WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez SONIA1 » niedziela 05 kwietnia 2009, 11:15

trzeba się zatrzymać bez względu czy jest zamknięty czy otwarty, jest tam znak który nakazuje zatrzymanie się
SONIA1
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 23 maja 2008, 11:51
Lokalizacja: wrocław

Re: szlaban

Postprzez Hallgrimm » niedziela 05 kwietnia 2009, 18:41

Część druga

30.03 poniedziałek, minął tydzień od pierwszego podejścia, a przedemną już trzeci egzamin. Placyk. Łuk idealnie nie wyszedł bo troche od lewej do prawej się miotełem, ale grunt że nigdzie nie wyjechałem. Górka prosta sprawa. Na miasto nawet długo się nie naczekałem, jak ostatnia osoba skończyła plac egzaminator odrazu podjechał na parking przed ośrodek. Egzaminował mnie pan Ryszard M. pan w średnim wieku z wąsem. Bardzo sympatyczny pan, nie traktujący pracy jako "zła koniecznego". Polecenia wydawał jasne, zrozumiałe, z dużym wyprzedzeniem.
A teraz trasa:
Z WORDu w lewo, dalej na skrzyżowaniu w lewo w Klimasa, znów w lewo w Tarnogajską. Na skrzyżowaniu z sygnalizacją w prawo, potem zawracałem w najbliższym możliwym miejscu. Potem znów dostałem polecenie zawrócenia w najbliższym możliwym miejscu, ale na skrzyżowaniu Armii Krajowej i tarnogajskiej jest sygnalizator kierunkowy w lewo więc nie mogłem zawracać. Egzaminator zmienił polecenie, gdy przejechałem na wprost to skrzyżowanie. Potem pojechałem w prawo w Nyską, w prawo w Piękną i znów wyjechałem na ul. Armii Krajowej. I jechałem cały czas prosto aż do skrzyżowania z Bardzką gdzie skręciłem w prawo. Na światłach w prawo w Piękną. Na skrzyżowaniu Piękna/Nyska zawracanie. Następnie w prawo w Otmuchowską i w lewo w Jesionową. Prosto do skrzyżowania z Hubską gdzie skręciłem w prawo. Na Hubskiej zmieniłem pas, bo musiałem skręcić w ul. św. Jerzego. Lewo w Wapienną i na skrzyżowaniu z Kamienną w prawo. Zaraz potem w prawo w Gajową gdzie parkowałem równolegle tyłem. Tochę pokręciliśmy się po tej strefie i jakoś znalazłem się na Glinianej, gdzie skręciłem w prawo w Joannitów i znów w prawo W Dawida. Potem czały czas prosto do skrzyżowania Bardzka/Armii Krajowej gdzie skręciłem w lewo. Potem w prawo w Ziębicką i w lewo na ośrodek :D
Egzaminator powiedział że bardzo dobrze jeżdze i że mi się prawko należy:)



kolara napisał(a):Generalnie widze,ze egzaminatorzy nie są tacy najgrorsi? Tak jest faktycznie?

No najgorsi nie są, bo ludzie sfrustrowani kolejnymi niepowodzeniami, brak własnych umiejętności tłumaczą zachowaniem egzaminatorów. Co prawda oblany zostałem z niepuszczenie kaleki który NIE PRZECHODZIŁ przez jezdnię, ale mogłem się przecież zatrzymać i dać mu możliwość przejścia i zdałebym za drugim, a nie za trzecim razem. Na pierwszym i trzecim egzaminie miałem super egzaminatorów.
Hallgrimm
 
Posty: 6
Dołączył(a): niedziela 25 stycznia 2009, 19:37

Postprzez izskos » czwartek 09 kwietnia 2009, 13:55

Ja zdałam za trzecim razem :D Na pierwszym egzaminie oblałam na placu, na drugim poległam na ul. Gajowej (tam jest jednokierunkowa a ja skręcając w lewo pojechałam z prawego pasa). Moim egzaminatorem był pan Henryk K. i jestem mu naprawde dozgonnie wdzięczna za życzliwość i wyrozumiałość. Przede wszystkim chwalił mnie jak coś zrobiłam dobrze i to dodało mi skrzydeł. Przez cały czas mówiłam do siebie, "teraz wjeżdżamy w strefę" itd i to też mu się spodobało, a myślałam że każe mi się zamknąć :D Dokładnie nie pamiętam trasy, ale na pewno jechałam Klimasa, Tarnogajską, zawracanie na Armii Krajowej, później Piękna i Jesionowa i wyjechałam koło Elei, następnie na sw Jerzego i wyjazd z Wapiennej z zatrzymaniem za znakiem stop. Dalej znowu wjechałam na prawo w strefe i dojechałam do Aqua parku. Tam na parkingu kazał mi się rozpędzić do 50 km/h i zatrzymać przy znaku nakazującym skręt w prawo. Nie wiem dlaczego ale się nie zatrzymałam, może dlatego ze z lewej nic nie jechało i już się ucieszyłam ze mogę jechac bez problemu. Troche mi się za to dostało, potem pojechaliśmy do skrzyżowania Borowska Kamienna tam w lewo i aż do Armii Krajowej, i tu kolejny błąd na skrzyżowaniu z Bardzką bo zajęłam zły pas (powinnam zająć środkowy a nie lewy przy skręcie w lewo). Od razu się zorientowałam i zaczęłam się tlumaczyć ale już nic nie mogłam zrobić...Dojechaliśmy do WORDU i tu doś długo pan omawiał mój błąd i już myślałam ze mnie obleje, skoro tak mi to tłumaczy, ale nie , na koniec powiedział ze jechałam najlepiej z tej grupy i mi to wybacza :D Wszystkim doradzam wyluzować się, ja unikałam grupek czekających na egzamin bo tam każdy się tylko popisuje swoją wiedzą, to mnie stresowało bo czasami nie mogłam zrozumieć o czym ktos mówi i wydawało mi się ze nic już nie wiem...totalny mętlik w głowie. Z drugiej strony ludzie dodają sobie otuchy nawzajem i się dopingują. Warto pójść z kims bliskim. Ja niestety byłam ostatnia i czekałam na swoją kolej prawie 1,5 godziny i ciągle widziałam wracające osoby już na miejscu pasażera. To było straszne. Dlatego warto mieć kogos przy sobie. Życzę wszystkim powodzenia!
izskos
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 09 kwietnia 2009, 13:12
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Anka_K » sobota 18 kwietnia 2009, 17:04

To w takim razie teraz kolej na mnie :)

Mój zdany egzamin.

O 9:05 miałam teorie, poszła bezbłędnie. Następnie czekałam do 10 na jazdę. Byłam trzecia. Placyk wyszedł idealnie. Nie naczekałam się długo na wyjazd na miasto, bo dwie osoby przede mną zawaliły na łuku :( także góra 15min i wyjechałam.
z WORD-u Odrazu w lewo, później znowu w lewo i następnie w prawo, w taką wąską uliczkę (wybaczcie, ale nie znam ich nazw:P) później gdzieś w jakąś strefę (niedaleko jest sklep Biedronka) parkowanie prostopadłe, za kilka minut zawracanie :)
Egzamin trwał 46 minut :)
Pan był starszawy, ok 60lat. Tak mi sie wydaje. Był niezbyt miły i ponury. Nie mówił nic poza poleceniami... W aucie panowała grobowa cisza, masakra!

pod WORD-em powiedział, ze "egzamin zaliczony. życzę szerokiej drogi"
Żadnych powaznych uwag nie miał, moze poza taka, ze przepuszczam pieszych w miejscu, w ktorym nie powinni oni "przelatywać" przez jezdnie.
Ogolnie nie bylo az tak źle, ale egzaminator trafił mi się zły!
:)
:)
Anka_K
 
Posty: 19
Dołączył(a): czwartek 16 kwietnia 2009, 07:37
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez radex171 » niedziela 19 kwietnia 2009, 13:04

Anka_K napisał(a):Żadnych powaznych uwag nie miał, moze poza taka, ze przepuszczam pieszych w miejscu, w ktorym nie powinni oni "przelatywać" przez jezdnie.
Ogolnie nie bylo az tak źle, ale egzaminator trafił mi się zły!
:)


to fakt... instruktorzy się tego czepiają tak samo było u mnie na ulicy gajowej w stronę kamiennej... to mu odpowiedziałem "to co mam sie nie zatrzymywać i ich przejechać skoro wchodzą mi pod maskę i żeby przerwać egzamin i zrobić z nich kaleki??" to się zamknął i jechaliśmy dalej... normalnie szlaq człowieka trafia podczas egzaminu z takimi uwagami... choć powinni informować na bierząco gdy zrobimy coś źle ale nie wywodzić się potem pół godziny że tam xle pojechaliśmy czy źle zrobiliśmy jeszcze dodatkowo stresują... jednym słowem nic nie myślą... ja już mam to za sobą na szczęście i powodzenia wszystkim którzy mają przed sobą egzamin w wordzie. nie dajcie siesprowokowac
radex171
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 24 marca 2008, 00:27

:(

Postprzez minimalina » środa 22 kwietnia 2009, 16:41

Kilka godzin temu skończyłam egzamin , ale niestety słowami "wynik negatywny" :(
Teoria poszła pięknie , o 14 wsiadłam w Clio na placyku - one są okropne! chodzą jak stare traktory :(
Mój egzaminator był mało sympatyczną raczej sceptycznie nastawioną osobą . Marek E.
O 13.05 miałam teorię , a od godziny 10.30-12.30 jeździłam jeszcze Clio , wykorzytując pozostawione godziny ,na egzamin.
Pierwszy błąd - bardzo nieczułe , wyrobione sprzęgło , auto szarpnęło i zgasło. Już kompletnie nie wiedziałam gdzie jestem , tak mnie zjadały nerwy :P jazda do przodu po łuku - ok. Do tyłu... za późno wyprostowana kierownica , i aby odbić od lini przez nerwy zaczełąm zbyt gwałtownie kręcić i najechałam na linie :(
Ale cóż , na jednym egzaminie świat się nie kończy :) mam nadzieje że druga próba pójdzie dobrze :)
minimalina
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 22 kwietnia 2009, 16:26

Postprzez manieek » poniedziałek 27 kwietnia 2009, 09:14

Zdawałem 15 kwietnia. 12;05 teoria- 1 błąd. Potem placyk bezbłędnie i oczekiwanie na miasto. Niestety byłem ostatni. Wynik egzaminu pozytywny bez uwag. Egzaminator nie był zły nie rzucał się i nie komentował bezsensu.
Prace WORD'u Wrocław oceniam na 4...
Nissan d22 { zdane za pierwszym razem.
manieek
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 17 kwietnia 2009, 15:15
Lokalizacja: Wrocław

:))

Postprzez wicek06 » poniedziałek 27 kwietnia 2009, 17:08

Zdałem 23 kwietnia z czego jestem zadowolony, choć zdałem za 2 razem.

placyk manewrowy bez problemów, potem miasto, na początku strefy obok Wordu, parkowanie równoległe (Pan egzaminator znalazł mi takie miejsce że zmieściłyby się tam 3 samochody )potem 3x zawracanie w bramie z użyciem biegu wstecznego,
1 x zawracanie na skrzyżowaniu, zawracanie na "3" koło Wordu, potem wyjazd na Brochów, jazda po mieście i wynik Pozytywny, egzaminator bardzo miły i kulturalny naprawdę równy z niego koleś.
wicek06
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 27 kwietnia 2009, 16:25

Postprzez kostek45 » poniedziałek 04 maja 2009, 16:20

Zdawałem dzisiaj, trzecie podejście.
Egzaminator - Andrzej... Jakieś dziwne nazwisko.

Przez niemal cały egzamin grobowa cisza, ale jak o coś pytałem to normalnie odpowiadał, nie jakiś gbur. Kilka pomniejszych błędów zrobiłem, jakieś zawahania czy coś.
Ale udało się - zdałem.

Wydaje mi się, że sporo zależy od szczęścia i od podejścia egzaminatora. Mój choć nie był zbytnio komunikatywny, to w dwóch przypadkach mi coś tam pomógł, powiedział.

Ogólnie stres niesamowity, ale udało się.
kostek45
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 28 stycznia 2009, 19:36

Postprzez iwafa » środa 06 maja 2009, 12:27

A ja zdawałam wczoraj o 14:05 pierwsze podejscie teoria 0 błedów poźniej placyk z korektą ponieważ nie wjechałam do garażu ale już poźniej ok górka prosta sprawa. Byłam pierwsza i jako jedyna z 5 osób u mojego egzamionatora wyjechałam na miasto. Na koniec jakie błędy i powiedział tak cytuję " NO NIESTETY ALE NIEZOBACZYMY JUŻ SIĘ Z PANIĄ " uściskałam go ze szczęścia bo byłam pewna że skoro tyle oblał to mnie też :) a tak za około 2-3 tyg będe już miała prawko!!!
Ostatnio zmieniony poniedziałek 11 maja 2009, 13:41 przez iwafa, łącznie zmieniany 1 raz
iwafa
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 09:50

Postprzez ikra_79 » niedziela 10 maja 2009, 13:12

Udało się za trzecim podejściem :lol: Dwa dni temu zdałam wreszcie egzamin :lol:
Wrażenia z pierwszego terminu... dostałam auto z tak sponiewieranym sprzęgłem, że nie zdążyłam go wyczuć i zawaliłam już na łuku. Mea culpa...
Termin drugi... autko o niebo lepsze, placyk zaliczony elegancko, jako jedna z dwóch osób wyjechałam na miasto. Pół godziny jazdy, egzaminator szukał, szukał aż sobie wymyślił, że nie zmieszczę się między dwa samochody podczas omijania jednego, który stał na awaryjnych. Myślę, że powinien pozwolić mi dokończyć manewr i oblać jeśli faktycznie bym się nie zmieściła. On jednak zatrzymał mi auto jak byłam na wysokości tamtego zepsutego saochodu. Do tej pory twierdzę, że busem bym sie zmieściła :evil:
No i termin trzeci... autko rewelacyjne, egzaminator - normalny ludź :) Już prawie na samym początku "wykazałam się" i nie zauważyłam łącznika do zawracania. Wybroniłam się zawracaniem na skrzyżowaniu równoległym. Parkowanie też musiałam powtórzyć, ponieważ ustawiłam się za blisko auta. Udało się za drugim razem. Minęło prawie 40 minut, wracamy do ośrodka z mieszanymi uczuciami. Na koniec zdanie, którego chyba nie zapomnę nigdy :D "egzamin zaliczony pozytywnie". Musiałam się upewnić, że się nie przesłyszałam :shock: Uzasadnienie: "Pomimo nerwów, które wystąpiły na początku egzaminu, wykazała się pani dobrą znajomością przepisów ruchu drogowego. Gratuluję" :D :D :D
Nie lubię wegetarian.
Zjadają jedzenie mojemu jedzeniu.

Obrazek
Avatar użytkownika
ikra_79
 
Posty: 10
Dołączył(a): niedziela 10 maja 2009, 12:55

Postprzez noss » środa 13 maja 2009, 11:43

Witam.

Widze że, wszyscy podchodzą pod kat "b". Z powodu że, posiadam tą kategorie od kilku lat chciałbym prości o jakieś informacje na temat egzaminu kat "A" jeśli ktoś zdawał we Wrocławiu.

Pozdrawiam i życzę wszystkim Pozytywnego zakończenia egzaminu państwowego :)
noss
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 13 maja 2009, 11:37

Postprzez Mariposa » piątek 15 maja 2009, 11:05

Zdałam wczoraj za pierwszym razem!!! :D O godzinie 15 teoria- oczywiście bezbłędnie. O 16 zaczęliśmy plac. Byłam czwarta w swojej grupie, więc czekałam na moją kolej 40 minut. Dwie pierwsze osoby poległy na światłach hamowania; dziewczyna zamiast hamulca naciskała sprzęgło, a chłopak po prostu nie umiał sprawdzic czy funkcjonują światła hamowania :? Chyba zjadł ich stres.... Dwie pozostałe osoby oblały na łuku, zatem byłam jedyną osobą, która wyjechała na miasto, czego się zupełnie nie spodziewałam :D:D O 17.10 zaczęło się- przygotowałam się do jazdy i wyruszyłam w drogę. Był spory ruch na drogach i przy pierwszym skrzyżowaniu, na którym miałam ustąpic pierwszeństwa bardzo długo nie wyjeżdżałam (bałam się wymusic). Egzaminator zarzucił mi, że spowalniam ruch, bo powinnam się wcisnąc w jakąś lukę i że on to zapisuje jako błąd. W ogóle nakrzyczał na mnie, nie ukrywając swego oburzenia powiedział, że nie rozumie dlaczego my jeszcze stoimy na tym skrzyżowaniu... Miał tak groźną minę, że bałam się pisnąc choc słówko. Zestresował mnie i to na samym początku :cry: Wiedziałam, że jeśli teraz zrobię coś źle, to powiększę grono tych czterech osób z mojej grupy, które nie zdały. Przez całą jazdę nie padło nic z ust egzaminatora oprócz komend; czułam się jakbym jechała z komputerem. Parkowaliśmy prostopadle przodem, dwa razy zawracaliśmy (na skrzyżowaniu w strefie i z wjazdem do bramy i użyciem biegu wstecznego). Jechaliśmy po strefie, w jakiś wąskich uliczkach. Ogólnie polecenia były banalne, sama trasa bardzo łatwa, ale sytuacje drogowe, pozostali kierowcy i korki bardzo komplikowały tą jazdę. Gdy wjechaliśmy już do WORDu, zakończył mój egzamin słowami: "Mieszkam w pobliżu pani i uczelni i jeżeli kiedykolwiek zobaczę, ze pani tak spowalnia ruch, jak zrobiła to dziś, to obiecuję, że osobiście wypiszę pani za to mandat i poślę kolejny raz na egzamin. A dziś pani zdała, miłego dnia życzę!!!!" Bosko!!!!!! :D Nie posiadałam się z radości.
Zatem taka rada dla wszystkich zdających- BEZ NERWÓW, bo tylko sobie zaszkodzicie i polegniecie na tych głupich światłach hamowania :P I nie dajcie się wyprowadzic z równowagi przez egzaminatora, a będzie wszystko dobrze :)
POWODZENIA!!!!!!!!
P.S. Egzaminował mnie pan Leszek, młody, przystojny, dobrze zbudowany pan (i wbrew pozorom bardzo sympatyczny) :P
Mariposa
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 15 maja 2009, 10:36

Postprzez brodka01 » środa 20 maja 2009, 23:31

Ja dziś zdałam za pierwszym razem. O 15 05 teoria , o 16 plac - z 4 osób 3 wyszły dalej. No i czekanie na miasto. Byłam ostatnia, 3 w kolejce. Dwie osoby przede mną zdały więc czekałam 1,5 godziny na swoja kolej. W końcu o 18 30 ruszyłam. Stres ogromny, na dzień dobry zgasło mi auto;/ sprzęgło działało inaczej, trzeba było wyczuc. Egzaminator nic nie powiedział, zapaliłam i ruszyłam dalej. Opiszę mniej więcej trasę. Z ośrodka w lewo, potem na Klimasa, do Tarnogajskiej, na niej w prawo i potem w lewo (tak jak sie jedzie na Brochów), tyle ze na tym rozwidleniu w lewo(nie wiem jak sie nazywa ta ulica) i kawałek tą droga. Tu zawracanie z wykorzystaniem biegu wstecznego. Z powrotem do Tarnogajskiej. Na światłach w prawo w Armii Krajowiej i zawracanie w najbliższym możliwym miejscu(łącznik). Potem wjazd w strefę(na parkingu parkowanie prostopadłe) , troche kluczenia po uliczkach. Wyjazd na Hubską i skręt w lewo wyjechaliśmy na św Jerzego, potem w prawo, potem na Gajową, tam też troche po uliczkach, potem dojechalismy na skrzyzowanie Kamienna/Borowska. Oczywiscie znane dobrze przez wszystkich. Każą tam skrecic w lewo. Maksymalnie dwa auta skrecą, a jak jest przed wami eLka to radze czekac na swiatłach i sie tam nie pchac. Jak tam dojechałam stała 1 eLka i facet Audi, no i facet zostal na srodku skrzyzowania. Za cos takiego oblany egzamin. Dalej Borowską, skrzyzowanie z Armii Krajowej prosto i w pierwszym mozliwym miejscu zawrocic. Tam tez jest myk bo na sygnalizatorze jest znak ze mozna zawracac ale obok stoi zakaz zawracania- dotyczy samochodów ciężarowych! Z Borowskiej na Armii Krajowej i do Wordu na Ziębicką. Mówiąc szczerze jak wsiadłam do auta i po tym fatalnym początku byłam przekonana, że egzamin obleję. Ale egzaminator mile mnie zaskoczył! Rozmowy podczas ezgaminu nie było, były za to jasne i odpowiednio wczesnie podawane komendy. Po chwili , którą potrzebowałam na oswojenie się z autem na prawdę się wyluzowałam, co zreszta potem pochwalil jako-dynamiczną jazdę. Życzę wszystkim powodzenia!
brodka01
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 20 maja 2009, 23:12

Postprzez madziulka19 » czwartek 21 maja 2009, 14:42

Hurrra!!Udało się za pierwszym razem. Egzaminatorem był sympatyczny Pan egzekutor:) Jacek S. Taki niziutki,grubuitki, ale bardzo sympatyczny i obiektywny. Na placu się nie czepiał. Polecenia wydawał konkretnie i zwięźle. Światła i płyny poszły ekspresowo i szybko. Potem powiedział" Proszę Pani proszę przygotować się do jazdy i jak Pani już będzie gotowa to proszę wykonać zadanie drugie"...Boże kochany jak ja byłam zestresowana przy tym ustawianiu fotela i lusterek. Pan egzaminator czeka obok spokojnie i nic nie mówi. Z chwilą ruszenia wszystkie moje nerwy odeszły w siną dal. Później górka bez problemu i słyszę"Plac ma Pani pozytywnie zaliczony". Kazdy stał pod tą wiatą i się bał na maxa. Powiedziałm ludziom, że życzę im takiego egzekutora jakiego ja dostałam. Na mieście nie było żadnych skomplikowanych poleceń i pułapek ( albo może byłam tak dobrze przygotowana do egzaminu).Dostałam park.równoległe-tego się najbardziej obawiałam.Ale wyszło mi najlepiej jak mogłam 8) Na koniec egzaminu usłyszałam, że zrobiłą jeden błąd, bo nie zasygnalizowałam skrętu z ul.Tarnogajskiej w ul.A.Krajowej, ale przy jednym błędzie wynik jest POZYTYWNY :shock: . Czułam jak mi się zrobiło gorąco, nie wiedziałam co powiedzieć. Myślałam, że rzucę się temu Panu na szyję ze szczęscia i go ucałuję w policzek. Polecam każdemu takich egzaminatorów!!!! POWODZENIA!!!Do zobaczenia na drodze :lol:
madziulka19
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 21 maja 2009, 14:27

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości