przez Kursatnta 2010 » piątek 05 listopada 2010, 19:29
Witam,
Chciałam się wypowiedzieć na temat OSK ABC TRANS i EXPERT. Na wstępie zaznaczam, że jest to MOJA opinia i nie koniecznie musicie mieć taką samą historię.
Zacznę od ABC, bo tam robiłam kurs podstawowy.
Wersja skrócona: nie polecam
Wersja dłuższa: Ze swojego doświadczenia odradzam. Godzina jazd trwa 45-50 min, choć płacimy za 60min. Jeśli umawiacie się na godz. 8.00, możecie być pewni, że instruktor się spóźni i jeszcze będzie niezadowolony, że wybraliście tak rano zajęcia.
Ja osobiście ponad połowę kursu przejeździłam z p. Leszkiem. Śmierdzi papierosami, notorycznie się spóźnia, bo najpierw wypalić musi, krzyczy, jest nieuprzejmy, epitetów też używa. Tak mi się z nim "miło" jeździło, że przed każdymi zajęciami ściskał mi się żołądek. Akurat należę do "emocjonalnych" osób. Poprosiłam o zmianę instruktora, p. Witek - sympatyczny, spokojny, szkoda tylko, że tak negatywnie do życia nastawiony. Od niego można było się czegoś nauczyć:).
A wracając do p. Leszka. Bujanie się po placu przez 4 h to przesada:/ zwłaszcza, że nie tłumaczy. P. Witek wytłumaczył i od razu się udawało.
Co do ośrodka:
a. mają za krótki łuk - jak ktoś dopiero się uczy, to te kilka metrów robi różnicę,
b. mają tylko 1 Toyotę 6-biegów, 2 Toyoty 5-biegów. Naukę zaczyna się na 5-cio biegowej i jest różnica jak na ostatnich godzinach jeździ się 6-cio biegową (mówię o osobach, które wcześniej nie miały większej styczności z prowadzeniem samochodu. Dla takich osób każdy szczegół ma znaczenie).
c. nie można jeździć dziennie więcej niż 1h (jeśli kupujecie u nich cały kurs). Co powoduje, że 30 razy biega się do ośrodka,
d."Godzina jazd" zaczyna i kończy się w ośrodku, więc zapomnijcie o umawianiu się na mieście.
e. piszą, że jazdy są także w niedzielę - bzdura,
f. uwaga przy zmianie p. Leszka na kogoś innego, w moim przypadku "pomścił sobie" na ostatniej godzinie (akurat musiałam z nim ją mieć, bo p. Witek nie przyjechał....zbieg okoliczności? Nie mam pojęcia. Zastanawia mnie dlaczego pani obsługująca kursantów nie powiedziała mi tego wcześniej, np. nie zadzwoniła do mnie). Tak, że po wyjściu miałam wrażenie, że kompletnie nic nie umiem, nie nadaję się i w ogóle.
Podsumowując: omijać p. Leszka, zastanowić się zanim się zapiszecie do ABC Trans.
Ja jazdy doszkalające wykupiłam w Expercie (p. Marek-sympatyczny, przyczepia się do różnych "drobiazgów", ale jego uwagi na prawdę pomagają, nie spóźnia się, cokolwiek by się nie zrobiło na drodze-zawsze stoicki spokój, poprawia, poprawia - do bólu i wcale nie przeszkadza mu powtarzanie po raz "n-ty" tego samego) i nie miałam tam takich przygód jak w ABC, szkoda, że od razu nie poszłam do nich...niestety ABC skusiło mnie ceną:/ Pieniądze to nie wszystko.