Problem z egzaminem praktycznym C POMOCY
Napisane: środa 02 października 2013, 12:33Witam
Mam problem z zapisaniem się na egzamin praktyczny kat C. a mianowicie przełożony egzaminatorów powiedział mi iż nie pozwoli mi zapisać się na egzamin z powodu iż lekarz medycyny pracy wypisał mi, że jestem zdolny do prowadzenia samochodu ( od paru lat mam B i bez problemu daje rade) ale owy pan uważa że przez moją niepełnosprawność powinienem mieć ograniczenie w prowadzeniu samochodu ciężarowego i mieć co najmniej zamontowaną tą "kulkę" na kierownicy ( czy to czasem nie zagraża życiu i czy on tak może powiedzieć że nie moge chodź lekarz uważa że mogę? ). Jednym słowem kazał mi iść do lekarza który nie ma zastrzeżeń co do mojego prowadzenia samochodu i poprosić go aby przepisał mi orzeczenie na nowe które w gruncie rzeczy zmusza lekarza do podjęcia decyzji która raczej dla niego jest kłamliwa i wymuszająca ograniczenie mnie które jest zbędne. Posiadam 2 stopień niepełnosprawności z deformacji lewej reki co jednak nie przeszkadza mi w jeździe, zakończyłem kurs na kat.C bez żadnych zastrzeżeń i bez żadnych kulek na kierownicy. Proszę was powiedzcie mi co ja mam zrobić, bo ten pan raczej nie ustąpi ze swojej decyzji ponieważ z nim rozmawiałem i żadne sensowe argumenty go nie obchodzą, a jazda z ta "kulka" utrudni mi tylko jazdę jak i zagrozi mojemu żuciu w ruchu drogowym. HELP ME !
Mam problem z zapisaniem się na egzamin praktyczny kat C. a mianowicie przełożony egzaminatorów powiedział mi iż nie pozwoli mi zapisać się na egzamin z powodu iż lekarz medycyny pracy wypisał mi, że jestem zdolny do prowadzenia samochodu ( od paru lat mam B i bez problemu daje rade) ale owy pan uważa że przez moją niepełnosprawność powinienem mieć ograniczenie w prowadzeniu samochodu ciężarowego i mieć co najmniej zamontowaną tą "kulkę" na kierownicy ( czy to czasem nie zagraża życiu i czy on tak może powiedzieć że nie moge chodź lekarz uważa że mogę? ). Jednym słowem kazał mi iść do lekarza który nie ma zastrzeżeń co do mojego prowadzenia samochodu i poprosić go aby przepisał mi orzeczenie na nowe które w gruncie rzeczy zmusza lekarza do podjęcia decyzji która raczej dla niego jest kłamliwa i wymuszająca ograniczenie mnie które jest zbędne. Posiadam 2 stopień niepełnosprawności z deformacji lewej reki co jednak nie przeszkadza mi w jeździe, zakończyłem kurs na kat.C bez żadnych zastrzeżeń i bez żadnych kulek na kierownicy. Proszę was powiedzcie mi co ja mam zrobić, bo ten pan raczej nie ustąpi ze swojej decyzji ponieważ z nim rozmawiałem i żadne sensowe argumenty go nie obchodzą, a jazda z ta "kulka" utrudni mi tylko jazdę jak i zagrozi mojemu żuciu w ruchu drogowym. HELP ME !