Strona 1 z 1
Prawo jazdy a proteza prawej nogi

Napisane:
poniedziałek 19 lipca 2010, 14:47
przez justynav
Witam! chcę zapisać się na prawo jazdy i nie posiadam nogi prawej. chciałabym sie zapytać j akie udogodnienia są dla mnie najlepsze, ponieważ totalnie kompletnie się na tym nie znam. pozszukuje również przez internet ośrodka szkoleniowego w Krakowie i może ktoś zna jakiś,który posiada samochód przystosowany do tego typu niepełnosprawności. Bardzo prosze o pomoc :-( Pozdrawiam!

Napisane:
poniedziałek 19 lipca 2010, 18:09
przez dylek

Napisane:
poniedziałek 19 lipca 2010, 18:20
przez qwer0
Witam! chcę zapisać się na prawo jazdy i nie posiadam nogi prawej. chciałabym sie zapytać j akie udogodnienia są dla mnie najlepsze, ponieważ totalnie kompletnie się na tym nie znam
Hamulec do reki - prosta, niedroga przerobka mozliwa w niemal kazdym aucie.

Napisane:
poniedziałek 19 lipca 2010, 21:42
przez Borys68
Ahoj!
Kiedy robiłem kurs na PJ, to wymieniałem się samochodem z innym kursantem, który nie miał jednej nogi od kolana w dół. Nie pamiętam tylko, której.
I samochód z automatyczną skrzynią biegów, bez żadnych przeróbek, mu wystarczał.
Borys

Napisane:
wtorek 20 lipca 2010, 07:14
przez justynav
Dziękuje za odpowiedzi :)
Re: Prawo jazdy a proteza prawej nogi

Napisane:
wtorek 20 lipca 2010, 15:38
przez mk61
justynav napisał(a): nie posiadam nogi prawej
Z całym szacunkiem i pełnym współczuciem, ale wybacz, trochę śmiesznie to brzmi. :lol:
A teraz konkret. Kiedyś w Szkole-Auto (na TVN Turbo) pokazywali faceta, który nogi miał, ale był sparaliżowany w dół i pokazali jego auto. Była to chyba Skoda Roomster, z automatyczną skrzynią biegów, ale zamiast naciskania pedałów nogami miał w prawej ręce dźwignię, która służyła jako gaz i jako hamulec.

Napisane:
wtorek 20 lipca 2010, 22:58
przez Regista
Borys68, jeśli Twojemu znajomemu wystarczał automat bez żadnych przeróbek, to miał niesprawną lewą nogę, a nie prawą.
justynav, dla Ciebie najwygodniejszy byłby automat z ręcznym hamulcem i gazem, tak jak to opisał mk61. Ale automat nie jest jedynym rozwiązaniem, są inne możliwości przerobienia samochodu, tak byś dała sobie radę. Pytaj w ośrodkach szkolenia kierowców o samochód przystosowany dla osób z niepełnosprawnością kończyn dolnych. Moja znajoma uczyła się na takim samochodzie, a jej niepełnosprawność polegała na tym, że nie mogła w ogóle używać nóg do obsługi auta.

Napisane:
czwartek 22 lipca 2010, 13:48
przez justynav
niom niestety nie jest to zabawne dla mnie,że w dzieciństwie w ciężkim wypadku samochodowym straciłam prawą nogę. po dziś dzień odczuwam tego skutki i zmagam sie z przeróżnymi problemami. Mieszkam w małej miejscowości i mimo, że mam problemy z poruszaniem sie na kursy prawa jazdy będę musiała dojeżdżać do Krakowa co jest dla mnie dużym utrudnieniem. Nawet taka błacha rzecz jak prawo jazdy wymaga ode mnie dużcy nakładów cierpliwości i pieniędzy ( jakbym miała mało wydatków ). Wiem są dopłaty do prawa jazdy w PFRON, ale to też wymaga od osoby niepełnosprawej udukomentowania, że jest niepełnosprawną. Prawo jazdy jest dla mnie koniecznością, aby godnie żyć. Więc jeśli ktoś wchodzi tutaj, aby się z tego pośmiać ( mk61 )czy ponabijać to go pozdrawiem serdecznie, ponieważ ja najgorszemu wrogowi nie życzę tego co dla niektórych wydaje się zabawne.

Napisane:
czwartek 22 lipca 2010, 14:03
przez macnos
On za zabawne uznał zdanie które ułożyłaś, a nie twoją zdrowotną sytuację. W każdym razie, jakby mnie coś takiego rozbawiło to nie mówiłbym o tym "na głos".

Napisane:
niedziela 25 lipca 2010, 14:10
przez Regista
justynav, wiem dobrze o czym mówisz, ale dasz radę. Sama przeszłam podobną drogę do prawa jazdy, o jakiej piszesz. Na jazdy i wykłady musiałam dojeżdżać ok. 50 km w jedną stronę. Jako, że pracuję, musiałam się dogadać z kierownictwem, bo wiązało się to z nadprogramowymi dniami wolnymi. Koszty dojazdów też były niemałe, ale udało mi się dostać dofinansowanie z PFRONu. Fakt, na początku przerażała mnie ich biurokracja i zbieranie każdego papierka czy biletu, ale warto było. Dzięki temu kurs i dojazdy zrobiłam z naprawdę niewielkim wkładem własnym. Jeśli możesz się starać o to dofinansowanie, to polecam, bo to bardzo duża pomoc finansowa. Na egzaminie będziesz mieć o tyle łatwiej, że będziesz zdawać na samochodzie, na którym robiłaś kurs, więc będziesz go dobrze znać. Jak już zdobędziesz prawko, zostanie Ci tylko kupno samochodu i przystosowanie go do swoich potrzeb. Z tym też jest sporo zachodu, ale na samo przystosowanie samochodu chyba też można się starać o dofinansowanie z PFRONu. Na sam samochód już niestety nie. Zlikwidowali to w zeszłym roku.
Wiem ile Cię to wszystko będzie kosztować wysiłku i samozaparcia, ale uwierz mi, warto. Samodzielność i wolność, jaką daje możliwość prowadzenia samochodu jest nieoceniona. Właśnie się o tym przekonuję :)

Napisane:
niedziela 25 lipca 2010, 20:17
przez Borys68
Ahoj!
Regista napisał(a):Borys68, jeśli Twojemu znajomemu wystarczał automat bez żadnych przeróbek, to miał niesprawną lewą nogę, a nie prawą.
Nie upieram się, nie pamiętam.
Wydaje mi się, że byłbym w stanie prowadzić samochód używając lewej stopy, choć byłoby to niewygodne (bo mi przeszkadza moja gruba prawa gicz).
Borys

Napisane:
wtorek 27 lipca 2010, 09:31
przez justynav
Dzięki za wsparcie :-) wiem będzie mnie to kosztować wiele kasy i nerwów, ale zrobie to prawko choćby świat miał sie zawalić hehehe ;-)
Re: Prawo jazdy a proteza prawej nogi

Napisane:
wtorek 08 marca 2011, 13:05
przez Mac122
Może trochę późno, ale zawsze jakieś info się przyda.
Są dwa rozwiązania:
1. Przełożenie pedału gazu na lewą stronę przy całkowitym usunięciu pedału sprzęgła i zastąpieniem go automatycznym podciśnieniowym sprzęgłem sterowanym ręcznie poprzez sensor/diodkę na gałce do zmiany biegów. Takie rozwiązanie jest zastosowane w moim prywatnym aucie i nie narzekam:).
2. Użycie samochodu z automatyczną skrzynią biegów, także z przesuniętym pedałem gazu na lewą nogę.
W zasadzie nic więcej robić nie trzeba, a ręczny gaz i hamulec stosuje się, gdy ma się niedowład nóg.
Regista napisał(a): Jak już zdobędziesz prawko, zostanie Ci tylko kupno samochodu i przystosowanie go do swoich potrzeb. Z tym też jest sporo zachodu, ale na samo przystosowanie samochodu chyba też można się starać o dofinansowanie z PFRONu. Na sam samochód już niestety nie. Zlikwidowali to w zeszłym roku
To niestety fakt. Mnie jako jednemu z ostatnich udało się otrzymać dofinansowanie w wysokości ponad 20 tysięcy w grudniu 2008 roku. Teraz jedynie PFRON dopłaca do oprzyrządowania.