W przeciwieństwie do wszystkich wypowiadających się tutaj osób kurs robiłem w ośrodku California. Zarówno teoria jak i praktyka zdane za pierwszym razem. Sam kurs przyjemny ale przede wszystkim dobrze poprowadzony. Jazdy trasami egzaminacyjnymi, każdą przynajmniej raz, a większość po kilka razy, także na egzaminie nie było niespodzianek. W „L”ce naprawdę miła atmosfera, z jednoczesnym zwracaniem uwagi na wszelkie błędy czy niedociągnięcia, także jak ktoś nie lubi jak mu się zwraca uwagę, na to co może/powinien poprawić to niech sobie da spokój z tym ośrodkiem. Cena 1000zł - all inclusive, że tak to nazwę

.
Powodzenia w bojach, uczucie po usłyszeniu – „egzamin kończy Pan z wynikiem… pozytywnym” – bezcenne.
