sposob na okropnego egzaminatora? ;)

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

sposob na okropnego egzaminatora? ;)

Postprzez röslein » czwartek 28 września 2006, 15:19

jesli juz gdzies taki temat byl, to przepraszam....

chcialabym zapytac, jaki, Waszym zdaniem, jest skuteczny pomysl na okropnego i bezdusznego egzaminatora? Jak mu sie nie dac? Jak zaimponowac, ulagodzic (o ile to w ogole mozliwe :lol: )

Odpowiedzi nie musza byc do konca powazne :lol:
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin

Postprzez cman » czwartek 28 września 2006, 15:26

Zastraszyć go... Obrazek
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: sposob na okropnego egzaminatora? ;)

Postprzez Tomek_ » czwartek 28 września 2006, 15:29

röslein napisał(a):jesli juz gdzies taki temat byl, to przepraszam....

chcialabym zapytac, jaki, Waszym zdaniem, jest skuteczny pomysl na okropnego i bezdusznego egzaminatora? Jak mu sie nie dac? Jak zaimponowac, ulagodzic (o ile to w ogole mozliwe :lol: )

Odpowiedzi nie musza byc do konca powazne :lol:


A czemu chcesz imponowac egzaminatorowi, masz wypelnic wymagania na egzaminie i zapomniec o panu ;)
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez röslein » czwartek 28 września 2006, 15:38

oooooj...mowilam, ze odpowiedzi nie musza byc do konca powazne (ale moga, wiec sie spierac nie bede :wink: )... wedle starej zasady, w krzywym zwierciadle wszystko staje sie mniej straszne :wink: [/quote]
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin

Postprzez ella » czwartek 28 września 2006, 18:04

Skup się na egzaminie a nie na egzaminatorze.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Radwan » czwartek 28 września 2006, 18:12

Witam. Takiego egzaminatora najlepiej zaskoczyć wiedzą i techniką kierowania pojazdem. Pozdrawiam
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez milist » czwartek 28 września 2006, 18:57

To będzie bardzo niepoważny sposób - więc nie krytykujcie i nie bijcie odrazu :)

Mój instruktor dał mi kiedys radę :
Że jakbym spotkał takiego jednego egz (btw - właśnie z tym gościem miałem egzamin - i zdałem :) ) to odrazu walić w morde i uciekać - bo przynajmniej satysfakcja zostanie a i tak nie zdam :)
Na szczęście sie nie zastosowałem :) A facet okazał sie całkiem miły (moze tylko dla mnie - nie wiem - ale dobrze ze byłem grzeczny - bo zdałem :) )
milist
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 25 września 2006, 22:32

Postprzez Radwan » czwartek 28 września 2006, 19:58

Witam. Nie doradzam bicia ale współczuję takiego instruktora, proszę przekazać temu instruktorowi, niech jak najszybciej zglosi się do lekarza, najlepiej do psychiatry. Pozdrawiam
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez Tancerz » czwartek 28 września 2006, 20:19

hmm, ciekawy temat :) jakie jest moje zdanie :?: robić swoję.... cały czas być skupionym na jezdzie, nie zwracać uwagi na nie miłe zwroty egzaminatora, pokazac mu że po prostu chcesz zdać, pokazac mu swoje umiejętności...kiedyś mi mój instruktor powiedział pewną rzecz (100 % szacunku dla tego człowieka) że często zdarzają się wypadki, ze egzaminator celowo próbuje wytrącić egzaminowaną osobę z równowagi, po to by sprawdzić czy radzi sobie z duzą dawką stresu i czy przy okazji potrafi skupić się na drodze...nigdy nie wiesz co Cie spotka jako kierowce....a może kiedyś będziesz wiózł okropnego pasażera który doprowadza Cię do szału :?: może egzaminaor będzie chciał poznać twoją rekcję.... naprawde nie warto zwracać uwagi na to jaki jest egzaminator tylko na to czy ma się predyspozycję do kierowanie pojazdem czy nie..... pozdrawiam ciepło i zachęcam do rozmowy bo naprawde bardzo ciekawy temacik :)
Prawo jazdy KAT. B
Skoda Felicia 1.3

-Puchatku? :(
-Tak Prosiaczku?
-Nic :( -po chwili łapiąc go za rączke rzekł-Chciałem tylko upewnić się, że jesteś :(
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

Postprzez röslein » czwartek 28 września 2006, 21:23

kolezanka, ktora zdawala w ubieglym roku doradzila mi, aby podczas jazdy prowadzic jakas lekka rozmowe. Mozna zagadac np. o stan drog, biezace wydarzenia (tylko nie daj Boze polityczne!!). Tak, aby troszke rozladowac atmosfere. Warto byc tez zainteresowanym tym, co sie tyczy jazdy, technik itp. Egzaminator na egzaminie tez w koncu jest spiety. Na pewno w duzo mniejszym stopniu niz my, zdajacy, ale jednak jest.... :wink:
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin

Postprzez ella » piątek 29 września 2006, 08:17

Tymi rozmowami o egzaminatorach- bo ten jest zły, a ten jeszcze gorszy -to tylko ludzie dodają sobie drugą niepotrzebną porcję stresu. Najlepiej to tego nie wiedzieć. Jakoś i u tych " najgorszych" ludzie też zdają a u tych " najlepszych" oblewają.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » piątek 29 września 2006, 17:25

röslein napisał(a):kolezanka, ktora zdawala w ubieglym roku doradzila mi, aby podczas jazdy prowadzic jakas lekka rozmowe. Mozna zagadac np. o stan drog, biezace wydarzenia (tylko nie daj Boze polityczne!!). Tak, aby troszke rozladowac atmosfere. Warto byc tez zainteresowanym tym, co sie tyczy jazdy, technik itp. Egzaminator na egzaminie tez w koncu jest spiety. Na pewno w duzo mniejszym stopniu niz my, zdajacy, ale jednak jest.... :wink:

Jeżeli chodzi o rozmowy z egzaminatorem, to były na forum zdaje się aż dwa długie wątki na ten temat, a w nich zdania bardzo podzielone. I chyba ogólnie doszliśmy do wniosku, że lepiej samemu takiej luźnej rozmowy nie zaczynać. Poszukaj.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez gardziej » piątek 29 września 2006, 23:56

z calego slowotoku, ktory wypuszcza egzaminator trzeba wylapac jedynie polecenia przez niego wydawane typu: "w lewo, w prawo".
reszte trzeba skutecznie zignorowac, usmiechajac sie caly czas.
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez milist » niedziela 01 października 2006, 22:52

Radwan napisał(a):Witam. Nie doradzam bicia ale współczuję takiego instruktora, proszę przekazać temu instruktorowi, niech jak najszybciej zglosi się do lekarza, najlepiej do psychiatry. Pozdrawiam


Jeju - totalnie sie na zartach nie znasz?? Przecież gostek nie mówił poważnie i ja też tego nie daje jako poważną rade (co zresztą zaznaczyłem..)
Więc spoko - nie bój się - żadna szkoła jazdy ani instruktor nie wyposażaja kursantów w kije i strzelby..
milist
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 25 września 2006, 22:32

Postprzez röslein » poniedziałek 02 października 2006, 16:39

hahaha....ja kiedys przejezdzajac przez przejazd kolejowy powiedzialam, ze na egzaminie wtakiej sytuacji wjade na tory zablokuje drzwi pasazera, uciekne i zostawie samochod z egzaminatorem na torach.
Albo jada na luku bede celowac specjalnie w niego, a nie slupki :wink:

(to tez nie jest powazne, wiec spokojnie :wink: )
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości