po wyjeździe na miasto. Pozdrawiam, powodzenia!
SardonicAlly
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 22 lipca 2013, 19:19

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez pepa438 » poniedziałek 19 maja 2014, 18:20

Hey wszystkim :D może zacznę od tego że zdawałam w Dąbrowie Górniczej 5 razy !!! i cały czas oblewali za byle co ! dosłownie! żenada , egzaminatorzy krzyczą i cały czas komentują twój egzamin , stresują .Wkurzyłam się i poszłam zapisać się na Balicka ! nie wykupowałam żadnych lekcji , i zdałam dziś za pierwszym razem . egzaminator miły, nie stresował i cały egzamin nic się nie odzywał co dla mnie było najlepsze bo mogłam się skupić na swoim . Bardzo polecam ten ośrodek ponieważ nawet nie biorą od ciebie opłaty 145zł tak jak w Dąbrowie tylko 140zł. na prawdę egzaminatorzy nie chcą cie oblać tylko chcą żebyś zdał/a. Ci którzy dopiero będą zdawać taka dobra rada spróbujcie się nie denerwować , ponieważ przez nerwy ludzie robią głupie błędy. Niektórzy odradzają Kraków bo ronda, tranwaje, duży ruch,nie taki duży ,a jak ktoś patrzy na znaki poziome , i pionowe, i zna dobrze zasady ruchu drogowego jazda to sama przyjemność. Powodzenia wszystkim ;))
pepa438
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 19 maja 2014, 18:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości