16 latkowie za kierownicą

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

16 latkowie za kierownicą

Postprzez david_escort » poniedziałek 10 stycznia 2005, 00:21

Co sądzicie np. o 16 latkach którzy pod opieką rodzica uczą jeździć swoje dziecko po drodze np. gminnej, mało uczęszczanej. Czy grożą za to jakieś kary i czy to jest legalne lub pobłażliwe przez policję?
david_escort
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 09 stycznia 2005, 23:01

Postprzez niunia » poniedziałek 10 stycznia 2005, 01:12

Co sądzicie np. o 16 latkach którzy pod opieką rodzica uczą jeździć swoje dziecko po drodze


Jeżeli 16-latkowie mają już dzieci, które uczą jeździć samochodem, to to POWINNO byc karalne...
:wink:
Ja mam wiarę, ty masz szybki wóz...
Avatar użytkownika
niunia
 
Posty: 129
Dołączył(a): niedziela 18 kwietnia 2004, 09:51

Postprzez Mmeva » poniedziałek 10 stycznia 2005, 01:28

niunia napisał(a):
Co sądzicie np. o 16 latkach którzy pod opieką rodzica uczą jeździć swoje dziecko po drodze


Jeżeli 16-latkowie mają już dzieci, które uczą jeździć samochodem, to to POWINNO byc karalne...
:wink:


Dobre :lol:

A tak na poważnie to nie popieram, nie rodzice są od tego żeby uczyć jazdy; przynajmniej nie przed rozpoczęciem kursu; inna sprawa jeśli tak jak piszesz Twój tata jest instruktorem i ćwiczysz w elce, wtedy choć bezpiecznie jest; ale nie zmienia to faktu że nie jest to legalne. Nie wiem jakie są kary, ale podejrzewam, że dając Ci jeździć sporo ryzykuje.

Tu znajdziesz podobny post:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... ch+drogach

Pozdrawiam :)
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

spoko

Postprzez david_escort » poniedziałek 10 stycznia 2005, 06:54

jeżdże na takich bardzo bocznych drogach że samochód przejeżdża raz na godzinę, czasami jest to droga taka kamienista jak polna, a przynajmniej raz w miesiącu to na placu se jeżdże.
david_escort
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 09 stycznia 2005, 23:01

Postprzez ella » poniedziałek 10 stycznia 2005, 11:08

I wydaje ci się, że w ten sposób nauczysz sie jeździć. Nauczysz się tylko prowadzić samochód, a prawdziwej jazdy to uczysz się w ruchu miejskim. Nie sztuką jest jechać prosto drogą, to i 7-latek będzie potrafił.
Ojciec jako instruktor powinien doskonale wiedzieć czym grozi taka jazda i dziwię mu sie, że już dwa lata temu puścił cię za kierownicę. Na miejscu policji jakby was złapała powinni mu zabrać przede wszystkim uprawnienia instruktora.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

wątpie

Postprzez david_escort » poniedziałek 10 stycznia 2005, 13:22

wprawiam się w ruch, ćwicze se placyk nie widzę nic złego, przynajmniej zdam tą część egzaminu. dodatkowo już rozwiązuje jakieś 5 testów dziennie.
david_escort
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 09 stycznia 2005, 23:01

Postprzez edonis » poniedziałek 10 stycznia 2005, 20:10

Ja tak jeździłem, nie pamiętam od jakiego wieku... i sporo się dzięki temu nauczyłem.
Nie zmarnowałem lekcji w ośrodku na naukę ruszania, parkowania itd. - jednynie je doszkoliłem.
Zdałem za pierwszym razem i to chyba jest dowód, że jak jest gdzie (czyli droga, którą nikt nie jeździ) i z kim, to lepiej uczyć się wcześniej. ;)

Nie popieram natomiast podprowadzania rodzicom samochodu potajemnie i uderzania nim na miasto, bo o takich przypadkach też słyszałem...

edonis
Obrazek
Avatar użytkownika
edonis
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 07 stycznia 2005, 22:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez janek » poniedziałek 10 stycznia 2005, 20:30

Ja tak jeździłem, nie pamiętam od jakiego wieku... i sporo się dzięki temu nauczyłem.
Nie zmarnowałem lekcji w ośrodku na naukę ruszania, parkowania itd.

A ile tych lekcji trzeba zmarnować na naukę ruszania, parkowania? Bez przesady. Ja nie uczyłem się wcześniej jeździć i też zdałem za pierwszym, więc nie ma w tym żadnej reguły, że trzeba jeźdić juz od 16 lat i ćwiczyć.
Nie popieram jazdy takiej jak david, który mając 16 lat jedzie z rodzicami na jagódki i grzeje samochodem 90km/h, a tatuś pozwala mu tylko do 80km/h. Brak wyobraźni.
mam 16 lat i jak jechałem z rodzicami na jagody asfaltówką przy lesie to osiągnąłem 90 km/h mimo tego że tata pozwala mi na max 80 km/h. trochę się wkurzył
Avatar użytkownika
janek
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 19 marca 2004, 09:23

Postprzez david_escort » poniedziałek 10 stycznia 2005, 20:37

powiedzmy że to nauka panowania na szerokiej, pustej drodze. tam jest naprawdę wielka szkoleniowa trasa. Samochód pali mniej przy tej prędkości.
david_escort
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 09 stycznia 2005, 23:01

Postprzez edonis » poniedziałek 10 stycznia 2005, 20:47

janek napisał(a):Nie popieram jazdy takiej jak david, który mając 16 lat jedzie z rodzicami na jagódki i grzeje samochodem 90km/h, a tatuś pozwala mu tylko do 80km/h. Brak wyobraźni.
mam 16 lat i jak jechałem z rodzicami na jagody asfaltówką przy lesie to osiągnąłem 90 km/h mimo tego że tata pozwala mi na max 80 km/h. trochę się wkurzył

Ups, sorry, nie doczytałem wszystkiego... :?
Również nie popieram takiej jazdy.
Co innego ćwiczyć, a co innego jeździć jak gdyby nigdy nic.

dawid_escort napisał(a):powiedzmy że to nauka panowania na szerokiej, pustej drodze. tam jest naprawdę wielka szkoleniowa trasa. Samochód pali mniej przy tej prędkości.

I co z tego?
Jeśli zacząłeś naukę od niedawna, to z pewnością nie masz wyrobionych nawyków.
Wybiegnie Ci dziecko na ulicę i możesz zrobić głupotę przez którą będziesz cierpiał albo Ty i Twoi rodzice, albo nieszczęsny dzieciak!

edonis
Obrazek
Avatar użytkownika
edonis
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 07 stycznia 2005, 22:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez david_escort » poniedziałek 10 stycznia 2005, 23:28

mylisz się - jeżdże dwa lata mam przejechane jakieś 50 godzin na trasie nie licze placu i wiele kilometrów. raz się zdarzyło że jechałem szybciej(długa prosta) i to w te lato na asfalcie w lesie. normalnie 60km/h to góra.
david_escort
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 09 stycznia 2005, 23:01

Postprzez jezierek » wtorek 11 stycznia 2005, 01:33

Ja bym popierał robienie prawka od 16 lat ale jazda i wydanie od 18-stu
Pamietam jak byłem 16-latkiem ciagle podniecony ze jeździłbym samochodem tutaj tyle jechał a tu tyle w zakret na recznym. Teraz jest inaczej odpowiadasz sam za siebie i pilnujesz sie, niestety :cry:
rozpoczecie kursu : 25.08.2004
zakonczenie kursu : 02.12.2004
egzamin teoretyczny : 04.01.2005
egzamin praktyczny : 25.01.2005
zdane : za 1 razem :!:
odbiór : 07.02.2005 Yepa 8)
jezierek
 
Posty: 90
Dołączył(a): poniedziałek 03 stycznia 2005, 21:46
Lokalizacja: Białystok

*

Postprzez Polonez » wtorek 11 stycznia 2005, 13:11

A ja jak najbardziej popieram taką " Nauke Jazdy " na własną reke :) Przecież każdy wie , że jazda po polnej drodze nie zastapi nam kursu a coś nie coś o aucie i jego zachowaniu się dowiemy > ( A nie potem jak jakiś cymbał na kursie nie wie co to sprzegło lub kolejne biegi w aucie (!) a słyszałem o takich przypadkach.

Sam często sobie organizowałem takie lekcje. Ja natomiast na drodze hhmm dojazdowa do oczyszczalni ścieków ... Nie wiem jak ją nazwać :) W tydodniu przejadą tam ze dwie ciężarówki a w wekendy wprost roji się od ludzi uczacych się jeżdzić. W niedziele zauwżyłem pięć aut sam mijałem dwa po drodze ( Każdy się do siebie uśmiecha bo wie o co chodzi , zdaża się np. pytanie : Jak idzie nauka ? :)

co do policji to jeżeli jeżdzisz na naprawdę nieuczeszczanej drodze to moga się przyczepić ale zapewne Cię puszczą ( nie daje gwarancji ) :) Glina tez człowiek i zrozumie. Przecież to tylko twoja sprawa że przy predkości ok. 20km/h zjedziesz z drogi i wpadniesz w pole z ziemniakami. :):) Ale jeżdzij tylko w towarzystwie ojca własnie po takich drogach . POZDRAWIAM :)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez ella » wtorek 11 stycznia 2005, 13:32

Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości