Wczoraj poruszyłam z bliską mi osóbką temat egzaminu. Niestety pare dni temu oblałam mój pierwszy exam na łuku. Nie obarczam nikogo winą za to co sie stało. Wiem że po prostu nie udało mi się zrobić tego cholernego łuku i tyle. Mój chłopak zdał B i C za pierwszym razem. Kategorie B zdawał 6 lat temu. Dużo się przez ten czas zmienilo. Jak wiadomo trudniej teraz zdać od razu. Jazda po mieście jest o wiele dłuższa, no i często się słyszy że ludzie oblewają w sumie bez powodu :roll:
Jego to nie przekonuje. Mówi że jak ktoś umie jeździć to zda i tyle. Niby za jego czasów było tak samo trudno, a zdawalność przedstawiała się podobnie.
Stąd moja prośba: macie może jakieś fajne linki do stronek gdzie można porównać statystyki z całej polski i zdawalność z różnych lat?
Chciałabym mu udowodnić że nie ma tak do końca racji. Nie szukam wymówki dla mojej porażki. To była moja wina i tyle. Chodzi mi o przypadki gdzie ludzie na prawde db jeżdża a mimo to nie udaje im się zdać z jakiś tam błachych powodów