Ciekawe, nietypowe miejsca do zobaczenia za granicą. Autkiem

[lith]

Powoli zbliżają się w wakacje, za 3 tygodnie pakuje się w autko i jadę... póki co tylko właśnie nie wiadomo gdzie.
Jak co rok poszukuję ciekawych miejsc do zobaczenie, niekoniecznie do wyszukania w przewodnikach i tłumnie odwiedzanych. Jazda własnym autkiem pozwala dostać się na różnego rodzaju nietypowe zadupia.
Jeżeli chodzi o kierunek to w tym roku prawdopodobnie okolice Grecji, Serbii, Chorwacji- te klimaty. Póki co jeszcze koncepcja wyjazdu jest bardzo luźna i póki co wygląda 'prawdopodobnie na południe'

[dylek]

W Grecji Akropol przereklamowany w Atenach (grecy nocami kamienie ciężarówkami na ten pagórek dowożą, bo by turyści po kamyczku im to wynieśli ), ale warto podjechać obejrzeć ichniejszą zmianę warty - zostaje w pamięci
No i Meteory... to warto zobaczyć

[lith]

No, meteory z tego co widzę po zdjęciach to nie do ominięcia
Z tego co zdążyłem poczytać to trochę tych klasztorów tam mają. Jakby trzeba było wybierać to jakieś konkretne polecasz?:)

[oskbelfer]

Grecka wyspa Korfu, a na niej najwyższy szczyt Pantakreatores

[lith]

Autonomiczną Republikę Góry Athos ktoś odwiedzał? Co prawda trzeba by kobity gdzieś na plaży zostawić, ale trudno Tylko martwi mnie ten limit 'niekatolików', żeby się nie okazało, że nie idzie się tam doczekać na wjazd.

[oskbelfer]

A gdybyś śmigał przez Rumunię to koniecznie trasa Transfogarska

[lith]

w dół to raczej przez Serbię, jeszcze muszę ogarnąć jak teraz z kolejką na granicy, bo kiedyś się nadzialiśmy. Zwiedzania w Rumunii raczej nie przewidujemy w tym roku, raczej bliżej Adriatyku.

[lith]

Ok, póki co stanęło na tym, że Grecja prawdopodobnie zostanie odpuszczona. A raczej postawimy na Bośnię i Hercegowinę oraz Czarnogórę. Jakoś nie wiadomo co się w tej Grecji teraz będzie działo, jakoś tanieć na łeb na szyję to wszystko nie chce jak zakładaliśmy, do tego jakoś nic aż tak specjalnie nas tam nie ciągnie żeby się przy tym upierać Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo jeszcze ze 2 tygodnie to się sporo zmienić może

Edit: I nareszcie bardziej drogowe konkrety już

Chodzi mi o to przejście graniczne:
http://goo.gl/maps/1u26
Google nie pokazuje ciągłości drogi. Ma ktoś pomysł/wie co jest nie tak? O ile jest w ogóle.

[daghda]

To jest Magstrala Adriatycka i jest to dość stara droga - nie mam pojęcia, dlaczego Google pokazuje dziurę w tym miejscu Przejścia graniczne Neum 1 i Neum 2 działają i mają się dobrze (jak pamiętam sprzed dwóch lat)

[lith]

Aha, wygląda całkiem ok. Po prostu wolałem się dopytać, bo już zdarzało mi się trafiać na przejścia, które były np. tylko lokalne i nie chcieli nas przepuszczać.

[lith]

Ok, to póki co dowiedziałem się tyle, że drogi są całkiem znośne, a mrożące krew w żyłach opowieści o rzekomo hardkorowej drodze wzdłuż Adriatyku przesadzone. Za to głębiej w ląd niby można ciekawe serpentyny spotkać.

Z rzeczy do zobaczenia póki co:
Dubrownik
Mostar
Ulcinj
Kotor
Kanion Tary
Sarajewo,Podgorica (w ramach 'zaliczania stolic' )?

[daghda]

...a w Mostarze, koniecznie skok z mostu do Neretwy

[lith]

Ta ^^ Pozdrowienia z drogi. Internety na dziko póki co dopisują
Standardowo... plany z rzeczywistością rozjechały sie już na etapie Polski. Pierwsze drogowe komplikacje zaczęły się pod koniec A1... bo drogowskazy na Ostravę były wszędzie pokreślone mimo, że gps tam prowadził... olaliśmy gps, zrobiliśmy kółko na Cieszyn A potem wieczorem na google sprawdzam, że oczywiście wiadomo, że autostrady w całości nie ma, ale przejazd bez problemu powinien być- jeżeli jest, to oznakowanie jest beznadziejne i kosztowało nas pewnie z godzinę

Jeżeli idzie o ciekawe miejsca, to w trakcie drogi przez Słowenię stwierdziliśmy, że ogarniemy Jaskinię Postojną. (coś się komuś przypomniało, że o czymś takim słyszał, znaleźliśmy wifi, wyszukaliśmy gdzie to i jak to sie nazywa, 'trochę' trzeba było nadrobić, zamiast na popołudnie w okolicach Splitu na wieczór zatrzymaliśmy się z 150- 200 km przed, ale zdecydowanie warto było

Póki co Split i tak sie oddala, bo prawdopodobnie do planu wskoczy PN Krka (właśnie obczajam co i jak)

Na drogi nie narzekam, chociaż jakiejś różnicy większej pomiędzy jazdą po Polsce, a pozostałych póki co nie odczułem. Tak samo większość zlewa przepisy, a drogi są: raz fajne autostrady, raz marne kręte dróżki i tiry jadące przez centra miasteczek. Tu szczególnie zdziwiła mnie Austria, bo zawsze mi się z fajnymi drogami kojarzyła, a okazało się, że zależy gdzie się trafi, do tej pory głównie okolice Wiednia zaliczałem, a tu gdzie indziej bywa to samo 1x1 i ciągnięcie się za tirami co i często u nas.

[daghda]

Ta ^^ Pozdrowienia z drogi. Internety na dziko póki co dopisują
Standardowo... plany z rzeczywistością rozjechały sie już na etapie Polski. Pierwsze drogowe komplikacje zaczęły się pod koniec A1... bo drogowskazy na Ostravę były wszędzie pokreślone mimo, że gps tam prowadził... olaliśmy gps, zrobiliśmy kółko na Cieszyn A potem wieczorem na google sprawdzam, że oczywiście wiadomo, że autostrady w całości nie ma, ale przejazd bez problemu powinien być- jeżeli jest, to oznakowanie jest beznadziejne i kosztowało nas pewnie z godzinę

A1 od Świerklan do Gorzyczek/Věřnovic już jest gotowa ino z powodu mostu zamknięta. Trzeba było nie nakładać drogi i jechać przez Wodzisław Śląski i Chałupki - było zagadać, to bym wyjaśnił

[lith]

W trasie nie szło zagadać... z powrotem jakby tamtędy wyszło to będziemy wiedzieć

btw. póki co pozdro z Dubrownika

Drogowo- ta cała magistrala adriatycka, D8, czy jak to zwą to rzeczywiście ładna, widok super... ale te mrożące krew w żyłach historie to rzeczywiście ściema totalna. Droga szeroka jak nie teren szczelnie zabudowany to barierki, murki, skały, drzewa... trzeba się naszukać żeby dziurę znaleźć Asfalt ładny na praktycznie całości, a i po wyprzedzać się da, bo mimo zakrętów często widać przez z to, że idzie po krawędzi nad skałami duuuży kawał drogi do przodu. W nocy nie polecam, ale to tylko przez to, że widoków i tak nie ma, a pewnie A1 szybciej dopóki się da... a nie że tam jakoś nie wiadomo jak wymagająca jest czy coś.