Forum Chat #1

[Cyryl8]

tak jest, ale z tego zdania

"Pomimo później pory i panującego zmroku, mężczyzna nie miał na sobie żadnych elementów odblaskowych"

może wynikać, że:
1. późną porą lub po zmroku coś powinien mieć.
2. jeżeli nie miał żadnych elementów odblaskowych, to jakieś powinien mieć.

wcześniej kategorycznie autor napisał, że niespełna 150m od przejścia, to miejsce niedozwolone, więc moim zdaniem intencja jest taka, aby jednoznacznie wskazać pieszego jako sprawcę.
w mojej ocenie, a co ważniejsze w ocenie biegłych też pieszy był sprawcą, ale pod co do tego używać nieprawdziwych argumentów?

trzeba pamiętać, że nie wyszyscy czytający znają drobiazgowo PoRD.

czyjeś przypadki powinnybyć dla innych nauką, a przeinaczanie prawa lub rozmywanie jego treści nie służy edukacji społeczeństwa.

[Blacksmith]

Rozumiem. Prawo nie wymagało w tej sytuacji odblasku. Ale powinno to zostać zmienione. Samochody mają światła przede wszystkim aby były po ciemku widoczne, i tak samo powinno być z pieszymi na przejściach. Odblaski czy nawet to co pokazałem na zdjęciu nie kosztują majątku.

Tyle co robią tych akcji w szkołach, TV i innych pod tytułem "Żyj, noś odblaski", na rozdają się ich... a czy tak ciężko po prostu ustanowić to przepisem?

Muszę zainteresować tym posłów i ministerstwo. Tylko dlaczego oni o tym sami nie pomyślą tylko muszę to robić ja...

[gumik]

A co z wolnością? Ja nie chcę nosić jakiś odblasków, bo mogą szkodzić zdrowiu. Kto wie jakie skutki noszenia odblasków wyjdą za 10 lat na przykład. Jak sobie chcesz to noś, ale nie zmuszaj do tego innych.

[Cyryl8]

...Ale powinno to zostać zmienione...

ten artykuł nie jest o tym co powinno się zmienić, ale opisuje ten konkretny przypadek:
"Ubrany na czarno i całkowicie pijany mężczyzna wszedł po zmroku na jezdnię w miejscu niedozwolonym i został potrącony przez samochód."

1. prawo nie zabrania chodzenia w czarnym ubraniu,
2. prawo nie zabrania pieszym poruszania się po alkoholu,
3. już wiemy, że to miejsce nie jest niedozwolone.

oczywiście to, że był ubrany na czarno utrudniło kierującemu, to że był nietrzeźwy mogło być powodem wtargnięcia na jezdnię, chociaż nie jest to jednoznanie powiązane.
jaką merytoryczną wartość ma ten artykuł?
poza tym jeżeli ten pieszy posiadałby odblaski i wtargnął na jezdnię, coż by to pomogło?
codziennie ludzie są potrącani w dzień, widoczni, w miejscach wyznaczonych na jezdni i co?

poza tym dlaczego ja miałbym nosić odblaski?
jadę samochodem do marketu, nim dojdę do samochodu i w drodze z auta po koszyk jestem pieszym, więc musiałbym nosić te odblaski.
jadę do opery lub na raut w wytwornym ubraniu, podjeżdża taksówka do i z taksówki do budynku jestem pieszym.
bo do tej pory dotyczyło to pieszych po zmroku, poza obszarem zabudowanym poruszających się po jezdni i poboczu - co tu zmieniać?

dlaczego ja czy ktokolwiek po zmroku poruszając się po chodniku, w mieście, gdzie jest oświetlenie musiałbym nosić jakieś odblaski?

[Blacksmith]

Porównywanie odblasków do wstrzykiwania czegoś w ciało ludzkie jest dosyć kiepskie.

A mi naprawdę zależy na poprawie bezpieczeństwa w kraju.

[Blacksmith]

co tu zmieniać?

Wiem jedno. Bardzo możliwe, że ten pieszy mając to co pokazałem na zdjęciu nie zostałby potrącony i tego artykułu by nie było.

[gumik]

Porównywanie odblasków do wstrzykiwania czegoś w ciało ludzkie jest dosyć kiepskie.

A mi naprawdę zależy na poprawie bezpieczeństwa w kraju.

A kto tak porównuje?

[Cyryl8]

...Wiem jedno. Bardzo możliwe, że ten pieszy mając to co pokazałem na zdjęciu nie zostałby potrącony i tego artykułu by nie było.

nie wiem ile zrobiłeś kilometrów za kierownicą, ale jak gość 2,5 promila wyskoczy na drogę, nawet za dnia to trzeba mieć umiejętności kierowcy wyczynowego i bardzo dobry samochód, aby uniknąć potrącenia.
dodatkowo trzeba pamiętać, że droga to nie tor, nie jesteśmy sami i omijając musimy mieć pewność, że nie wjedziemy w innego użytkownika, więc więcej czasu, a tego w takich wypadkach nie ma za dużo.
lepiej aby ten pieszy odpuściłby sobie jakieś odblaski, ale zatrzymał się chociaż na jednym promilu.

tyko jeżeli zmieniać przepisy, to nie na gorsze, ale na coś co będzie lepsze, ale na co?

obowiązek dla wszyskich pieszych?
dla tych po dwóch promilach?
po zmroku?
w terenie zabudowanym?
poruszający się po chodniku?

[Cyryl8]

...Muszę zainteresować tym posłów i ministerstwo. Tylko dlaczego oni o tym sami nie pomyślą tylko muszę to robić ja...

kiedyś pracowałem u takiego mądrego faceta. zajmowałem się transportem i logistyką.

kiedyś przyszedłem do szefa z jakims pomysłem i powiedziałem:
- szefie można zrobić to i to.
a on zapytał:
- ile? ile firma może na tym zarobić?
- nie wiem jeszcze nie liczyłem.
- wie pan ile kosztuje mój czas, proszę nie zawracać mi głowi pierdołami i przyjść, jak będzie wszystko dokłanie przeliczone.

więc jeżeli nie przyjdziesz do posłów z projektem zmian w przepisach w takiej formie, którą bez nakładu pracy będzie mozna przedstawić, nikt tym się nie zainteresuje, ale to jeszcze nie wszystko.

nie wiem czy wiesz, ale w naszym parlamencie poseł za przeczytanie projektu rozporządzenia, ustawy, zmiany bierze kasę (nieoficjalnie) i to nie małą.
wygląda to tak, że grupa, która może skorzystać ze zmian płaci firmie prawniczej, która pisze akt prawny, później trzeba poszukać chętnego do przedstawienia, najpierw na komisji odnośniej do tematu, potem w sejmie i zapłacić mu za to.
zmianę musi w jakiś sposób być zgodna z polityką jego ugrupowania.

więc jeżeli taki poseł czy ktoś w dowolnym ministerstwie nie będzie miał z tego kasy - zapomnij.

trzeba pamiętać, że do polityki idą ludzie, którzy nie potrafią zarobić na siebie uczciwą pracą.

ot i cała prawda, witamy w świecie dorosłych.

[Blacksmith]

Mogę Cię zapewnić, że znajdują się politycy, którzy do polityki nie poszli dla kasy. Wiadomo, że teraz nie będę wymieniał wszystkich, ale ludźmi bardzo majętnymi są np. Korwin- Mikke, Braun, Kukiz, Marek Jakubiak, Liroy.

A kto tak porównuje?

Już nie udawaj. Doskonale wiemy do czego się odnosiłeś.

[Cyryl8]

Kukiz?
kto da więcej z tym głosuje, tu nie musi chodzić tylko o kasę, ale stanowiska i inne apanaże.
przecież postawił sprawę jasno: zagłosuje za komisją w sprawie pegasusa, gdy zostanie jej przewodniczącym, a to czy ta cała sprawa jest prawidziwa czy nie, czy badania komisji dadzą jakieś rezultat, to jemu akurat całkowicie obojętne.
jak na scenie musi być frontmenem, a to co gra orkiestra w tle nie ma znaczenia.

Krowin, Braun?
z chorej ambicji, z jakimiś misjami rodem ze szpitala psychiatrycznego, mam nadzieję, bo inaczej wygląda na to że dzisiejsze ich działania są inspirowane przez Putina.

Jakubik?
to dlaczego wcześniej za kumuny był aktywnym członkiem PZPR?

Liroy?
wcześniej z Palikotem w PO teraz z przeciwnikami?

wszyscy ci łudzie mają parę wspólnych cech:
1. są antyszczepionkowacami,
2. działają na rzecz wyjścia Polski z UE.

jeżeli Ty jesteś antyszczepionkowcem, to nie znaczy, że każdy wyznawca tego nurtu jest fajny, dodatkowo jak nie podoba Ci się UE, to dlaczego pracujesz w Niemczech, a nie w Rosji czy Bialorusi?
do obwodu kaliningradzkiego masz rzut beretem.

[ks-rider]

Prawo w PL jesz po prostu pojebäne !

Jezeli maja byc takie wyroki, to moze organizowac kursy Prawa chodzenia po ulicach ?

[gumik]

A kto tak porównuje?

Już nie udawaj. Doskonale wiemy do czego się odnosiłeś.

No cóż. Póki co tylko Tobie przyszło do głowy takie porównanie.

[Cyryl8]

Prawo w PL jesz po prostu pojebäne !

Jezeli maja byc takie wyroki, to moze organizowac kursy Prawa chodzenia po ulicach ?

Prawo jest podobne jak w innych krajach UE na mocy traktatu lizbońskiego, ale wyroki bywają inne.

Jeżeli sąd powołał biegłych i wydał wyrok odwrotnie do ich opinii, to znaczy, że sąd uznaje się bardziej kompetentny od biegłych oraz w artykule pominięto czyim znajomym/krewnym jest ten pieszy, bo innegowytłumaczenia takiego wyroku nie ma.

[ks-rider]

Prawo w PL jesz po prostu pojebäne !

Jezeli maja byc takie wyroki, to moze organizowac kursy Prawa chodzenia po ulicach ?

Prawo jest podobne jak w innych krajach UE na mocy traktatu lizbońskiego, ale wyroki bywają inne.

Jeżeli sąd powołał biegłych i wydał wyrok odwrotnie do ich opinii, to znaczy, że sąd uznaje się bardziej kompetentny od biegłych oraz w artykule pominięto czyim znajomym/krewnym jest ten pieszy, bo innegowytłumaczenia takiego wyroku nie ma.

I takiego sedziego nalezalo by w doope kopnac aby zebami asfalt zaoral !