Kraków

Oceń ośrodek szkolenia kierowców, w którym zdobyłeś lub zdobywasz drogowe uprawnienia.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Anya » niedziela 01 marca 2009, 19:17

Pinhead procentowo jak najbardziej ale wsrod szkol o zblizonych gabarytach, przeczytaj uwaznie zanim cos palniesz...
6.05.2008 teoria +(0 bł.) praktyka - (miasto)
26.06 2008 praktyka - (miasto)
20.11.2008 teoria + praktyka + :)
5.12.2008- plasticzek w ręce i...w drogę :)
Avatar użytkownika
Anya
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2008, 17:15
Lokalizacja: małopolska

Postprzez Pinhead » niedziela 01 marca 2009, 19:20

Problemy z czytaniem i zrozumieniem ? To przecież napisałem że porównanie szkół o różnych gabarytach jest jak najbardziej na miejscu. Bo niby dlaczego nie ? Jakies argumenty poprosze dlaczego szkoła wydająca 500 kursantów i co drugi zdaje miała by nie zająć tej samej pozycji w rankingu co szkoła wydająca 100 kursantów gdzie również co drugi zdaje. Procenty są takie same ale to już napisałem powyżej, wystarczy przeczytać ze zrozumieniem.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez Anya » poniedziałek 02 marca 2009, 10:48

procenty sa te same ale czy ty nie rozumiesz czlowieku,ze jest roznica pomiedzy szkola ktora prowadzi jeden, dwoch kolesiow, a szkola gdzie jest instruktorow 30!!! proste rozlozenie odpowiedzialnosci!!!
dam ci przyklad, przez mojego instruktora przewijalo sie miesiecznie ok. 12 kursantow, razy 12 daje to 144 osoby przeszkolone przez jednego instruktora. a takie male szkolki, prowadzone przez jednego/dwoch instruktorow maja osob 50 na rok- dobor proby w obu przypadkach jest losowy, czasami dziala metoda kuli snieznej ale i tak nie mozna porownywac duzego osrodka, gdzie kursanci rozkladaja sie na kilka grup z malym osrodkiem, gdzie jedna osoba zawiaduje grupa. jesli chcialbys w ten sposob uczciwego rachunku, nalezaloby w wiekszych osrodkach kazdego instruktora zdiagnozowac osobno ot co.
I to,ze rozklad procentowy jest zawsze ten sam kazdy glupi wie ale on NIE JEST RZETELNY I NIE JEST WIARYGODNY. the end
6.05.2008 teoria +(0 bł.) praktyka - (miasto)
26.06 2008 praktyka - (miasto)
20.11.2008 teoria + praktyka + :)
5.12.2008- plasticzek w ręce i...w drogę :)
Avatar użytkownika
Anya
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2008, 17:15
Lokalizacja: małopolska

Postprzez Pinhead » poniedziałek 02 marca 2009, 11:10

Jeśli instruktorów będzie 2 lub więcej to zawsze statystyki będą rozkładać się po nich wszystkich. To jaka będzie realna zdawalność zależy od wybranego instruktora ale szansa na wybór dający wskazaną w rankingu zdawalność jest taka sama bo jak sama napisałaś rozkłada to się po ich wszystkich. Jeśli w małej szkole będzie 2 instruktorów lepszych i 2 gorszych to dla kursanta jest to dokładnie taka sama sytuacja jak by zapisał się do szkoły gdzie jest 25 instruktorów lepszych i 25 gorszych. Bo procentowo wszystko wychodzi identycznie. EOT z mojej strony.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez miki437 » poniedziałek 02 marca 2009, 11:34

Ja osobiście uważam, że powinien byc podział na małe, srednie i duze osrodki. A najlepiej żeby był ranking zdawalnosci instruktorów.
Bo w duzej firmie może ich być kilkudziesieciu i teraz kazdy z nich ma inną zdawalność. Szkoła wykaże wynik procentowy ale instruktorzy w tej szkole beda miec rózne wyniki i jestem przekonana że często będzie tak, że poszczególni instruktorzy z szkół duzych o powiedzmy tej średniej zdawalności bedą mieć własną zdawalność niejednokrotnie wyższą od szkół małych gdzie instruktorów jest dwóch albo nawet jeden.
miki437
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 27 lutego 2009, 10:13

Postprzez naxior » sobota 21 marca 2009, 19:03

Polecam LOK, świetna kadra, fajnie prowadzone zajęcia i szybki kurs. Ja zaczęłam wykłady 12 stycznia, skończyłam cały kurs 4 marca a prawo jazdy zdałam 16 marca za pierwszym razem. Mili instruktorzy, dobrze uczą, fajna atmosfera i mają własny plac manewrowy.
naxior
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 17 marca 2009, 23:58

Postprzez Cebulka » niedziela 12 kwietnia 2009, 15:03

Witam!
Mam pytanie. Pewnie powtarzało się już ono tutaj 1000 razy, ale zależy mi na jak najświeższych informacjach.
Mianowicie zastanawiam się który OSK wybrać. Jumę czy Stach?
Bo opinie są podzielone pół na pół. I większość z nich dotyczy jeszcze ubiegłego roku i ciężko znaleźć coś z ostatnich chwil.
Jeśli polecacie któryś ośrodek, to moglibyście również polecić instruktora?? Zalezy mi na kimś cierpliwym, który nie bedzie zakładał, że już od pierwszych momentów masz jeździć idealnie i nie będzie krzyczał jeśli tak nie będzie.
Z góry dziękuję za odpowiedzi. Zarówno te w temacie jak i te tzw "priv"
pozdrawiam
Cebulka
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 12 kwietnia 2009, 14:53

Ja osobiscie polecam szkole STACH

Postprzez asik108 » wtorek 14 kwietnia 2009, 09:05

Kurs robilam w innej szkole bo sugerowalam sie bliskoscia, bylo mi blizej na wyklady ale efekt byl mizerny wiec po namowie znajomych zmienilam szkole na Stach.
Szkolenie w szkole Stach rozpoczelam zaraz jak przynioslam dokumenty z innej szkoly ( nie podaje tutaj jej nazwy bo nie chce jej robic przykrosci moze komus jej sposoby nauki odpowiadaja ) . Na jazdy moglam sobie wybrac instruktora i wybralam sugerujac sie opiniami moich znajomych Pana Slawka ( jest ich wielu chyba nawet kilkunastu ja jezdzilam z jednym ale moi znajomi ktorzy tu robili kurs jezdzili tez z innymi ). Jest to bardzo konkretny i sympatyczny czlowiek, bardzo duzo mu zawdzieczam. Osmiele sie jeszcze zaznaczyc, ze korzystalam takze w szkole Stach z wykladow ktore mialam przerobione w wczesniejszej szole. Moge tylko potwierdzic ze wykladowca w szkole Stach jest super i sposob prowadzenia tych wykladow jest swietny. Obecnie czekam na egzamin mam nadzieje ze zdam za 1 ale jak nie to nic zlego sie nie stanie mam swiadomosc ze teraz ciezko sie zdaje.
I jeszcze jedna wazna rzecz dla tych ktorzy ucza sie od zera szkola Stach ma duzo nowych Toyot na ktorych zdaje sie egzamin w krakowie, oczywiscie sa tez inne samochody ja jezdzilam roznymi, tak mi przynajmniej sugerowal moj instruktor abym dobrze opanowala jazde. I faktycznie efekty byly duzo lepsze jak pojezdzilam jeszcze innym samochodem.

Podsumowywujac polecam szkole Stach.
asik108
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 14 kwietnia 2009, 08:28

Postprzez o.N.a » sobota 18 kwietnia 2009, 18:32

Ja robiłam kurs w LOK-u na Pomorskiej.
Ogólnie poszłam tam dlatego, ze miałam blisko,a pozatym "poobno" cieszyła sie dobrą opinią, bo przeciez szkoła z wieloletnim doświadczeniem.
Wszystko było by okej gdyby nie instruktor, dlatego nei chcę krytywkowac całej tej szkoły, bo kierownik czyli również wykładowca świetny., doskonale przekazuje wiedzę i wiele jeżeli chodzi o teorię mu zawdzięczam, lecz niestety instruktor inicjały M.M, byłokropny. Nie nauczył mnie kompletnie niczego, prócz zapalania samochodu jechania do przodu i tyłu i jeszcze kilku innych rzeczy, które generalnie mają taki wpływ na zdanie egzaminu jak zeszloroczny snieg na tę wiosnę;|
Ponadto krzyczał na mnie i to bardzo i jedszcze coś, ale nie chcę oczerniac go az tak co prawda dało się z nim pogadać, ale to tyle.
To jest czysta prawda nie żade kłamstwa, bo nie mam w tym interesu, chcę tylko przestrzec może nie tyle przed tą szkolą co przed instruktorem M.M!

Powodzenia.
o.N.a
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 18 kwietnia 2009, 18:24

Postprzez ceemik » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 16:52

Witam.

Kurs robiłem w OSK "Stach" na Loretańskiej. Wykłady bardzo ciekawie prowadzone. Na pierwszą jazdę czekałem dość sporo bo ponad miesiąc. Jeździłem z instruktorem Pawłem. Świetny człowiek. Wszystko jasno mi wytłumaczył (wcześniej nie miałem nic do czynienia z samochodami) i ze spokojem podchodził do moich częstych początkowo błędów. Egzamin zdałem za drugim razem i to tylko dlatego że w stresie nie użyłem kierunkowskazów przy parkowaniu na I terminie.

Plusy:
- ciekawe wykłady
- sympatyczni, rzetelni i profesjonalni instruktorzy (a przynajmniej pan Stanisław prowadzący wykłady oraz Paweł :) )
- dużo samochodów, dzięki czemu nie przyzwyczaja się do jednego sprzęgła i gazu.

Minusy:
- długie oczekiwanie na pierwszą jazdę,
- początek jazd na Rondzie Grunwaldzkim, co owocuje jazdą w korkach na Rondo Czyżyńskie i z powrotem w godzinach szczytu.

Polecam OSK "Stach".
ceemik
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 20 kwietnia 2009, 16:40

Postprzez pcheelka » środa 22 kwietnia 2009, 20:14

A JA POLECAM WAM WSZYSTKIM SZKOŁĘ JAZDY KLASA!!! TO NA PRAWDE REWELACYJNA SZKOŁA JAZDY. JESZCZE NIKT NIE WYTŁUMACZYŁ I NIE ZADBAŁ O MOJĄ JAZDĘ JAK W TEJ SZKOLE!!! SĄ PUNKTUALNI, TERMINOWI, DOKŁADNI I DO TEGO MOŻNA SOBIE Z NIMI BARDZO MIŁO POROZMAWIAĆ. WEDŁUG MNIE NA PRAWDE NIE MA CO PAKOWAĆ SIĘ DO JAKIEJŚ WIELKIE SZKOŁY, GDZIE CO JAZDĘ BĘDZIE SIĘ JEŹDZIĆ Z KIM INNYM, LEPIEJ MIEĆ JEDNEGO, GÓRA DWÓCH ZAUFANYCH INSTRUKTORÓW, KTÓRZY BĘDĄ ZNALI KURSANTA I NAUCZĄ GO POPRAWNIE JEŻDZIĆ.

TAKŻE PAMIĘTAJCIE - NAJLEPSZA SZKOŁA Z KLASĄ, TO KLASA!!
Prawo jazdy od 08.04.2009
pcheelka
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 22 kwietnia 2009, 20:00
Lokalizacja: z innej bajki...

OSK SZOFER

Postprzez lopez » niedziela 26 kwietnia 2009, 23:14

Do teorii nic nie mam... Bardzo dobrze przeprowadzona!
Natomiast do praktyki - to juz inna sprawa...
Pierwszy moj instruktor - mlody facet - bardzo czesto sie spoznial lub przekladal jazdy... Cos krecil ze statystkami... np. jezdzilismy od 18 do 20 a on wpisywal ze od 21-23... Oprocz tego ze byl instutorem to jeszcze gdzies pracowal, co czesto mialo wplyw na terminy jazd... Sposob nauczania bardzo dobry, ale reszta...

Natomiast moim drugim instruktorem byla kobieta... Nic dodac nic ujac! Wiecej takich instruktorow a ulice beda bezpieczniejsze!!! xD
KAT B od 10 III 2009 :)
lopez
 
Posty: 8
Dołączył(a): wtorek 17 lutego 2009, 23:51

Postprzez perez » środa 06 maja 2009, 20:30

Aż dziwię się, że nikt wcześniej nie wspomniał o OSK Joker.
Ja jestem po kursie w tym właśnie ośrodku i dziś zdałem - za pierwszym razem.

Co do teorii - wszystko, jak powinno być, najpierw film instruktażowy, a potem wykładzik. Nie było tłuczenia pytań egzaminacyjnych na pamięć, tylko raczej praktyczne rzeczy, które mogą przydać się na drodze, bo pytania można wykuć samemu - od tego są książeczki, płyty i tym podobne pomoce.

Jazdy - na początku trochę topornie (tzn. rzadko), bo było mało samochodów, teraz już są bodajże 3 Toyoty Yaris i Chevrolety Aveo (dwa lub trzy).
Instruktorzy też bardzo sympatyczni, dobrze przekazują swoją wiedzę i starają się nie tylko przygotować do egzaminu, ale także do przyszłej, samodzielnej jazdy.
Polecam.
perez
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 06 maja 2009, 00:16
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Jumi » poniedziałek 18 maja 2009, 12:33

Kończyłam kurs w Auto Salwator. Kurs trwał 2 miesiące (miesiąc teoria- 2 spotkania w tygodniu + miesiąc praktyka).Wykłady całkiem ok, sympatyczny młody człowiek zabawnie łączył teorię z anegdotami w temacie.
Praktyką jestem zaiwedziona. Pojazd nauczyłam się prowadzić, jeździć nie . W zasadzie jeździć to się człowiek uczy po zdaniu egzaminu ale - oczywiste że w 30 godzin nikt mistrzem kierownicy nie zostanie- jednak spóźnianie się, załatwianie swoich spraw na mieście, odwoływanie jazdy na miejscu spotkania = awaria samochodu i rutyna niestety nauce nie sprzyjają.
Po zakończeniu kursu jeździłam jeszcze z trzema innymi instruktorami by mieć obiektywną ocenę moich umiejętności lub ich braku. Dopiero ostatni nastawił się na komunikację ze mną a nie pretensjonalne dyrygowanie. Mistrzostwo świata i wielka kultura w nauczaniu - w Tychach, bo tam zdawałam później egzaminy.
Podsumowując: PO SKOŃCZENIU KURSU POTRAFIŁAM PROWADZIĆ POJAZD , NIE BYŁAM PRZYGOTOWANA DO EGZAMINU. Świtała, elementy pod maską, parkowanie...nic z tych rzeczy.To raczej krążenie po mieście od ronda do ronda i tankowanie samochodu :?
Jumi
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 18 maja 2009, 12:12

Postprzez Luiza » poniedziałek 18 maja 2009, 16:40

Jumi, szkoda, że się zawiodłaś... ja też robiłam kurs w Autosalwatorze i mnie się trafił naprawdę rzetelny instruktor. POtem też jeździłam z innymi (jeden z Jumy, jeden z małej szkoły podkrakowskiej i 1 z Tarnowa, bo tam zdawałam egzamin) i każdy twierdził, ze dobry kierowca ze mnie bedzie :P Uważam, że to zasługa tego mojego autosalwatorskiego instruktora, bo to z nim wyjeździłam 30 godzin... Aha, zdałam za pierwszym podejściem :wink:

Wszystko zależy jednak od tego, na kogo się trafi :!:
Luiza
 
Posty: 8
Dołączył(a): poniedziałek 02 lutego 2009, 22:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oceń OSK

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości