Strona 1 z 1

Stopa po przeszczepie ścięgna Achillesa a jazda samochodem

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 15:46
przez Martusia76
Witam wszystkich

Zaglądam na forum od kilku dni i postanowiłam napisać ponieważ zdecydowałam się w końcu zrobić prawo jazdy i jestem już w trakcie nauki..Egzamin wewnętrzny miałam 2 dni temu z wynikiem pozytywnym i w sobotę mam pierwszą jazdę...Wybrałam temat o niepełnosprawności nie bez powodu..ponieważ w dzieciństwie miałam dwa przeszczepy ścięgna Achillesa prawej stopy i jest ona w dużej mierze ograniczona ruchowo..tzn. nie mam możliwości swobodnego podnoszenia stopy ani opuszczania jej oraz poruszania nią na boki..Jest krótsza od stopy lewej o 2cm(rozmiar lewej stopy to 36 wiec i tak to malutki rozmiar:)bo w ogóle jestem malutka-154 cm :).Chodzę normalnie,nie mam z tym żadnych problemów jednak obawiam się,że mogę mieć kłopoty z pedałem gazu i pedałem hamulca..Bliskie mi osoby mówią mi, że problem jest do opanowania przez nauczenie się jakiejś swoistej techniki obsługiwania tych dwóch pedałów..I stąd moje pytanie do Was..Czy ktoś ma podobny problem lub zna kogoś z takim problemem kto już jeździ i jak sobie daje radę?Niestety nie znalazłam na forum podobnego wątku,chyba że przeoczyłam..:)

Czekam na informację i pozdrawiam
Martusia

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 18:31
przez mk61
Jak dla mnie, sprawa prosta. Czy w rodzinie, lub wśród znajomych ktoś ma samochód? Jeśli tak, to poćwicz nogami na wyłączonym silniku. Trochę gazu, mocniej gazu, mocno hamulec, słabiej hamulec. Jeśli nie będzie Ci to sprawiać problemów, to już sama wiesz.

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 19:32
przez marcin.pl
Przed jazdami powiedz o tym instruktorowi. Dopasuje się odległość fotela od kierownicy, wysokość fotela i będzie ok. Nic się nie martw, będzie dobrze! No i powodzenia na kursie a potem na egzaminie

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 21:06
przez Martusia76
Cześć

Dziękuję za rady i za wsparcie :)

Na pewno poćwiczę "na sucho"i zobaczę jak ta moja noga będzie pracować...Mam nadzieję,że dam sobie radę już na jazdach..na pewno na początku nie będzie mi łatwo bo z postów które pisali inni dowiedziałam się,że początki są bardzo ciężkie..zwłaszcza osobom z ograniczonymi możliwościami ruchu...No ale skoro powiedziało się A....:)
Co do pana instruktora...też uważam,ze warto mu o tym powiedzieć...choć mam pewne obawy co do jego reakcji....Mam nadzieje,że mnie nie skreśli na "dzień dobry"...

Pozdrawiam serdecznie :)
Martusia

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 21:10
przez ziomek456
Martusia76 napisał(a):choć mam pewne obawy co do jego reakcji....Mam nadzieje,że mnie nie skreśli na "dzień dobry"...


Nic się nie bój ;) / na pewno instruktor Cię nie skreśli daje głowe ;)


Powodzenia