
Prawo jazdy zostało zabrane mi na czas 7 miesięcy, czyli teoretycznie termin mija 12.04.2016 (włącznie z nim), a w praktyce dlaczego ma to tak wyglądać?
- mam zjawić się w wydziale komunikacji dnia 13.04.2016 ( środa ) ** zostały 2 dni
- mam złożyć wniosek o prawo jazdy
- załączyć do wniosku wszystkie potrzebne załączniki (badania lekarskie i psychologiczne)
- umieścić opłatę dla starosty (0,50 zł za wydanie decyzji)

I tutaj do meritum sprawy: Nie zmieniłem adresu, badanie psychologiczne wystawione bezterminowo, badanie lekarskie kolejne za 4 lata, ale na orzeczeniu jest brak przeciwwskazań. Pan policjant powiedział mi, gdy zabierał prawo jazdy, że dostanę ten sam dokument, a pani z wydziału komunikacji powiedziała, że możliwa będzie potrzeba wyrobienia nowego dokumentu.
Odczekałem swoje 7 miesięcy - dlaczego czekać mam kolejne dni na wyrobienie nowego dokumentu, skoro stwierdzono, że dostanę ten sam ?