Warszawa

Oceń ośrodek szkolenia kierowców, w którym zdobyłeś lub zdobywasz drogowe uprawnienia.

Moderatorzy: ella, klebek

ABC-TRANS

Postprzez Leszek535 » niedziela 20 kwietnia 2008, 22:16

Ja mogę z czystym sumieniem polecić Ośrodek ABC-TRANS.Wszystko jest tak jak powinno być,chociaż poziom bardzo wysoki.Zajęcia praktyczne bardzo urozmaicone i ciekawe.Trasy egzaminacyjne ale również w dużym ruchu.Instruktorzy super.Polecam,nikt nie będzie żałowal tego wyboru.Udało mi się zdać za pierwszym razem.
Leszek535
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tgrzebien » niedziela 20 kwietnia 2008, 22:58

Takze polecam osrodek ABC-TRANS, przede wszystkim duza dawka humoru, a zarazem profesjonalne podejscie instruktorow, mnie nawet nadano przydomek w tej szkole, a tak zeby bylo smieszniej ;P Wczoraj skonczylem tam kurs, a jutro mam egzamin na Odlewniczej, zobaczymy czy sie uda :) Jak sie nie uda to od razu do ABC TRANS (bo to naprzeciwko WORD'u) i opieprz :)
tgrzebien
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 19 kwietnia 2008, 17:13

Postprzez Khay » wtorek 22 kwietnia 2008, 06:42

Witam

Moje uwagi dotyczą dwóch szkół: OSK Skorpion i OSK Bartek. W pierwszym robiłem kurs i jazdy przed pierwszym i drugim podejściem, w drugim jedna jazda przed drugim i wszystkie jazdy przed trzecim egzaminem. W sumie sporo tego było (głównie za namową mej ładniejszej połowy ;) ).

Skorpion - wykłady prowadzone moim zdaniem świetnie, cały program przerobiony, dość duża elastyczność jeśli chodzi o terminy (szkoła prowadzi wykłady w dwóch podstawówkach jednocześnie, z przesunięciem jednodniowym - w jednej śr/ pt, w drugiej wt/ czw np., jednocześnie w obu ten sam program, więc jak się nie da rady przyjść dla przykładu we wt - w śr macie to samo w drugim ośrodku). Wykłady na Tarchominie, co dla mnie było sporym plusem.
Jazdy - miałem z p. Jankiem. Mnie nauczył sporo (zaczynałem od zera), stosunek do kursanta miał bardzo poprawny. Nie namawiał na siłę na jazdy doszkalające, wręcz mi je odradzał twierdząc, że jeżdżę dobrze i nie są mi potrzebne. Ale wiadomo, jak się nie zda egzaminu, to człowiek nabiera dystansu do takich opinii. ;) Jedna istotna sprawa: brak egzaminu wewnętrznego. W każdym razie nie jest on obligatoryjny (nie miałem pojęcia o tej instytucji - mea culpa - więc nie dopytywałem o nią) - dostałem papier o ukończeniu bez tego egzaminu. Plusem i minusem zarazem jest fakt, że kursant ustala skąd startuje. Czyli sporo jeździ się po trasach dalece nieegzaminacyjnych, ale z drugiej strony na jazdy nie trzeba dojeżdżać. Więc generalnie na kursie podstawowym to nie przeszkadza zbytnio.

Placyk - z początku był plac pod "ślimakiem" z mostu Grota w kierunku północnym (Żerań FSO), później inny, wymalowany na jakimś parkingu w bocznej uliczce od Modlińskiej. Na obu dość nierówno, więc łatwo jest nauczyć się dostosowywać ustawienie sprzęgła do pochyłości. Nauka jazdy na łuku "ze sposobem", ale nie narzucanym na siłę i bez wątpienia z dobrymi wskazówkami do jazdy "na czuja". Czyli kursant uczy się tak go przejeżdżać, jak mu najlepiej wychodzi. Górka w bocznej od Marywiliskiej. Ale przyznam, że na kursie to w zasadzie nie stanowiło problemu, na jakiej górce ćwiczyłem. Fakt, że tamta była zdecydowanie bardziej pochyła niż ta w WORDzie.

Po drugim nieudanym podejściu, gdy nawet egzaminator zwrócił mi uwagę, że pokonał mnie głównie stres - postanowiłem, że muszę przede wszystkim oswoić się z obcą "gębą" w samochodzie, stąd pomysł by wybrać się na jazdy do innych instruktorów. Oprócz tego zależało mi by jak najwięcej jeździć po trasach egzaminacyjnych, nawet kosztem komfortu z dojazdami, stąd wybór mój padł na Bartka. Tam "przetestowałem" kilku instruktorów...:

p. Jarek - sympatyczny, opanowany, sporo przydatnych uwag ale też i dość burzliwa dyskusja o jeździe na rondzie. Czytając to forum już po tej dyskusji doszedłem do wniosku, że to wcale nie taka oczywista oczywistość, jak przez nie jechać... ;)

p. Mateusz - jeszcze sympatyczniejszy, dowcipny, spokój i opanowanie. Tu dla odmiany nieco uwag o parkowaniu równoległym. Całkiem przydatnych.

p. Janek - moim zdaniem najbardziej godny polecenia. Podsuwał rozwiązania, dostosowując je do umiejętności kierującego. Wiele celnych uwag i sugestii. Sposób na łuk, który mi podał (pełny skręt przy słupku w przedniej szybce, czekanie na słupek między zagłówkami) wydał mi się najbardziej czytelny, więc zastosowałem go na egzaminie - pełny sukces.

p. Grzegorz - znów, pełny profesjonalizm. W dodatku jako pierwszy ;) wyłapał błędy przy używaniu kierownicy. Za co pewnie dozgonnie będę mu wdzięczny. :D

p. Jurek - najbardziej zbliżony sposobem bycia do egzaminatora. ;) Mówił niewiele, czasem aż za mało - np. gdzie mam skręcić. Ale też świetny fachowiec jeśli chodzi o wykonywanie manewrów. Niestety, by się "jego" sposobów dobrze nauczyć było dla mnie już troszkę za późno, ale na pewno w przyszłości będę chciał je opanować i stosować. :)

Efekt - po 13 godzinach w Bartku i około 40 w Skorpionie zdałem egzamin za 3 razem - głównie ze względu na problemy z opanowaniem stresu egzaminacyjnego. Ale o tym w innym wątku napiszę.. ;)

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

skorpion-pan janek

Postprzez canim » wtorek 22 kwietnia 2008, 20:10

polecam pana janka z osk skorpion,swietny czlowiek,otwiera oczy na sytuacje na drodze,nie pozwala sie zagapiac!uczy praktycznej ,dynamicznej jazdy,ale takze podpowiada sposoby na egzamin.pracuje glownie w okolicach odlewniczej,naprawde polecam!!!dodam,ze egzam zdalam po kilkuletniej przerwie po kursie ,wyjezdzilam ok.20-22 godz.
14.02-teoria 0 bledow
25.03-praktyka oblana
15.04-praktyka zaliczone
zdawalam na radarowej
canim
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 22 kwietnia 2008, 19:39
Lokalizacja: warszawa

Postprzez gaja » środa 23 kwietnia 2008, 13:36

nie bede chyba pierwszą ani jedyną polecającą Eryka z PIKU:)
mozna sie niezle odstresowac, generalnie z panem Erykiem jest niezla jazda;) no i zdalam naturalnie.
gaja
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 23 kwietnia 2008, 13:25

Postprzez wulf » wtorek 29 kwietnia 2008, 21:55

Czas wylać trochę żółci 8)

Szczerze NIE polecam ZIELONEJ FALI!

Natknąłem się na ich ogłoszenie przypadkowo na allegro i postanowiłem zadzwonić, gdyż w pobliskich ośrodkach nie było dogodnych dla mnie terminów (chciałem umówić 2-3h jazd przed samym egzaminem). Ich oferta była dziwnie tania (30zł), ale nie miałem innego wyjścia. U pana z ZF udało mi się znaleźć dogodny termin. No to ok - przynajmniej sobie potrenuję przed egzaminem.

Dwa dni przed egzaminem, dzwoni telefon. Pan z ZF musi oddać samochód do serwisu akurat wtedy kiedy ja chciałem jeździć. Mówię mu, że mam egzamin i nie mam już szans by gdzieś pojeździć. Udało mu się jakoś przełożyć moją jazdę na wcześniejszą godzinę. Przy okazji nieustanie pytał się gdzie znalazłem ich ofertę. Cała sytuacja wzbudziła moje podejrzenia, ale co tam :?

Dzień przed egzaminem, znowu telefon. Pan z ZF oznajmia mi, że miał stłuczkę, nie da rady ze mną jeździć i że życzy mi powodzenia na egzaminie. Znowu kilkakrotne zapytanie gdzie znalazłem ich ofertę. Stłuczka... Jasne...

Podsumowując, egzamin oblałem na łuku. Była to wyłącznie moja wina, bo nie jeździłem od 2 miesięcy i zawierzyłem swoim umiejętnościom. Tyle że właśnie chciałem je sobie odświeżyć jeżdżąc z ZF :/ Myślę, że chociaż jedno próbne podejście do łuku, pozwoliłoby mi go nie oblać.

Powiem tak "*****, a nie żadna stłuczka". Facet zorientował się, że jeździłby tylko za 3 dychy, więc postanowił mnie spławić. Gratuluję temu panu - zarobił 40 złotych więcej, a ja jestem prawie 400 złotych w plecy i przed mną kolejny egzamin.
wulf
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 02 grudnia 2007, 15:42
Lokalizacja: Warszawa

OSK Pik Ursynów NIGDY W ŻYCIU!!!!

Postprzez streetracerka » środa 30 kwietnia 2008, 02:05

Ten, kto mówi, że OSK PIK na Ursynowie jest Godnym polecenia Ośrodkiem Szkolenia Kierowców, Chyba postradał zmysły!
Okres świetności tej Szkółki już dawno minął, bądźmy szczeży- winę za to ponosi nikt inny jak łasy na ciężko zarobione pieniądze Kursantów- Pan Kierownik Piotr oraz jego jakże 'przemiła' współmałżonka pomagająca mu w 'INTERESIE'.
Zdecydowałam się na kurs prawa jazdy akurat Tam, ponieważ wysłuchałam kilku opinii, dobrych kierowców, którzy KIEDYŚ tam się szkolili.
Podkreślam Kiedyś, bo Teraz Jest tam Zupełnie INACZEJ tzn Ośrodek nie szkoli W OGÓLE NA KIEROWCÓW, którzy mają zdać egzamin!
Dla mnie to jedna, wielka Kpina, a nie Ośrodek.
Począwszy od:
1. lokalu Ośrodka, gdzie znajduje się Jedna Salka Wykładowa, a w który nie ma nawet cyrkulacji powietrza, przepraszam, ale człowiek już po 10 minutach przebywania tam ŚMIERDZI STĘCHLIZNĄ(!), to chyba nie jest normalne?
2. terminów zajęć teoretycznych, na które nie można się w ogóle zapisać, nie mówiąc już o zajęciach z Pierwszej Pomocy, które odbywają się bardzo rzadko= brak miejsc (a tak się nimi szczyci owy Ośrodek!)
3. obsługa biura, a na czele Żona Pana Kierownika jest tak niekulturalna i opryskliwa, że przechodzi to wszelkie granice (mówię to, a naprawdę mam stalowe nerwy, które One potrafiły zszargać)
4. Kolejka do zapisów aż zawija się na ulicy- to nie dowcip, ani lekcja historii!!! To KOSZMAR PIKA!
5. Z przykrością stwierdzam iż samochody, którymi dysponuje ta Szkółka to Złomy- przykre ale prawdziwe, np. nauka jazdy BEZ HAMULCA RĘCZNEGO, przez 1,5 miesiąca to normalka!
6. A może słyszał ktoś, o czymś takim(?!), że jeżeli wycofujesz się z promocyjnego bonusa (1 h jazdy automatem) MUSISZ DOPŁACIĆ! i to 250 zł!
7. Plac manewrowy- nowoczesny i oświetlony?-> Kpina! Ciemno i dziura na Dziurze
8. instruktorzy kompetentni- Tak!, ale nie w PIKU :> ... Przepisy się zmieniają, a oni o tym NIE WIEDZĄ!
9. Robiąc kurs nie wyjeździłam żadnej godziny na trasie egzaminacyjnej żadnego z WORDu, wynikało to z czystego lenistwa oraz niedbalstwa Instruktorów!
10. Jeśli, ktoś lubi 'miłe' odzywki zboczonych Panów- Zapraszam. ;> Był również przypadek, dobierania się do kursantki- przez Młodego Instruktora, który był pod wpływem środków odurzających- to niestety prawda, a ten pan chyba jeszcze tam pracuje :( .
11. Wydanie Karty na JAKŻE Upragniony koniec kursu również TRWA... i to bardzo długo..

Tak Więc ZAPRASZAM wszystkich posiadających stalowe nerwy, którzy lubią ekstremalne sytuacje, nowe wyzwania :> i mają bardzo dużo wolnego czasu i zbędnych pieniędzy...

Ja z tej Szkoły Nie wyniosłam NIC!
Tylko Mój Upór i pomoc mojego chłopaka (jazdy jego samochodem) pozwoliły mi zdać za Pierwszym Razem...
Dzięki kilku godzinom jazd, które wykupiłam przed egzaminem praktycznym w AUTO-SZKOŁA na ul. Odlewniczej, poznałam teren egzaminacyjny i poprawiłam swe umiejętności manewrowe. Czego nie możnabyło zrobić w PIK!

OSK PIK - SZCZERZE NIE POLECAM!
NAWET WROGOWI...
streetracerka
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 30 kwietnia 2008, 01:03

Postprzez Mozzard » czwartek 01 maja 2008, 14:16

Ośrodek szkoleniowy BEMOT nowolipki 15. 20godzin jeździłem po ósemce. Ani minuty na mieście. Dostałem papier i poszedłem na egzamin nie przejechawszy ani centymetra w ruchu ulicznym. Myślę że to nie wymaga komentarza.
A1..Bema 2002
A...Odlewnicza 2008
B...Odlewnicza 2004
BE..Odlewnicza 2007
C...Odlewnicza 2007
CE..Odlewnicza 2007
D...Odlewnicza 2008
DE..Odlewnicza 2008

PLANY:
Koparko-ładowarka -?
Helikopter -?
Odrzutowiec -?
Zostać prezydentem -?
Mozzard
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 01 maja 2008, 13:46
Lokalizacja: Warszawa Bródno

OSK PIK URSYNÓW

Postprzez maniakmk » czwartek 01 maja 2008, 16:30

WITAM. czytam te różne wypowiedzi na temat osk pik na ursynowie i w związku z tym że sama co prawda było to lato 2006 robiłam kurs w tym ośrodku to ten w sumie półtora miesięczny okres wspominam naprawdę bardzo mile. najpierw była teoria. wyklady przeprowadzali różni instruktorzy z którymi póżniej jeździlam. uważam że najlepiej i to nie tylko moja opinia wyklady prowadził Pan MAREK . rzeczowo. popierał to przykladami z praktyki, troche wesoło i uwazam dość jasno. później z Panem MARKIEM trochę jeździłam. a to dlatego że nie mogłam się do niego dostać. Pani O... też dobrze uczyła.a także Pan Ż..... egzamin zdałam za drugim razem z czego byłam bardzo zadowolona a zaczynałam naprawdę od zera. pozdrawiam wszystkich. Kasia.
maniakmk
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 01 maja 2008, 16:06

Re: OSK PIK URSYNÓW

Postprzez streetracerka » czwartek 01 maja 2008, 22:48

Właśnie dzięki takiej opinni tam się znalazłam ;] ..
To o Panu Marku słyszałam- bo to super gość, i może WŁAŚNIE dlatego odszedł z PIKa... bo nie wytrzymał z Tym Szefem

TERAZ JEST TAM ZUPEŁNIE INACZEJ...
TO NIE CZASY PANA S...


ps. Ciekawe Gdzie się podział ten Super INSTRUKTOR- bo jego można polecić...
streetracerka
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 30 kwietnia 2008, 01:03

Postprzez magi » niedziela 04 maja 2008, 14:58

wulf napisał(a):Czas wylać trochę żółci 8)

Szczerze NIE polecam ZIELONEJ FALI!

Natknąłem się na ich ogłoszenie przypadkowo na allegro i postanowiłem zadzwonić, gdyż w pobliskich ośrodkach nie było dogodnych dla mnie terminów (chciałem umówić 2-3h jazd przed samym egzaminem). Ich oferta była dziwnie tania (30zł), ale nie miałem innego wyjścia. U pana z ZF udało mi się znaleźć dogodny termin. No to ok - przynajmniej sobie potrenuję przed egzaminem.

Dwa dni przed egzaminem, dzwoni telefon. Pan z ZF musi oddać samochód do serwisu akurat wtedy kiedy ja chciałem jeździć. Mówię mu, że mam egzamin i nie mam już szans by gdzieś pojeździć. Udało mu się jakoś przełożyć moją jazdę na wcześniejszą godzinę. Przy okazji nieustanie pytał się gdzie znalazłem ich ofertę. Cała sytuacja wzbudziła moje podejrzenia, ale co tam :?

Dzień przed egzaminem, znowu telefon. Pan z ZF oznajmia mi, że miał stłuczkę, nie da rady ze mną jeździć i że życzy mi powodzenia na egzaminie. Znowu kilkakrotne zapytanie gdzie znalazłem ich ofertę. Stłuczka... Jasne...

Podsumowując, egzamin oblałem na łuku. Była to wyłącznie moja wina, bo nie jeździłem od 2 miesięcy i zawierzyłem swoim umiejętnościom. Tyle że właśnie chciałem je sobie odświeżyć jeżdżąc z ZF :/ Myślę, że chociaż jedno próbne podejście do łuku, pozwoliłoby mi go nie oblać.

Powiem tak "*****, a nie żadna stłuczka". Facet zorientował się, że jeździłby tylko za 3 dychy, więc postanowił mnie spławić. Gratuluję temu panu - zarobił 40 złotych więcej, a ja jestem prawie 400 złotych w plecy i przed mną kolejny egzamin.



Witam.
Mojego posta kieruje w zasadzie do kolegi „Wulfa”
Jak możesz nie polecać Zielonej Fali skoro nawet nie siedziałeś w ich samochodzie i nie masz pojęcia jak uczą!?
Po drugie tak się składa ze od kwietnia jestem ich kursantka. I to ja w sobotę 19 kwietnia miałam stłuczkę. Na rondzie Radosława facet na czerwonym przywalił nam w tył samochodu ( potworne uczucie, totalnie spanikowałam, gdyby nie Pan Wojtek- instruktor z Zielonej Fali chyba bym tam ryczała). Wiec zapewniam Cie ze stłuczka była jak najbardziej prawdziwa!!!. W poniedziałek samochód pojechał do serwisu i ja z tego powodu tez nie miałam jazd.
Ja tez znalazłam ich na allegro i promocja 30 złotych dotyczyła allegrowiczów wiec dlatego Cie pytali gdzie znalazłeś ich ofertę.
JA SZCZERZE I GORĄCO POLECAM ZIELONA FALE. PEŁEN PROFESJONALIZM I SUPER ATMOSFERA NA JAZDACH. NO I OCZYWIŚCIE WYCHUCHANY CZYŚCIUTKI I PACHNĄCY SAMOCHODZIK.
A co do Ciebie kolego! Skoro szukałeś jazd na dwa dni przed egzaminem i nie zadbałeś o to żeby zamówić doszkalania na parę tygodni przed terminem to miej pretensje do siebie ze jesteś 400 w plecy.
A zal za nie zdany egzamin wylej na szkole w której robiłeś kurs prawa jazdy. Skoro tam cie nie nauczyli takich podstaw jak jazda po luku to może im wystaw negatywna opinie. A nie szkole w której nawet nie byłeś.
Pozdrawiam
magi
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 04 maja 2008, 14:11

Postprzez mezu » sobota 10 maja 2008, 00:00

Ja polecam OSK SARBO na Bemowie, mieszczący się przy Powstańców Śląskich tuż przy WORD. Wszystkie godziny wyjeżdziłem z suuuper instruktorem - Januszem - którego naprawdę polecam wszystkim tym, którzy chcą w bezstresowy sposób nauczyć się jeździć a co najważniejsze - jak najszybciej zdać egzamin.

Jeżeli szukacie Ośrodka Szkolenia Kierowców - polecam SARBO, a instruktor: - Janusz .

Pozdrawiam:-)
MEZU
mezu
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez abarth » poniedziałek 12 maja 2008, 14:30

Ja robilam kurs w Imoli.
Ogolnie .. zrobilam i to najwazniejsze

Pierwszym instruktorem byl pan Wojciech czy jakos tak
gosc ok 50-tki, ogolnie wymagajacy, ze specyficznym poczuciem humoru ale instruktor rewelacyjny. (Szkolil kidys borowikow itp i ogolnie szkolil policjantow z jazdy wlasnie) naprawde super facet
choc usposobienie lekko sarkastyczne i z poczatku odpychajace
Potem trafilam na Aleksandra (nazwiska nie pamietam, ale chyba wszyscy w imoli wiedza kim jest.... naszczescie juz tam nie pracuej)... jezu jaki to idiota był.. narcyz jakis myslal ze jest niewiadomo kim. wiecznie sie spoznial i chcial mnie wysadzac w srodku miasta i obrazony byl jak sie nei godzilam na to.
Potem raz mialam jazdy z bardzo "przystojnym" i rozchwytywanym przez to instruktorem, fajny facet, ale chyba duzo bym sie nie nauczyla, za duzo luzu było nazwiska nie pamietam :)
Potem kolejna chwila to Marcin ktorego też bardzo polecam
spokojny facecik ktory bardzo dobitnie i spokojnie wytlumaczy wszystko nawet takiej blondynce jak ja. Niestety na moje nieszczescie przeniosl sie do Skierniewic i jezdzi w Skierniewicach i Sochaczewie. W sumie jakby ktos chcial to nr moge podać

Teraz jestem przed teorią ... kurs skonczylam w sierpniu 2007... wiec przerwa spora. Bede napewno brac dodatkowe godziny.
A plac poki co trenuje na tesco połczyńska.. na wlasnym samochodzie... hehe .... kombi :wink:

teraz zalezy mi na dobrym instruktorze ktory jezdzi po trasach egzaminacyjnych Bemowa . Jesli macie kogos godnego polecenia dajcie znac na priv.

mezu wezme pod uwage tego p.Janusza z Sarbo. Ciekawe jakie kolejki do niego są
29.05.2008 g.12 - Teoria zdana - 0 błędów :-)
09.06.2008 g.8 - Plac (-)
01.08.2008 g.8 - Placyk (+),Miasto (-) :-(
24.10.2008 g.14 Zagasło na górce :-(
21.02.2011 g.13:00 - do 4 razy sztuka? YAHOOOOOOOOOO :-) ZDANEEEEEE !!!!!
Avatar użytkownika
abarth
 
Posty: 136
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 14:05
Lokalizacja: Warszawa-Jelonki

Postprzez wts » piątek 16 maja 2008, 17:46

mezu napisał(a):Ja polecam OSK SARBO na Bemowie, mieszczący się przy Powstańców Śląskich tuż przy WORD. Wszystkie godziny wyjeżdziłem z suuuper instruktorem - Januszem - którego naprawdę polecam wszystkim tym, którzy chcą w bezstresowy sposób nauczyć się jeździć a co najważniejsze - jak najszybciej zdać egzamin.

Jeżeli szukacie Ośrodka Szkolenia Kierowców - polecam SARBO, a instruktor: - Janusz .

Pozdrawiam:-)


Zgadzam sie z kolega.... OSK SARBO jest godny polecenia.... a tym bardziej pan Janusz - gosc jakich malo.... uczy bardzo dobrze... pozdrawiam i polecam
wts
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 21 grudnia 2007, 16:26

Postprzez gof » piątek 16 maja 2008, 21:36

Ja po przeszukaniu sieci wybrałem Piero na Hieronima i nie żałuję. Uczą bezstresowo, instruktor na którego trafiłem też jest w porządku, wyluzowany i wszystko tłumaczy. Zaletą jest też to że jeździ się po trasach egzaminacyjnych WORDu na Odlewniczej (chociaż dla mnie to oznacza 40 minut w tramwaju, z Centrum).
Avatar użytkownika
gof
 
Posty: 65
Dołączył(a): piątek 16 maja 2008, 21:30
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oceń OSK

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość