WORD Poznań - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

prawko-kilka porad

Postprzez egzaminowany13 » poniedziałek 12 lipca 2010, 03:11

witam wkoncu
zdałem za 4 razem miałem przyjemną stonowaną egzaminatorke
zdałem gdyż moja frustracja w zwiazku z 4 podejsciem dała mi
w glowie kopa do śmialej bojowej jazdy i jechalem pewnie
nabuzowany, wkręcając sobie ze ja jzu ten egzamin zdałem a
ide tylko dla formalności.Poskutkowało wygrałem z samym sobą.
Poglebia to fakt iz za trzecim razem powinienem byl juz zdac
lecz egzaminator niedosyc iz wmusil mi próbe wymuszenia po
30 minutach to w dodatku klnął nie chcialem jednak pisac skarg bo wiadomo z czym sie to wiąze.
Zrobilem konkretne opracowania wszystkich skrzyżowan na trasie
egzamiacyjnej porobile zdjecia na najwazniejszych kzyżówkach
posciagalem satelitarne zdjecia wysokiej rozzielczosci
zktorych dobrze widac bylo znaki poziome a nawet pionowe opracowalem kilka wariantów ich tras i poskutkowało.
Jesli by ktos byl zainteresowany to jestem w posiadaniu
kopalni wiedzy na temat manewrów na trasie egzaminu na kat b.
wskazówki co do placu:
wsiadasz i regulujesz najpierw fotel tak aby po wciśnieciu sprzegla miec lekko ugiętą nogę prostujesz rece na kierownicy
nadgarstki powinny zachodzic za naszą kierownicę przy wyprostowanych rekach trzymając kierownicę należy miec ugiete lekko rece w lokciach, zagłówek powinien nieznacznie wystawac poza nasza glowe.
ustawiasz lusterko wsteczne by widziec dobrze tylna szybe na wysokosci oczu!BY SIE NIE SCHYLAC ANI NIE PODNOSIC SIE!
LUSTERKA BOCZNE NIE USTAWIAMY POD liNIE! BO WYJEDZIEMY NA MIASTO I BEDZIEMY WIDZIELI KRAWEZNIKI I PASY A NADJEZDZAJACYCH AUT JUZ NIESTETY NIE!
LUSTERKA BOCZNE REGULUJEMY JOYISTICKIEM W TEN SPOSÓB ABY W LUSTERKU LEWYM MIEC JAK NASZERSZE POLE WIDZENIA NA LEWO OD POJAZDU,POWINNISMY WIDZIEC JEDYNIE OBRYS POJAZDU NIE USTAWIAMY LUSTERKA TAK ABY WIDZIEC POLOWE POJAZDU I POLOWE OBSZARU ZA POJAZDEM! BO TO TYLKO OGRRANICZA NAM DYNAMICZNĄ ZMIANE KIERUNKU RUCHU MAJAC MALY KAT WIDZENIA KOSZTEM USTAWIENIA LUSTERKA NA BOK POJAZDu!
zapinasz pas patrzysz czy nie skrecony pociagasz patrzysz czy dolega czy nie uciskaczy nie ejst luźny
patrzysz czy zadna z kontrolek nie pali sie na czerwono mim to sprawdzasz czy drzwi sa zamkniete sprawdzasz w lusterkach czy wokol pojazdu nie ma zagrozenia ze kogs potracisz najedziesz
odpalasz REnówke przy wcisnietym sprzegle spuszczasz reczny hamulec w dół
wlaczasz swiatla mijania!
wrzucasz jedynke gazujesz na 1500 2000 obrotów
leciutko zwalniasz sprzeglo,jak zaczyna brac
to do konca powolo spuszczasz spzegielko
jedziesz na jedynce po skrecie na luku odrazu prstujesz kola,cofasz na półsprzegle
jak twoje lusterko prawe jest na wysokosci 1 slupka
dajesz jeden pelny szybki obrót kierownicą w prawo,
zerkasz w lusterko lewe prawe szybko czy bedzesz jechal dobrze i nie najedziesz na linie i w tym momencie odrazu
lapiesz sie prawo reką o prawe seidzenie zagłówek patrzac przez szybe tylną krecisz kiere lewą reką jak juz widzisz
w prawym lusterku lub na wyczucie w tylnej szybie ze kola
zrównóją sie z liniami odkrecasz kiere w lewo
i lekko kntrujesz i celujesz wzrokiem wsrodkowy slupek
tak by os pojazdu zmierzala do srodkowej tyczki
przed koperta hamulec sprzegielko z wyczuciem i mamy luk
na górce podjezdzasz
wciskasz hamulec nozny sprzeglo zaciagasz reczny
sprzeglo masz caly czs wcisniete dajesz gaz na 2000 obrotów
(patrz obrotomierz) caly czas trzymasz gaz! na tych obrotach
leciutenko niemalze do polowy popuszczasz sprzeglo jak poczujesz
lekkiprzysiad puszczasz reczny w dół odpuszczasz sprzeglo
do konca przy caly czas wcisnietym gazie i sie nigdy nie stoczy. to takie male wskazówki odemnie
moj mail: progresma@wp.pl
pozdro :lol:
egzaminowany13
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 11 lipca 2010, 18:20

Postprzez Kasperek79 » wtorek 13 lipca 2010, 18:14

Witam wszystkich. W sobotę 10 lipca o godz 10 zdawałam prawko.Najpierw testy i potem plac.Poszłam na pierwszy ogień.Zdałam za pierwszym razem. Bardzo sympatycznego miałam egzaminatora p.W.Auta są klimatyzowane więc mimo upału jechało się super. Najważniejsze to opanować stres.Miałam parkowanie prostopadłe i zawracanie w bramie.Nie denerwujcie się . Trzymam kciuki za zdających!!!!! :lol:
Kasperek79
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 13 lipca 2010, 17:48
Lokalizacja: Poznań

Postprzez fatal » piątek 16 lipca 2010, 01:14

Niestety oblałem, choć ewidentnie mój błąd. Łuk poszedł perfekcyjnie, wzniesienie powtarzałem (samochód i jego działanie to koszmar). Wyjechałem na miasto, 2x zawracania, wszystko idzie doskonale no i skrzyżowanie obok os. Kosmonautów. Patrze do tyłu by przepuścić jadących od strone TESCO ludzi. Widzę że się zatrzymuje ost. samochód. Przepuszczam jeszcze ostatni, wolno ciągnący się egzamin motoru. Chce ruszać a on mi po hamulcach. Jak się okazało, na tym skrzyżowaniu są "inteligentne" światła i zdążyły w czasie powolnej jazdy motoru znów zebrać samochody i czerwone światło paliło się im 3-5s. Co skutkowało próbą wjechania im pod maski bo znów ruszyli. Niestety moja wina, byłem pewien że są światła ustawione na stały czas i mam pełno czasu. Następnym razem ruszam cały czas patrząc do tyłu czy nic nie jedzie i polecam tam specjalną uwagę na wolne miejsce. Poprawka za 9 dni, niby krótki okres oczekiwania ale ja już nie mogę się doczekać prawa jazdy. Co do egzaminatora - świetny koleś, chciałbym go drugi raz.
fatal
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 16 lipca 2010, 01:06

Postprzez Ekhangel » sobota 17 lipca 2010, 20:31

Dobrze, że to tylko 9 dni. Ja zdaję we wtorek (20.07.10). Mam nadzieję że uda się za pierwszym, bo auto niecierpliwie czeka w garażu, kumple czekają, aż do nich pojadę, co niedziela muszę zamawiać pizzę, zamiast pojechać "na miasto", a wakacje nieubłaganie lecą do przodu.

Dzięki wszystkim za poświęcenie czasu na napisanie tych cennych postów. Zwłaszcza, że dotyczą one naszego poznańskiego WORDu. Co do wyjechanych sprzęgieł - wiem, co to znaczy. Dzisiaj miałem dodatkowe lekcje z gościem, którego Clio miało na oko z 200k na karku. Sprzęgło chodziło bardzo nieciekawie, co oczywiście nie jest wielkim problemem, ale egzaminatorowi podczas tych sądnych 40 minut trudno zaimponować będzie płynną jazdą.

Dzisiaj byłem nawet w WORDzie i oglądałem sobie na LCD w holu co tam ludzie wyrabiają na placu. Jedni pędzą po nim 100km/h i wpasowują się idealnie (chociaż może to był egzaminator?). Drudzy dwa razy zatrzymują się ze zbytnio wystającym poza kopertę zderzakiem... Tak oblany egzamin musi być demotywujący do dalszego wywalania forsy i tracenia czasu.

Szkoda, że na zaświadczeniu o przyjęciu na egzamin nie ma podanego nazwiska egzaminatora. Chyba, że zna ktoś niejakiego "Imię Nazwisko"?
Avatar użytkownika
Ekhangel
 
Posty: 72
Dołączył(a): sobota 17 lipca 2010, 16:09

Postprzez Ekhangel » wtorek 20 lipca 2010, 11:25

Egzamin niezdany (pierwsze podejście). Stresu wielkiego nie było. Jazda w miarę sprawna. Egzaminator służbista, zero uśmiechu, w pełni formalny i skrupulatny, nic nie mówił, ale w sumie - po co komu co więcej. Nie miałem okazji dowiedzieć się, czy jest bardzo surowy, czy nie, bo uwalił mnie na rzeczy błahej i oczywistej - wyjeżdżając z parkingu, wpieprzyłem się pod prąd nie zauważając przedtem znaku nakazującego jazdę prosto. A jeszcze tego samego dnia uczulała mnie na to matka. Ech, wstyd mi za siebie. Taki się pewny za kółkiem czułem, i tak sobie powtarzałem "uważaj na osiedlach, uważaj na osiedlach..." Natomiast mój Clio chodził bardzo ładnie, jeśli chodzi o sprzęgło. Faktycznie tylko miał przyczepiony metalowy łącznik na pedale, co skutkowało w ciągłym "klikaniu" sprzęgła po naciśnięciu. Natomiast w jeździe to w ogóle nie przeszkadza.

Przynajmniej teoria na 0 błędów... fuck.

Powtórka, tak jak u kolegi kilka postów wyżej - za 9 dni.
Avatar użytkownika
Ekhangel
 
Posty: 72
Dołączył(a): sobota 17 lipca 2010, 16:09

Postprzez Lisica » sobota 24 lipca 2010, 18:24

19.06.2010 - pierwsze podejście. Teoria zdana, praktyka niestety nie. Łuk poszedł gładko, górka również. Poległam na lewoskręcie. Egzaminatorem był wspominany już w tym wątku przemiły "mały dziadek" - Pan Janusz S. (o ile dobrze pamiętam).
02.07.2010 - podejście numer dwa. Kiedy okazało się, że kolejnym egzaminatorem na mojej drodze do upragnionego plastiku jest znajomy ze studiów wpadłam w panikę. Nerwy zjadły mnie do tego stopnia, że Renóweczka zdechła mi dwa razy na górce :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :?
24.07.2010 - podejście trzecie. Godzina 7.00, moja pierwsza jazda w deszczu... Egzaminator Pan Paweł W. (rzeczowy, sympatyczny człowiek) przybył po mnie o 7.27. Łuk ok, wzniesienie tym razem również ok i jazda na miasto. Tym razem nerwy zostawiłam w WORDzie i ruszyłam na miasto. Trasa standardowa: Wilczak, Naramowicka - Serbska, Rondo Solidarności, Murawa, Okolice Cytadeli... Zawracanko na trzy, parkowanie skośne...
Jak już jechaliśmy Wilczakiem "do nieba bram" czułam, że jestem blisko... Ech...
Usłyszałam komendę: "Ostatnia brama w lewo". Wjazd do WORD - u, zaparkowanie i koniec, wynik pozytywny.

Ten najważniejszy egzamin przede mną - samodzielna jazda, bez instruktora, egzaminatora...

Powodzenia wszystkim zdającym życzę
:)
Lisica
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 24 lipca 2010, 17:52
Lokalizacja: Wlkp.

Postprzez roxiii » poniedziałek 26 lipca 2010, 01:30

28.06.2010, godz. 10:00 - pierwszy egzamin na prawko - teoria i praktyka, moim zdaniem mniejszy stres gdy wszystko razem :D teoria oczywiście zero błędów :P (na 20 osób z grupy teorię zdało zaledwie 12!!!), na jazdę czekałem ok godziny, trafiłem na bardzo sympatycznego, starszego egzaminatora - pan. Janusz M. :) trasa można powiedzieć była mało egzaminacyjna, za to o tej godzinie było bardzo mało samochodów - pojechaliśmy od razu do centrum, solna, plac cyryla ratajskiego, małe garbary i pod katedrę... tam zawracanie na trzy, parkowanie prostopadłe... pomyślałem sobie: no, no nieźle mi idzie:) teraz już tylko powrót do wordu:D no i tak zadowolony wjeżdżam sobie na skrzyżowanie, aż tu nagle jakiś inny kierowca zaczyna trąbić, egzaminator po hamulcach, no i po egzaminie - wymuszenie pierwszeństwa na podporządkowanej:( No szkoda... fajny egzaminator, trasa też, no i jazda była na najnowszym clio...

07.07.2010, godz. 10:00 - po tygodniowym oczekiwaniu, w końcu drugie podejście... łuk za pierwszym, górka też... tylko egzaminator - pan. Zbigniew G. - nie był zbyt sympatyczny... co chwile słyszałem jakieś uwagi typu: mało dynamiki! proszę jechać bardziej dynamicznie! szanowny panie... proszę chwycić kierownicę dwoma rękoma!!! jeszcze raz tak pan zrobi, a kończymy egzamin!!! itd... no cóż... po godzinie i pięciu minutach dojechaliśmy do wordu (prowadziłem ja ;p ), najpierw musiałem ocenić swoją jazdę, potem usłyszałem 15-minutowy wykład na temat mojej jazdy i dopiero wtedy oznajmił mi że zdałem :D

Pomimo iż za pierwszym razem nie zdałem, wspominam ten egzamin o wiele lepiej niż ten drugi... przez te ciągłe uwagi byłem strasznie zestresowany...

Na szczęście mam już to wszystko za sobą :D za wydaniem prawka czekałem 1,5 tygodnia. Teraz śmigam swoją furką...

Wszystkim zdającym życzę powodzenia i wytrwałości!
roxiii
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 13 lipca 2010, 01:00

Postprzez Ekhangel » czwartek 29 lipca 2010, 12:55

Niezdane drugie podejście. Nie chce mi się rozpisywać za co, bo było tyle powodów, że szkoda gadać. Ale egzaminatorka (tak, pani) była sympatyczna i wyrozumiała. Długie, czarne włosy. Nazwiska nie pamiętam, kartę wywaliłem.
Avatar użytkownika
Ekhangel
 
Posty: 72
Dołączył(a): sobota 17 lipca 2010, 16:09

Postprzez mery11 » piątek 30 lipca 2010, 19:40

hej.Pierwsze podejście miałam w piątek ;)
Teoria zdana, z jednym błędem. Następnie placyk, zaliczony bezbłędnie:) Kolejna część egzaminu wyjazd na miasto...i tu pierwszy błąd przy włączaniu się do ruchu mianowicie zgaśnięcie auta przed szlabanami:( Egzamin w mieście zakończyłam jakoś po 12 minutach, czując szarpnięcie co było efektem gwałtownego hamowania niestety nie mojego..;)Ewidentnie mój błąd, więc ani trochę nie rozpaczam z tego powodu..hehe. Na skrzyżowaniu miałam skręcić w prawo, korzystając ze strzałki warunkowej..dojechałam do sygnalizatora, zatrzymałam się, przepuściłam pieszych, sprawdziłam czy nic nie jedzie z lewej i zaczynam ruszać..właśnie w tym momencie strzałka zniknęła..:( Egzaminator po hamulcach..i po egzaminie. Jedynie co mogę powiedzieć o egzaminatorze to, iż był bardzo kulturalny, dwukrotnie wydawał polecenia i bardzo wyraźnie:)Jeżeli chodzi o auto to zajechane na maksa;)i sprzęgło na którym jest coś przymocowane, co powoduje klikanie..mnie to akurat denerwowało:)To było moje pierwsze podejście, ale czekając na egzaminatora coś ok. 1,5 h widziałam jak ludzie wyjeżdżają z placu i większość wraca na miejscu pasażera...szok! Nasuwa się pytanie...czy naprawdę egzaminatorzy są tak "zaprogramowani" aby jak największą liczbę ulać czy może ośrodki szkolenia kierowców nie przygotowują właściwie do egzaminu?;) Jedno jest pewne ilość osób oblanych jest powalająca. No nic, na pewno nie można się poddawać:)
mery11
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 30 lipca 2010, 18:49

Postprzez Ekhangel » poniedziałek 09 sierpnia 2010, 09:58

Egzamin zakończony wynikiem pozytywnym, trzecie podejście dnia 09.08.2010. Czas trwania: 50 minut. Byłem wywołany w pierwszej "fali", co było miłą niespodzianką po dwóch ostatnich oczekiwaniach po 40 minut.

Trasa dość "ciekawa", jechałem na Rondzie Kaponiera. Samo dojechanie do tych okolic i powrót zajął te 50 minut, a myślę, że mniej więcej wiecie, jakimi drogami tam się jedzie - więc trasy nie będę szczegółowo opisywał (bo i tak nie znam nazw ulic).

Obrazek

Egzaminator dość młody i drobny, pan Michał N. Sympatyczny facet. Nie wpisał mi żadnego błędu na karcie, mimo, że raz upomniał się o kierunkowskaz podczas wymijania stojącego auta na Wilczak, oraz raz zwrócił uwagę na przekroczenie prędkości na 30km/h (z powodu robót drogowych wyznaczony jest objazd, który prowadzi m.in przez uliczkę między drzewami -tam właśnie stoi ograniczenie, którego nie zauważyłem). Raz też błędnie zasygnalizowałem skręt w lewo przez chwilkę - facet powiedział "na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną" - ja chciałem wpakować się w zakręt gdzieś przed skrzyżowaniem. Szybko się opamiętałem, ale kierunkowskaz był. Tego błędu też nie policzył.

To raczej wszystko. Jestem bardzo szczęśliwy. Teraz czekam na koniec "postępowania" i odbiór drogocennej plakietki. Powodzenia wszystkim egzaminowanym! I życzę takiego egzaminatora jak ja. Jednak do trzech razy sztuka.

PS. Na łuku próbowałem ruszyć z wyłączonym silnikiem; "kurcze, ciche są te Clio". To była jedyna rzecz, jaką pan Michał po zakończonym egzaminie skomentował.
Avatar użytkownika
Ekhangel
 
Posty: 72
Dołączył(a): sobota 17 lipca 2010, 16:09

Postprzez Otylek » wtorek 10 sierpnia 2010, 01:32

Witam. Mam dwa pytania. Ile czekaliście na swój pierwszy egzamin?JA 3 tygodnie! tak , słownie - trzy ! Czytam tutaj i patrze,że macie koło 9 dni...a ja prawie 3x tyle... Na poprawkę czeka się krócej? Zapisałem się 16 Lipca,egzamin zdaje jutro...
Otylek
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 29 lipca 2010, 18:55

Postprzez Tabroxx » wtorek 10 sierpnia 2010, 23:07

Jako ,że sam czytałem ten temat wiele razy, to też czuje się zobowiązany coś skrobnąć. Egzamin miałem dzisiaj,o 18. Teoria+praktyka. Teoria poszła gładko - zero błędów. Następnie udanie się do poczekalni...i zaczyna się horror.Czkałem 3h na swoją kolej.Nie ma nic gorszego mówie Wam.Kolejne osoby były wyczytywane,wracały czasem po 5 , czasem po 50 minutach.Często z płaczem,niektóre łzy to były te "szczęśliwe" a niektóre rozpaczy.Po 3h czekania marzyłem tylko,żeby się to skończyło.W końcu zostałem wyczytany. Starszy,siwy Pan , baaardzo miły. Zażartował coś o "taryfie nocnej" , w końcu było już ciemno. Do sprawdzenia klakson,awaryjne i łuk. Powiem szczerze, końcówki łuku mało co pamiętam, stres praktycznie mnie ogarnął,włączył się automat.Zaliczyłem bez błędu jazda na górkę.Również dobrze i w miasto. W tym momencie już się wyluzowałem,najbardziej zawsze bałem się placu.Wyjazd z wordu prawo, pierwsze skrzyżowanie w prawo,potem lewo w kierunki cytadeli. Kilka uliczek , parkowanie prostopadłe, Rondo solidarności w lewo, zawracanie, znowu rondo w lewo,jazda na wilczak , potem naramowicka, hawelańska i oto moim oczom ukazuję się WORD. Parkowanie,wynik pozytywny. Takie egzaminatora jakiego ja miałem, to na prawdę każdemu życzę.Przesympatyczny człowiek , nie robił żadnych uwag, wyraźne polecenia,wyluzowany. Do tych co jeszcze mają to przed sobą : po pierwsze musicie być przekonani,że umiecie jeździć.Nawet kosztem dodatkowych godzin,ale dobrze się przygotujcie. Nie ma co walczyć ze stresem, bo i tak się nie wygra. Trzeba nauczyć się z nim żyć.Tak ,żeby zachować myślenie. Cierpliwości w czekaniu,nawet po 3h(czego ja jestem dowodem) no i trochę szczęścia z egzaminatorem.Też się przyda.Powodzenia!


Obrazek [/img]
Tabroxx
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 10 sierpnia 2010, 22:51

Postprzez ramzes1992 » środa 11 sierpnia 2010, 15:19

witam, przed egzaminem czytałem ten temat więc czuje sie zobowiązany podzielić sie swoimi odczuciami z egzaminu :P zdawałem 10.08.2010, kategorie: A,B, teoria umownie o 12:00 w praktyce do sali wpuszczono nas 15min później... byłem wykuty więc tylko formalność, kilka osób odpadło :? kazano isc do poczekalni i zaczeło sie to najgorsze.. czekanie, po jakis 20 min (czyli stosunkowo szybko), przyszedł pan w srednim wieku i wypowiedział moje nazwisko, chwila ciszy, wychodze wszyscy z poczekalni wzrok na mnie, ale poszedłem z uśmiechem na twarzy, na początku kat. A- światełka, płyn hamulcowy i na salalom, 5x ósemka bez kierunków, hamowanie awaryjne- tutaj pierwszy błąd (motocykl zgasł), ale egzaminator nic nie mówił wie si :D wyjaz z wordu w prawo i stała trasa, po zawróceniu byłem juz na światłach koło castoramy przejeżdżam i słysze w słuchawkach 'prosze zjechac na przystanek :( nie wiedziałem o co chodzi, okazało sie że pierwsze światło było zielone a na drugie musiałem nie zwrócić uwagi i przejechałem na czerwonym, pewnie dlatego że nie było pieszych :/ ale spokojnie nie miałem żadnych pretensji do egzaminatora bo uwzględniałem że to był mój błąd a egzaminato był naprawde w porządku , dojechaliśmy do Wordu przesiadka do samochodu i tu już sie nie przejmowałem niczym bo wiedziałem że nie zdam :),a tu przy pierwszym zadaniu problem klakson i światło przeciwmgielne tylne :shock: te którego nie chciałem na egzaminie bo raz na pierwszej jeździe je cwiczyłem. ale udało sie po 2 min obczaiłem jak je włączyc i udało sie na plac-bez problemów, z placu na górke i tu sie stało coś co mnie dopiero wyluzowało :D :D zaciągam reczny a egzaminator daje polecenie: ' jak bedzie pan gotowy ruchać to niech pan sam podejmie decyzje yyy ruszać ruszać i śmiech egzaminatora :D :D :D ruszyłem bez problemu i na miasto- tu już duzo nie powiem gdzie jechałem bo nie mam wogole pamieci do dróg a z poznania nie jestem... p. egzaminator dokładnie i wcześnie dawał polecenia, podpowiadał na który pas wjechac, ogólnie wydaje mi sie że pomógł mi zdać i bardzo mu za to dziękuje :) wszystkie zadania wykonałem jak nalezy, jeszcze przed wiazdem do wordu mi weszli piesi i musiałem stanać na tym wzniesieniu i użyć hamulca ręcznego :) zaparkowałem i sobie mysle pewnie nie zdałem kur** ,a a tu zonk ! wynik pozytywny, życze powodzenia i gratuluje, myslałem że wyskocze z tego samochodu ze szczescia wogóle nie myslałem juz o nie zdanej kat. A, Każdemu zycze takiego egzaminatora, p. Wojciech był bardzo sympatycznny, jasno dawał polecenia nie czepiał sie drobnostek. poprawka A 18 sierpnia, mam nadzieje że bedzie pozytywnie :) najważniejsze to opanowac nerwy , dobra jest rozmowa z kims w poczekalni, ja poznałem kolesia w porządku był to przed testami wogólnie o nich nie myśleliśmy ale odpadł niestety na testach, pozdro dla niego :)
ramzes1992
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 11 sierpnia 2010, 14:30

Postprzez ramzes1992 » środa 18 sierpnia 2010, 13:52

Witam egzamin na Kat. A zdany za drugim razem, egzaminator raczej słuzbista młody ogólnie wporządku, wszystko wykonałem bezbłędnie :) pozdrawiam a i dodam że nerwy były wieksze jak za pierwszym podejściem
ramzes1992
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 11 sierpnia 2010, 14:30

Re: WORD Poznań - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez asia3345 » piątek 10 września 2010, 13:09

Witam Wszystkich!
W przyszłym tygodniu zdają po raz pierwszy egzamin w Poznaniu, a w tym budynku byłam tylko raz, stąd pytanie organizacyjne:
Mam egzamin (teor i prak) na 18 w sali nr 1, to czy mam czekać na tej poczekalni ogólnej i ktoś wychodzi po zdających czy mam się już udać pod tą daną salę. Jeśli tak to gdzie jest sala 1?
Pozdrawiam
Asia
asia3345
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 09 września 2010, 23:24

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości