Korupcja nadal istnieje?

[ARTEK_1910]

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /130328995

Jakie opinie na ten temat? Myślicie, że dalej egzaminatorzy biorą w łapę, pomimo, iż są kamery. A może te kamery, to tylko przykrywka, bo jak mówi przysłowie najciemniej pod latarnią.

[Anfa]

A dałeś w łapę??

Ja nie dałam, ale np u mnie w mieście WORD zamkneli właśnie za łapówki ale to kilka lat temu wstecz

[ARTEK_1910]

Nigdy nie dałem i nie dam... Wolę stracić kilka czy kilkanaście razy, ale nigdy nie dam satysfkacji łatwego zarobku.

[RossoneriDevil]

Wolę stracić kilka czy kilkanaście razy, ale nigdy nie dam satysfkacji łatwego zarobku.

Raczej to nie im zależy, tylko tym, co dają te łapówki....Zysk jest obopólny.

[ks-rider]

Korupcja istniala, istnieje, i bedzie istniec, pytanie tylko na jeka skale ?

[Borys_q]

Nigdy nie dałem i nie dam...

Nigdy nie mów nigdy, zobaczymy jak pojawi się temat zdrowia, i osób bliskich.

A korupcja jest i zawsze będzie.

[benno]

Ja słyszałem że teraz przez te kamery itd. to instruktorzy którzy często są zaprzyjaźnieni z egzaminatorami załatwiają wszystko za plecami (poza WORDami) i wszystko odbywa się kuchennymi drzwiami.

[szerszon]

Dla mnie bzdura.
Trzeba mieć nierówno pod sufitem, aby łaszczyć się na grosze a mieć do stracenia dużo.

[rafal5757]

Korupcja była jest i będzie

[szerszon]

Propozycja 100, 500 czy 1000 zł to nie korupcja. To obrażanie....
Nie wierzę,aby dla takich sum ktoś ryzykował...a jeśli już to pomylił sie ze wszystkim...zawodem, powołaniem...

[Borys_q]

Ja słyszałem że teraz przez te kamery itd. to instruktorzy którzy często są zaprzyjaźnieni z egzaminatorami załatwiają wszystko za plecami (poza WORDami) i wszystko odbywa się kuchennymi drzwiami.

Albo tylko biorą kasę i nic nie załatwiają, jak ktoś sam zda to kasa do portwela jak nie zda to przepraszanie, że się nie dało i zwrot pieniędzy lub ''załatwienie'' tak samo kolejnego podejścia.

[MotoTomasz]

Ja kiedyś miałem taki system, że jak ktoś przychodził i prosił o załatwienie egzaminu to mówiłem "OK ale nie może być tak, że olewasz totalnie egzamin tylko jeździsz normalnie".
Po egzaminie zwracałem pieniądze mówiąc "widzisz, dało się zdać? wystarczyło podejść na luzie..."
Taka jest prawda, że ludzie mają wtedy taki komfort psychiczny, że jeżdżą o wiele lepiej.
Trwało to jakiś czas do momentu gdy znajomy adwokat powiedział mi, że nawet za coś takiego można odpowiadać karnie...
Dla mnie osoba, która "kupuje" prawo jazdy jest totalnie niepoważna. Ja nie mógłbym później wsadzić w auto swojego dziecka, żeby ze mną gdzieś pojechało...
Reasumując, nigdy nie załatwiłem i nie załatwię nikomu egzaminu bo za wiele mam do stracenia i myślę, że żaden szanujący się instruktor czy egzaminator nie połaszczy się na parę złotych, które mógłby na tym zarobić...
Borys_q - miałem nie raz wątpliwą przyjemność mieć do czynienia ze służbą zdrowia i nigdy nic nie dałem przed rozpoczęciem leczenia czy zabiegu.
Jedyną dopuszczalną możliwością jest podziękowanie za opiekę/naukę w formie małego prezentu (przysłowiowej flaszki/czekoladek/nawet laurki).
Od kursantów często dostawałem po egzaminie takie prezenty i uważam to za wiele milsze niż jakaś śmieszna kwota, która może się odbić czkawką...
Silvox - to to jest fejk jakich mało... Zdążyli zdjąć dodatkowe lusterka a plafon został

[jasper1]

Różni ludzie zachowują się w różnych sytuacjach różnie i różnie postrzegają czy warto. Coś w ostatnich tygodniach było o Nowym Sączu - minimum 50 prawek do unieważnienia, korupcja na najwyższym szczycie WORD. Może ktoś coś słyszał dokładniej?

[adek123]

z tego co wiem to juz nie ma korupcji w wordach nie biorą bo się boją

[McBarbara1962]

Teraz już nie jest tak źle, ale kiedyś to była... dżungla. To dobre określenie. Moja sąsiadka kilka(naście) lat temu zdawała w kółko i w kółko bo zawzięła się i nie dała, a w naszym miasteczku należała do bogatszej części. Złamała się i zdała od razu