Strzał w tylną oponę samochodu umożliwił zatrzymanie samochodu, którym uciekał w niedzielę przed policyjnym radiowozem 31-letni mieszkaniec powiatu opolskiego (Lubelskie). Okazało się, że jest pijany - poinformowała policja.Policjanci podjęli pościg w nocy za kierowcą BMW, który w miejscowości Elżbieta nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać. "Kierowca zajeżdżał policyjnemu radiowozowi drogę, usiłował go zepchnąć z jezdni do rowu. W terenie zabudowanym jechał z prędkością ponad 160 km na godzinę" - powiedziała PAP Renata Laszczka - Rusek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Policjanci użyli broni. Po oddaniu strzału ostrzegawczego przestrzelili tylną oponę auta. "Samochód bardzo zwolnił i kiedy zatrzymywał się przed skrzyżowaniem, jeden policjantów wyskoczył z radiowozu, zbił szybę w BMW i obezwładnił kierowcę" - dodała Laszczka-Rusek.
31-latek miał ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany do wytrzeźwienia; potem będzie przesłuchany. Już w czerwcu ub. został ukarany przez sąd za jazdę po pijanemu zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych przez trzy lata. Podobny zakaz miał już kilka lat temu.
zrodlo onet.pl
Powinni zabierać samochody i dożywotnio prawojazdy za takie przestępstwa